![]() |
Przestroga dla przyszłych ..
Ilość załączników: 2
Jak co dzień wracam z pracy wchodzę do pokoju a tu widzę takie coś
[IMG]2.jpg[/IMG] [IMG]1.jpg[/IMG] Najpierw troszkę się :klnie: :klnie: Potem mi przeszło, ale najlepsze w tym jest to że syn dopiero raczkuje ,więc kto - okazało się że to babcia (( Jak coś macie cennego to jednak chowajcie nie czekajcie aż dzieci zaczną chodzić (Nimal jak czytasz to za pare miesięcy i Ciebie będzie dotyczyć) I będę musiał teraz słuchać z osłonami ***8211; a tak miło było patrzeć jak pracują :'( :'( I co ja mam teraz zrobić |
:haha: dobre.. :)
nie wiem.. moze wyssac odkurzaczem ? :P pozdro ;) |
normalne. altusy 110 w 91 roku to było coś. nisko i średniotonowe do wymiany.
już się nie gniewam :D (od niedawna) :P |
mówisz że jeszcze w 91 były hitem jak swoje "110-ki" kupiłem, wzasadzie to dostałem na nie od rodziców - jeszcze się uczyłem a było to w 86 ale na tamte czasy rzeczywiście to było ...
Jednak 5 latek temu uzbirałem na moje wymażone kolumienki i altusy poszły w odstawkę ( nawet nie ryśnięte ) wymieniałem jedynie kopułki w średnio i niskotonowych na srebrne bo fajnie wyglądało. W tych jednak tego sie nie da srobić :'( , nie na wysokotonowym No i z całym szacunikem dla altusów to nie ten przedział |
hym ja swoje też kupiłem w 85 lub 86 na "Skrze" w Warszawie.
dzieci niestety masakrują wiele rzeczy i nie ma mocnych zawsze się o czymś zapomni. moja dziecinka doraczkowała kiedyś do (przypadkiem nie zabezpieczonej) szafki z mąką, cukrem itd. chyba nie muszę pisać co było dalej? :) poległo jeszcze wiele sprzętów, dziecko wyrosło i teraz nic nie psuje za to pyskuje. || |
Ilość załączników: 1
Cytat:
Jakbym widział swoje ^_^ @prometeusz, próbowałeś metody na plaster? Przyklejasz delikatnie na wgniecioną część (dobrze jest po nim pojeździć paznokciem żeby lepiej się trzymał). Najlepszy do tego jest plasterek starego typu (płótno z klejem). Następnie bardzo powoli ciągnij za końce plastra. U mnie to skutkowało. Rysunek 4U. Artysta ze mnie :> |
nie na razie muszę jeszcze ochłonąć.
Jedyne co zrobiłem to poszły pod same ściany - słuchać się teraz nie da :'( Ale widzę że ten pomysł jest godny uwagi. :piwo: Cociaż nie wiem czy pomoże kopułki są strasznie sztywne ( co nie znaczy sprężyste)własnie znalazłem u producenta co prawda nie dokładnie z mojego modelu bo zastąpili je serą bronze ( Tweeter: 25mm kopułka C-CAM (pozłacana)) Na razie chętnie wysłucham waszych sposobów, ale z realizacja poczekam chyba aż sun podrośnie :) W końcu On też coś musi zniszczyć :) , no własnie ale to będzie on -jemu wolno ;) |
U mnie pomagało (młodszy brat hehe).
Trzeba tylko mocno przykleić, sztuką jest to zrobić żeby nie wcisnąć mocniej, ale poradzisz sobie :taktak: 3 godziny i nie ochłonąłeś? Napij się :piwo: |
Po cos jednak te oslonki wynaleziono ;)
Wlasnie zauwazylem, ze w moich glosnikach, po zimie tylna scianka zmienila strukture (niestety stoi na parapecie) weszla wilgoc i klapa :/ |
osłonki niestety były założone ;) , bo odkąd synek się urodził to nie mam czasu słuchać.
Jak ten czas szybko leci to już 8mies. Ale cóż z tego moje osłonki odstają zaledwie 1cm od obudowy a naciskając palcem można by wcisnąć nawet z 5cm - bardzo luźne - to chyba jedyna wada tych kolumn |
@prometeusz nie wiem czy Cie to pocieszy ale w moich altusach królik zjadł gąbki w niskotonowych; kilka lat temu nie pytajcie mnie czyj królik; mam je jeszcze w piwnicy ale remont nieopłacalny...
