![]() |
||
Nagrywarki |
Pliki |
Dyski twarde |
Recenzje |
Księgarnia |
Biosy |
Artykuły |
Nagrywanie od A do Z |
Słownik |
FAQ
|
||
|
Off topic Forum poświęcone wszelkim innym tematom. |
![]() |
|
Opcje związane z dyskusją | Tryby wyświetlania |
![]() |
#1 |
Guru
Data rejestracji: 01.08.2007
Posty: 3,562
![]() ![]() ![]() ![]() |
Stare, dobre czasy...
Kod:
Dorastaliście w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych lub osiemdziesiątych...??? Jak, do cholery, udało się wam przeżyć???!!! Samochody nie miały pasów bezpieczeństwa, ani zagłówków, no i żadnych airbagów!!! Na tylnym siedzeniu było wesoło, a nie niebezpiecznie Łóżeczka i zabawki były kolorowe i z pewnością polakierowane lakierami ołowiowymi lub innym śmiertelnie groźnym shit***8217;em. Niebezpieczne były puszki, drzwi samochodów. Butelki od lekarstw i środków czyszczących nie były zabezpieczone. Można było jeździć na rowerze bez kasku. A ci, którzy mieszkali w pobliżu szosy na wzgórzu ustanawiali na rowerach rekordy prędkości, stwierdzając w połowie drogi, że rower z hamulcem był dla starych chyba za drogi... .... Ale po nabraniu pewnej wprawy i kilku wypadkach... panowaliśmy i nad tym (przeważnie)! Szkoła trwała do południa, a obiad jadło się w domu. Niektórzy nie byli dobrzy w budzie i czasami musieli powtarzać rok. Nikogo nie wysyłano do psychologa. Nikt nie był hiperaktywny ani dyslektykiem. Po prostu powtarzał rok i to była jego szansa. Wodę piło się z węża ogrodowego lub innych źródeł, a nie za sterylnych butelek PET. Wcinaliśmy słodycze i pączki, piliśmy oranżadę z prawdziwym cukrem i nie mieliśmy problemów z nadwagą, bo ciągle byliśmy na dworze i byliśmy aktywni Piliśmy całą paczką oranżadę z jednej butli i nikt z tego powodu nie umarł. Nie mieliśmy Playstations, Nintendo 64, X-Boxes, gier wideo, 99 kanałów w TV, DVD i wideo, Dolby Surround, komórek, komputerów ani chatroom***8217;ów w Internecie... ... lecz przyjaciół ! Mogliśmy wpadać do kolegów pieszo lub na rowerze, zapukać i zabrać ich na podwórko lub bawić się u nich, nie zastanawiając się, czy to wypada. Można się było bawić do upojenia, pod warunkiem powrotu do domu przed nocą. Nie było komórek... I nikt nie wiedział gdzie jesteśmy i co robimy!!! Nieprawdopodobne!!! Tam na zewnątrz, w tym okrutnym świecie!!! Całkiem bez opieki! Jak to było możliwe? Graliśmy w piłę na jedną bramę, a jeśli kogoś nie wybrano do drużyny, to się wypłakał i już. Nie był to koniec świata ani trauma. Mieliśmy poobcierane kolana i łokcie, złamane kości, czasem wybite zęby, ale nigdy, NIGDY, nie podawano nikogo z tego powodu do sądu! NIKT nie był winien, tylko MY SAMI! Nie baliśmy się deszczu, śniegu ani mrozu. Nikt nie miał alergii na kurz, trawę ani na krowie mleko. Mieliśmy wolność i wolny czas, klęski, sukcesy i zadania. I uczyliśmy się dawać sobie radę! Pytanie za 100 punktów brzmi: Jak udało się nam przeżyć??? A przede wszystkim: Jak mogliśmy rozwijać naszą osobowość??? Pewnie, można powiedzieć, że żyliśmy w nudzie, ale...***8230;kuśwa, przecież byliśmy szczęśliwi !!! |
![]() |
![]() |
#ads | |
CDRinfo.pl
Reklamowiec
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
|
|
![]() |
![]() |
#2 |
Author
Zlotowicz
![]() Data rejestracji: 29.03.2003
Lokalizacja: The World
Posty: 16,809
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
dosc dodac, ze mieszkam z dwudziestolatkiem i on tez nie moze wyjsc z podziwu, jak obecne dzieciaki sie zmienily w stosunku do jego czasow...
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Horror Fan
Data rejestracji: 27.06.2005
Lokalizacja: Blok Wschodni
Posty: 1,622
![]() ![]() ![]() ![]() |
zmienily sie, szkoda, ze na gorsze.
