Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Film i Muzyka (https://forum.cdrinfo.pl/f26/)
-   -   Filmy, które warto obejrzeć :) (https://forum.cdrinfo.pl/f26/filmy-ktore-warto-obejrzec-46663/)

Smartek 29.06.2009 16:38

Niech to szlag. Czytałem dzisiaj już z cztery razy Twojego posta, nimal, rzygam nim :-P.
Ciągle mi pokazuje, że jest "nowy" ;-).

loki7777 29.06.2009 17:30

Bo ta funkcja nie dziala na forum:) Dziala tylko oznaczanie jako przeczytane na stronie glownej;)

nimal 29.06.2009 18:05

jak chcesz, to moge w nim pare ortografow zrobic
tak, zebys mial co podziwiac :D

jesi 01.07.2009 22:18

No, dzisiaj wypad na Transformers 2 zaliczony :) Jak najbardziej film należy zaliczyć do "warto obejrzeć". Jak tutaj ktoś napisał, to nie ambitne kino, tylko nastawione na duży zysk i tego można oczekiwać po nim. Ja czekałem na dwójkę już jak zobaczyłem jedynkę, która była "arcydziełem" efektów specjalnych. Druga część jeszcze lepsza, duuuuużo więcej robotów i walki, nie zawiodłem się. Jedynie ta walka, jak zostało to już zauważone, sceny były szybkie i przesycone robotami, tak że trudno było rozróżnić który jest który. Poza tym, rewelacja :spoko:

andrzejj9 02.07.2009 17:18

Transformers 2

No i obejrzałem. I.. mam mieszane uczucia ;)
Z jednej strony dostałem dokładnie to, czego się spodziewałem - więcej robotów, więcej rozwałki, więcej akcji i.. więcej wszystkiego. Niestety więcej w tym wszystkim było także głupoty i tak, jak na początku patrzyłem na to jeszcze z przymrużeniem oka, wiedząc jakiego rodzaju film oglądam, tak w pewnym momencie zaczynało to już być irytujące. Znowu stara zasada, że reżyser chce coś zrobić, a jeśli nie da się sprawić, żeby miało to jakiś sens, to trudno. Podobnie jeśli nijak się ma do akcji to też nie ma znaczenia.

Wnerwiające to po jakimś czasie jest, a niestety natężenie takich scen, zwłaszcza pod koniec filmu zrobiło sie już duże. I nie chodzi tu o podstawę filmu - czyli same roboty, ich umiejętności, bitwy czy całą fabułę (która w sumie jest do przełknięcia, chociaż kilka motywów też trudno mi przyjąć), ale wiele drobiazgów, które całość tworzyły, a które w sumie i czasami nie były wcale potrzebne.

Z tym wiąże się kolejna rzecz - długość filmu. Mimo, że generalnie nawet mi się podobał, tak mniej więcej po półtorej godziny miałem już dosyć. Za dużo tego wszystkiego było (w tym wspomnianych głupot), sporo się podziało i generalnie wystarczyłoby to. A w perspektywie było jeszcze kilkadziesiąt minut. Pod koniec już trochę miałem tego dosyć.


Generalnie film ogląda się dobrze, jest szybko, głośno i dynamicznie. Akurat z tym, na co czytałem trochę narzekań - czyli obserwacją najdynamiczniejszych scen walki i połapania się w nich - nie miałem problemów, a wręcz uważam, że zostały zrobione lepiej niż w jedynce. Roboty nie były tutaj bezwładną kupą latających animacji, tylko o dziwo stanowiły całkiem sensowną całość. Widać, że ktoś sporo nad tym posiedział. Podobnie dobra i bardzo dobra była muzyka i efekty dźwiękowe, chociaż ścieżka dźwiękowa jednak bardziej podobała mi się w poprzedniej części. Tu też mieli kilka ciekawych motywów, ale nie wiedzieć czemu, bardzo je skrócili (w tym tytułowy soundtrack słyszałem tylko przez kilkanaście sekund i to w mało znaczącej scenie..), co sprawiło, że w niektórych scenach, które aż prosiły się o ciekawy podkład dźwiękowy, była cisza.

W porównaniu z jedynką wprowadzono sporo elementów humorystycznych. Część nawet udanych, część średnich i część niestety żenujących. Poza tym podobnie, jak ze wszystkim innym w tym filmie, miałem wrażenie, że było ich po prostu za dużo.

To w ogóle jest podstawowy zarzut do filmu (poza naiwnością) - za dużo wszystkiego. Gdyby to skrócić do jakiejś godziny czterdziestu minut, wyciąć kilka zupełnie niepotrzebnych scen, zwłaszcza tym niezbyt przemyślanych, byłby to naprawdę bardzo dobry film. Tak jest i tak niezły, ale tylko niezły i w sumie trochę męczący. Obejrzeć warto, ale jedynka była lepsza.

6,5/10


Warto wspomnieć też o grze aktorskiej - Shia LaBeouf jest jak zawsze świetny, jak dla mnie ten aktor to odkrycie ostatnich lat (co więcej, ma naprawdę poukładane w głowie (czytałem trochę wywiadów z nim), co jest raczej rzadkością wśród 'gwiazd' w jego wieku) i lubię filmy z jego udziałem. Megan Fox jest bardzo różna, miejscami gra nieźle, miejscami fatalnie. Poza tym znowu drażni mnie to, jak różnymi ujęciami koniecznie chcą z niej zrobić sexbombę. Jest ładna, ale wiele jest takich aktorek i nie ma moim zdaniem potrzeby kreowania jej na jakąś boginię. Efekt jest taki, że miejscami jest to śmieszne.

Pozostałych aktorów praktycznie nie ma, a ci którzy momentami się pojawiają, grają całkiem znośnie. Zupełnie niepotrzebny jest współlokator Sam'a z akademika. Nie sprawdzałem, ale nie zdziwiłbym się, gdyby był to znajomy jakiejś ważnej osobistości zaangażowanej w produkcję. Generalnie nie gra źle, ale jest zupełnie w tym filmie niepotrzebny.

jesi 02.07.2009 18:00

Cytat:

No i obejrzałem. I.. mam mieszane uczucia ;)
Czy ja wiem, czy należy się tak bardzo rozwodzić nad tym filmem, był zrobiony dla zysku, zysk jest, dobra zabawa jest, dużo akcji i robotów jest, także kto wyczekiwał drugiej części, myślę że się nie zawiódł :spoko:

Cytat:

Niestety więcej w tym wszystkim było także głupoty i tak, jak na początku patrzyłem na to jeszcze z przymrużeniem oka, wiedząc jakiego rodzaju film oglądam, tak w pewnym momencie zaczynało to już być irytujące.
Ja głupoty w tym filmie nie zauważyłem.

Cytat:

Wnerwiające to po jakimś czasie jest, a niestety natężenie takich scen, zwłaszcza pod koniec filmu zrobiło sie już duże. I nie chodzi tu o podstawę filmu - czyli same roboty, ich umiejętności, bitwy czy całą fabułę (która w sumie jest do przełknięcia, chociaż kilka motywów też trudno mi przyjąć), ale wiele drobiazgów, które całość tworzyły, a które w sumie i czasami nie były wcale potrzebne.
Z tym się zgodzę, ale nie do końca. Natężenie scen - racja, zbyt duże. Kilka elementów można było wyciąć, ale fabuły bym się nie czepiał. To film Sci-Fi, więc elementów "wątpliwych" można było się spodziewać.

Cytat:

Z tym wiąże się kolejna rzecz - długość filmu.
Może rzeczywiście troszkę za długi, ale wszystko ze sobą było tak związane, że trudno byłoby moim zdaniem pominąć pewne rzeczy. No i przede wszystkim trzeba pamiętać, że film ma dostarczyć maksymalnej rozrywki dla widza.

Cytat:

W porównaniu z jedynką wprowadzono sporo elementów humorystycznych. Część nawet udanych, część średnich i część niestety żenujących. Poza tym podobnie, jak ze wszystkim innym w tym filmie, miałem wrażenie, że było ich po prostu za dużo.
Żenujące? Hmm, też nie zauważyłem. Dobrego humoru nigdy za wiele :)

Cytat:

Obejrzeć warto, ale jedynka była lepsza.
90% osób się z tym nie zgodzi.

