Nagrywarki |
Pliki |
Dyski twarde |
Recenzje |
Księgarnia |
Biosy |
Artykuły |
Nagrywanie od A do Z |
Słownik |
FAQ
|
||
|
Off topic Forum poświęcone wszelkim innym tematom. |
|
Opcje związane z dyskusją | Tryby wyświetlania |
05.12.2020, 21:15 | #1036 |
Pa rampamer
Zlotowicz
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,271
|
Ha, widzisz jaki ślad węglowy pozostawia troska o pożycie małżeńskie?
__________________
|
#ads | |
CDRinfo.pl
Reklamowiec
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
|
|
19.02.2022, 19:17 | #1037 |
XV1100
Data rejestracji: 19.02.2002
Posty: 31,868
|
Oj jak dobrze, że temperatury odpuściły, po tych grudniowych mrozach. Rachunek za tamten czas zabolał. Teraz będzie znośny (mam nadzieję), choć już wg nowego cennika. Musiałbym tak móc zerknąć na ten sprzed roku (ale nie mam) i dodać jakieś 60-70%.
|
20.02.2022, 00:43 | #1038 |
Pa rampamer
Zlotowicz
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,271
|
Jak na razie tej zimy spaliłem jakieś 11 metrów sześciennych drewna, z czego od listopada (zbliżamy się do końca czterech najzimniejszych miesięcy w roku) - 8. Przy cenach, w jakich to drewno kupiłem dwa lata temu daje to kwotę niespełna 1100 zł, przy obecnych - 1600 zł. Mówimy o ogrzewaniu 150m2 powierzchni użytkowej i komforcie termicznym na poziomie nie schodzenia nigdy poniżej 18 stopni, a przez 80% czasu utrzymywaniu temperatury między 20,5 a 22 stopni, w dodatku w dość chłodnej części Polski. Komfort termiczny po ociepleniu domu zmienił się drastycznie, a spalanie spadło (to trzeba przeliczyć z uwzględnieniem temperatur, ale tak wstępnie podaję) o jakieś 35-40%.
W gazie nie ma niczego złego, szczególnie że nie ma szans przestawienia całego ciepłownictwa na biomasę - musielibyśmy mieć gęstość zaludnienia na poziomie Kanady. Natomiast w drogim gazie jest bardzo dużo złego, jeżeli chcemy zrobić z niego podstawowe źródło ciepła. Jeszcze rok temu sam zastanawiałem się, czy może jednak nie dać sobie spokoju i nie przejść na gaz - choć nawet wówczas z pewnością bez dopłat ale i bez pozbywania się kotła na drewno. Obecnie już mi to przeszło.
__________________
|
25.02.2022, 21:33 | #1039 |
Stary użytkownik
Zlotowicz
Data rejestracji: 09.06.2002
Lokalizacja: W-ń
Posty: 3,916
|
Ja mieszkam w bloku, a rozliczenia mam na jesień. Oj, będzie bolało. Nawet zauważyłem, że od początku 2022r. już tak nie grzeją mocno...
|
29.05.2022, 19:36 | #1040 |
Zarejestrowany
Data rejestracji: 29.05.2022
Posty: 5
|
U nas w końcu decyzja zapadła i mamy panele na podczerwień Infrared. wybraliśmy polską marke, musze przyznac rok grzania za nami i sprawdzają się. Patrząc na ceny gazu czy ekogroszku
Ostatnio zmieniany przez Jarson : 29.05.2022 o godz. 21:17 |
18.07.2022, 23:08 | #1041 |
Pa rampamer
Zlotowicz
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,271
|
Jak tam Pany humory przed powoli ale nieubłaganie zbliżającym się sezonem grzewczym?
