Nic nie zaspał, po prostu :kawa: będzie za godzinę.

:piwko2: do obiadu.

:kawa: po obiedzie.

:kawa: po obiedzie
teraz :piwko2:

Jeszcze nie padłem. xD Niezła nazwa tematu. :D

A chcesz w ucho? :D
Byś tu może podzielił się tym, co ci może zaszkodzić.

Były :piwo:
teraz grzecznie :herbatka: do kolacji

:kawa:

Dzińdybry :kolejka:

Ponoć idzie ciepeło. Na razie rekord z ostatniego tygodnia to wczorajsze 9. Niech idzie, choć i tak ewryfink is lost - 2 tygodnie temu mieliśmy w okolicy największy wysyp grzybów od kilku lat, a ja przekładałem z dnia na dzień grzybobranie i przeszło :( Tyle skorzystałem, co mi mama przyniosła (a to trochę tak, jakby ktoś za mnie obejrzał film i opowiedział mi zakończenie :P)

:kawa:

:kawa:

:kawa:

No właśnie pewności nie ma, skund wiadomo, czy nie padnę z dnia na dzień w myśl niestrawności potylicznej? xD

Poza tym, mało co się zmienia, lata lecą, chęci spadają na łeb na szyję i jakoś to leci. ;)

Mnie chęci nie spadają, ale możliwości słabną :D

:kawa:

Pilsik nasenny :piwo:

:kawa: piątkowa, jakbyście nie zauważyli