Wycieczka do Czernobyla
 

http://tania.neostrada.pl/strony/gho.../chapter1.html

:O

FAJNIE też bym tak chciał :) No ale tam pusto fajnie tak :) na pełnym gazie jechać można :)

wlasnie przeczytalem cale, to ghost town jest przerazajace, to jak jakas gra komputerowa, poprostu nie do wiary.
szkoda ze nie ma tam zdjec swiecacych drzew...

Na mnie największe wrażenie zrobiło przedszkole i pomnik prometeusza (który notabene, idelnie harmonizuje się z otaczającą go rzeczywistością).

Tak wygląda obraz ludzkiej głupoty :|

bylo to juz tutaj walkowane:)
ale trasa dobra to fakt :D

hmm... szukałem :/ Myślałem, że jednak jeszcze nie było.

Boze! Jak ja jej zazdroszcze!

ciekawe jakie sie czlowiek czuje w samym srodku takiego wyludnionego miasta, sam, kawal drogi od najblizszej cywilizacji, brrr.

Akurat też dzisiaj na tą stronkę wpadłem jak szukałem kumpeli zdjęć na referat o Czarnobylu :taktak:

Miasto jest przerażające :|

Hmm... tylko czego?

jak to czego ??
wszedzie pusto, radioaktywnie, dzikie zwierzeta w budynkach, twoje istnienie zalezne od sprawnosci twojego motocykla, to jak fallout !! prawdziwy a nie w komputerze !! az sie dziwie, ze nie ma jeszcze jakiejs biura specjalizujacego sie w wycieczkach tam.

Przegladajac tą stronke przechodziły mnie ciarki po całym ciele...Ale przeczytałem całość.
W przeciągu kilku chwil tamtym ludziom zawalił się cały świat. Stracili cały swój dobytek, rodzine przyjaciół...ehhh Ten rejon będzie wielkim cmentarzem przez wiele wiele lat po tej katastrofie.


.

Zaczynam się zastanawiać nad telewizyjna debatą: "Warto rozmawiać" ("wtajemniczeni" wiedzą o co chodzi) ;p

a co powiesz o ludziach ktorzy nurkuja ? albo wspinaja sie w himalajach lub na kalkazie ? a ci co skacza ze spadochronem ? albo na bungie ? albo wlaza do ciasnych jaskin ? myslisz ze to jest bezpieczniejsze ? myslisz, ze jak Ciebie to nie interesuje, to juz ludzie ktorzy to robia sa chorzy ? lubisz siedziec przed komputerem i gnic w domu to ja nie robie z tego problemu i sie z tego nie nabijam, ja osobiscie wole wziac rower i pozjezdzac przez lasek wolski z duza predkoscia miedzy drzewami, narazie na jakies wieksze eskapady nie mam kasy, ale bardzo chetnie bym zwiedzil obszar opisany w tym artykule ktory podales, to musi byc niesamowite uczucie.

ale rowerem to by byla glupota - motorem owszem:)
mozemy zorganizowac wycieczke w przyszlym roku:P

Dokladni - to jak wycieczka w przyszlos do swiata post-apokaliptycznego. Uwielbiam samotnosc, ten dreszcz gdy uslyszysz jakis szmer a jestes przekonany ze nikogo tam nie powinno byc. Jak pojawi sie mozliwosc wycieczki do Czarnobyla ja sie na nia pisze!

no nie rowerem. ja myslalem raczej o aucie, bo motocykla nie mam.

przeciez nie wjedziesz do tej martwej strefy, jest ona zamknieta i trzeba miec pozwolenia, poza tym desperacka jazda autorki tej strony to nie jest wyczyn ale chyba ciekawosc moze czlowieka pchnac do tego aby wejsc do miejsca w ktorym potezne promieniowanie mowi Tobie dzien dobry

A dziabel Dobranoc. ^_^


Wybaczcie musialem to napisac.

Jestem pod wielkim wrażeniem, zdjęcia nakłaniają do refleksji :(

Przed niedzielnymi wyborami, może zastosują sposób z artykułu na ściągnięcie wyborców do urn.

