@Air...dzięki....

A tak BTW to znalazłem coś takiego... Final Fantasy VII: Last Order

Opis pliku: Final Fantasy VII: Last Order to dodatek do Final Fantasy VII: Advent Children. Wspaniałe anime opowiadające... Tak, zastanawiam się czy to pisać :->. Dobrze, fabułe zostawiam Tobie - to jak ją odbierzesz - jest Twoje. Doskonała rozdzielczość obrazu + 25 minut niesamowitej historii Final Fantay VII. Zapraszam do ściągania (WARTO!).

a tutaj mamy napisy.

@KarolluZ
Jeśli skończyłeś FFVII to nie warto. Zwykła komercja... Anime z dolnej półki :ysz:

To FF Last Order mam już od jakiegoś czasu, więc może obejrzę, jeśli rzeczywiście warto. Przed chwilą natomiast skończyłem ten "właściwy" film i muszę przyznać, że generalnie mnie rozczarował. Poza dość ciekawymi (w sensie dynamicznymi) scenami walk praktycznie nic ciekawego w filmie nie było. Owszem - animacje, ale te równie dobrze zobaczyć można w grach, czy w innych filmach tego typu. Miałem nadzieję również na jakąś sensowną fabułę, a tej niestety się nie doczekałem..

Inna sprawa, że momentami (i to dość częstymi..) miałem wrażenie, że osoba tłumacząca znała japoński mniej więcej tak, jak ja, bo tłumaczenie było tak idiotyczne, że nie wierzę, żeby tak brzmiały oryginalne dialogi.. To mogło rzeczywiście zmienić odbiór filmu, ale w takiej postaci średnio mi się on podobał. Jedyny element, który zasługuje na pochwałę to muzyka, ale tej generalnie w jakimkolwiek anime (czy po prostu japońskiej animacji, bo trudno mi zaklasyfikować ten film) trudno cokolwiek zarzucić.

Ja dopiero wczoraj oglądałem FF VII AC i totalnie się zawiodłem. Zwykłe Łubu du. Ogólnie nie polecam. Jedynie może z uwagi na muzykę, która jest rewelacyjna, można się pokusić o zobaczenie tego filmu.

@Air/andrzejj9
Fabuła filmu miała na celu jedynie uzupełnić tą z siódemki (czyt. wydoić szmal), w której pozostała furtka dla kolejnych odsłon.

Nie możecie podchodzić do tej, jak to nazwał Andrzej, animacji jako do samodzielnego filmu.

PS: Last Order to strata czasu. Fabularnie mieści się w...

[SPOILER]

... od momentu przybycia do spalonego Nibelheim, wydarzenia w Mako Reactor w górach nad rzeczonym miastem, aż po ucieczkę Zacka z Cloudem.

Jeśli graliście w FFVII to szkoda czasu.

Tak też podejrzewałem, że bez dobrej znajomości gry, odbiór filmu może być w dużej mierze "spaczony"..

A co do "animacji" - nie miała to być krytyka, bo jak napisałem - sam nie wiem, jak ten "film" zakwalifikować. Anime to to nie jest, zwykły film też nie, kreskówka również.. Zostaje.. animacja ;)

Dla fanów miecza Clouda polecam ten artykuł.