Mały komentarz, bo właśnie zobaczyłem coś ciekawego. 6 lipca w internecie pojawiło się kilka artykułów o rekordowo wysokiej cenie energii na rynku bilansującym - ta otarła się o 2500 zł/MWh. A ponieważ ten rynek (niejako związany z moim zawodem) obserwuję na bieżąco, to od ręki mogę Wam powiedzieć, że ten rekord jest nieaktualny - dziś został pobity o grubo ponad 500 zł. No i tak sobie myślę, że tej zimy będzie ciekawie w tym temacie, a to w dużej mierze dzięki dwóm czynnikom - minionej strategii rozwoju fotowoltaiki, która nie przewidziała obecnej sytuacji oraz właśnie ciepłownictwu. Gdyby wszystko odbywało się rynkowo, to musielibyśmy przygotowywać się na zimną, jasną zimę. Opał jest drogi (że tak to delikatnie ujmę), a energia elektryczna byłaby dość droga, ale dostępna. Mając drogi i słabo dostępny węgiel i drogi gaz ludzie grzaliby mniej. Oczywiście wzrosłoby zainteresowanie pompami ciepła, ale umiarkowanie, bo przecież energia elektryczna też tania nie jest, natomiast tradycyjnymi grzałkami - ani trochę, one są zbyt drogie w użytkowaniu dla zdecydowanej większości odbiorców. Tyle, że u nas przez lata - bardzo słusznie - zastanawiano się jak zachęcić ludzi do zostawania prosumentami z własnymi instalacjami PV i - bardzo niesłusznie - dano im system rozliczeniowy, w którym mogą pobrać z sieci prawie taką ilość prądu, jaką do niej uprzednio "wpompowali". Celowo nie używam terminu "obebrać", tylko "pobrać", gdyż energii elektrycznej niemal się nie magazynuje, prąd wytworzony latem zużywa się na bieżąco w innych miejscach, a zimą prosument pobiera przecież energię płynącą głównie prosto z węglówek. Przy obecnych cenach opału pojawia się masa osób, które mając spore nadwyżki z instalacji PV chcą zainstalować u siebie pompę ciepła. Ale i takich osób, które chwilowo nie mają kolejnych 30 tysięcy (albo i mają, ale te pompy są obecnie towarem silnie deficytowym), a za to mają takie "nadwyżki" energii, że mogą myśleć o tradycyjnym kotle elektrodowym. No i obawiam się, że zimą doprowadzi to do sporych problemów. Te osoby nie zapłacą za zużywaną energię choćby ceny na rynku doszły do 5 zł/kWh - podczas gdy w warunkach rynkowych na wieść o podwyżkach zwyczajnie natychmiast zaprzestałyby poboru i przestawiły się na kocioł gazowy/węglowy (choćby i z węglem po 4 000 zł/t, bo to i tak bardziej by się opłaciło), a tak - jaka to dla nich różńica? Obawiam się, że wobec powyższego najbliższa zima będzie pierwszą od lat, w której możemy spodziewać się wprowadzania stopni mocy, a może i lokalnych blackoutów - te przewidywania ekspertów moim zdaniem zdecydowanie nie są wyssane z palca... Zdanie optymizmu na koniec - to oczywiście mocno niekomfortowa sytuacja, ale po pierwsze przejściowa, a po drugie takie sytuacje zdarzały się jeszcze w latach 70-tych ubiegłego wieku i jakoś ludziska żyły (a w Bieszczadach i dziś nie są rzadkością ). To może i nam nic się od tego nie stanie poza tym, że będziemy wymawiać więcej słów na "k", a i to "r" w środku będzie wówczas bardziej wyraźne
__________________
|
18.07.2022, 23:40 | #1042 |
XV1100
Data rejestracji: 19.02.2002
Posty: 31,868
|
Ludzie dadzą radę, nieraz tak bywało w przeszłości.
