Wiadomości... (MOD edit: tydzień BANA za politykę w tym temacie. Czytaj post #1).

[Wawelski]

Ze starych płyt zagrają co nieco - większość z nowej. The Final Countdown na bis będzie.
Coś ze sprzętem cienko stoją - jak na wiankach w Warszawie wyskoczyli po Kosheen, to jakiś taki tępy i przytłumiony był ich dźwięk.

Caritas jest be. Więcej przejada na własne wynagrodzenia, niż na cele statutowe. Polecam lektury obowiązkowych sprawozdań finansowych OPP

W bazie sprawozdań OPP w sprawozdaniu Caritas Diecezji Warszawskiej stoi, że w 2006r dostali w postaci w postaci darowizn, dotacji, subwencji itp. ok. 5,24mln a wydali na cele statutowe 966 tys.
Czyli mają wydajność na poziomie 20% (przejedli ponad 80% - np. wynagrodzenia to 2.2 mln).
Dla porównania WOŚP ma 107% wydajności - zebrali ok. 34,5mln PLN w 2008r a wydali 37mln.

Kto chce napychać brzuchy fundacjom (a nie ich podopiecznym) niech wspiera fundacje przejadające lwią część zebranej kasy. Kto chce faktycznie pomóc - ma do wyboru WOŚP i... i długo nic. Nie znalazłem fundacji, co ma choćby połowę wydajności WOŚP (czyli przeznacza więcej niż połowę przychodów na cele statutowe).

[Qbi@k]

Na Caritas na pewno grosza nie dam.

Głośne są przypadki w których Caritas obiecywał poszkodowanym konkretne sumy, a potem ludzie nic nie dostali.

A teraz to co podałeś utwierdza mnie w moim przekonaniu.

[andrzejj9]

Napisany przez Wawelski

Ze starych płyt zagrają co nieco - większość z nowej. The Final Countdown na bis będzie.
Coś ze sprzętem cienko stoją - jak na wiankach w Warszawie wyskoczyli po Kosheen, to jakiś taki tępy i przytłumiony był ich dźwięk.

Caritas jest be. Więcej przejada na własne wynagrodzenia, niż na cele statutowe. Polecam lektury obowiązkowych sprawozdań finansowych OPP

W bazie sprawozdań OPP w sprawozdaniu Caritas Diecezji Warszawskiej stoi, że w 2006r dostali w postaci w postaci darowizn, dotacji, subwencji itp. ok. 5,24mln a wydali na cele statutowe 966 tys.
Czyli mają wydajność na poziomie 20% (przejedli ponad 80% - np. wynagrodzenia to 2.2 mln).
Dla porównania WOŚP ma 107% wydajności - zebrali ok. 34,5mln PLN w 2008r a wydali 37mln.

Kto chce napychać brzuchy fundacjom (a nie ich podopiecznym) niech wspiera fundacje przejadające lwią część zebranej kasy. Kto chce faktycznie pomóc - ma do wyboru WOŚP i... i długo nic. Nie znalazłem fundacji, co ma choćby połowę wydajności WOŚP (czyli przeznacza więcej niż połowę przychodów na cele statutowe).

Przeraziło mnie to, co napisałeś (bo to naprawdę byłoby chore, jeśli z każdej złotówki przeznaczonej na Caritas do potrzebujących trafiałoby tylko 20 groszy - a właściwie jeszcze mniej, bo po drodze - w zależności od formy darowizny (np. sms - 22%) - jeszcze podatek). Ale nie mogę znaleźć potwierdzenia. Jak możesz wrzuć link do tego konkretnego sprawozdania, chętnie przejrzę.

Dla porównania sprawdziłem Caritas Polska za ostatni rok i tam wynika:

(łatwiej wkleić screeny niż przepisywać, więc dorzucam je w załączniku)

Same wynagrodzenia wyniosły około 525 tys. złotych, co nie jest w sumie dużo przy zatrudnieniu (w przeliczeniu na pełen etat) około 15 osób. Nie twierdzę, że wszystko jest tu idealnie (aż tak wczytywać mi się w to teraz nie chce), ale też nie wygląda to tak źle.


Rzuciłem także okiem na Rachunek Wyników CARITAS DIECEZJI WARSZAWSKO-PRASKIEJ (nie wiem, czy o to ci chodziło) za 2006 i tam wygląda to jeszcze 'lepiej' (czy lepiej to nie wiem, ale powiedzmy uczciwiej), bo wydatki w ogóle przekraczają dochody.


To, co napisałeś, to dla mnie skandal (w sensie nie że to napisałeś, tylko jeżeli tak faktycznie jest), dlatego chciałbym znaleźć tego jednoznaczne potwierdzenie (bo wtedy ode mnie już też żadna złotówka tam na pewno nie pójdzie).