__________________
![]() iHAS124@PX-L890SA ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Obyś nadepnął na LEGO!
Zlotowicz
Data rejestracji: 30.11.2004
Posty: 38,993
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Nie pukało się do kolegów, tylko wołało pod oknem, żeby wyleźli na podwórko.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
( o )( o )
Zlotowicz
![]() Data rejestracji: 15.05.2004
Lokalizacja: W domu.
Posty: 38,404
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Za moich czasów to dopiero były imprezy...
![]()
__________________
Pozdrawiam i zapraszam na www.joujoujou.com - całkiem nową galerię zdjęć z Irlandii. ![]() Moje filmy są tutaj. Forum ZielonaIrlandia. ![]() Problemy i porady wyłącznie na forum.
Prywatne wiadomości lub przez komunikatory będą ignorowane. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Guru
Zlotowicz
Data rejestracji: 16.01.2002
Lokalizacja: szczecin
Posty: 10,422
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
liniejący leming
Zlotowicz
Data rejestracji: 20.12.2001
Lokalizacja: N-H
Posty: 12,680
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
...i strzelaliśmy kulkami plastelinowymi z czeskich ołówków automatycznych
![]()
__________________
c'est la vie !!! |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
RESTECPA ~ SZACUKEN
Zlotowicz
Data rejestracji: 24.02.2003
Lokalizacja: śmietnik
Posty: 13,764
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Cytat:
![]() i ze śrub między które się siarkę zestruganą z "przec. 48 zapałek" wsadzało ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Guru
Data rejestracji: 01.08.2007
Posty: 3,562
![]() ![]() ![]() ![]() |
A grał ktoś w "Zośkę"? Do kawałka płaskiego ołowiu przytwierdzało się taki pompon z wełny i podrzucało się czubkiem buta. Wygrywał ten, kto podbił "Zośkę" największą ilośc razy. Albo grało się w "kolarzy". Rysowało się trasę a następnie pstrykało się kapslami, przesuwając je do mety.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Komandor
Data rejestracji: 29.07.2002
Lokalizacja: Oława
Posty: 6,348
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Ale poza tym (mam na myśli PRL) to wszędzie otaczała nas tandeta i dziadostwo... Oczywiście robiłem te wszystkie rzeczy jakie można dziś zobaczyć w serialach lat 70-tych typu "Tomek i Tosia", lub "Podroż za jeden uśmiech" itp. Ale życie było czarno-białe takie jak te filmy, jak pamiętam z roku 1982 nader potężną przyjemnością było dla mnie wystanie kilku godzin (na wymianę z mamą i tatą) za kilogramem pomarańczy, które rzucono przed świętami do warzywniaka... byłem wtedy z siebie naprawdę dumny, zresztą co było robić TV w tym czasie to jeden program na czarno-białym lampowcu typu ametyst, nie sprzyjało raczej byciem małym domatorem... Wtedy po prostu czytało się mnóstwo książek, całą serię Pana Samochodzika, komiksy typu Tytus, Romek i Atomek, Kleksa oraz Kajko i Kokosz... oraz przeglądało się katalogi OTTO, Bader, Quelle - te niemieckie i marzyło się o tych niedostępnych produktach z bogatego Zachodu...
Z ówczesnych zabaw to pamiętam jeszcze ważną w tym czasie (przełom dekady 70/80) grę w kapsle tzw. kolarze, w piaskownicy robiło się trasę i jak ktoś miał kapsel od Pepsi albo jakiegoś kolorowego zachodniego piwa to był gość, do kapsli wklejało się flagę państwa i taka gra toczyła się czasem cały dzień... Z innych hardcorowych zabaw pamiętam jak skakało się po betonowych osiedlowych trafostacjach, zabawa była w stylu berka... aż do czasu kiedy podczas rzęsistego deszczu poraziło prądem dość poważnie jednego z moich kolegów, ale jakoś ochota nam na zabawę nie przeszła... Poza tym popularne były "raz dwa trzy baba jaga patrzy", często bawiły się dziewczyny wiec można było im zrobić psikusa i zaglądnąć tu i tam... pamiętacie zasady tej gry? chodziło o to ze ktoś stawał się baba jaga odwracał się i cala reszta musiała stać nieruchomo, baba jaga musiała spowodować ruch któregoś z bawiących się, wiec każdy twardo stal nie reagując na prowokacje baba jagi, dziewczyny wtedy były twarde nawet jak straciły dolna bieliznę ![]() dobra wystarczy tych zabaw z dzieciństwa ![]()
__________________
---------- pozdrawiam |
![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Guru
Data rejestracji: 01.08.2007
Posty: 3,562
![]() ![]() ![]() ![]() |
Ja jeszcze grałem w "kółko i krzyżyk" oraz w "okręty". Były to chyba najbardziej popularne gry, do których wystarczyła tylko kartka papieru i coś do pisania. A takimi typowo dziewczyńskimi grami były: "guma", "klasy" oraz "skakanka".
