Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Konto oszczędnościowe - co, gdzie, jak? (https://forum.cdrinfo.pl/f5/konto-oszczednosciowe-co-gdzie-jak-84504/)

ed hunter 25.02.2010 18:05

Co ja komputer jestem?

Szynka co ją w zeszłym roku w lecie kupowałem po 24 kosztuje 29 (20%), olej napędowy lałem w zeszłym roku po 3,69, teraz 4,09 (11%) ta sama stacja, energia elektryczna zdrożała ze 20% i tak dalej.
Co mnie obchodzi, że tanieją mieszkania? Nie mam zamiaru kupować w najbliższym czasie.
Czego się człowiek nie dotknie to zdrożało dużo więcej niż oficjalny wskaźnik inflacji, ale widocznie to trzeba chcieć zauważyć, albo niektórym wszystko jedno.

andrzejj9 25.02.2010 19:59

Właśnie takich wyliczeń mi brakuje - konkretnych, pokazujących, co rzeczywiście ma miejsce, a nie co publicznie się mówi. Chciałbym dotrzeć do jakiejś strony, gdzie może takie zestawienia są robione. Byłaby to z pewnością bardzo ciekawa lektura.

Wawelski 25.02.2010 20:47

Cytat:

Napisany przez ed hunter (Post 1084012)
Co ja komputer jestem?

Napisałeś, że wiesz. Czyli nie wiesz?

Nie porównuj lata z zimą jeżeli chodzi o paliwa - zawsze jest sezonowy wzrost ceny w zimie.

Grzebnąłem w fakturach
Benzyna Pb95 5 stycznia po 3,21 (Auchan-rekord mój z kilku lat) - 23 grudnia 4,13 (Carrefour) - tu faktycznie rekordowy skok. 28%
LPG 15 stycznia 1,95 - 24 grudnia 1,99 (Orlen w obydwu przypadkach) 2%
Odnowienie domeny roczne styczeń 2009 45PLN - Styczeń 2010 45PLN. 0%
Woda + kanalizacja styczeń - 7,60 - styczeń 2010 7,6 0%
Podgrzanie wody styczeń 9,63 - styczeń 2010 9,63 0%
gaz ziemny styczeń 1,05+0,476 netto = 1,86172 brutto - grudzień bez zmian 0%

Szynkę - kupowałem po 12-14PLN i po tyle kupuję (surowa - nie będę dopłacał ponad drugie tyle za naszprycowanie chemią i ugotowanie, sam sobie przerabiam na wędlinę).

Więc nie pisz, że wszystko drożeje i więcej, niż inflacja. Niestety, nie mam cen prądu ze stycznia.

Reetou 25.02.2010 21:07

Cytat:

Napisany przez Wawelski (Post 1084030)
Grzebnąłem w fakturach

[...]

Więc nie pisz, że wszystko drożeje i więcej, niż inflacja. Niestety, nie mam cen prądu ze stycznia.

Fajnie, ja też pogrzebałem. O prądzie już pisałem, o co powyżej - też mam faktury, ta sama wawa. Ty szukasz, co się nie zmieniło, ja co zmieniło :P

Styczeń 2009 - styczeń 2010:

- eksploatacja - 1,80zł/m2 - 2zł/m2 -> 11%
- woda, ściek - 33,66zł/os - 38,54 zł/os. -> 14,5%
- wywóz nieczyst. - 5,6 zł/os. - 8,20 zł/os. -> 46% !!!


W taki sposób to się można licytować, a w portfelu i tak mniej niż sobie GUS do koszyka powkładał.

Wawelski 25.02.2010 21:21

Owszem. Można. Zwłaszcza, że podajesz na osobę i nie wiadomo, czy zmieniła się ilość, czy cena. Ja podawałem ceny za m^3 wody, ścieków, podgrzania, gazu ziemnego. Benzyna i LPG w litrach.

Prąd pewnie podrożał znacznie i podrożeje jeszcze bardziej. Bo jest praktycznie cała infrastruktura do kapitalnego remontu.

Reetou 25.02.2010 21:29

Metraż mi się nie zmienił, w ciągu ostatnich 6 lat liczba osób też nie ;) , a taki system rozliczeń przyjęła moja spółdzielnia. Lepszy czy gorszy nie wiem. Wiem, że są podwyżki.

pali 25.02.2010 21:34

Mieszkania staniały, bo skończyły się pieniądze na Rodzinę na Swoim.

Branża budowlana impulsu nie dostała, bo nie w popycie leżą jej problemy.

A pieniądze z budżetu wyfrunęły.

Wawelski 25.02.2010 23:44

Cytat:

Napisany przez Reetou (Post 1084039)
Metraż mi się nie zmienił, w ciągu ostatnich 6 lat liczba osób też nie ;) , a taki system rozliczeń przyjęła moja spółdzielnia. Lepszy czy gorszy nie wiem. Wiem, że są podwyżki.

Gorszy - bo nie motywuje do oszczędzania. I, skoro mieszkasz w Warszawie, jak ja, to wzrost kosztów wynika albo ze wzrostu zużycia, albo spółdzielnia Cię roluje.
Cena podgrzania wody, samej wody i ścieków jest z firm zewnętrznych - więc taka, jak podałem.

Cytat:

Napisany przez pali (Post 1084042)
Mieszkania staniały, bo skończyły się pieniądze na Rodzinę na Swoim.

Mieszkania symbolicznie staniały. Ale RnS raczej się do spadku cen przyczyniła. RnS ma się całkiem dobrze - nie skończyła się kasa. Za to dopiero w zeszłym roku limit ceny za metr w Warszawie spowodował, że znalazły się mieszkania mieszczące się w limicie - i część z nich specjalnie staniała, żeby się zmieścić.

Temat mieszkań mam obcykany całkiem nieźle od prawie 2 lat (jak dotąd w bardzo bliskim otoczeniu 3 transakcje i czwarta w drodze).

pali 25.02.2010 23:58

Wawelski,
ja nie przypatrywałem się tym rzeczom, więc zapewne masz rację. Dobrze, że jest dobrze .... :)

Coś mi świta, że Ty masz rozeznanie w TBS.
Jeśli dobrze mi świta - warto zainteresować się tym tematem? mógłbyś coś przybliżyć?
Potrzebuję dla kogoś, kto mógłby miesięcznie płacić do ~2300 zł, a zdolność kredytową ma fatalną (wyrok na karku i brak dochodów z etatu).

//edit
nie piszę o sobie, na razie nie mam wyroków :)

Jabba the Hutt 26.02.2010 06:57

Na razie ? Strach się bać... ;) Tylko nie pij jak Felicjańska.

Wawelski 26.02.2010 12:27

Cytat:

Napisany przez pali (Post 1084065)
Coś mi świta, że Ty masz rozeznanie w TBS.
Jeśli dobrze mi świta - warto zainteresować się tym tematem? mógłbyś coś przybliżyć?

Długo kombinowałem, i nie wykombinowałem jak to może się komuś opłacać. IMO to rozwiązanie dla naiwnych albo desperatów - lepiej normalnie wynajmować, przynajmniej nie płacisz siekierzastej kaucji.

Działa to z grubsza jak najem. Płacisz siekierzastą "kaucję/wkład" a potem płacisz wysoki czynsz, żeby spłacić kredyt TBSu. Właśnie - i kredyt i nieruchomość jest własnością TBS. Spłacasz za nich niejako kredyt, ale właścicielem nie jesteś i być może nigdy nie będziesz (teraz nie ma możliwości wykupienia/uwłaszczenia czegoś takiego - podobno w planach, może, kiedyś, jakaś ustawa...)

I teraz tak - płacisz kaucję, powiedzmy 70tys. Za to dzisiaj możesz na rynku kupić 10m^2 mieszkania. Potem płacisz czynsz - powiedzmy z 800 PLN (normalny za podobne mieszkanie to ze 300).
Za 10 lat odchodzisz z TBSu - to co wpłaciłeś w czynszu - zapominasz i oddają Ci te 70 tys. Tylko nie kupisz już za to 10m na rynku, tylko z 7.

Generalnie - płacisz dużo jak na najem, a faktycznie kupujesz tylko najem (nie stajesz się właścicielem ani nieruchomości).

pali 26.02.2010 14:16

No tak, zasady TBS znam, myślałem że może wiesz coś o przydatnych szczegółach, w których diabeł siedzi :) Z tym wykupem, przejściem na własność, dyskusja trwa od lat ....

Jednak i tak zainteresuję się tymi TBS, dla porównania:
1. Czynsz w warszawskiej spółdzielni mieszkaniowej na Powiślu - 590 zł + prąd, gaz, koszt umowy z właścicielem 1000 zł czyli razem 1690 zł. Wartość rynkowa tego mieszkania to prawie milion złotych. Tam teraz mieszka osoba, o której mówię. Koszt umowy i tak niski, z powodu mojego poręczenia.
2. Za swoje mieszkanie spółdzielcze 2pok. w gminie Wwa Targówek płaciłem około 500 zł miesięcznie.
2. Staram się dla wspomnianej osoby o przydział lokalu komunalnego w jednej z warszawskich gmin - jest już 6 na liście, ale czynsz za dużą kawalerkę w fatalnym stanie będzie wynosił około. 430 zł + liczniki. Przyszły status lokali komunalnych to też zagadka.

Max. czynsz w warszawskim TBS to 18,45 za mkw, czyli w najbardziej niekorzystnym przypadku np. kawalerka 35 mkw x 18,45 = 645 zł miesięcznie + liczniki. Dwie stówy drożej niż komunalne + plus koszt wkładu.

