![]() |
||
Nagrywarki |
Pliki |
Dyski twarde |
Recenzje |
Księgarnia |
Biosy |
Artykuły |
Nagrywanie od A do Z |
Słownik |
FAQ
|
||
|
Humor O wszystkim, co bawi i śmieszy :) |
|
Opcje związane z dyskusją | Tryby wyświetlania |
![]() |
#11 |
Zamaskowany
![]() Data rejestracji: 12.10.2005
Posty: 22,531
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
W egipcie był kiedyś człowiek wyceniający dywany po dotyku. Zatrudniła go firma sprzedająca dywany:
Pracownik: Co pan sądzi o tym. Człowiek: Piękna tygrysia skóra 5 tys. $ I wypili szklanke rumu. Pracownik: A o tym co pan powie. Człowiek: Pięknie wykonany 10 tys. $ I następna szklanka Rumu. Sytuacja potaża się kilka razy. Wreszcie Człowiek wrucił do domu i poszedł spać. Rano żebra złamane oko podbite, woła żonę Czł: Co mi sie stało. Żona: Wróciłeś do domu nachlany wytrzymałam, zarzygałeś cały dom wytrzymałam, ale gdy połążyłeś ręka na moim pośladku i powiedziałeś "tania mata kokosowa 15 Centów niewytrzymałam. Północ. W domu kierownika sklepu monopolowego dzwoni telefon: - Halo. Czy to kierownik sklepu monopolowego? - Słucham? - O której pan jutro otwiera sklep? - Pan jest bezczelny! - kierownik rzuca słuchawkę na widełki. Godzina druga w nocy. W domu kierownika sklepu monopolowego dzwoni telefon. - Słucham? - mamrocze wyrwany ze snu kierownik. - Czy to kierownik sklepu monopolowego? - Tak. - Panie kierowniczku kochany, o której pan jutro otwiera? - Pan jest bezczelny i pijany! Pan już nie wie, co robi - denerwuje się kierownik i kładzie słuchawkę na widełki. Godzina czwarta nad ranem. Kierownika sklepu monopolowego znów wyrywa ze snu telefon. - Słucham? - Panie kierowniczku najmilszy, ja się tylko chciałem dowiedzieć, o której pan jutro otwiera. - Pan jest już kompletnie pijany - syczy kierownik. W takim stanie nawet wieczorem nie wpuszczę pana do sklepu! - Ale mnie nie chodzi o to, żeby pan mnie wpuścił. Mnie chodzi o to, żeby pan mnie wypuścił. Antek, chłopak ze wsi, wziął ślub. Po miesiącu ojciec Antka pyta synową: - No i jak wam się, Kaśka układa? - Ano miesiąc po ślubie, a Antek mnie jeszcze nie tego... - Jak to? Już ja z nim pogadam! Jak zapowiedział, tak zrobił. - Antek, czemu ty z Kaśką nie tego? - Wiesz, ojciec... Nie wiem jak... - Jak to nie wiesz? Zara Ci pokażę. Zabrał Antka do stodoły, dał mu świecę i mówi: - Masz i świeć. Sam Kaśkę rzucił na siano i wydmuchał synową. Po wszystkim pyta Antka: - Tera wiesz już jak? - Wiem. Spotykają się znowu za jakiś czas i ojciec pyta synową: - No i jak tera? - Fantastycznie, cudownie, cała wieś mnie dmucha, a Antek ze świecą stoi i przyświeca. |
![]() |
![]() |
Tagi |
śmieszne teksty, dowcipy, humor, kawały |
|
|