Nagrywarki |
Pliki |
Dyski twarde |
Recenzje |
Księgarnia |
Biosy |
Artykuły |
Nagrywanie od A do Z |
Słownik |
FAQ
|
||
|
Off topic Forum poświęcone wszelkim innym tematom. |
|
Opcje związane z dyskusją | Tryby wyświetlania |
19.07.2003, 16:38 | #1 |
Niezarejestrowany
Data rejestracji: 20.12.2002
Lokalizacja: W-wa
Posty: 1,702
|
Głupota na drodze
Hello.
Jak informujecie innego kierowce, który mało co nie rozwalił wam samochodu przez swoją brawure i pewność siebie lub głupotę i nie znajomość przepisów o tym, że źle jedzie?? Ja uważam, że zwykłe pokazywanie środkowego palca czy mruganie "długimi" na nikim już nie robi wrażenia, nie którzy się już do tego przyzwyczaili. Może ktoś zna lepsze sposoby. pozdrawiam
__________________
e-m@il |
#ads | |
CDRinfo.pl
Reklamowiec
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
|
|
19.07.2003, 17:16 | #2 |
the one
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
|
Moze popatrzyc z politowaniem
A tak serio, to ja jestem dosc mlodym kierowca (raptem niecaly rok stazu) i jestem jeszcze bardzo telerancyjny i wyrozumialy na drodze, tak wiec raczej sie nad tym nie zastanawiam. Faktem jest jedna, ze praktycznie nie wymyslisz nic takiego, co daloby takiemu kretynowi do myslenia. Dopoki sie nie rozwali, to nie zrozumie. Mozna tylko miec nadzieje, ze jesli to zrobi, to nikomu innemu nie stanie sie krzywda...
__________________
neverending path to perfection.. |
19.07.2003, 18:53 | #3 | ||
Forumator
Data rejestracji: 22.03.2003
Lokalizacja: Ł
Posty: 954
|
Cytat:
Cytat:
Kolega-lekarz miał niedawno takiego pacjenta, kierowcę przywiezionego z wypadku, który spowodował. Facet wyprzedzał i zderzył się czołowo z ciężarówką, jadącą z przeciwka. Facet w ogóle nie rozumiał, że to on popełnił błąd. Cały czas miał wielkie pretensje do kierowcy tej ciężarówki, że tamten nie uciekł do rowu i nie uniknął w ten sposób zderzenia. Absolutnie nie poczuwał się do jakiejkolwiek winy. W ogóle nie było z nim żadnej rozmowy - żadne argumenty nie trafiały. Nawet później, gdy facet wyszedł z szoku i wydawałoby się, że powinien uruchomić rozsądne myślenie. Niestety, obawiam się, że nie zadziała nic, poza wyjątkowo surowym systemem egzaminowania najpierw, a potem wyjątkowo surową egzekucją na drodze - przez policję, stojącą za każdym krzakiem.
__________________
pozdrowienia puch |
||
19.07.2003, 20:26 | #4 |
`
Data rejestracji: 10.08.2001
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Posty: 1,770
|
jako czlowiek, ktoremu taki 22-letni kretyn rozbil auto ( na szcescie nic mi sie nie stalo) i jeszcze dodatkowo poza swoim dwa inne marzy mi sie taki scenarium.
Przyjezdza policja, daje mi Kalacha -kretyn siadaw swoim aucie - lub tym co z niego pozostalo, a ja odreagowuje stres. A powaznie powinno sie karac nie tylko mandatami za przekraczanie predkosci, ale zabieraniem w trybie administracyjnym a nie sadowym prawa jazdy, a za jazde po pijanemu konfiskowanie narzedzia przestepstwa. I robienie tego konsekwentnie. Strach ogarnia , jak trzeba wniedziekle rano wracac przez wioski lub jechac przez nie z soboty na niedziele. Ale kalach wydaje sie najlepszy |
19.07.2003, 20:40 | #5 |
Forumator
Data rejestracji: 22.03.2003
Lokalizacja: Ł
Posty: 954
|
Już dawno stwiedzono, że to nie surowość kary odstrasza, tylko jej nieuchronność. Gdyby gość wiedział, że jak tylko się wychyli, dostanie mandat, ale to na mur, na 100%, w dowolnym miejscu, o dowolnej porze dnia i nocy, i załapał 15 mandatów jednego dnia, to może by to coś dało - choć w przypadku ludzi "nieprowadzących rozumu" nawet wtedy miałbym wątpliwości.
Poza tym, niestety, jest chyba spora grupa ludzi, którzy te 500 zł. mają przy sobie "na lody" i takiego mandatu nawet nie odczują - stać ich chyba na to, by takich mandatów płacić nawet kilka dziennie... Jakiś czas temu słyszałem w radio, że w Finlandii prawodawcy wyszli z założenia, że kara ma być nie jednakowa dla wszystkich, tylko równie dotkliwa dla wszystkich, i mandaty czy grzywny wyliczane są jako procent rocznych dochodów - bogaci płacą więc odpowiednio więcej. Podobno parę miesięcy temu drogówka złapała jakąś szychę z Nokii i musiał zapłacić jakieś dziesiątki czy setki tysięcy dolarów... podobno zaskarżał to prawo jako sprzeczne z konstytucją, która gwarantuje wszystkim równość wobec prawa. Nie wiem, jak to się skończyło, ale popieram.
