Powrót   Forum CDRinfo.pl > Różne > Off topic

Off topic Forum poświęcone wszelkim innym tematom.



Witaj Nieznajomy! Zaloguj się lub Zarejestruj

Zarejestrowani użytkownicy mają dostęp do dodatkowych opcji, lepszej wyszukiwarki oraz mniejszej ilości reklam. Rejestracja jest całkowicie darmowa!

 
 
Opcje związane z dyskusją Tryby wyświetlania
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 11.06.2006, 21:01   #1
Gomez47
Dziadzio
 
Avatar użytkownika Gomez47
 
Data rejestracji: 01.06.2006
Lokalizacja: pod Wawką
Posty: 102
Gomez47 zaczyna zdobywać reputację <1 - 49 pkt>
Totalny off-topic

Poniższy tekst powstał pod wpływem lektury tu: http://www.internetstandard.pl/badania/

Witajcie,

Piszę tu sam bardzo ciekawy Waszej reakcji na moje odczucia. Uważam cdrinfo.pl za jeden z najpoważniej prowadzonych "branżowych" (nie o mydle i powidle) portali w Polsce. Trafiłem nań po raz pierwszy n-lat temu, gdy błędnie wpisałem .com innego wówczas młodego dotcoma o CDROMach. Nie chodzi tylko o aktualność informacji bo jest dla mnie oczywistym że portale często prowadzone przez pracowników IT, MIT (inne campy też tu chwalę, czy też niezależne grupy badawcze będą miały newsy jako pierwsze. My jesteśmy "skazani" na opóźnienie w podawaniu tych informacji, choć niedawno np. o niebieskim laserze to świat miał szanse od nas kopiować. Szkoda że tej szansy nie potrafiliśmy wykorzystać. Cóż, ekonomia.
Inspiracją dla mnie były opinie o cookies ("ciasteczkach", co uważam za niezbyt trafne tłumaczenie) z portalu, hmm... powiedzmy, popularnego (po co urażać ludzi?), polskiego odpowiednika "dolnej półki" sieci zdnet.com. Teza jakoby "starzy internauci byli uprzedzeni" zdaje mi się być wątpliwa i dla mnie krzywdząca. Niewielu z Was chyba MIERZY objętość ściąganych stron z ads-ami i innymi dodatkami oraz bez nich i porównuje. Ja czynię to od lat często, dysponując kilkoma metodami ponad 90%-towego filtrowania tego co wprost z treścią strony związku nie ma, czyli reklamy. Dostrzegam ten stale rosnący "wspólczynnik" (polscy rekordziści to portale codziennych gazet) objętości ads-ów do treści przy STAŁYCH od bardzo wielu lat opłatach pobieranych od polskich internautów co jest światowym curiosum bowiem ceny średnie dostępu spadły, głównie wskutek konkurencji, nowych technologii: satelity, modemy kablowe itd. ponad dwudziestokrotnie. W Polsce jedyna zmiana to 80zł abonament na dial-up, możemy wtedy rezygnując z telefonu "surfować" 5kB/s przez 24 godziny na dobę. Pozostałe ceny TP są identyczne, niezmienne od lat, poza nowymi także drogimi usługami.
Czyli za adwertisement płacimy (my) coraz więcej. Co otrzymujemy w zamian? poza np. fragmentami artykułów (GW) lub numerem SMS (nie kazdy w Polsce posiada) co praktykuje ekipa pewnego pisma IT ("płatne od czytania" z wyjątkiem prenumeratorów - dla mnie to bez sensu gdy przeczytałbym pismo, po co miałbym to samo oglądać... w internecie?).
Zdania (źródło http://www.internetstandard.pl/news/94207.html): "Cookie to mały plik zapisywany automatycznie na twardym dysku użytkownika. W czasie każdego połączenia ze stroną, użytkownik wysyła pełną kolekcję ciastek pasujących dla odwiedzanej domeny, przy czym cookie jest plikiem jedynie po stronie klienta" uważam za ŚWIADOMĄ manipulację, kłamstwo oraz półprawdę (kto wie - znajdzie) w tych zaledwie dwóch zdaniach. Rekord.
Osobiście żadnych cookies (oraz adsów - jeśli ich nie chcę) na swój dysk nie wpuszczam i nie wyobrażam sobie niczego co zdołałoby moje postępowanie, oparte jedynie na logicznej kalkulacji zmienić. O ile wiem, takich matuzalemów jak ja jest w internecie kilkadziesiat tysięcy. "Widzimy się" stale. Bez "sieci" marniejemy, starzejemy się w przyśpieszonym tempie, licząc te dni dzielace nas od "bycia online". Specyficzny stan. Internauta.
Nie wadzi mi w sieci "pizza on-line" choć w życiu nie odmówiłbym sobie radości pójścia na takową "zwyczajnie" (piechotą), nie przeszkadzają mi też rosnące jak grzyby po deszczu e-interesy - z jednym zastrzeżeniem: nie moga być one natrętne, narzucać się tym, którzy ich nie chcą, tym którzy inaczej niż oni widzą Internet.
Zapłaciliśmy za takie prawo.
Dla mnie np. język XML już na zawsze pozostanie jedynie formą skryptu ułatwiajacą m.in. programowanie (kiedy polskie darmowe, powszechne EPG?) audycji RTV i online. Niczym pozatym.
Świadomy odmienności swego zdania, oczekuję na Waszą dyskusję, kontrargumenty. Co o tym myślicie?
Zapraszam do dyskusji.

PS W dziale technicznym Forum będę mało użyteczny. Za długo. Przepraszam.

Pozdrawiam
Gomez47 jest offline   Odpowiedz cytując ten post

  #ads
CDRinfo.pl
Reklamowiec
 
 
 
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
 

CDRinfo.pl is online  
 


Twoje uprawnienia:
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz umieszczać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB codeWłączone
EmotikonkiWłączone
Kody [IMG]Włączone
Kody HTML są Wyłączone

Teleport


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 15:19.


Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.