:kawa:

Zaczęlibyście dzień od śniadania.
No tak, Sebawa suszy to śniadanie mogłoby się nie przyjąć. Chyba za ostro powalczył w wiatrołapie :rotfl:

Ja już po, więc zaraz włączę powtórnie czajnik, tym razem na :kawa:

Ja mam urlop i piszę do Was z innego miejsca. Inny klimat i pić się chce.

Ale spokój, już jestem po śniadaniu.

:piwo:

Owszem :piwo:

To jak już jesteśmy w temacie... :piwo2:

Czuwam :piwo: :spoko:

Ja też czuwam. Co tu wychylać o tej porze? ;)

To co zostało, albo lecieć na cepeen :D

Teraz czas na :kawa:

:czas: Tratatatataaaa!
:kolejka:

Się obudziłem.

:kawa:

2 minuty spóźnienia :rozga:. Tracisz 2 kolejki i pijesz podwójnego karniaka. :drinking::drinking: Przyjmujesz to na klatę?

O przepraszam bardzo. Hejnał grają w sumie ok 5 minut, byłem w trakcie drugiego (okna), pod koniec. Zatem o żadnym spóźnieniu mowy być nie może.
A karniaka na klatę przyjmę.

To cyk :piwo:

Finał Champion of Champions zrobił się ciekawy.

Sobotniopopołudniowa :kawa:

komuś dzień uciekł toast2