Ostatnio zmieniany przez romanesco : 22.01.2009 o godz. 11:57 |
![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Guru
Data rejestracji: 07.01.2003
Posty: 8,319
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Ja gralem w rosyjka ruletke
![]() Dla tego ostatnio mnie bie bylo ![]() Jak widac wygralem ![]()
__________________
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Pa rampamer
Zlotowicz
![]() Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 10,005
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Na takie wykorzystanie tej gry to ja nie wpadłem (raz dwa trzy baba jaga patrzy Ormianina)...
![]() Konflikt pomiędzy obroną sacrum a ukazaniem konsekwencji i trwałości postanowień, albo jakoś tak ![]() Ja się osobiście większości przemian nie dziwię, bo są naturalną konsekwencją przemian ustrojowych (konsumpcjonizm, kultura masowa), ale bynajmniej nie znaczy to, że się z nich cieszę... Nie zamieniłbym swojego dzieciństwa na to, jakie ma wielu młodych ludzi dziś. Mieszkałem w niedużym mieście, często jeździłem do Dziadka do osady leśnej (był nadleśniczym), w mieście chodziło się z chłopakami na strzelnicę, u dziadka właziło się na wieżę obserwacyjną (nieco ponad 30m) i emocje były większe, niż teraz lecąc samolotem, gdzie się nie czuje, że się leci... Jak się kiedyś umówiłem trzy kilometry za miastem ze znajomymi i po kilometrze wywróciłem się kolarzówką na żużlówce, oczywiście pojechałem dalej, cały czarny i ociekający krwią. Do dziś mam resztki żużlu w kolanie... A dziś syn znajomego mojego Dziadka wychowuje w Warszawie swoje dziecko według jakiś po**** zasad, kąpiąc je trzy razy dziennie, zmieniając ubrania 2x na dzień, pościel też jakoś często, nie wiem, czy nie przesadzę, ale to chyba było 2x w tygodniu, przygotowuje ponadto jakoś specjalnie jedzenie, otoczenie (żadnych pyłków i kurzu!), jak dziecko przyjeżdża do dziadków, najpierw przyjeżdża matka i cały dzień coś tam sprząta (chociaż jej teściowa już to dawno zrobiła "normalnie"). Co z tego mają? No to, co z tego musiało być - dziecko jest chorowite, zupełnie nieodporne na choroby, słabe. Lekarz zabronił zbyt częstych kąpieli, to się nieco poprawiło, ale z rodzicami tak opornie wszystko idzie, że to dziecko chyba prędzej umrze na zawał po zjedzeniu ukradkiem w ramach buntu dwóch pączków, niż bedzie dzięki temu zdrowe...
__________________
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
the one
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Cytat:
![]() ![]() A z gier podwórkowych to poza znanym wszystkim, my graliśmy jeszcze w "kwadraty". Ale nie wiem, czy nazwa nie była nasza autorska (a może i gra..). Generalnie rysowało się jeden duży kwadrat (mniej więcej na szerokość ulicy osiedlowej) podzielone na cztery mniejsze, każda osoba stawała na jednym i grało się w coś w rodzaju siatkówki żonglując piłką nogami. I mimo, że komputer był (wtedy jeszcze chyba spectrum, może już amiga), to do domu wieczorem mało komu chciało się wracać..
__________________
neverending path to perfection.. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Dyskusja | Autor | Forum | Odpow. | Ostatni Post |
Melodyje z Amigi :) stare czasy wróciły... | Berion | Komputery - oprogramowanie i sprzęt | 25 | 22.09.2016 20:57 |
Battle City - czyli stare, dobre Tanki w nowej formie ;] | Berion | Homebrew | 2 | 24.07.2008 18:31 |
Stare, dobre czasy... dyskusja o old gen'ach | Hinks | Inne | 11 | 24.08.2005 09:27 |
Ach stare dobre czasy | szafran1988 | Off topic | 9 | 25.07.2004 15:16 |
Stare dobre gry! | Yahol | Off topic | 19 | 26.09.2002 11:52 |