__________________
pozdrowienia puch |
19.07.2003, 20:48 | #6 | |
Թ
Data rejestracji: 14.02.2003
Posty: 3,066
|
Cytat:
Ale co do egzaminowania - nie. Uważam, że najlepsze byłoby całkowite zniesienie egzaminu. Wymusiłoby to wzięcie odpowiedzialności za własne czyny. Dostający prawo jazdy 18-latek może mieć mylne wrazenie, ze wszystko umie. Tak samo jego rodzice, którzy dają mu samochód. Gdyby nie było egzaminu, rodzice sami sprawdziliby jego umiejętności. Uważam, że zrobią to lepiej niż egzaminator, z wielu powodów. Człowiek, który sam kupuje samochód, też musiałby chwilę zastanowić się, czy potrafi. Bowiem odpowiedzialność prawna za wypadek byłaby taka sama. Karty rowerowe już nie istnieją, rowerem można spowodować nawet śmiertelny wypadek i rowerzysta może za to ponieść karę. Tak samo mogłoby być z samochodami. Szkoły jazdy uczą parkowania i powolnej jazdy po mieście. Na egzaminie to samo. Absolwent tego systemu nie ma pojęcia co zrobić, gdy mu na zakręcie tylne koła uciekają. Ktoś może powie, ze bałby się jeździć ze świadomością, ze może przed nim jedzie człowiek, który pierwszy raz jest za kółkiem. Spokojnie - jeśli ktoś robił prawko w lecie, to jadąc po pierwszym sniegu, właśnie siedzi pierwszy raz za kólkiem... Po zniesieniu prawka (do czego nie dojdzie... ) szkoly jazdy nie znikłyby. Zostałyby najlepsze i uczyły prawdziwej jazdy. |
|
19.07.2003, 21:13 | #7 |
Capo di tutti capi
Data rejestracji: 24.09.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 3,100
|
Witam!
jechalem z miesiac temu z 3 kolesiami i jakis typ tak zajechal mi droge, ze o maly wlos nie rozwalilem kola na krawezniku! Zaczalem sie na niego wydzierac przez okno, a on mi pokazal "fucka"! Wysiedlem z auta i podszedlem do niego, skubaniec z bezczelnym usmieszkiem mnie wybluzgal! paranoja! nie wytrzymalem, musialem mu dwa cepy sprzedac. Gosc zwatpil i odjechal. mam nadzieje, ze sie 3 razy zastanowi, zanim komus zajedzie droge. Takich akcji (moze bez tych cepow) to we Wrocku mam mase - najgorsi kierowcy sa z Poznania i Walbrzycha (jezdzaja pod prad, na czerwonych przejezdzaja, zajezdzaja droge, nie uzywaja kierunkowskazow itp.).
__________________
Pozdrawiam Remix aka Wielki M |
19.07.2003, 22:04 | #8 | ||||
Forumator
Data rejestracji: 22.03.2003
Lokalizacja: Ł
Posty: 954
|
Cytat:
Żeby wziąć odpowiedzialność za swoje czyny w swoje ręce, trzeba do tego dorosnąć, mieć wyobraźnię, tzn. umieć sobie wyobrazić konsekwencje swoich czynów, żeby w świadomy sposób tymi czynami kierować. Ci ludzie jednak nie mają wyobraźni - a dowodzą tego na każdym kroku. Wyobraźmy sobie sytuację - wcale nie hipotetyczną - to konkretne miejsce w Polsce. Wąska, kręta, bardzo uczęszczana szosa, wijąca się między pagórkami, a więc widoczność kiepska - jadące z przeciwka samochody widzi się w ostatniej chwili. Miejsca na wyprzedzanie nie ma w ogóle - pobocza prawie nie ma, płytki rów, drzewa. Zakręty są na tyle ostre, że same już wymuszają poważne zmniejszenie prędkości. Wyprzedzanie w tych warunkach jest bardzo ryzykowne. I władze drogowe potwierdziły to: zakaz wyprzedzania, podwójna ciągła linia, ciągła linia na poboczu (= zakaz zatrzymywania się), ograniczenie do 40. I w tych warunkach ciągle trafiają się wariaci, próbujący tam wyprzedzać. Gdy zobaczą kogoś z przeciwka, na chama wciskają się na/przed wyprzedzany samochód, zmuszając do hamowania albo po prostu spychając do rowu i na drzewa. (w dodatku zupełnie nie ma to sensu, bo kawałek dalej droga się prostuje i można wyprzedać do woli). W tej konkretnej sytuacji ludzie ci wykazują nie tylko całkowity brak poszanowania przepisów. Wykazują też całkowity brak szacunku dla kogoś - czyjegoś życia i zdrowia, i całkowity, totalny brak wyobraźni. Czy rozsądkowi kogoś takiego można pozostawić samodzielną decyzję o tym, czy w ogóle może jeździć? Cytat:
