Ed, nie przeszkadzaj daj się rozkręcić chłopakowi :>

@MQs nie ma mozliwosci prawdziwego decydowania o wlasnym losie obecnie gdyz caly twoj los zalezy od widzimisie urzednika i pana kapitalisty. Smiertelnik nie ma wplywu na gospodarcze procesy i decyzje wiec jest ubezwlasnowolniony przez "niewidzialna reke rynku".


Rada osiedlowa - wybiera tam sie jakis kacykow, ktorzy nie decyduja o tym co dobre dla osiedla i jego spolecznosci a tylko dla siebie i swoich rodzinek i firm z ktorymi sa powiazani, np w sprawie budowy placu zabaw.

Ja to widze, ze do rady wchodza wszyscy mieszkancy osiedla i decyduja w sposob najbardziej zadowalajacy wszystkie strony decyzje, a jezeli jest to raptem 5% osobnikow osiedla to pominac ich.

Podobnie sytuacja ma sie w skali zakladu pracy czy kraju.

@ed zgodze sie co do demokracji, ale tylko bezposrednia jest najlepsza. Przedstawicielska to oligarchia.
Kiedy cos z wyrwane z kontekstu zacytowalem. Jak tak to moge cale artykuly cytowac i zaznaczac wg mnie wazne fragmenty - wtedy bedzie rzetelnie?

PS o wiele latwiej sie podpierac farmazonami pisanymi przez ludzi slepo zapatrzonych w Friedmana czy innych poprancow :P

http://forum.cdrinfo.pl/member.php?u=16411

Ci***281;***380;ko mi uwierzy***263; w to, ***380;e masz 17 lat :D

Aga, to tylko pozer, postanowił się wyróżnić, no i ... się wyróżnił:rotfl:

@Zetoxa - nie obrazaj mnie, dobrze? Juz @ed wystarcza :P
Moje poglady nie sa na pokaz: udzielam sie gdzie trzeba i robie cos dla ludzi.

@Agusia - mnie tez dziwi, ze jestescie starsi ode mnie, czasem nawet sporo, i nie widzicie jaki kapitalizm jest nieludzki i jak niewydajny.

czym? bo nie wiem? :D

najgorsze, że to z wiekiem się pogłębia. :taktak:

@ed tak jak z wiekiem poglebia sie uwielbienie dla wybawcy narodu, kontynuatora dziela wielkiego rzadu Pana Olszewskiego, pana Kaczynskiego.

kurka wodna nie mam poj***281;cia czy mamy tu rad***281; osiedlow***261;...:hmm:

stowarzyszenie w***322;a***347;cicieli to mamy, ale wszyscy nie nale***380;***261;. trzeba wprowadzi***263; obowi***261;zek nale***380;enia a potem na mas***243;wce, wi***281;kszo***347;ci***261; g***322;os***243;w wyw***322;aszczy***263; tych najbogatszych a maj***261;tek podzieli***263; sprawiedliwie mi***281;dzy wszystkich.

w zak***322;adzie pracy przed podj***281;ciem decyzji o zatrudnieniu sprz***261;taczki powinno zwo***322;ywa***263; si***281; mas***243;wk***281; i wybiera***263; najodpowiedniejsz***261; osob***281;. i tak przy wszystkim. osiem godzin dziennie, 5 dni w tygodniu. :rotfl:

@ed masowka powinna byc przy kazdej decyzji dotyczacej ogolu pracownikow lub mieszkancow. Co do wywlaszczania - na to bedzie czas.

Kto rozstrzygnie co zadowala wszystkie strony najbardziej albo w jaki sposób można to zrobić (w rozsądnym czasie)? Pamietaj, że nie są to decyzje w których mamy tylko dwie opcje, racje stron są subiektywne i jakościowe (inaczej: są problemy z ich wartościowaniem) a skutki każdej z opcji obarczone są niepewnością (w dodatku każda ze stron przewiduje inaczej). Można isć też dalej i stwierdzić, że niektóre decyzje danego osiedla muszą być uzgodnione w skali całego mista (np. ulice) itd. aż dojdziemy do skali całego kraju. Kto bedzie wtedy decydował?