Powiem tak, o Czarnobyłu wiedziałem tak jak każdy. Pamiętam kiedy w szkole podstawowej raczyli nas jodem i mówili, żeby się nie opalać tego lata, bo może się to źle skończyć.
Po przeczytaniu tej opowieści stwierdziłem, że mało wiedziałem o tej katastrofie. "Miasto Widmo" , po prostu nie do uwieżenia. Nie wiem czy sam bym się tam wybrał.

Pozdrowienia Salem

nie przesadzajcie, katastrofa nie wydarzyła się tydzień, ale prawie 20 lat temu.
promieniowanie nie jest już tak silne.
spokojnie można tam przebywać kilka dni, zabrawszy ze sobą profilaktycznie jod i witaminę E.
no i trzeba pamiętać, by nie jeść nic z tamtego rejonu.

dopóki sarkofag jest w "miarę" szczelny, nic złego raczej nie powinno się stać.
ludzi tam też raczej nie spotkacie (za wyjątkiem "turystów"), bo ci, co mieli kraść, już dawno wszystko wyzbierali.

ale swoją drogą, chętnie bym tam pojechał i zobaczył na własne oczy ten skansen ludzkiej głupoty.

ps. gdzieś czytałem, że ta laska w rzeczywistości nie jeździła tam na motorze.
szczegółów nie pamiętam, jak ktoś wie coś więcej na ten temat, to niech napisze :respect:

Pamietam 27 kwietnia 1986 roku, byla piekna pogoda, bezchmurne niebo. W PRLu powiedzieli dopiero 1 Maja, ale kazali wszystkim w szkole isc na pochod 1 majowy, PRL zatail fakt wybuchu jak caly blok ukladu Warszawskiego, gdyby nie wylapali tego Szwedzi i Finowie, nic nikt by nie wiedzial... ale promieniowanie bylo silne, picie po tygodniu od wybuchu jodu i tak nie mialo juz sensu bo do tego czasu nasze tarczyce wchlonely napromieniowany jod z atmosfery, kto pamieta jak nie mozna bylo pic mleka? w sklepach przez dobry rok sprzedawano mleko w proszku z Wloch, byl absolutny zakaz na nabial, szczegolnie z rejonu Mazowsza, Podlasia, Lubelszczyzny, Warmi i Mazur...

Promieniowanie w epicentrum wybuchu i w budynkach napromieniowanych jest jak pstrykanie sie rentgenem 1000 razy dziennie... radioaktywny cez ma rozpad 30000 lat, tam zycia nie bedzie jeszcze przez 1000 lat i pozniej pewnie tez nawet jak promieniowanie zmaleje, bo promieniowac nie bedzie tylko powietrze, ale i gleba i woda, budynki, wszytskuie przedmioty z tej strefy..., proponuje koledze wybrac sie do Czernobyla i dotykac gala reka "pamiatek" tego miasta, ja nie bylbym az taki odwazny.

Osobiscie zdjecia mi sie bardzo podobaly, opis tez ciekawy, ale w necie a takze w TV widzialem jeszcze lepsze obrazy katastrofy i te z 1986 roku.
Nie nazwalbym to odwaga wejscie bez odziezy ochronnej do radioaktywnego miasta ale raczej brawura, jak w przypadku tej panienki na motorze

Ormi, jod został podany w Polsce w samą porę, do dziś na różnych konferencjach i spotkaniach gratulują nam błyskawicznej reakcji i dają Polskę za przykład, jak można było w tych warunkach (późny Jaruzel) tak świetną akcję przeprowadzić. Pewien profesor ze Szwajcarii ubolewa do dziś - bo krzyczał wówczas o szybkie podanie jodu - że rząd Szwajcarii go nie posłuchał, a w tym pieknym kraju promieniotwórczego jodu było więcej niż w Polsce, także było więcej w Skandynawii.

Kiedy nie o to mi chodziło :|
Nie możesz porównywać np. wspinaczki górskiej do "wycieczki" nad martwą strefę. To nie to samo... Cytując Twoją poprzednią wypowiedź nie miałem na celu Ciebie ośmieszyć. Ot, tak mi się poprostu skojarzyło...