Masz rację, lepiej kupić, ale gdy jest to niemożliwe, TBS jest jakimś wyjściem. No nic, muszę osobiście odwiedzić te TBS i sprawdzić szczegóły. Muszę sprawdzić, czy ta osoba będzie mogła liczyć na jakieś preferencje.

Gwoli wyjaśnienia, osoba o której mówię, to zdolna bestia, z rodziny patologicznej, która zanim zerwała kontakty ze swoim środowiskiem, dorobiła się wyroku karnego za oszukanie banku, w wieku 18 lat. Pieniędzy i tak nie wzięła, poszlo na rodzinkę a teraz to nawet Provident kredytu nie da. Błędy młodości ....

Wawelski, thx za opinię.

andrzejj9 26.02.2010 16:22

Wtrącę się - jaki jest teraz realny koszt wynajmu w Warszawie mieszkania? Około 30 - max 40 metrów, dla jednej osoby, niekoniecznie w ścisłym centrum (nawet lepiej, żeby nie), ale w sensownie komunikacyjnie odległości (15-20 minut). Przeglądam ogłoszenia, ale ceny są tak różne, że trudno oszacować - widziałem nawet i po 600 złotych, do 2 tys. wzwyż. Czy 1500 złotych jest to realna kwota (ze wszystkimi opłatami), za którą da się coś sensownego wynająć?

Wawelski 26.02.2010 17:58

Co do czynszów - coś wysoko. Jak w centrum wawy mam z 350-400 za 41m przy 3 osobach (ostatnio obniżka do niewiele ponad 350 i regularne zwroty nadpłat za wodę - więc realnie coś ok. 350 dostaje spółdzielnia). W starym budownictwie, spółdzielcze, ze znacznym funduszem remontowym.

Na Białołęce - nówka sztuka 48m - 260 PLN (tylko to taka nówka, że na moje oko mocno zaniżona opłata za ogrzewanie - zobaczymy, jak przyjdzie rozliczenie - powinno być coś ok. 300 - ale to dlatego, że brak funduszu remontowego).

Co do cen najmu - różnie to bywa. Wynajmując w Wawie 4 pokoje coś lekko ponad 50m płaciłem 500USD (i to jak zbliżał się do 5 PLN) ale za to samo mieszkanie płaciłem też 1350. Do tego liczniki. Standard średni - ale blisko telewizji (droga okolica). I to cena chwilami bardzo niska była, chwilami bardzo wysoka. Taka rynkowa za to to IMO ok. 1800 PLN w tej chwili.

Za 1500 z opłatami - powinno się coś przyzwoitego znaleźć. Dużo zależy od standardu i okolic. Znajomy na Białołęce wynajmuje w standardzie średnim, ale nówka wszystko, nowe mieszkanie za 1400 + liczniki za 38m (salon z aneksem kuchennym + sypialnia). Ale w centrum, to za tyle byle maleńką kawalerkę w niskim standardzie trudno znaleźć.

bezposrednikow.pl
gumtree.pl
gratka.pl
Tylko unikać pośredników - rzucają wabiki po niemożebnie niskich cenach a jak pytasz, to "już poszło, ale mamy podobne" Tylko podobne jest 30% droższe i 10km dalej od centrum ;)

pali 26.02.2010 19:06

Wawelski,
poniżej zrobiłem lit. - 1000 + 590 = 1590 zł, ale latem było taniej, spojrzałem w przelewy. Średnia z 2009 wyszła mi równo 1500 zł.
Mieszkanie też praktycznie w centrum, górne Powiśle, koło klasztoru, bardzo ładnie. Nieco większe, 50 m.

andrzejj9,
z rok temu szukałem mieszkania do wynajmu i za 600 zł to były kawalerki w starym budownictwie z ogrzewaniem typu koza lub stary piec kaflowy na prąd.

Ceny podobno spadły, ale wielu ma nadzieję wynająć/sprzedać za ceny z poprzedniego okresu.
Tak czy siak, myślę że za 1500 zł powinieneś znaleźć coś sensownego.

15-20 minut kom. publiczną do centrum - to Muranów, stare rejony Mokotowa, Żoliborza, Pragi, Ochoty, także Targówek (dzielnica, nie gmina) oraz dzielnice/ulice leżące koło metra. Samochodem w 20 minut dojedziesz wszędzie, ale o 2 w nocy :)

W dalszych dzielnicach "willowych" jak Zacisze, Ursus, Włochy wiele jest do wynajęcia domów 70-150 m, właśnie za około 1500 zł. Zazwyczaj stoją na jednej posesji obok okazałego domostwa właścicieli.

Polecam też Milanówek, Grodzisk Mazowiecki - pociągiem lub WKD do centrum (te linie są najlepiej zadbane z podwarszawskich), znacznie taniej (za 600 zł tam znajdziesz mieszkanie), a mieszka się tam naprawdę przyjemnie. Są to osobne mikroorganizmy miejskie, a nie typowe sypialnie. Do tego lasy, drzewa, piękne stare domy, trzeba zobaczyć aby poczuć :)


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 19:11.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.