Jak? A np., z relacji kierowcy obsługującego śmietniska na Śląsku - rozwozi segregowane śmieci do punktów ich utylizacji (a jest ich trochę więcej niż nam każą segregować). Otóż od paru miesięcy nie uświadczysz żadnych tzw 'gabarytów', tzn normalnie w większości były to wywalane meble, tapczany itp. Podobnie inne potencjalnie palne i kaloryczne śmieci. Wiadomo oczywiście jaką przejdą drogę utylizacji. Słuchanie telewizora i premiera w nim utwierdza ludzi w słuszności poczynań. Cuda panie, cuda. Ludzie - niektórzy również przymuszeni do wymiany kopciucha na gazowy, wymienili a stare schowali do przysłowiowej szopy (na czarną godzinę). Najczęściej nawet zostawili sobie możliwość szybkiego ponownego montażu. Wstawią z powrotem i spalą co będzie w zasięgu. I jak znam życie, nikt nic im nie zrobi. PS O PV myślałem, ale u mnie to się nie opłacało. Ja zużywam najwięcej zimą i w nocy. Ceny w nowym roku mogą zmienić te wyliczenia, ale póki co nikt ich nie zna. Pożywiom uwidim. |
19.07.2022, 01:52 | #1043 |
Pa rampamer
Zlotowicz
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,271
|
Właśnie najgorsze jest to, że na starych zasadach montażu instalacji PV 80% tego, co wyprodukujesz 15 lipca o 10:00 możesz sobie odebrać 15 stycznia o 02:00. Założenie było super, bo dzięki temu fotowoltaika rozwinęła się u nas znacznie szybciej niż to było planowane - bodajże już teraz mamy moce zainstalowane na poziomie, który kilka lat temu był przewidywany na rok 2030, czy nawet 2035... Tylko jednocześnie nikt nie przewidział, że już w tym roku będziemy mieli ceny węgla, ceny certyfikatów, wreszcie ceny prądu na rynku chyba wyższe, niż to przewidywano na rok 2040 (być może przesadzam, ale raczej nie)
Pierwotny plan był taki. Na osiedlu 20 domów nie ma za wielkiego zainteresowania PV. Dajemy zachętę w postaci systemu odbierania w dogodnym czasie 80% tego, co się do sieci przesłało. Udało się przekonać Kowalskiego, który kupuje sobie instalację na własne potrzeby w miarę odpowiadającą jego zapotrzebowaniu. W lecie jego prąd zostanie zużyty, czy to przez niego, czy przez okoliczny sklep albo przejeżdżający nieopodal pociąg, no ale te kWh co poszły w sieć w zimie będą musiały wrócić z elektrowni węglowej. Jest jedyny na osiedlu, pozostali muszą więc złożyć się na tę zimową produkcję (a trochę skorzystali w lecie, zatem to się w miarę bilansuje). Powiedzmy, że osiedle musi się złożyć na wyprodukowanie w zimie 2 MWh po średnio 350 zł, czyli 700 zł - po ok. 35 zł rocznie do rachunku na gospodarstwo. Tylko, że w praktyce Kowalski wziął instalację trochę na zapas (dystrybutorzy pilnowali, żeby to nie było łatwe, ale zawsze się dało). W dodatku kupił falownik ze sporym zapasem, a jak zobaczył w którą stronę idą ceny prądu, to dokupił paneli w opór (rozbudowy już dystrybutor tak łatwo nie uniemożliwi jak budowy przewymiarowanej instalacji). No i teraz kończy okres letni z nadwyżką 6 MWh. Mało tego - oferta była tak ciekawa, że na osiedlu znaleźli się jeszcze Nowak i Brzęczyszczykiewiczowa, wdowa po Stachu Brzęczyszczykiewiczu, których już nie było stać na takie wypasione zestawy, ale również narobili sobie po 2 MWh na zimę. No i teraz węgiel poszedł do 4 k zł za tonę, gaz również podrożał, drewna prawie nie ma na rynku, pellet po trochu trudno dostępny i dość drogi. No to Kowalski widząc nadwyżkę na swoim wirtualnym prądowym koncie wali sobie kocioł na prund i co "odłożył" - zużyje. Nowak i Brzęczyszczykiewiczowa, wdowa po Stachu Brzęczyszczykiewiczu mają mniej, ale ponieważ kupili mniej opału, to im dzieciaki farelki na Allegro