Michael Jackson uniewinniony!

[ro29]

Napisany przez demek

sory ale od razu mowicie ze jest winny...robiliscie za przescieradlo? lawa wyraznie powiedziala ze nie wie czy jest winny czy nie ale w swietle dowodow, ktorzych niestety (badz tez stety dla niektorych) bylo za malo.... ogolnie zeznania mamusi i synka nie mieli innego wyjscia jak uniewinnienie.....a druga sprawa jest taka, ze nie chciano popelnic bledu jak z mike'iem tyson'em, gdzie teraz wychodzi, ze najprowdopodbniej gwaltu, za ktory odsiedzial 3 lata wcale nie bylo....ale poczekamy jak ta sprawa sie potoczy
ale wracajac do tematu i podchodzac do niego na zimno nie mowmy ze kupil wyrok bo tego zapewne nie zrobil poprostu dowodow bylo za malo zeby go skazac jesli jest winny lub tez wiecej swiadkow, ktorzy potwierdzieli by nieprawde przed sade "mamusia" nie znalazla to oczywiscie w przypadku gdzie jest niewinny - a prawdy i tak sie pewnie nie dowiemy

Witam !
Po pierwsze - masz dużo racji @demek, po drugie prawie w ogóle nie śledziłem tego procesu, po trzecie dawno temu nawet lubiłem jego niektóre piosenki, a po czwarte - patrząc na jego zachowania, wypowiedzi itd. to albo on naprawdę jest chory (to wyrazy współczucia i niech się leczy, bo go na to stać), albo udaje (chce wyjść na wariata ?), albo po prostu jest nienormalny i koniec.
Pozdrawiam
ro29
P.S. Jeszcze jedno słówko w kwestii procesu - różne ławy przysięgłych różne już wyroki w USA potrafiły wydać, ale takie jest prawo; a po drugie - wszystkie nieścisłości itd. powinno się rozpatrywać na korzyść oskarżonego - a tu ich było wiele.
Ale święty to on na pewno nie jest - już kiedyś zawarł ugodę i zapłacił grube miliony - nie chciał procesu, czy po prostu się go bał