Cytat:

Megan Fox jest bardzo różna, miejscami gra nieźle, miejscami fatalnie. Poza tym znowu drażni mnie to, jak różnymi ujęciami koniecznie chcą z niej zrobić sexbombę. Jest ładna, ale wiele jest takich aktorek i nie ma moim zdaniem potrzeby kreowania jej na jakąś boginię. Efekt jest taki, że misjcami jest to śmieszne.
Z grą aktorską jak zauważyłeś bywa różnie, ale to że jest to piękna kobieta nikt nie zaprzeczy. Poza tym Amerykanie kogoś muszą kreować, era Angeliny się kończy. Druga sprawa, wolę "takie" sexbomby, niż "takie", które kreują polskie media. Przykładowo Liszowska, wg mediów sexbomba, wg mnie beztalencie i kobyła.

Hmm, bawimy się w krytyków :P

andrzejj9 02.07.2009 19:26

Cytat:

Napisany przez jesi (Post 1033786)
Czy ja wiem, czy należy się tak bardzo rozwodzić nad tym filmem, był zrobiony dla zysku, zysk jest, dobra zabawa jest, dużo akcji i robotów jest, także kto wyczekiwał drugiej części, myślę że się nie zawiódł :spoko:

A jaki film nie jest dla zysku robiony ;)

(no dobra, może kilka by się znalazło, ale to raczej bardzo rzadkie wyjątki)

A co do ewentualnego zawodu.. ja w sumie też się nie zawiodłem. Jak napisałem - otrzymałem mniej więcej to, czego oczekiwałem.

Cytat:

Ja głupoty w tym filmie nie zauważyłem.
No dla mnie kilka było. Może głupota to mocne słowo, ale powiedzmy dość naiwne i mało przemyślane sceny.

Dokładnie teraz nie pamiętam (musiałbym prześledzić w myślach film, a już dzisiaj mi się nie chce), ale nawet jedna z pierwszych scen - siedząca na motocyklu Fox. Widziałem kilka osób tworzące różne rysunki, ale cholera - nikt nigdy nie robił tego do góry nogami ;) Nie wspominając o odpowiednio 'wypiętej' pozycji na motorze. Ja rozumiem, pokazać się trzeba, ale chciałbym zobaczyć kogoś, kto rzeczywiście w ten sposób cokolwiek robi.

Inny przykład już z końca [lekki spojler] - szaleńczy bieg do powiedzmy bazy (żeby za wiele nie zdradzać) i zatrzymanie się pod sam koniec i wzywanie pomocy. A potem, przy powiedzmy drobnym wypadku (dotyczącym Sama) skupianie się nad nim, zamiast nad tym, o co od początku chodziło. Ja rozumiem, dramatyzm i w ogóle, ale to było idiotyczne. Nie mówiąć o późniejszej pomocy, sprawdzeniu stanu itp. Wszystko nie miało za grosz sensu (a niewiel trzeba było, żeby zrobić to lepiej).

Devastator był fajny i miał dobrze przedstawioną moc, ale cóż.. jeśli coś jest w stanie przesuwać ciężarówkę to i poradzi sobie z człowiekiem. Ci jednak jakoś byli wolni od ciągu. Tak samo później trzymając się jakiejś poręczy. Wydawało mi się, że Autoboty są jednak trochę silniejsze, a tu wychodzi na to, że w porównaniu do ludzi są słabiutkie.

I takich różnych nielogiczności było więcej, a bardziej denerwowały mnie takie, jak np. po już dobiegnięciu we właściwie miejsce wbicie 'czegoś' w 'coś' (piszę tak, żeby za wiele nie zdradzać, jeśli ktoś planuje jeszcze oglądać) - oczywiście dramatyczne, patetycznie i.. bez sensu. Generalnie nastawiony byłem na czystą rozrywkę i nie starałem się na siłę wyszukiwać takich fragmentów. Ale tak, jak napisałem - było ich miejscami tyle, że nie dało się nie zwracać na to uwagi.

