![]() |
nawet jak juz wcisniecie powroci do stanu poprzedniego to na kopulce zostanie tak jakby pekniecie, slad po zgieciu...
zlodzieje jak wynosili mojego technicsa to wgnietli wlasnie sredniotonowke. naciskajac w brzeg odskoczylo to wcisniecie, ale slad pozostal. |
nie mam sposobności dzisiaj sprawdzić (brak składników) ale sugestia kolegi @Predi jest warta uwagi.
rzecz jasna, że te głośniki nie będą dawać jak trzeba jest jasna, ale... no i tu do pomyślenia - same plusy |
Metodą Prediego (płótno) naprawiałem kiedyś 4 głośniki.
Wszystkie działały po tej operacji, ale 50% "działało inaczej" :mruga: Trzeszczały :smutny: Niemniej jednak sposób wart polecenia, IMO kolumnę najlepiej położyć "na plecach" żeby membrana ustawiła się w osi symetrii. :) |
Cytat:
|
mi trzeszcza ale dopiero jak je naprawde mocno zapuszcze :) (czytaj tak pow. 75~80%)
na normalne ( i glosne) sluchanie wystarcza ale juz dyski na nich nie zrobisz ;) to trzeszczenie jest spowodowane tym, ze klej usztywnia + moze byc za luzno napiete plotno i wtedy membrana "latajac" na boki wydaje trzaski, trzeba to po prostu starannie zrobic i jeszcze jedna sprawa co do tego trzeszczenia.... male membranki nie trzeszcza na plotnie w ogole.... wiec musi to bym spowodowane wlasnie wielkoscia membrany i tym ze wykonuje ona bardzo gwaltowne ruchy (zwlaszcza przy duzej glosnosci) a plotno (wczesniej gabka) ma wlasnie za zadanie je tlumic ale nie moze tez byc sztywne, musi jakis tam malutki luz zostac wiec trzeba to z wyczuciem zrobic i im lepiej to ed zrobisz, tym mniej beda trzeszczec lub nawet w ogole (choc musialbym to wtedy naprawde super gicior zrobic) z plotna polecam oczywiscie czarne :) mam szare membrany, dookola czarne lotno i srebrne okregi przykrecone trzymajace to wszystko w kolumnie :) kiedy przychodzili kumple to pytali czy to nowe kolumny :D dopiero jak im kazalem blisko podejsc i wsadzic nos w glosnik to sie kapowali ze to plotno :D edit: i uwazaj zeby plotno nie bylo za bardzo sztywne (czytaj brezent sie nie nadaje ;) ) edit2: joujoujou - owszem na "plecach" :taktak: ale kolumne? przeciez trzeba glosnik wykrecic ;) wiec jego na "plecy" edit3: wlasnie przyjrzalem sie moim i zobaczylem co na nich pisze :) - "Altus" :D wiec mamy ten sam albo podobny sprzet :) z tymze mi te gabki sie wykruszyly (doslowne sprochnialy), lezaly sobie gdzies tam w domowej rupieciarni i kiedy przerzucalem graty znalazlem je, ale z gabkami w rozkladzie :( wiec sie je zrobilo i dzis mi dobrze sluza :) |
Cytat:
Niestety ale opowiadasz głupoty jak nie wiem co, chyba nie znasz zasady działania głośnika. Trzeszczy, bo po zerwaniu górnego zawieszenia cewka nie jest już wycentrowana w szczelinie magnetycznej i obciera o nabiegunnik. W ogóle obklejanie płótnem itp. to najgorsze co można zrobić. Najtańszym sposobem naprawy jest wymiana całej membrany wraz z zawieszeniem i kopułką, koszt podzespołów w sklepie to około 5 zł dla głośnika 10 cm, 8 zł dla głośnika 20 cm, 10 zł dla 25 cm, 15 zł za 30 cm. Taniej wyjdzie u producenta, np. www.stx.pl. Głośnik zyskuje nową "twarz" - w końcu wszystkie elementy nowe. Można również wymienić samo zawieszenie górne (na allegro sprzedają piankowe za parę złotych), ale ja tego nie polecam, gdyz o wiele trudniej jest wycentrować cewkę, no a membrana i kopułka pozostają stare, brzydkie i zniszczone. Wgniecenie kopułki w wysokotonowym nie powinno w niczym przeszkadzać. W razie czego można głośnik rozebrać, wyjąć całą cewkę z kopułką i ją wyprostować. No chyba że głośnik jest nierozbieralny to już gorzej. Można też wyciągnąć wgniecenie odkurzaczem. W razie czego można kupić cewkę w cenie 6-15 zł. |