Nie zgadzam się! Rodzice są często dokładnie tak samo pozbawieni rozumu, jak rzeczony nastolatek. Jakże inaczej wytłumaczyć fakt, że np. kupują dzieciakowi auto "za maturę" czy nawet wcześniej, i puszczają samopas. Często zresztą sami dają przykład. Przecież rodzice też muszą być zupełnie pozbawieni wyobraźni, jeśli nie zdają sobie sprawy z tego, do czego dzieciakowi potrzebne jest auto w weekendowy wieczór! Cytat:
Przy założeniu, że sam "prowadzi rozum" i ma trochę samokrytycyzmu. Są ludzie bardzo pewni siebie mimo np. bardzo kiepskich umiejętności technicznych i bardzo słabych predyspozycji w ogóle do prowadzenia samochodu. Cytat:
Tu akurat zgadzam się. System np. amerykański, gdzie kandydat uczy się "w praniu" sprawdza się lepiej. Dlatego też - jak słyszałem - myśli się o wprowadzeniu istotnych zmian prawnych, zmieniających tryb uzyskiwania uprawnień do kierowania. Wzorem USA i wielu państw zachodnich w pierwszym okresie po uzyskaniu prawa jazdy młodzi ludzie mieliby bardzo ograniczone uprawnienia - na przykład zakaz wożenia rówieśników, zakaz jazdy nocą, poważne ograniczenie prędkości - okazuje się, że takie ograniczenia, pod warunkiem oczywiście, że są surowo egzekwowane przez policję - są bardzo skuteczne i bardzo istotnie ograniczają liczbę wypadków powodowanych przez (często pijanych!) nastolatków, wożących się z kumplami. Po prostu tego nie wolno robić i już! Problem tylko w tym, że tam jest policja, która to dość bezwzględnie egzekwuje, a taki nastolatek ma pewność, że jeśli zrobi jeden wyskok, będzie miał przerąbane na długo - nie dostanie prawa jazdy, a więc nie będzie miał jak dojechać do szkoły, na uczelnię, do pracy... A więc nie dostanie żadnej sensownej pracy... A przede wszystkim kumple wyśmieją, bo oni wszyscy mają auta i jeżdżą, a on nie... To chyba najpoważniejszy argument! Dopiero po jakimś czasie taki młody człowiek mógłby się ubiegać o pełne prawo jazdy, pod warunkiem oczywiście, że w tym okresie próbnym nic się nie stanie. I to popieram! Kto z forumowiczów widział ostatnio na trasie policyjny radiowóz patrolowy? W innym miejscu niż za krzakami, na długim, prostym odcinku, gdzie ludzie zawsze przekraczają prędkość, ale nie jest to szczególnie niebezpieczne? Kto widział radiowóz po prostu patrolujący szosę, zwłaszcza w niebezpiecznych miejscach? Bo ja już bardzo dawno nie!
__________________
pozdrowienia puch Ostatnio zmieniany przez puch : 19.07.2003 o godz. 22:10 |
||||
19.07.2003, 22:18 | #9 | |
the one
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
|
Cytat:
__________________
neverending path to perfection.. |
|
19.07.2003, 22:27 | #10 | |
the one
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
|
Cytat:
__________________
neverending path to perfection.. |
|
19.07.2003, 22:30 | #11 | |
the one
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
|
Cytat:
__________________
neverending path to perfection.. |
|
19.07.2003, 22:39 | #12 | |
Forumator
Data rejestracji: 22.03.2003
Lokalizacja: Ł
Posty: 954
|
Cytat:
W konkretnej cytowanej sytuacji kierowca ciężarówki nie zjechał, bo droga była wąska, z drzewami i głębokim rowem - gdyby zjechał, wpadłby do rowu i przewrócił się, albo uderzył w drzewo, a najprawdopodobniej jedno i drugie. Nie dziwię się więc, że nie zjechał.
__________________
pozdrowienia puch |
|
19.07.2003, 22:43 | #13 | |
the one
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
|
Cytat:
__________________
neverending path to perfection.. |
|
20.07.2003, 12:44 | #14 |
Prorok na F.O.R.U.M.
Data rejestracji: 01.01.2002
Lokalizacja: Laskowa
Posty: 1,330
|
Najlepiej zawsze wozić ze sobą w samochodzie kij do baseballa...
Pzdr. |
20.07.2003, 13:00 | #15 |
Pingwin specjalista.
Data rejestracji: 22.06.2002
Lokalizacja: Central Park
Posty: 15,084
|
Ja kiedyś jechałem (nie jako kierowca ) było już ciemno,
jedziemy już tak jakiś czas i mija nas samochód, mryga światłami, tato zastanawia sie o co mu chodzi, a po paru sekundach po hamulcach wydar - czarne bmw ktos se zaparkowal na drodze, nie oswietlone, bez trojkąta, nic nie widac grrr ludzka glupota nie zna granic
__________________
amiga500site |
|
|