Cytat:
Napisany przez Morris
Zgadzam się z PawłemNiebieskim, że realizacja tego postulatu jest właściwie niemożliwa. Paliwo to produkt, który produkują monopoliści, przewożą monopoliści i sprzedają monopoliści 
|
Kwestią właśnie jest to, że ci monopoliści mają pewien wpływ na państwo i wysokość ustalanych przez nie podatków (w benzynie), a tego typu akcja zmusiłaby ich do podjęcia jakichś kroków.. Podstawą jest to, że produkcja benzyny jest procesem ciągłym, którego nie można przerwać. Rafinerie pracują non stop, a ewentualne wstrzymanie ich pracy, mimo, że możliwe, w praktyce wiąże się z ogromnymi kosztami. Do tego dochodzi brak magazynów pozwalających na składowanie paliw w odpowiedniej ilości. Innymi słowy - benzynę trzeba sprzedawać i nikt - nawet potężne koncerny - nie mogą sobie pozwolić na przymusowe wstrzymanie tej sprzedaży. Przy takiej organizacji klientów, trzeba byłoby zrobić coś, aby tego paliwa się pozbyć (tym samym też pozycja monopolisty drastycznie straciłaby na znaczeniu..).
Wiem, że w praktyce to, co piszę to mrzonki niemożliwe w realizacji. Jednak spekulując wydaje mi się, ze skutki mogłyby być podobne do opisanych.
Cytat:
Wyobraź sobie Andrzeju, że np. taka akcja dnia bez tankowania dojdzie do skutku. Powiedzmy, że 70% aut to samochody prywatne, które mogłyby wziąć w tym udział. Ale zakładając, że z tych 70% 1/3 zatankowałaby dzień wcześniej, a kolejna trzecia część po prostu by to olała, albo o czymś takim nie wiedziała, to zostaje nam 21%. Myślisz, że to by uzdrowiło sytuację? Nie sądzę. Lepiej by naszemu rynkowi zrobiła konkurencja, której... tak naprawdę nie ma chyba nigdzie w Europie.
|
Ty już "urealniasz" założenia w planie, który.. jest w praktyce nierealny

Zakładając idealny przebieg akcji (bez którego traci ona na znaczeniu) obliczenia te przestają być prawidłowe.
Cytat:
PS: Co do napychania kieszeni członków zarządów i polityków - tych drugich mamy większe szanse pociągnąć do odpowiedzialności. "Prezesi" są raczej o wiele wyżej w łańcuchu pokarmowym.
|
Taaa... chciałbym jeszcze wierzyć, że w Polsce kogoś wyżej stojącego można pociągnąć do odpowiedzialności.. Niestety gdyby tak było to dobra część polityków (i ich rodzin..) już od dawna siedziałaby w więzieniu.. Trudno nawet powiedzieć, czy ktokolwiek by został..
Zreszta, w tych sprawach polecam tygodnik "Nie" (ale czytać z lekkim przymrużeniem oka

).
Cytat:
Przykro mi to stwierdzić, ale o ile nie zostanie wynalezione jakieś sensowne źródło odnawialnej energii, które będzie szeroko dostępne (tzn. nikt tego nie opatentuje dla trzymania w sejfie, albo zdzierania haraczu), to nie widzę żadnych możliwości zakończenia tego nużącego wszystkich już chyba tematu.
|
Jak już pisałem w jakimś topicu (może w tym), szansa, że coś takiego będzie miało miejsce, jest bardzo znikoma. Na wydobyciu i sprzedaży ropy robi się zbyt potężne pieniądze, żeby można było komukolwiek pozwolić na rozpowszechnienie środka zastępczego. A że ludzie z tymi pieniędzmi, z ich właśnie względu są bardzo potężni, to mogą się odpowiednio zatroszczyć, żeby taki scenariusz nigdy (a przynajmniej póki ropę mają) nie doszedł do skutku.. A jeśli już kiedyś, to odpowiednio kontrolowany, przez kolejne "odpowiednie" osoby (prawdopodobnie te same..) i pewnie za porównywalne koszty..
Podsumowując - ten kraj i w sumie ten świat potrzebuje osoby potężnej, ale jednocześniej umiarkowanie uczciwej

Kogoś, dla kogo pieniądze same w sobie nie przedstawiają wartości, a kto chętnie zobaczyłby lepszą organizację tego wszystkiego i łatwiejsze życie dla zwykłych obywateli..