Cytat:

Z tym się zgodzę, ale nie do końca. Natężenie scen - racja, zbyt duże. Kilka elementów można było wyciąć, ale fabuły bym się nie czepiał. To film Sci-Fi, więc elementów "wątpliwych" można było się spodziewać.
Nie do końca. Film Sci-Fi oznacza zwykle pewną koncepcję nierealną w naszym świecie i tego nie neguję. Tak, jak w Wanted, które uważam za idiotyczny film, zaakceptowałem koncepcję podkręcanych kul (tak w Transformersach zrozumiałem są roboty przylatujące z kosmosu, bo takie jest główne założenie). Ale pewna fikcyjna koncepcja nie przekreśla konieczności zachowania logiki w całej otoczce. To mnie drażni, bo czasami jest to po prostu zwykłe lekceważnie widza (na zasadzie - "po co się starać, i tak to przełknie").


Cytat:

Może rzeczywiście troszkę za długi, ale wszystko ze sobą było tak związane, że trudno byłoby moim zdaniem pominąć pewne rzeczy. No i przede wszystkim trzeba pamiętać, że film ma dostarczyć maksymalnej rozrywki dla widza.
Tu się zgadzam. Z tym, że dla mnie dostarczył jej gdzieś tak po 90 minutach ;) Później było już trochę za długo (i za dużo tego samego).


Cytat:

Żenujące? Hmm, też nie zauważyłem. Dobrego humoru nigdy za wiele :)
A fragment z.. hmm.. powiedzmy 'pieskiem' na nodze Megan? Dla mnie śmieszne to nie było..


Cytat:

90% osób się z tym nie zgodzi.
Toteż mówię w swoim imieniu, a nie w imieniu tych 90% ;)

Poza tym chyba jednak by się zgodzili. Rzuć okiem na IMDB i oceny jedynki i dwójki. Jednak nie tylko ja twierdzę, że ta pierwsza była lepsza.


Cytat:

Z grą aktorską jak zauważyłeś bywa różnie, ale to że jest to piękna kobieta nikt nie zaprzeczy.
Ja zaprzeczę. Ale nie dlatego, że uważam, że piękna nie jest, tylko dlatego, że tego nie wiem. I nikt z nas nie wie. W filmie pięknie ukazać można każdego, a jak pojawia się zapotrzebowanie na nową sexbombę, to się ją tworzy. To na pewno nie jest brzydka kobieta, ale według mnie nie musi też być piękna. Po prostu tak się ją pokazuje w filmach, bo pojawiła się możliwość takiego jej wykreowania (na czym można zarobić). Biznes niestety.


Cytat:

Poza tym Amerykanie kogoś muszą kreować, era Angeliny się kończy.
No według mnie już się skończyła. Nie jako aktorki oczywiście, bo tu widzę nawet wyraźny postęp, ale jako sprzedawania jej sexapilu. Szczerze mówiąc byłem bardzo zniesmaczony jej ukazaniem we wspomnianym "Wanted". Pokazano kobietę bliską anoreksji, bardzo daleką od fizycznego ideału i na siłę chciano, aby była atrakcyjna. Do mnie to nie przemówiło, a sławetna scena wyjścia z.. powiedzmy wanny, wywarła na mnie daleki od zamierzeń autorów efekt.



Cytat:

Druga sprawa, wolę "takie" sexbomby, niż "takie", które kreują polskie media. Przykładowo Liszowska, wg mediów sexbomba, wg mnie beztalencie i kobyła.
ekhm.. nie lubię oceniać ludzi po wyglądzie, zwłaszcza, że Liszowska na swój sposób jest atrakcyjną kobietą (choć to nie mój typ), ale fakt - jeśli próbuje się z niej zrobić sexbombę, to jest to pewne nieporozumienie. Ale polskie 'gwiazdy' mało mnie interesują, zwłaszcza że poza pokazywaniem się w mediach naprawdę trudno jest mi zobaczyć jakieś ich szczególne osiągnięcia.