Cytat:
Oczywiście nie zawsze się uda (u mnie 50%) a sposób z klejem i płótnem jest owszem prosty i jednak najtańszy, wszak każdy ma w domu jakiś butapren (czy cuś :P ) i kawałek szmaty 8 ) , ale zupełnie "nieprofesjonalny" ^_^ |
Cytat:
tak jak pisze joujoujou polozenie na plecach powoduje jako takie wycentrowanie a co do najtanszej naprawy.... wiesz ile kosztuje plotno? przyjedz do mnie ;) posluchac tych kolumn i powiedz czy sa zle zrobione ;p i napewno sie nie zgodze ze plotno to "najgorsze co mozna zrobic" :nie: |
Cytat:
|
Przy tej klasie kolumn tylko do producenta i wymiana kopułki. Przy klasie głośników za 5 k w górę tylko wymiana głośnika na identyczny smutne ze takie piękno zepsuli
|
prometeusz jak byś określił dźwięk, który wydobywa się z tych kolumn. Pytam, bo kiedyś jak byłem na kupnie to też brałem tą firmę pod uwagę, ale że nie było możliwości odsłuchu to zrezygnowałem. Ostatecznie skończyło się na Dali 505 ale na nich nie wykorzystuję pełnych możliwości wzmacniacza.
pozdr. |
No panowie niestety kicha.
Nie odpowiadałem bo w domu nie mam dostępu do sieci Co prawda zbyt dużo czasu na naprawe nie poświęciłem Kopułka jest zbyt sztywna i po wyciąganiu plastrem zaczyna wyglądać ja ten Pegaut z reklamy co goście sobie przerobili, wyklepali za starego autka na wzór 206 :D :D Więc jak zobaczyłem że miejscami odchodzi ledwo co, a reszta pozostaje bez zmian - natomiast wygląd ma wiele do życzenia postanowiłem zostawić, bo lepiej wygląda wgnieciony. (wcześniej trenowałem na jakiś wloskich wyciągniętych z samochodu po podmianie na magnaty, leżały od trzech lat nóweczki i czekały na swoją chwile - w ich przypadku plaster okazał się bardzo dobry Skoro na razie nie trzeszczy to lepiej niech tak zostanie. dziękuję wszystkim za pomoc :piwo: *Vojtas* dżwięk no cóż każdy ma inne upodobania. Widzę że wybrałeś tak zwane pewniaki redakcji HI-FI i muzuki Nie słuchałem niestety twoich więc ciężko będzie coś określić. To co im brakuje to basu - nadrabiam to kabelkiem monstera 400 MKII i subem Tannoy Mercury( bardzo łądnie się uzupełniają) , jak podbity ostry bas przez monstera mi się nudzi to podmieniam na neutralnego oehlbacha z tego samego przedziału ( robiłem to tylko raz i oehlbach niestety prtzegrał - leży w szufladzie. Jest natomiast niesamowita stereofonia i przestrzeń jak słucham np Oldfielda, Floyd-ów czy Jarre - jeszcze raz przestrzeń wszyscy na to u mnie zwracają uwage - może zwracali, bo po tym incydencie leżą teraz dokłądnie w rogach pokoju przy samych ścianach. Barwa oczywiście też mi bardzo leży - w końcu dla niej się na nie zdecydowałem mój wzmacniacz niestety też ich zbyt dobże nie napędza - czyli kiedyś trzeba będzie coś zmienić |
No właśnie największą zaletą 505-ek jest to, że, do jakiego zestawu by się ich nie podłączyło zawsze zagrają poprawnie, ale jest to też ich największa wada te kolumny mają po prostu pewien charakter dźwięku, który narzucają i za wiele nie da się zrobić żeby to zmienić (no chyba, że jakaś poważniejsza modyfikacja). Ale generalnie jestem zadowolony w porównaniu do pierwszego zestawu, który miałem grają o niebo lepiej.
pozdr. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 22:33. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.