Zginął kibic piłkarski.

[jasut]

Zmarł jeden z uczestników niedzielnej bójki kibiców we Wrocławiu. Do starcia doszło kilometr od stadionu, gdzie trwał mecz Arka Gdyni - Śląsk Wrocław. Zatrzymano 120 osób.

Najciężej poszkodowanych mężczyzn przewieziono do jednego z wrocławskich szpitali. Pomimo reanimacji jeden z nich zmarł. "Mężczyzna leżał na ulicy, na której doszło do chuligańskich potyczek. Na pewno nie zmarł z przyczyn naturalnych" - powiedział Ryszard Zaremba z wrocławskiej policji.

We wrocławskim szpitalu znajduje się jeszcze trzech innych uczestników bójki. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

W sumie policja zatrzymała 120 osób, kilkanaście ma zadrapania i niegroźne rany cięte. Chuligani rzucali w policję kamieniami, a nawet tasakami.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że uczestnicy tego zdarzenia telefonicznie umówili się na bójkę.
****************
Czytam tego typu teksty i zastanawiam się, czy jest sposób na opanowanie tej dziczy przychodzącej na mecze piłkarskie. Boli mnie to tym bardziej, że podczas szkolnych lat sam chodziłem na mecze Śląska i teraz się wściekam, że nie mam możliwości swojego syna zabrać na stadion.
Sorry, może głupi ten toppic, ale jestem strasznie rozgoryczony, gdy czytam tego typu teksty.
Pozdrawiam wszystkich kibiców, bez wzgflędu na to, której drużynie kibicują.