![]() |
||
Nagrywarki |
Pliki |
Dyski twarde |
Recenzje |
Księgarnia |
Biosy |
Artykuły |
Nagrywanie od A do Z |
Słownik |
FAQ
|
||
|
Off topic Forum poświęcone wszelkim innym tematom. |
|
Opcje związane z dyskusją | Tryby wyświetlania |
![]() |
#1 |
the one
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Wszechobecne reklamy..
Nic odkrywczego, bo każdy wie, że są wszędzie i żeby normalnie żyć, trzeba się nauczyć je ignorować, ale ostatnio dwie rzeczy mnie trochę bulwersują i zastanawiają.
Zacznę od wczorajszej wizyty w kinie. Do tego, że jak ma się zaczynać seans, to najpierw przez kilkanaście-dziesiąt minut lecą reklamy i trailery już się zdążyłem przyzwyczaić. Z tego też względu na seans zwykle przychodzę ok. 15 minut od teoretycznej godziny rozpoczęcia i jeszcze mi się nie zdarzyło, zeby filmu nie obejrzeć od początku. Ale ostatnio zaczęło być tak, że reklamy 'zwykłe' przeplatane są z trailerami. Nie wiem, chyba przez takich ludzi jak ja.. ![]() Zastanawia mnie teraz kwestia prawna tego. Ja kupując bilet, zawieram umowę z kinem na wykonanie pewnej usługi w określonym czasie. Oglądanie reklam bynajmniej nie jest w nią wliczone i już nawet samo zaczęcie się seansu po czasie (a te opóźnienia teraz dochodzą przecież i do pół godziny) wydaje mi się wystarczającym powodem do odstąpienia od umowy (czyli zwrotu biletu), a dodatkowe zmuszanie do oglądania reklam być może nawet powodem do zażądania jakiejś rekompensaty. Ciekawi mnie kwestia prawna tego zagadnienia i spróbuję się przy okazji skonsultować z prawnikiem w tej kwestii. Druga rzecz to filmy DVD. To, że na tych dołączanych do gazet są reklamy, wydaje się jeśli nie oczywiste, to powiedzmy, że zrozumiałe (bo w sumie też nigdzie nie jest zaznaczone, że kupując film zgadzasz się na oglądanie reklam. Założyć jednak można, że jest to niby darmowy dodatek do gazety i jako takiego nie można go reklamować). Nie jest dla mnie natomiast ani oczywiste ani zrozumiałe to, że zmuszany jestem do oglądania reklam przy kupnie filmu oryginalnego i to za niemałe pieniądze. A to, co widziałem ostatnio, już mnie po prostu solidnie wkurzyło. Kupiłem sobie film "House of flying daggers" za ok. 50 złotych. Kiedy zacząłem go oglądać, a przynajmniej tak mi się wydawało, najpierw pojawiła się zapowiedź sponsora, potem chyba zapowiedź jakiegoś filmu, potem normalna telewizyjna reklama! jakiejś wody mineralnej, potem znowu coś, potem ponownie! ta reklama wody, znowu coś i na koniec jeszcze raz woda!! Myślałem, że mnie szlag trafi, jak to oglądałem. To ja do cholery płacę ciężkie pieniądze za to, zeby wydawca filmu zarabiał nie mniejsze na reklamodawcach?? Coś tu jest chyba nie tak.. Znowu zaczynam mieć nieprzyjemne wrażenie, że polscy konsumenci traktowani są jako konsumenci trzeciej, a nawet dziesiątej kategorii, którzy zaakceptują i wezmą wszystko, co im się jako ochłapy rzuci. Nie jest to przyjemna perspektywa, ale tak to właśnie dla mnie wygląda. Tu również będę chciał się skonsultować z prawnikiem, jak ta kwestia wygląda. Tymczasem jestem ciekaw, jak wygląda wasze zdanie w tej kwestii.
__________________
neverending path to perfection.. |
![]() |
![]() |
#ads | |
CDRinfo.pl
Reklamowiec
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
|
|
![]() |
|
|