-----
EDIT

Znalazłem to sprawozdanie, o którym jak sądzę, mówiłeś (http://bopp.pozytek.gov.pl/170291.pdf), ale i tu nie widzę potwierdzenie liczb, które podałeś. Wynagrodzenia faktycznie są wysokie (w sensie bardziej ilości zatrudnionych osób (około 80, licząc pełnymi etatami prawie 70), bo przeciętne wynagrodzenie wysokie nie jest), ale nie wynoszą 2 mln ( chyba około 800 tys.), a i wydatki na działalność statutową są znacznie wyższe. Może to jeszcze później dokładnie przeanalizuję, bo z kolei zauważyłem inne nieścisłości, ale generalnie nie wydaje mi się, żeby było aż tak źle, jak piszesz.

Inna sprawa - czemu sprawozdania nowsze od 2006 nie są opublikowane?

[Wawelski]

Napisany przez andrzejj9

Inna sprawa - czemu sprawozdania nowsze od 2006 nie są opublikowane?

Pewnie mają się czego wstydzić - i łamią tym też obowiązek ustawowy.

Sprawozdanie

[sobrus]

Oj to caritas to tak napisałem, nie wiem dokładnie kto będzie zbierać.
W każdym razie będą zbiórki dla powodzian, kto chce ten da
Ja prawdopodobnie przyłącze sie do zbiórki na Roverki.pl, przekazują 100% (w dodatku sami wiozą pomoc swoimi Roverkami do potrzebujących) i nie mam powodu by im nie ufać

O niecnych poczynaniach Caritasu nie wiedziałem, ale sobie zapamietam.

PS. Faktycznie Final musi być na bis. Gary Moore na drugi czy trzeci bis dopiero dał Still Got The Blues
Mam nadzije że szwedów też będzie można troche wymęczyć

[sobrus]

To w końcu jak jest
Bo jestem w takiej samej sytuacji jak andrzejj9.
To oczywiste że Caritas zeby sam sie utrzymać wymaga pieniędzy.
Ale jeżeli to 80% to nie ma sensu tam nic wpłacać.

[Jarson]

Tak, tak... To i ja wkleję screenshota z tego samego dokumentu:



Nie zadałeś sobie jak widzę tyle trudu, żeby się zastanowić nad tym, co piszesz... Otóż z przykrością muszę Ci powiedzieć, że punkt B IX nijak się ma do rzeczywistej kwoty przekazanej przez warszawski Caritas potrzebującym. Mało tego - ani jedna złotówka z tej kwoty nie trafiła do jakiegokolwiek potrzebującego. Jak sama nazwa wskazuje, to są koszty zapomóg, akcji i koszty pokrewne - czyli koszty, jakie ponosi organizacja podczas organizacji zbiórek (choćby nawet koszty paliwa do samochodów wiozących dary, koszty oświetlenia na koncercie charytatywnym itp.) Na screenshocie nie widać, ale tam są jeszcze dwa ciekawe punkty - B II i B III, może pokażę:



Też niemałe pieniądze i to właśnie te, które idą do potrzebujących. Bo spoglądając na tabelkę u góry można się domyślić, że jeżeli ktoś prowadzi jadłodajnię, to musi kupić półprodukty, z których pani kucharka zrobi zupkę, czy surówkę. Pani kucharce też trzeba zapłacić - na to właśnie idą pieniądze z rubryki "wynagrodzenia". Jasne, można by zamiast tego sypnąć groszem i zrobić jedną rubrykę "pieniądze wrzucone w błoto - 4 mln zł" - bo wielu potrzebujących wydałoby je na alkohol, czy fajki.

Wiesz, co mnie wkurzyło? Jak przeczytałem Twojego posta, od razu pomyślałem "akurat **** zobaczą ode mnie choćby złotówkę". Dociekliwość Andrzeja kazała mi się jednak zastanowić i otworzyłem sobie ten dokument. Okazuje się, że Twoje informacje znacznie rozbiegają się z prawdą. Nie traktuję tego jako świadome wprowadzanie użytkowników w błąd (co jest podstawą do ostrzeżenia), bo podałeś źródło informacji, poza tym nie sądzę, żebyś rzeczywiście robił to celowo. Tyle tylko, że nie każdy zadałby sobie trud dociekania prawdy i osoby, które przeczytały Twojego posta mogłyby na jego podstawie nabrać niesłusznie złej opinii o organizacji, którą oskarżasz.

Domyślam się, że Zarząd Caritasu i tak może mieć spore pieniądze ze swojej działalności (część z tych 2 mln to ich wypłaty), ale to nie upoważnia Cię do takiego bezmyślnego oczerniania ich i podawania wyssanej z palca skali zjawiska.

[sobrus]

Dobra robota Jarson.
Nie zgłębiałem tego dokumentu tak dokładnie, ale zauważyłem że w rubryce przychody (8mln zł) tylko ok 3 mln jest z darowizn i 1% podatku.
Reszta jest z innych źródeł, np sprzedaży usług medycznych i dotacji.

Także chyba wychodzi na to, że Caritas daje potrzebującym więcej, niż my wpłacamy na zbiórkach...

[andrzejj9]

Napisany przez sobrus

Także chyba wychodzi na to, że Caritas daje potrzebującym więcej, niż my wpłacamy na zbiórkach...

