Mi zawsze najwięcej czasu przy pitach zajmuje znalezienie PIT-11.
Oczywiście co roku kładę w takie miejsce, żeby pamiętać.
Tylko, że co roku nie pamiętam gdzie jest to miejsce.

mnie od 3 lat wujek Morris daje pita-11 w pdf-ie na pendrajwie :spoko:

Jeszcze trochę i nie będziesz musiał bombek na choinkę kupować. :szczerb:

żebyś wiedział, co roku inny kolor :rotfl:

Znając mnie, to bym miał problem ze znalezieniem pendrajwa. :P

i za to cie lubimy, m.in. :spoko:

Powiesiłbyś na choince. :>

Dokładnie, kto przed końcem kwietnia wyrzuca choinkę? ;p

OK, temat znów na czasie. Ktoś nie zdążył, czy na forum mamy samych systematycznych obywateli? Ja w tym roku złożyłem 28 kwietnia, prawie zgodnie z planem :szczerb:

Bałem się tym razem, że nie poradzę sobie sam, więc poprosiłem o pomoc znajomą pracującą w biurze rachunkowym. Moje obawy wzbudził PIT/UZ. Okazało się, że nie było tak trudno, za to znajomą poduczyłem ze składania zeznania przez internet. Teoretycznie to dla niej konkurencja, bo można sobie samemu w domu PIT uzupełnić, to nie dziwię się, że tej formy nie lubiła. Z drugiej strony przecież niejeden klient będzie zainteresowany tylko jedną wizytą w biurze, bez konieczności maszerowania do US i stania w kolejce z kwitkiem :)

straszna wygoda przez internet, tylko teraz zamiast pita trzeba w kompie trzymać UPO k***a

Można sobie wydrukować :taktak:

Wydrukować zawsze trzeba, ja nie wysłałem przez internet, tylko złożyłem na pół i w kopertę, bo skąd ja mam wiedzieć jaki dochód miałem za 2013 rok? Mam szukać, jak pocztę mam na sąsiedniej ulicy? :D

Przez internet prościej :P
Kilka klików i gotowe

Ale przeca PITa wypełniłem na formularzu MF, kilka sekund drukowania i na pocztę, a i tak musiałem wysłać list i odebrać awizo. :szczerb:

Tez wypelnilem przez Internet trzeci rok z rzedu. :taktak:

Polecam te droge!