|
:D :D ^_^ ^_^
ale się uśmiałem :piwo: |
@ed hunter: jak nie? wez przyklej plotno dookola mebrany zamiast gabki tylko uwazaj zeby to jakims dobrym klejem robic zeby nie trzeszczalo :spoko:
@prometeusz: stary..... pierwsze co zrobi dziecko z kolumna to wcisnie guzik, ale babcia? :D proboj tak jak pisano wczesniej, odkurzaczem, plastrem a jak nie pomoze to szpilka (ostatecznosc) sposob na szpilke: musisz wyczaic miejsce od spodu i wic w nie szpilke tak, aby ostry koniec byl pod "guzikiem" teraz DELIKATNIE zeby nie porysowac ani nie przebic wypychasz guzik na zewenatrz (na pewno nie zrobisz tego od razu kilkoma ruchami, cierpliwosci) |
Hehe, patent z plastrem jest najskuteczniejszy :D :)
Właśnie naprawiłem swoją komlumnę w, której zdarzyło się to samo co @prometeuszowi :D Winowacja - młodsza siostra :> |
dobra, przyznam sie ze gdy mialem lat x to tez tacie taki numer wykrecilem.
proponuje jakies metalowe oslonki, niczym kraty na kolumny, hehe. |
nawet jak juz wcisniecie powroci do stanu poprzedniego to na kopulce zostanie tak jakby pekniecie, slad po zgieciu...
zlodzieje jak wynosili mojego technicsa to wgnietli wlasnie sredniotonowke. naciskajac w brzeg odskoczylo to wcisniecie, ale slad pozostal. |
nie mam sposobności dzisiaj sprawdzić (brak składników) ale sugestia kolegi @Predi jest warta uwagi.
rzecz jasna, że te głośniki nie będą dawać jak trzeba jest jasna, ale... no i tu do pomyślenia - same plusy |
Metodą Prediego (płótno) naprawiałem kiedyś 4 głośniki.
Wszystkie działały po tej operacji, ale 50% "działało inaczej" :mruga: Trzeszczały :smutny: Niemniej jednak sposób wart polecenia, IMO kolumnę najlepiej położyć "na plecach" żeby membrana ustawiła się w osi symetrii. :) |
Cytat:
|
mi trzeszcza ale dopiero jak je naprawde mocno zapuszcze :) (czytaj tak pow. 75~80%)
na normalne ( i glosne) sluchanie wystarcza ale juz dyski na nich nie zrobisz ;) to trzeszczenie jest spowodowane tym, ze klej usztywnia + moze byc za luzno napiete plotno i wtedy membrana "latajac" na boki wydaje trzaski, trzeba to po prostu starannie zrobic i jeszcze jedna sprawa co do tego trzeszczenia.... male membranki nie trzeszcza na plotnie w ogole.... wiec musi to bym spowodowane wlasnie wielkoscia membrany i tym ze wykonuje ona bardzo gwaltowne ruchy (zwlaszcza przy duzej glosnosci) a plotno (wczesniej gabka) ma wlasnie za zadanie je tlumic ale nie moze tez byc sztywne, musi jakis tam malutki luz zostac wiec trzeba to z wyczuciem zrobic i im lepiej to ed zrobisz, tym mniej beda trzeszczec lub nawet w ogole (choc musialbym to wtedy naprawde super gicior zrobic) z plotna polecam oczywiscie czarne :) mam szare membrany, dookola czarne lotno i srebrne okregi przykrecone trzymajace to wszystko w kolumnie :) kiedy przychodzili kumple to pytali czy to nowe kolumny :D dopiero jak im kazalem blisko podejsc i wsadzic nos w glosnik to sie kapowali ze to plotno :D edit: i uwazaj zeby plotno nie bylo za bardzo sztywne (czytaj brezent sie nie nadaje ;) ) edit2: joujoujou - owszem na "plecach" :taktak: ale kolumne? przeciez trzeba glosnik wykrecic ;) wiec jego na "plecy" edit3: wlasnie przyjrzalem sie moim i zobaczylem co na nich pisze :) - "Altus" :D wiec mamy ten sam albo podobny sprzet :) z tymze mi te gabki sie wykruszyly (doslowne sprochnialy), lezaly sobie gdzies tam w domowej rupieciarni i kiedy przerzucalem graty znalazlem je, ale z gabkami w rozkladzie :( wiec sie je zrobilo i dzis mi dobrze sluza :) |
Cytat:
Niestety ale opowiadasz głupoty jak nie wiem co, chyba nie znasz zasady działania głośnika. Trzeszczy, bo po zerwaniu górnego zawieszenia cewka nie jest już wycentrowana w szczelinie magnetycznej i obciera o nabiegunnik. W ogóle obklejanie płótnem itp. to najgorsze co można zrobić. Najtańszym sposobem naprawy jest wymiana całej membrany wraz z zawieszeniem i kopułką, koszt podzespołów w sklepie to około 5 zł dla głośnika 10 cm, 8 zł dla głośnika 20 cm, 10 zł dla 25 cm, 15 zł za 30 cm. Taniej wyjdzie u producenta, np. www.stx.pl. Głośnik zyskuje nową "twarz" - w końcu wszystkie elementy nowe. Można również wymienić samo zawieszenie górne (na allegro sprzedają piankowe za parę złotych), ale ja tego nie polecam, gdyz o wiele trudniej jest wycentrować cewkę, no a membrana i kopułka pozostają stare, brzydkie i zniszczone. Wgniecenie kopułki w wysokotonowym nie powinno w niczym przeszkadzać. W razie czego można głośnik rozebrać, wyjąć całą cewkę z kopułką i ją wyprostować. No chyba że głośnik jest nierozbieralny to już gorzej. Można też wyciągnąć wgniecenie odkurzaczem. W razie czego można kupić cewkę w cenie 6-15 zł. |
Cytat:
Oczywiście nie zawsze się uda (u mnie 50%) a sposób z klejem i płótnem jest owszem prosty i jednak najtańszy, wszak każdy ma w domu jakiś butapren (czy cuś :P ) i kawałek szmaty 8 ) , ale zupełnie "nieprofesjonalny" ^_^ |
Cytat:
tak jak pisze joujoujou polozenie na plecach powoduje jako takie wycentrowanie a co do najtanszej naprawy.... wiesz ile kosztuje plotno? przyjedz do mnie ;) posluchac tych kolumn i powiedz czy sa zle zrobione ;p i napewno sie nie zgodze ze plotno to "najgorsze co mozna zrobic" :nie: |
Cytat:
|
Przy tej klasie kolumn tylko do producenta i wymiana kopułki. Przy klasie głośników za 5 k w górę tylko wymiana głośnika na identyczny smutne ze takie piękno zepsuli
|
prometeusz jak byś określił dźwięk, który wydobywa się z tych kolumn. Pytam, bo kiedyś jak byłem na kupnie to też brałem tą firmę pod uwagę, ale że nie było możliwości odsłuchu to zrezygnowałem. Ostatecznie skończyło się na Dali 505 ale na nich nie wykorzystuję pełnych możliwości wzmacniacza.
pozdr. |
No panowie niestety kicha.
Nie odpowiadałem bo w domu nie mam dostępu do sieci Co prawda zbyt dużo czasu na naprawe nie poświęciłem Kopułka jest zbyt sztywna i po wyciąganiu plastrem zaczyna wyglądać ja ten Pegaut z reklamy co goście sobie przerobili, wyklepali za starego autka na wzór 206 :D :D Więc jak zobaczyłem że miejscami odchodzi ledwo co, a reszta pozostaje bez zmian - natomiast wygląd ma wiele do życzenia postanowiłem zostawić, bo lepiej wygląda wgnieciony. (wcześniej trenowałem na jakiś wloskich wyciągniętych z samochodu po podmianie na magnaty, leżały od trzech lat nóweczki i czekały na swoją chwile - w ich przypadku plaster okazał się bardzo dobry Skoro na razie nie trzeszczy to lepiej niech tak zostanie. dziękuję wszystkim za pomoc :piwo: *Vojtas* dżwięk no cóż każdy ma inne upodobania. Widzę że wybrałeś tak zwane pewniaki redakcji HI-FI i muzuki Nie słuchałem niestety twoich więc ciężko będzie coś określić. To co im brakuje to basu - nadrabiam to kabelkiem monstera 400 MKII i subem Tannoy Mercury( bardzo łądnie się uzupełniają) , jak podbity ostry bas przez monstera mi się nudzi to podmieniam na neutralnego oehlbacha z tego samego przedziału ( robiłem to tylko raz i oehlbach niestety prtzegrał - leży w szufladzie. Jest natomiast niesamowita stereofonia i przestrzeń jak słucham np Oldfielda, Floyd-ów czy Jarre - jeszcze raz przestrzeń wszyscy na to u mnie zwracają uwage - może zwracali, bo po tym incydencie leżą teraz dokłądnie w rogach pokoju przy samych ścianach. Barwa oczywiście też mi bardzo leży - w końcu dla niej się na nie zdecydowałem mój wzmacniacz niestety też ich zbyt dobże nie napędza - czyli kiedyś trzeba będzie coś zmienić |
No właśnie największą zaletą 505-ek jest to, że, do jakiego zestawu by się ich nie podłączyło zawsze zagrają poprawnie, ale jest to też ich największa wada te kolumny mają po prostu pewien charakter dźwięku, który narzucają i za wiele nie da się zrobić żeby to zmienić (no chyba, że jakaś poważniejsza modyfikacja). Ale generalnie jestem zadowolony w porównaniu do pierwszego zestawu, który miałem grają o niebo lepiej.
pozdr. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 21:39. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.