Cytat:

Hmm, bawimy się w krytyków :P
Czemu nie, temu między innymi ma służyć ten temat :)

(można też po prostu napisać - tytuł taki, a taki, kiepski, nie polecam. Ale czasami z jakiegoś powodu chce się napisać coś więcej)

Jabba the Hutt 02.07.2009 23:02

Też byłem dziś na Transformers 2. Totalna....zabawa. Najlepsza była ostatnia bitwa. Ten film to taka "jazda bez trzymanki". Gdyby go nieco dopracować, dodać trochę mroku i ująć kolorów Autobotom, byłoby jeszcze lepiej. Bliźniacy nawet zabawni. Optimus Prime przypomniał mi trochę Króla Artura (Clive Owen) - tak samo do bólu szlachetny i dzielny.
Megan Fox - ładna dziewczyna, ale jakoś tak po amerykańsku nieco wulgarnej urody. Takiej typowej dla filmów z USA (na szczęście nie blond). Shia LeBouf - moim zdaniem aktor "drewniany" ale teraz tacy pałętają się po Hollywood. Film 6/10

Lady Eva jakoś przeżyła ten film. A jeszcze biedaczkę czeka G.I.Joe i Wrogowie Publiczni ;) .

Aha - Autoboty, szczególnie te duże są ...za duże i mają za dużo szczegółów, żeby się do takiego bohatera "przywiązać". Terminator w T2 przynajmniej dawał się "ogarnąć" wzrokiem.

Qbi@k 03.07.2009 00:46

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 1033781)
Shia LaBeouf jest jak zawsze świetny, jak dla mnie ten aktor to odkrycie ostatnich lat

O matko :wow: Tak źle z kinem jeszcze nie jest :P

andrzejj9 03.07.2009 05:50

Cytat:

Napisany przez Qbi@k (Post 1033846)
O matko :wow: Tak źle z kinem jeszcze nie jest :P

Jego będę go bronił. W Transformersach był już trochę schematyczny, ale te kilka filmów, które ma na koncie pokazuje, jaki ma potencjał. O ilę się zresztą nie mylę, ma grać w najnowszej ekranizacji powieści Grishama - to już nie będzie (raczej) kino akcji i będzie można jednoznacznie przekonać się, na co go jako aktora stać.

jesi 03.07.2009 08:00

Cytat:

Napisany przez Qbi@k (Post 1033846)
O matko :wow: Tak źle z kinem jeszcze nie jest :P

No nie przesadzajmy.

Cytat:

Napisany przez andrzejj9 (Post 1033848)
Jego będę go bronił. W Transformersach był już trochę schematyczny, ale te kilka filmów, które ma na koncie pokazuje, jaki ma potencjał. O ilę się zresztą nie mylę, ma grać w najnowszej ekranizacji powieści Grishama - to już nie będzie (raczej) kino akcji i będzie można jednoznacznie przekonać się, na co go jako aktora stać.

Tutaj andrzejj9 ma rację. Chłopak ma potencjał i też myślę, że się rozwinie. Podobnie było z Di Caprio po Titanicu. Ludzie psy na nim wieszali. Teraz uważam go jako jednego z lepszych aktorów na świecie. Jakby nie patrzeć, Scorcese wypromował go w swoich filmach, ale dobrze wiedział co robi. Pamiętam go w Gangach Nowego Jorku, jego rola był świetna i nie wyobrażam sobie tego filmu bez Leosia :spoko:

Smartek 03.07.2009 10:33

Świetny był w Infiltracji :-).

mensir67pl 04.07.2009 05:17

polecam 2 filmy ..... od wszech ogarniającej amerykanistycznej produkcji

12(12 Angry Men)...świetny X 3 brawo Rosja ....

Strasznie szczęśliwi (Terribly Happy ) brawo Dania ....

Sunna 04.07.2009 07:18

Jak polecac klasyke to na calego.
Top 250 imdb :D

icemac 05.07.2009 18:34

filmy o Jacques Mesrine wyszły dwie części - dobre francuskie kino :taktak: - polecam

oczywiście jest to "biografia" filmowa

part one - L'Instinct de mort
part two - L'Ennemi public n°1


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 12:25.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2024, vBulletin Solutions Inc.