O tej porze, to już spokojnie można :piwko2: :)

:kawa: marki kawa

:kawa:

cholera :(

Też groźna. :taktak:

Z egzotycznych rzeczy to wolę od cholery goździki i cynamon w grzanym piwie, po którym zaczynam się właśnie gotować :samozapl:

A ja...
Nie napiszę z kolei, bo mnie od konduktorów...
Lubię mieć piwa od cholery.

Masz do cholery te 100 piw? :wow:

Ja się nauczyłem jak pić Corneliusa - trzeba na końcu, bo tak mi smakuje, że wszystkie piwa po nim są marne.

:piwo: jeszcze nie Cornelius.

To ile z tych 100 piw jeszcze wam zostało?
Zdążę dołączyć? :piwo:

PS A u nas na kolei tory się wygły.

no to bęc :piwo: bo zacząłem już mineralkę popijać małymi łyczkami...

a ten zbok zza odry padł chyba
na pewno jutro powie, że musiał do pracy...
to cyk :piwo:

ON się zrobił taki skryty przez tą chytrość, że nawet się nie przyznaje ile ma piw, wcale się nie przyznaje, że ma piwo. Boi się, że wsiądę w tramwaj i przyjadę mu wypić. :taktak:

wlasnie, cokolwiek to znaczy :hmm:
:piwo:

Zacząłem czytać od końca do tyłu, czyli tak odwrotnie...

Ale to trudne jest, nawet trudniejsze niż czytanie od tyłu do przodu...

:kawa:

:kawa: