![]() |
Co ja komputer jestem?
Szynka co ją w zeszłym roku w lecie kupowałem po 24 kosztuje 29 (20%), olej napędowy lałem w zeszłym roku po 3,69, teraz 4,09 (11%) ta sama stacja, energia elektryczna zdrożała ze 20% i tak dalej. Co mnie obchodzi, że tanieją mieszkania? Nie mam zamiaru kupować w najbliższym czasie. Czego się człowiek nie dotknie to zdrożało dużo więcej niż oficjalny wskaźnik inflacji, ale widocznie to trzeba chcieć zauważyć, albo niektórym wszystko jedno. |
Właśnie takich wyliczeń mi brakuje - konkretnych, pokazujących, co rzeczywiście ma miejsce, a nie co publicznie się mówi. Chciałbym dotrzeć do jakiejś strony, gdzie może takie zestawienia są robione. Byłaby to z pewnością bardzo ciekawa lektura.
|
Cytat:
Nie porównuj lata z zimą jeżeli chodzi o paliwa - zawsze jest sezonowy wzrost ceny w zimie. Grzebnąłem w fakturach Benzyna Pb95 5 stycznia po 3,21 (Auchan-rekord mój z kilku lat) - 23 grudnia 4,13 (Carrefour) - tu faktycznie rekordowy skok. 28% LPG 15 stycznia 1,95 - 24 grudnia 1,99 (Orlen w obydwu przypadkach) 2% Odnowienie domeny roczne styczeń 2009 45PLN - Styczeń 2010 45PLN. 0% Woda + kanalizacja styczeń - 7,60 - styczeń 2010 7,6 0% Podgrzanie wody styczeń 9,63 - styczeń 2010 9,63 0% gaz ziemny styczeń 1,05+0,476 netto = 1,86172 brutto - grudzień bez zmian 0% Szynkę - kupowałem po 12-14PLN i po tyle kupuję (surowa - nie będę dopłacał ponad drugie tyle za naszprycowanie chemią i ugotowanie, sam sobie przerabiam na wędlinę). Więc nie pisz, że wszystko drożeje i więcej, niż inflacja. Niestety, nie mam cen prądu ze stycznia. |
Cytat:
Styczeń 2009 - styczeń 2010: - eksploatacja - 1,80zł/m2 - 2zł/m2 -> 11% - woda, ściek - 33,66zł/os - 38,54 zł/os. -> 14,5% - wywóz nieczyst. - 5,6 zł/os. - 8,20 zł/os. -> 46% !!! W taki sposób to się można licytować, a w portfelu i tak mniej niż sobie GUS do koszyka powkładał. |
Owszem. Można. Zwłaszcza, że podajesz na osobę i nie wiadomo, czy zmieniła się ilość, czy cena. Ja podawałem ceny za m^3 wody, ścieków, podgrzania, gazu ziemnego. Benzyna i LPG w litrach.
Prąd pewnie podrożał znacznie i podrożeje jeszcze bardziej. Bo jest praktycznie cała infrastruktura do kapitalnego remontu. |
Metraż mi się nie zmienił, w ciągu ostatnich 6 lat liczba osób też nie ;) , a taki system rozliczeń przyjęła moja spółdzielnia. Lepszy czy gorszy nie wiem. Wiem, że są podwyżki.
|
Mieszkania staniały, bo skończyły się pieniądze na Rodzinę na Swoim.
