:kawa:

:kawa: po śniadaniu.

Rozpędził się Trump... Wczoraj powrót z 5:1 z Hawkinsem pokazał, że dziś Lisowski powinien liczyć się z ciężką przeprawą. To go zresztą chyba zjadło, bo wynik powinien być choć trochę bardziej wyrównany.

:piwo:

No właśnie, jak włączyłem wieczorem, to już wywiady były. Nie widziałem wyniku, ale musiało być wysoko dla Trumpa.

Po pierwszej sesji 7:1 i właściwie było wiadomo, że jest pozamiatane - też oglądałem tylko 3 frejmy ostatnie w tej sesji, ale było jasne, że Trump jest w świetnej formie, a Lisowski najwyraźniej się zestresował. Drugą sesję również włączyłem z opóźnieniem i nie zdążyłem - skończyło się na 9:2 ;)

:kawa:

:piwko2: do obiadu.

:kawa: po obiedzie, pod domowej roboty pączki. :spoko:

Też zaraz :kawa:

Jujek! Nie zameldowałeś się wieczorem :O
:kawa:

Pączki jadł!

Chyba mu zaszkodziły :rotfl:

Ostatnio nawet nie mam kiedy otworzyć pilsika, tylko na weekend znalazłem czas przy meczu, ale za to zaopatrzyłem się dziś w Chivas Regal 12yo na ostatki ;)

A póki co :kawa:

:kawa: po obiedzie.

:piwo:

:kawa: