Unia zabiega o to by polski rolnik dostawal
doplaty za sprzedana produkcje, slowem, Unia
zabiega o stworzenie konkurencji dla siebie. Polski rzad wolalby placic od
arealu, wiec po co mialby rolnik produkowac skoro
moglby zyc z doplat niczego nie produkujac? Wedlug polskiej propozycji
wlasciciel 1 hektara dostalby tyle kasy ze przez 9
miesiecy w roku codziennie moglby sobie kupic pol litra, szczegolnie teraz po
obnizce cen wodki. Czy o to chodzi?
Stanowisko polskiego rzadu dba wiec o interesy rolnictwa w Unii, a nie w
Polsce. Kazda ze stron zdaje sie dzialac wbrew
swoim wlasnym interesom, na korzysc strony przeciwnej. Zupelna glupota.

Według wstępnych wyliczeń rolnik otrzyma 400zł dopłaty do 1 hektara.
Za 400 zł możesz kupić ok 20 flaszek (pół litrowych) czyli wódki na 20 dni a nie na 9 m-cy.Chyba że napisałeś o pół litra mleka, wtedy starczy na rok z górką, bo co jak co ale mleko mamy tanie.
Można za to równiez kupić ok.150 l oleju napędowego. (2,7 pln/l)
Ja już czekam na ten "dobrobyt".
Zagłosuję raczej na<b> NIE </b>, bo system unijny to gospodarka centralnie planowana do kwadratu i nie ma nic wspólnego z wolnym rynkiem.A tego nie chcę.
Nie chcę mieć w domu skansenu dla gości z Helmutowa, chcę się rozwijać na równych warunkach.
F

zeby Helmut zrobil sobie u ciebie skansen musisz sie na to zgodzic - tak jak Niemiec nie kupi ziemi BEZ TWOJEJ zgody

jesli degeneracja naszego spoleczenstwa bedzie postepowac w takim tempie niedlugo JEDNYM dochodem naszego panstwa bedzie wlasnie turysta z niemiec odwiedzajacy XIXw panstwo w XXI wieku...

rownych warunkow nie mamy i dlugo miec nie bedziemy - nie w kraju w ktorym przemysl powoli upada, przemyslu Hi-Tech nie ma, szkolnictwo lezy i jeszcze sie je kopi - a ci co sie juz nakradli kradan dalej - dlugo jeszcze bedzesz marzyl o rownych warunkach

gospodarka centralnei plaowana - owszem ale na najnizszym - niezbednym do zycia poziomie - czyli rolnictwo, gornictwo - w dziedzinach gdzie trzeba myslec i planowac na 10 lat do przodu albo i dalej - zadna unia nie powie ci ze w ramach planu masz produkowac tyle a tyle kubkow czy stolow - to rynek ci powie - kupujac badz nie

-Zdaje się , że to się nazywa kwotowanie produkcji, jeśli wypuścisz na rynek więcej towaru niż Twoja kwota produkcji zezwala, to nie dość, że nie sprzedasz to zapłacisz karę.
f.

to dotyczy tylko zywnosci - i obowiazuje bardziej w stanach niz w Unii

Ja byłbym za globalizacja jest naturalnym biegiem rzeczy, ale globalizacja na równych warunkach. A nie to co nam teraz proponują - wygląda że nam łaske robią - a przypominam że jest państwo któe do unii nie przystapiło bo tez ich chcieli wziasc z "łąski" i ... żyją sobie dobrze.

Dlatego stanowcze moje "NIE" dla owczego pędu. albo równe prawa albo nic nie można być gorszym gatunkiem. (oczywiscie wg nich)

I osobiscie smiesza mnie sondarze w TV ze inteligencje w 95% popiera wejscie do unii ( czyli mozna sadzic ze studenci i po studiach )

sam skonczyłem studia mam qupę znajomych na i po studiach nawet nieznajomi z którymi rozmawiałem odsetek tych którzy sa za jest niewielki autentycznie kazdy po przejrzeniu wrunków (tych realnych) stwierdza ze oni twierdza ze nam robia łaske.