pozamawiali i teraz będą w domu trzymać 14 stopni, a w swoich pokojach po 19 - też zużyją swoje 2 MWh każde. A ponieważ takie zużycie w zimie, zwykle w nocy gdy mróz największy, kiedy PV nie działa w ogóle, musi być zaspokojone z elektrowni cieplnych opalanych głównie węglem, to te łącznie 10 MWh, na które "składa się" reszta osiedla kosztuje średnio po 1100 zł. Czyli do podziału jest 11 000 na już tylko 17 domów, to wychodzi po prawie 650 zł rocznie na gospodarstwo. Oczywiście mój przykład nie oddaje w pełni warunków rynkowych, nie zachowałem w pełni skali, poza tym musiałbym uwzględnić odbiorców przemysłowych itd, więc liczyłbym do rana. Ale mechanizm właśnie na tym polega. Jakby nie liczyć, brakuje nam obecnie tych 6-9 GW z elektrowni jądrowych. Można je kochać, można je nienawidzić, ale realnie rzecz ujmując przydałyby się teraz. Oczywiście można też z powrotem rozwijać zdolności wydobywcze KWK, tylko to byłoby cofanie się o kilka kroków, po czym znów trzeba byłoby robić tę samą drogę. A co prawda węgla wbrew opiniom niektórych mamy wciąż w Polsce dostatek (przy obecnych cenach wyższe koszty wydobycia trudniej dostępnych złóż zdają się być drobnostką), natomiast brakuje nam dramatycznie wysokiej jakości kadr, bo nowych górników się już nie kształci. Rozmawiałem niedawno ze znajomym, który opowiadał kogo teraz przyjmuje się do KWK Bogdanka - ponoć biorą wszystkich jak leci, a doświadczeni górnicy tylko czekają, aż ktoś z tych niedoświadczonych (i nie za bardzo chętnych i zdolnych do nauki ponoć) narobi bidy...
__________________
|
08.10.2023, 08:34 | #1044 |
Kiełbasożerca
Data rejestracji: 15.04.2014
Posty: 1,107
|
Dzisiaj po południu zaczynam sezon grzewczy, temperatura nad ranem ma spaść do 2 stopni, a w dzień nie przekroczy 10, więc już się nie da bez grzania.
|
08.10.2023, 10:23 | #1045 |
Guru
Data rejestracji: 15.06.2002
Lokalizacja: na południu kraju
Posty: 1,418
|
Da się, od razu nie wychłodzi się w mieszkaniu , chyba że nie masz okien
__________________
Jestem oświecony : Solarforce L2P mod Greg , APEX GT01, Olight S10 Baton XM-L. SolarStorm SC02 ( po naprawie -thx Maciex93 ), Astrolux S41 4x Nichia 219B, Astrolux E01 |
09.10.2023, 22:07 | #1047 |
Pa rampamer
Zlotowicz
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,271
|
U mnie sezon grzewczy zaczął się przedwczoraj. I tak jak w połowie września pogoda była typowa raczej dla sierpnia, tak teraz wszystko zaczęło się w miarę normować. Dziś wracając z pracy musiałem najpierw skrobać szyby w aucie, a obecnie na termometrze mam -1,3
__________________
|
09.10.2023, 22:14 | #1048 |
XV1100
Data rejestracji: 19.02.2002
Posty: 31,868
|
Szronu jeszcze nie widziałem, w nocy było 3, ale po drodze do Wrocka miejscami był 1. Dziś w nocy ma być podobnie, kolejna już ciepła ok 10-12. Teraz jest trochę poniżej 5.
Cóż, trzeba przyjąć do wiadomości, że to ostatki. |
10.10.2023, 08:30 | #1049 |
Pa rampamer
Zlotowicz
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,271
|
I tak nie pamiętam, kiedy był taki rok, żebym pierwszy raz rozpalał dopiero w październiku.
Z drugiej strony od jakiegoś czasu sądzę, że powinniśmy zrobić miesiąc przestępny, który trwałby 60 dni. W końcu to już nie pierwszy rok, kiedy wiosna przyszła z opóźnieniem, początek wakacji był wręcz zimny, a upały trwały znacznie dłużej niż kiedyś
__________________
|
10.10.2023, 19:56 | #1050 |
Kiełbasożerca
Data rejestracji: 15.04.2014
Posty: 1,107
|
Właśnie zmniejszyłem współczynnik na piecu, bo jak mury złapały temperaturę, to przesadzał mieląc wodę 27 stopni przy 6 na dworze.
|
|
|