No to też nie tak do końca. Tzn. zgadza się (chyba zgadza, bo teraz też piszę z pamięci), że potrzebujący otrzymują więcej niż wpłacane jest na zbiórkach, ale 'przychody' Caritasu są także z różnego rodzaju dotacji (także chyba z budżetu Państwa) i trudno je pominąć przy ostatecznym rachunku. Nie może być w końcu tak, że np. 3 miliony ze zbiórek pójdą na pomoc, a już 5 kolejnych z dotacji zostanie 'przejedzone'.

Niemniej lektura tych sprawozdań jest ciekawa i pokazuje prawdę o niektórych organizacjach. Z ciekawości wczytam się w to jeszcze dokładniej. Zastanawia mnie także, dlaczego nie ma sprawozdań nowszych niż rok 2006 (przynajmniej na podanej wcześniej stronie, gdzie jednak wszystkie inne (które sprawdziłem) są). To też dobrze by było wyjaśnić, bo nie może być również tak, że pieniądze są wpłacane i nikt nie kontroluje, co się z nimi dalej dzieje.

[Kris]

Dlatego ja 1% przekazuję bezpośrednio hospicjom. Inne darowizny też wpłacam na konta nie korzystając z 'pośredników'.

[andrzejj9]

Z innych rzeczy - nie obejrzałem jeszcze całości (nie mówiąc o kolejnych częściach), ale zapowiada się bardzo interesująco. Jeden z lepiej ocenianych wykładów na Harvardzie:

http://www.naharvard.pl/wyklad-wyklad-1.html

[Qbi@k]

Everyone sign this petition!!The Sikelian Hell Festival, the first metal festival in Sicily, was denied by the catholic church! We want back the festival! If you love metal music and you hate catholic power, sign this!!


http://www.petizionionline.it/petizi...n-sicilia/1703

Już się bałem, że tylko u nas ciemnogród z odwoływaniem koncertów

[sobrus]

I właśnie takie akcje jak ta to moim zdaniem głupota, która potem szkodzi muzyce metalowej w całości.

Nie rozumiem dlaczego koncerty metalowe muszą od razu "promować" piekło , zło itd.
Hell Festival? A co to za wymysł? Będzie odzieranie kotów ze skóry? Będą drzeć Pismo Święte? No to po cholere to tak nazywać? Nie moze być "Metal Festival"?
Chyba że faktycznie będą tam występować jacyś porąbańcy. To wtedy tym bardziej jestem za zakazem

Sławne grupy heavymetalowe jakoś nigdy nie mają problemów z Kościołem. No chyba że komus przeszkadza, że Judas Priest odwołali koncert w Polsce ze względu na żałobę po śmierci Jana Pawła II.

Piekło jest częścią religii katolickiej i "reklamowanie" go pośród młodych ludzi nie może sie podobać Kościołowi.
Nie dziwie sie że kościół protestuje, jeżeli impreza ma mieć charakter "piekielny".

A na koniec najlepsze "if you hate cathlolic power..." kurde jakbym satanisty słuchał....
i co moze podczas koncertów też będzie taka atmosfera? Z paleniem kukły Papieża na stosie?


A może zamiast nawoływać do nienawiści organizatorzy powinni porozmawiać z przedstawicielami Kościoła?
Owszem nie wykluczam że okazali sie nadgorliwi, ale wydaje mi sie ze normalna impreza z muzyką hard rockową/metalową raczej ze sprzeciwem by sie nie spotkała.

The Sikelian Hell, previewed for 22, 23 and 24 July adCatella of Alcamo, will not make more because of pressures of the local Church that considers this manifestation of satanico type.

[Qbi@k]

Pewne jest jedno, że dzięki takim akcją krk przybywa wrogów.

Mi już wystarczy odwołanie na Chmielakach 2010 KATa i Vadera przez lokalnego klechę.

[sobrus]

Fani Metalu bynajmniej również nie zyskują w oczach społeczeństwa.
Niestety łączenie metalu z satanizmem jest bardzo krzywdzące dla tej muzyki.

Inna sprawa że niektóre zespoły propagują satanizm, KAT był o to posądzany wielokrotnie.
Wydał nawet dzwiękową wersję Biblii Szatana, a jest to wg wikipedii "książka stanowiąca wykład filozofii i praktyki satanistyczne"

Można sie spodziewać że Kościół będzie z nimi walczyć, nie sądzisz?
Nie rozumiem dlaczego stawiasz zespoły w roli poszkodowanych, a Kościół w roli kogoś kto sie czepia, skoro KAT sam się o to prosił...
A bardzo szkoda, bo grają na prawde fajnie.

Turbo na przykład na Chmielakach zagra. Może zobacze

Gdyby był Antyżydowski Metal, Żydzi by protestowali.
Gdyby był Antypolski Metal, protestowalibyśmy wszyscy.
To chyba norma?

PS. Podobnie o kłopoty prosił sie Behemoth, więc niech sie nie dziwią że była ostra reakcja.