Branża budowlana impulsu nie dostała, bo nie w popycie leżą jej problemy. A pieniądze z budżetu wyfrunęły. |
Cytat:
Cena podgrzania wody, samej wody i ścieków jest z firm zewnętrznych - więc taka, jak podałem. Cytat:
Temat mieszkań mam obcykany całkiem nieźle od prawie 2 lat (jak dotąd w bardzo bliskim otoczeniu 3 transakcje i czwarta w drodze). |
Wawelski,
ja nie przypatrywałem się tym rzeczom, więc zapewne masz rację. Dobrze, że jest dobrze .... :) Coś mi świta, że Ty masz rozeznanie w TBS. Jeśli dobrze mi świta - warto zainteresować się tym tematem? mógłbyś coś przybliżyć? Potrzebuję dla kogoś, kto mógłby miesięcznie płacić do ~2300 zł, a zdolność kredytową ma fatalną (wyrok na karku i brak dochodów z etatu). //edit nie piszę o sobie, na razie nie mam wyroków :) |
Na razie ? Strach się bać... ;) Tylko nie pij jak Felicjańska.
|
Cytat:
Działa to z grubsza jak najem. Płacisz siekierzastą "kaucję/wkład" a potem płacisz wysoki czynsz, żeby spłacić kredyt TBSu. Właśnie - i kredyt i nieruchomość jest własnością TBS. Spłacasz za nich niejako kredyt, ale właścicielem nie jesteś i być może nigdy nie będziesz (teraz nie ma możliwości wykupienia/uwłaszczenia czegoś takiego - podobno w planach, może, kiedyś, jakaś ustawa...) I teraz tak - płacisz kaucję, powiedzmy 70tys. Za to dzisiaj możesz na rynku kupić 10m^2 mieszkania. Potem płacisz czynsz - powiedzmy z 800 PLN (normalny za podobne mieszkanie to ze 300). Za 10 lat odchodzisz z TBSu - to co wpłaciłeś w czynszu - zapominasz i oddają Ci te 70 tys. Tylko nie kupisz już za to 10m na rynku, tylko z 7. Generalnie - płacisz dużo jak na najem, a faktycznie kupujesz tylko najem (nie stajesz się właścicielem ani nieruchomości). |
No tak, zasady TBS znam, myślałem że może wiesz coś o przydatnych szczegółach, w których diabeł siedzi :) Z tym wykupem, przejściem na własność, dyskusja trwa od lat ....
Jednak i tak zainteresuję się tymi TBS, dla porównania: 1. Czynsz w warszawskiej spółdzielni mieszkaniowej na Powiślu - 590 zł + prąd, gaz, koszt umowy z właścicielem 1000 zł czyli razem 1690 zł. Wartość rynkowa tego mieszkania to prawie milion złotych. Tam teraz mieszka osoba, o której mówię. Koszt umowy i tak niski, z powodu mojego poręczenia. 2. Za swoje mieszkanie spółdzielcze 2pok. w gminie Wwa Targówek płaciłem około 500 zł miesięcznie. 2. Staram się dla wspomnianej osoby o przydział lokalu komunalnego w jednej z warszawskich gmin - jest już 6 na liście, ale czynsz za dużą kawalerkę w fatalnym stanie będzie wynosił około. 430 zł + liczniki. Przyszły status lokali komunalnych to też zagadka. Max. czynsz w warszawskim TBS to 18,45 za mkw, czyli w najbardziej niekorzystnym przypadku np. kawalerka 35 mkw x 18,45 = 645 zł miesięcznie + liczniki. Dwie stówy drożej niż komunalne + plus koszt wkładu. Masz rację, lepiej kupić, ale gdy jest to niemożliwe, TBS jest jakimś wyjściem. No nic, muszę osobiście odwiedzić te TBS i sprawdzić szczegóły. Muszę sprawdzić, czy ta osoba będzie mogła liczyć na jakieś preferencje. Gwoli wyjaśnienia, osoba o której mówię, to zdolna bestia, z rodziny patologicznej, która zanim zerwała kontakty ze swoim środowiskiem, dorobiła się wyroku karnego za oszukanie banku, w wieku 18 lat. Pieniędzy i tak nie wzięła, poszlo na rodzinkę a teraz to nawet Provident kredytu nie da. Błędy młodości .... Wawelski, thx za opinię. |
Wtrącę się - jaki jest teraz realny koszt wynajmu w Warszawie mieszkania? Około 30 - max 40 metrów, dla jednej osoby, niekoniecznie w ścisłym centrum (nawet lepiej, żeby nie), ale w sensownie komunikacyjnie odległości (15-20 minut). Przeglądam ogłoszenia, ale ceny są tak różne, że trudno oszacować - widziałem nawet i po 600 złotych, do 2 tys. wzwyż. Czy 1500 złotych jest to realna kwota (ze wszystkimi opłatami), za którą da się coś sensownego wynająć?
