Pierwsza nagrywarkę miałem w 1998 roku i był to miajatek rzędu 1000 zł a zapis miała 2x, płyty markowe jak TDK albo Verbatimy kosztowały wtedy około 20 zł a niemarkowe (no name) do 15 zł... cdrinfo wtedy nie było, zanim się pojawiło to zdarzyłem kilka nicków zmienić na różnych innych forach /i usnecie/, zanim stałem się w 2002 tym kim jestem teraz... zresztą potwierdzam to co napisał Patrix, świetność CDRINFO to były lata 2002/2003 , ktoś pamieta słynne spotkanie 24 grudnia 2002 r. po 22:00 na czacie dla fanów gwiezdnych wojen? :)

Ja najlepiej wspominam końcówkę 2004/2005r.

Raczej dlatego, że lata świetności nagrywania w domowym zaciszu nośników optycznych dawno minęły. BD wciąż bardzo drogie, a teraz byle pendrak przekracza pojemność płyty DVD, na który nagrywa się i szybciej i wygodniej. Są tanie, szczególnie shity bazarowe. Skoro flashe to zaraz obok nich i dyski. Konsole zaś to "przy okazji". Gdyby mnie nie było, nie byłoby pewnie konsol na forum CDRi (dosłodziłem sobie ;P).

Drugi powód widzę taki, że dostęp do sieci jest znacznie tańszy i większy. Jest więcej dzieci/głupoty na forach, a więc i ich poziom spada.

Nie miałem pojęcia ile naskrobałem, bo nie patrzę, ale zaraz będę wiedział. :idea:

Kto jest autorem tego 1mln postu?

chyba Bartez :D:D

O to samo chcialem spytac, kto napisal ten 1mln post?

2 złote nagrody czeka! :rotfl:

:help: :>

Się zaraz sprawdzi ;)

wracając do spamowania to tylko :sciana: 19825

zajmuje dalsze pozycje, tak jakoś mało udzielam się na forum, mało znany jestem :'(

oj ja nieszczęsliwy

Ok, według mojej wiedzy milionowy post to post o treści ":ognicho:", napisany przez romanesco, oczywiście w Śmietniku :D

Mogę się mylić, wszystko zależy od odpowiedzi na to pytanie:
@Bartez - założyłeś ten temat tuż przed przekroczeniem miliona postów?

wy tu o pierdołach, a Mariusz tymczasem :'(

Chyba nie da się stwierdzić. Przynajmniej tak było ostatnio, kiedy próbowałem wcelować w ten chyba 400 tys. post :)

Chyba, że w międzyczasie przybyły na forum narzędzia, które to umożliwiają, ale raczej wątpię.

A tymczasem Mariusz ma się świetnie i zakłamaniec połamie sobie na nim rudą szczecinę.

jedna na milion?