Ja powiem dlaczego wybrałem Feurio. Wcześniej nagrywałem w Nero. Nagrywałem sporo płyt audio, w których utwory są połączone i w Nero nawet po ustawienu przerwy między nimi na 0 fizycznie znajdowały się mikrosekundowe przerwy, który objawiały się irytującym pyknięciem. W Feurio jest ustawienie, które umożliwia ominięcie tych mikrosekundowych przerw. I tyle. Od tamtego czasu Feurio gości u mnie na stałe... Ale faktycznie pierwsze wrażenie jakie ten prograł zrobił było przytłaczające - cała masa, komunikatów, ostrzeżeń...

hmmm moze sie przekonam do Feurio? A gdzie trzeba zaznaczyc ta opcje aby zlikwidowac te najmniejsze przerwy?

Na dole ekranu jest przycisk settings. Po zaznaczeniu wszystkich utworów klikasz go i masz 3 możliwości: pierwsza bez tych przerw, druga zaokrąglenie do pełnej ramki (czy jakoś tak - to daje właśnie te przerwy) i trzecia dowolne ustawienie przerwy.

Właśnie przypomniała mi się kolejna funkcja Feurio, która jest bardzo przydatna - możliwość odsłuchania płyty, przed jej wypaleniem, tak jak będzie to wyglądać. Wtedy możesz sparawdzić jak wyglądają np przerwy między utworami...

hmmmmm
to nawet nie wiedzialem i tym ze mozna zmniejszyc przerwy w nero
moze to wynikac z tego ze jestem z gory nastawiony nieco wrogo to tego softu (tez jestem wyznawca zasady ze gdy cos jest do wszystkiego to jest do niczego;))
nie chcialem nikogo obrazac ;) - paput
jezeli wolisz nero to przecie twoj wybor ja chcialem po prostu napisac jakie sa moje doswiadczenia...
do nastepnego posta ;)

opcje dotyczące przerw są cztery...pojawiają się zawsze po utworzeniu nowego projektu...ale praktycznie brak przerw i zaokrąglanie daje ten sam efekt bo te przerwy są tak krótkie, że w ogóle ich nie słychac, dodatkowo feurio zaokrągla tylko wtedy jesśi musi...wybranie tej drugiej opcji może dac lepsze efekty przy wypalaniu z mp3....choc ja zawsze wybieram tę pierwszą....

Jeśli komuś zalezy na NAPRAWDĘ dobrej jakości płyt audio to niech spróbuje znaleźć program Samplitude 2496. To jest profesjonalny program do masteringu i niestety dość trudny w obsłudze, ale płytki z pod niego wychodzą fantastyczne.

Osiołkowi w żłoby dano... ;)
 

No cóż... jestem zwolennikiem - podobnie jak pewien polityk - trzeciego żłobu, tzn. zewnętrznego enkodera, a do nagrań, to już wolna droga.8)
POZDRAWIAM!

wlasnie sciagam ;)
zobacze co jest warty

Jak juz zobaczysz daj znac:)
brzuszki@wp.pl