![]() |
to babcia powinna na badanie uszu iść i aparacik na ucho...
PS masz babcię w rodzinie ? Przy niej też taki brak tolerancji wykazujesz ? :> |
Jednej babci nie mam, a z drugą nie utrzymujemy kontaktów z powodów rodzinnych od wielu lat, o czym nie mam ochoty pisać na forum.
Sąsiadka to nie jest osoba, z którą można się dogadać, to religijna fanatyczka, której nigdy nie widziałem na oczy, bo nie wychodzi z domu. |
Cytat:
|
Cytat:
w takim razie mata - korek wygłuszający i po problemie, ona ma jednak prawo do słuchania swojej rozgłośni... podobnie jak Ty do "walenia" |
plan masz ciekawy nie powiem Smartek :haha:
niestety raczej spali na panewce, gdyz tego typu transmitery maja mala moc nadawcza (inaczej wymagaly by koncesji), wiec raczej nic z tego nie wyjdzie musial bys zlozyc sobie mocniejsza stajce nadawacza, ale to oczywiscie spowoduje zlamanie przepisow telekomunikaycjnych na niepokornych sasiadow musial bys znalesc inne metody - dadam tylko, ze zagluszanie wlasna muza z glosnikow nie jest najlepszym pomyslem, bo skoro babuszka przyglucha, to jej to nie zaszkodzi, a inni sasiedzi znienawidza Ciebie ten sposob dziala tylko na osoby dobrze slyszace (nie powiem, skad wiem i czmu o tym pomyslalem :fiu: ) |
To se załóż stopery do uszy jak ci wadzi. :jezyk:
|
|
Tylko widzę możliwość dodatkowego wygłuszenia ścian, bo jakiekolwiek zagłuszanie transmisji, pomijając fakt, że nielegalne (więc ocena etyczna zachowania jest jak najbardziej na miejscu), nie sądzę aby na dłuższą metę rozwiązało problem. Jeżeli rzeczywiście jest to jak określiłeś "fanatyczka religijna" (swoją drogą odważna ocena kogoś, kogo jak napisałeś, nie widziałeś nigdy na oczy), to znajdzie inny sposób.
Rozumiem, że jest to poważny problem i sprawa może denerwować. Ale rozwiązanie 'siłowe' moim zdaniem bardziej tu zaszkodzi niż pomoże. Chyba, że będzie to ostateczność. |
Cytat:
No ale gość miał rację. Tyle, że (jak napisał Ormianin) - Ty też masz prawo do walenia w ścianę. Więc korzystaj ile wlezie, ta osoba która przyniosła radio może sobie mieć pretensje, Tobie wolno. Też od 6 do 23. Skoro babcia za pierwszym razem ściszyła, to może i następnym ściszy. Ja mam piętro wyżej sąsiada (lat ok. 55), który wprowadził się niedawno do matki i ok. 3x dziennie o coś się z nią kłóci, co brzmi jakby zaspany niedźwiedź w zwolnionym tempie mówił "ku***, odwalcie się ode mnie". Na szczęście jak raz zaczął dobrze po 10 w nocy, wystarczył kij od szczotki (w sufit waliłem, nie w niego :P), żeby się zmitygował i od tamtej pory mam to tylko w godzinach dziennych, a i to przestał o 7 rano, zaczyna o 10... Tej babki od RM serdecznie Ci współczuję, one potrafią być jeszcze gorsze :sciana: |
Cytat:
|
Fakt, tylko zależy, jaki to "wybryk". Jeśli radio tylko trochę słychać, to może komuś wystarczyć, żeby go szlag trafił, ale niekoniecznie wystarczy, żeby ktoś się tym zajął. Zresztą, co tu można zrobić na drodze prawnej - staruszkę do sądu pozwać? Można wezwać Policję, raz przyjadą, grzecznie poproszą o ściszenie radia, albo wkurzą się, że im się głowę zawraca "durnotami" (zależy na kogo się trafi). Może pomoże, a może nie.
Z drugiej strony, w ostateczności... |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 08:38. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.