Mi to obojetne i tak Polska sie nie zmieni, naszej ojczyznie
nic nie jest w stanie pomoc wiec mnie to wali!! ;p

oto prawdziwy patriota :o

:D :piwo:

Brakuje odpowiedzi: Nie bo nie moge albo chcem ale nie mogem;)

cześć
tak patrzę i zerkam.. a zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa - czy na przykład dostrzegacie jakieś zagrożenia lub pozytywy związane z wejściem do unii a dotyczące np. świadomości narodowej polaków, wizji roli polski w zjednoczonej europie (jakby nie było jesteśmy dość ludnym i dużym krajem) czy groźby tendencji separatystycznych na śląsku (ew. zbliżenie tego regionu do niemiec) lub wspomnianego wykupu ziemi (wspomnę że różnego rodzaju machloje z nią związane nie należą bodaj do rzeczy trudnych). a tak na marginesie to norwegowie powiedzieli "nie" - bo "tak" oznaczało by pewny upadek floty rybackiej gdyby na ich łowiska wpłyneła np. flota niemiecka o wiele lepiej wyposażona no i nie mogli by czerpać takich korzyści z exploatacji ropy na morzu północnym. a co do polaków jako parobków to np. bardzo często we francji w latach 70tych na stołówkach studenckich pracowały panie z portugalii - zanim został ten kraj przyjęty do UE w 86 roku, widzę tu jakąś analogię - sprzatanie zamiatanie i mycie garów to przecież nasza "specjalność" na zachodzie. więc może jeśli już wstąpimy to.....
no i marwi mnie jeszcze jedna rzecz - dlaczego pojawiają sie wypowiedzi w rodzaju "a ja i tak stąd uciekam.." "mam sprawy polski gdzieś.." - przecież poniekąd to my budujemy rzeczywstość tego kraju i to zarówno polityczną (przez głosowanie - złodziei na stołkach sami wybraliśmy, a lepper sam do sejmu przecież nie wszedł) jak i pracowniczą (po co pracować skoro mozna opier....).

Dzięki za opinie, pozdrawiam wszystkich - Marcin

Nie ukrywajmy tego: Jestesmy biednym narodem, kazdy o tym wie. Sadze ze UE jest jedynym wyjsciem, nizej juz chyba nie upadniemy. Nie wiem jeszcze, nie mam zdania...

NIE wiem :fiu:

coz wydaj mi sie ze rolnictwo nie musi byc oplacalne dla panstwa.
panstwo powinno lozyc na takie dzialy jak armia rolnictwo aby byc nie zalezne szczegolnie pod wzgledem utrzymania zasobow zywnosciowych.

unia jest fajna ale nie na takich warunkach jak obecnie.

wiecie ze w unii dozy sie do tego aby chlopow trzymac na roli - doplacac im aby tylko produkowali bo panstwa w unii kca byc samowystarczale zywniosciawo za wszelka cene


pzdrwm Nikita_Bennet

Jezeli teraz Miller nagle nie wyciagnie z rekawa jakiegos asa i jezeli w tym referendum beda normalne urny a nie cudowne
to jestem przekonany ze Polacy odrzuca Unie. Sondaze wykazuja wprawdzie 65% poparcie Unii, ale co czwarty eurosceptyk
jest kryptoeurosceptykiem, zas wielu sposrod euroentuzjastow nie pojdzie do urn bo im sie nie bedzie chcialo; wsrod
euroentuzjastow jest bowiem wielu leni, ktorzy uwazaja ze jak tylko bedziemy w Unii to nalezec im sie bedzie lezenie brzuchem do gory na plazy na Majorce i deszcz pieniedzy z nieba. Unia Europejska robi pozatem posuniecia tak fatalne na szczeblu podstawowym.

stanowisko poslkiego rządu dba przede wszystkim o własne interesy. paru z nich ma trochę ziemi przejętej (nie kupionej!!!) po pgr'ach. te troszkę ziemi, to jest czasami parę tysięcy hektarów. o to właśnie dba polski rząd - o dopłaty dla siebie. przecież wielu z nich nie ma z czego utrzymać rodziny...

a mnie się tam podobają otwarte granice. swoboda poruszania po europie i szukania pracy - tak.