No to zacznijmy od prostego medelu, bo łatwo snuć teorie, kiedy trudno sobie coś wyobrazić (jeśli mimo moich watpliwości twierdzisz, że masz wszystko poukładane to w poniższym przypadku nie powinno być najmniejszego problemu):

Na bezludnej wyspie umieszczamy trzech ludzi: Wszyscy są równi jeśli chodzi o decydowanie. Problem jest taki, że jeden z nich jest mniej zdolny od pozostałych, drugi leniwy, trzeci pracowity. Razem pracują na wspólny dobrobyt, a wydajność ich pracy jest (oczywiście) różna. Jak będą się dzielić zgromadzonymi/wytworzonymi zasobami?

i doszli***347;my do sedna sprawy, po co to ca***322;e gadanie o rewolucji... :fiu:

dla r***243;wnego podzia***322;u d***243;br wypracowanych przez wszystkich

czyli za chwile nikt by nie pracowa***322; wydajnie, bo po co jak i tak zabior***261;?

wi***281;c trzeba by zmusi***263;...

i mamy Kambod***380;***281;...

:zygi:

@MQs Po pierwsze skoro sa to trzej mezczyzni to praktycznie ich egzystencja staje sie bezsensowna - i tak nie przedluza gatunku a skoro jest to bezludna wyspa to pewnie nikt ich nie znajdzie wiec i tak zgina samotni. To tylko kwestia podoboczna, do sedna.

Skoro kazdy z nich ma rozne umiejetnosci to kazdy z nich sie uzupelnia po czesci wiec powinni dzielic sie nie tyle rowno co wedlug potrzeb kazdego z nich, majac na wzgledzie mozliwosci. Jako, ze kazdy z nich osobno zginie szybciej niz wszyscy 3ej razem wspolpraca jest konieczna.

Co do decyzji: jest problem to sa zawsze dwa wyjscia, albo x albo y.
Tyle, ze kazdy x lub y mozna inaczej zrealizowac. Co do skutecznosci podejmowania decyzji to podam za przyklad Porto Allegre gdzie mieszkancy decyduja niemalze o kazdym aspekcie ich zycia i to miasto ma sie bardzo dobrze i dobrze sie rozwija. Jedynie odpowiedzialnosc prowadzi do postepu.


@ed tu nie chodzi o zabieranie, zabierane jest teraz pracownikom ich produkt, a zysk nie jest dzielony miedzy pracownikow ktorzy de facto go wypracowali a zgarnia go kapitalista czy tak zwany wlasciciel.
Jest udowodnione, ze jezeli czlowiek ma zaspokojone wszystkie potrzeby materialne rozwija sie lepiej niz ten, ktory ich nie ma zaspokojonych.

Wydajnosc pracy wzrosnie bo od wszystkich i kazdego z osobna zalezec bedzie przetrwanie jego samego i pozostalych.

poprosz***281; o zaspokojenie mojej potrzeby materialnej!

jakiej? no w***322;a***347;nie? co to jest potrzeba materialna? Porsche Cayenne czy bilet na tramwaj?

bredzisz m***322;ody? jak by***347; w***322;asnego m***243;zgu nie mia***322;. to tyle :]

Niech będzie, że chodzi o przetrwanie. Przejdźmy do problemu posiadania. Mamy jedną strzelbę.
Leniwy "marzyciel-artysta" chce wyruszyć w świat szukając eldorado, pozostali musieliby polować starodawnymi metodami i głupi byłby głodny, ale on twierdzi, że mu się uda bo jest mu to pisane.
Głupek chce iść na polowanie zamiast pracowitego, bo twierdzi, że kiedy on to będzie robił wtedy razem z pracowitym jedzenia będą mieli po równo głodował będzie tylko marzyciel. (Głupi nie jest taki do końca głupi, bo kombinuje że ze strzelbą jemu samemu będzie łatwiej)
Pracowity zdobyłby dzięki niej więcej pożywienia dla wszystkich, ale twierdzi, że jemu należy się największa część. Wtedy dwóch pozostałych nie bedzie co prawda męczył głód, ale pracowity będzie się w porównaniu do nich obżerał. Załóżmy, że spłynie na nich nasza mądrość i wybiorą najlepszą decyzję nie zabijając się przy tym. Któremu dać strzelbę? (nota bene w naszym problemie "x-y" niespodziewnie pojawiło się "z")

Ps. Z tematu o wyborach zrobiło się RPG ||

jest jeszcze czwarty. nie g***322;upi, nie leniwy, ma***322;o uzdolniony, ale w uk***322;adzie. nie b***281;dzie strzela***322;, nie b***281;dzie chodzi***322;, on wygra przetarg, a pracowity upoluje i g***322;upi przytaszczy :P