Żatek :piwo:

Perła :piwo: razy raz, bo okazało się, że zmiennik cudownie ozdrowiał i nie mam dzisiaj dyżuru :P

Zapomniałem, że ta kawa, co ją w młynku miałem, to mieszanka z robustą, prawie mnie wydygało po takiej dawce kofeiny. :D

Domowej produkcji likier kawowy z nutą pomarańczy, mało mocny, bo na wódce robiony. toast2

:kolejka:

Żywiec Zdrój bez gazu. toast2

Wódka. Z colą. Z gazem. Z Joanną.

:kawa: do meczu Forda z Waldenem.

Brecel odpadł.

O, nie patrzyłem na drugi mecz, skupiłem się na jednym... Obrony tytułu się nie spodziewałem, ale odpadnięcie Brecela w pierwszej rundzie to spore zaskoczenie.

Powitać w zimową niedziele. Teraz :kawa: potem na wybory bo u mnie druga tura.

Idę mieszać
:kawa:

Za drobno zmieliłem do wietnamskiego wynalazku i strasznie wolno kapie. :spie:

:kawa: pośniadaniowa.

Wczorajszy grill się był odbył. Całkiem wyjątkowo, albowiem po raz pierwszy w tym roku nie musiałem zakładać kurtki, czapki, zimowych butów i takich tam. Ba, mniej więcej w połowie grillowania ściągałem bluzę, bo zrobiło się ciepło na krótki rękawek. :spoko:

Przyślij to od mnie. Pogodę, nie grilla.
A w temacie :kolejka:

:kawa:

Wiosenna Dycha w Lublinie ukończona. Na jesiennej było ciepło i słonecznie, dziś na wiosennej było zimno i mgliście :P Czas poprawiłem, poza tym udało się wyprzedzić zawodnika, z którym ostatnim razem ścigałem się przez ostatni kilometr i ostatecznie przegrałem :)