|
Co do czynszów - coś wysoko. Jak w centrum wawy mam z 350-400 za 41m przy 3 osobach (ostatnio obniżka do niewiele ponad 350 i regularne zwroty nadpłat za wodę - więc realnie coś ok. 350 dostaje spółdzielnia). W starym budownictwie, spółdzielcze, ze znacznym funduszem remontowym.
Na Białołęce - nówka sztuka 48m - 260 PLN (tylko to taka nówka, że na moje oko mocno zaniżona opłata za ogrzewanie - zobaczymy, jak przyjdzie rozliczenie - powinno być coś ok. 300 - ale to dlatego, że brak funduszu remontowego). Co do cen najmu - różnie to bywa. Wynajmując w Wawie 4 pokoje coś lekko ponad 50m płaciłem 500USD (i to jak zbliżał się do 5 PLN) ale za to samo mieszkanie płaciłem też 1350. Do tego liczniki. Standard średni - ale blisko telewizji (droga okolica). I to cena chwilami bardzo niska była, chwilami bardzo wysoka. Taka rynkowa za to to IMO ok. 1800 PLN w tej chwili. Za 1500 z opłatami - powinno się coś przyzwoitego znaleźć. Dużo zależy od standardu i okolic. Znajomy na Białołęce wynajmuje w standardzie średnim, ale nówka wszystko, nowe mieszkanie za 1400 + liczniki za 38m (salon z aneksem kuchennym + sypialnia). Ale w centrum, to za tyle byle maleńką kawalerkę w niskim standardzie trudno znaleźć. bezposrednikow.pl gumtree.pl gratka.pl Tylko unikać pośredników - rzucają wabiki po niemożebnie niskich cenach a jak pytasz, to "już poszło, ale mamy podobne" Tylko podobne jest 30% droższe i 10km dalej od centrum ;) |
Wawelski,
poniżej zrobiłem lit. - 1000 + 590 = 1590 zł, ale latem było taniej, spojrzałem w przelewy. Średnia z 2009 wyszła mi równo 1500 zł. Mieszkanie też praktycznie w centrum, górne Powiśle, koło klasztoru, bardzo ładnie. Nieco większe, 50 m. andrzejj9, z rok temu szukałem mieszkania do wynajmu i za 600 zł to były kawalerki w starym budownictwie z ogrzewaniem typu koza lub stary piec kaflowy na prąd. Ceny podobno spadły, ale wielu ma nadzieję wynająć/sprzedać za ceny z poprzedniego okresu. Tak czy siak, myślę że za 1500 zł powinieneś znaleźć coś sensownego. 15-20 minut kom. publiczną do centrum - to Muranów, stare rejony Mokotowa, Żoliborza, Pragi, Ochoty, także Targówek (dzielnica, nie gmina) oraz dzielnice/ulice leżące koło metra. Samochodem w 20 minut dojedziesz wszędzie, ale o 2 w nocy :) W dalszych dzielnicach "willowych" jak Zacisze, Ursus, Włochy wiele jest do wynajęcia domów 70-150 m, właśnie za około 1500 zł. Zazwyczaj stoją na jednej posesji obok okazałego domostwa właścicieli. Polecam też Milanówek, Grodzisk Mazowiecki - pociągiem lub WKD do centrum (te linie są najlepiej zadbane z podwarszawskich), znacznie taniej (za 600 zł tam znajdziesz mieszkanie), a mieszka się tam naprawdę przyjemnie. Są to osobne mikroorganizmy miejskie, a nie typowe sypialnie. Do tego lasy, drzewa, piękne stare domy, trzeba zobaczyć aby poczuć :) |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 19:11. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.