![]() |
||
Nagrywarki |
Pliki |
Dyski twarde |
Recenzje |
Księgarnia |
Biosy |
Artykuły |
Nagrywanie od A do Z |
Słownik |
FAQ
|
||
|
Off topic Forum poświęcone wszelkim innym tematom. |
|
Opcje związane z dyskusją | Tryby wyświetlania |
![]() |
#11 |
Banned
Data rejestracji: 20.01.2013
Posty: 94
![]() |
Berion! O grafice mam pojęcie mizerne - zgadzam się, ale ty w ogóle nie zrozumiałeś o czym ja mówię
![]() Ja nie mówię o formacie finalnym do prezentacji na www. Ja mówię o zdjęciach w potężnych rozdzielczościach, które dostarczają mi producenci/handlowcy etc. Materiał do obróbki. Tutaj nie widzę sensu stosowania kompresji stratnej. No chyba nie uważasz inaczej? ![]() Zgadzam się - JPEG jest formatem bardzo dobrym do finalnej prezentacji, nie ma o czym dyskutować. Używam 665x500px i krotności (np. 133x100px) do daje wynikowo 15-100 kb. Nawet nie próbuję ręcznie szukać do ilu mogę zmniejszyć quality, daję 90% i jest git - szczerze mówiąc, to twoje stwierdzenie niegdyś mnie do tego przekonało ![]() PNG również nadaje się do finalnej prezentacji, ofkors. Tak jak mówisz, jest problem z wagą plików. Są narzędzia do optymalizacji, ale... to trzeba bawić się - stąd pewnie PNG nie rozpowszechnił się tak jak JPEG, zadecydowała wygoda. GIMP robi dobre JPEG out of box, zaś PNG nie bardzo. Używam PNG do schematów z napisami - JPEG "rozmazuje" litery. Dalej nie wnikam. PNG zamiast TIFF? Być może. Kompresor o którym mówisz jest podobny, to różne wariacje algorytmu Lempel-Ziv. TIFF jest dojrzalszy. PNG powstał jako wolna (od wolność) implementacja TIFF. W czasach gdy z PNG nie radził sobie Internet Explorer, TIFF był używany w prof. poligrafii. Ostatecznie PNG przyjął się jako właśnie jako format finalnej prezentacji, a TIFF pozostał jako format wyjściowy. Czy w 2013 to tylko przyzwyczajenie? Nie wiem. Mi PNG do dziś sprawia niespodzianki. Np. skopiowany do schowka Win i wklejony do GIMP zamienia przezroczystość na kolor czarny. To na pewna nie wada formatu, a systemu - no ale nie potrafię tego zmienić. Nie wiem jak GIMP poradzi sobie z PNG 500 mega. Z TIFF poradzi sobie. O ile nie mówimy o kompresji na materiale finalnym na www, to nie ma większego znaczenia wydajność. Jeśli mamy tarować serię zdjęć, to lepiej nie używać kompresora wewnętrznego i skompresować całego tara. I tak wagowo wyjdzie podobnie, a GIMP szybciej otwiera. PNG głównie widuję na zdjęciach zawierających przezroczystość. I tak zamieniam na JPEG, bo lepiej mi na JPEG działają biblioteki PHP, którymi automagicznie obrabiam każde foto a przezroczystość mi niepotrzebna. Problem pewnie do rozwiązania, ale nie mam potrzeby go rozwiązywać. Szczerze mówiąc do niczego PNG mi niepotrzebny - zamierzam stosować SVG, tylko ciągle odkładam. Zaś PSD - to standard de facto. Gdy dostaję plik z warstwami to mogę ów "cień" wyrzucić w cholerę, bez gumkowania. Wiem, że PNG obsługuje warstwy, ale czy dobrze - nie wiem, chyba w życiu takiego pliku nie widziałem. Jasne? ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|
|