Masz dosyć radykalne podejście to tej sprawy.

nigdzie tego nie mówili, a radio stanowczo dementowało, ale swego czasu, gdy matka mojego kumpla jeszcze żyła i pracowała w szpitalu wojewódzkim, pewnego dnia zaczęły szaleć liczniki mierzące promieniowanie.
dziwnym trafem, gdy nam o tym powiedziała, obleciałem wszystkie apteki i w żadnej z nich nie było witaminy E ani jodu.
wszystko wykupili w tym samym dniu :hmm:
chodziły wtedy słuchy, że gdzieś coś ******nęło, ale skażenie było na tyle niskie, że nie zostało zanotowanie w dalszych rejonach europy.

wracając do czernobyla, pamiętam jazdę z załatwieniem dawki (która i tak była za mała) jodu.
ale wtedy nikt tak naprawdę nie zdawał sobie sprawy ze skutków takiej awarii.
elektrownię nie bez powodu wybudowano trzydzieści kilometrów od miasta.
wierzono wtedy, że jest to bezpieczna odległość.
skala skażenia przeraziła cały świat.
a był to tylko jeden reaktor...

wiecie, że największa elektrownia na świecie znajduje się w ignalinie na litwie bardzo blisko granicy z polską.

tutaj możecie zobaczyć, ile energii ona produkuje.
Wybudowana w tamtej okolicy w czasach ZSRR elektrownia jądrowa typu czarnobylskiego (RMBK-1500). Wraz z elektrownią zbudowano tam od podstaw trzydziestotysięczne miasto Visaginas, w którym mieszkają pracownicy elektrowni.
na nasze szczęscie, do 2009 mają zostać zamknięte oba jej bloki...

a jakby tego było mało, pepiki w temelinie zafundowali nam i austriakom jedną z nawiększych na świecie elektrowni, również bazującą na technologii radzieckiej.

http://www.nukeworker.com/pictures/a...ue.temelin.jpg

Kontrowersyjną budowlę zaczęto wznosić w 1983 r. Uroczyste otwarcie nastąpiło w roku 2000, przy akompaniamencie licznych protestów (w dużej mierze ze strony austriackiej, jako że obiekt usytuowano dość blisko granicy). Okazało się, że nie były one bezpodstawne ***8211; do wiosny 2001 r. zdarzyło się aż osiemnaście awarii.

wybudowano ją w dodatku na uskoku tektonicznym :|

to byla dobra akcja, ale o tydzien za pozno, gdyby podano jod wczesniej pare dni mialby on swoja dobra reakcje, a tak pamietam tylko szeregi zatruc po wypiciu jodu /jodyny/ - sam go pilem

Najbardzej napromieniowane rejony Polski - to caly blok wschodni - Podlasie, Roztocze, Mazowsze, Warmia i Mazury, potem fala radioaktywnej chmury wrocila po zatoczeniu kola nad Finlandia i Szwecja do Polski i po kolei Pomorze, Wielkopolska, Kujawy, Slask i dopiero ruszyla na Czechy, Wegry, Austrie i Szwajcarie... skutki promieniowania byly na calym swiecie

/bardzej przezorni zaslaniali okna grubym kocem i nie wychodzili z domu/

na pewno pomogło im to jak ch...j :hahaha:

Ale takie rady podawalo Radio Wolna Europa i Glos Ameryki, kto wierzyl wtedy mediom PRLu? Ludzie z tych radiostacji wiedzieli wiecej i stad nie mogles kupic witaminy E i jodyny w aptece

owszem, ale to o czym pisałem, było w latach 90-tych :P

fotki z temelina - niezły kolos...

http://img389.imageshack.us/img389/8...inb15aq.th.jpghttp://img389.imageshack.us/img389/2...lin13ba.th.jpg
http://eldar.cz/kachnas/thumbnails/Gal4/Chvaletice.jpg
http://i.idnes.cz/05/05/cl/JANaac7a7...NA_TEMELIN.JPG

a dla rozrywki, gierka :D
http://www.flashfun.cz/games/start/s...d_ele=26&ver=1

w latach 90-tych biegales po jod i wit. E? kiedy byla taka radiacja w 90-tych latach?

jak sobie przypomne te okna, to mi sie smiac chce, jak babcia do nas dzwonila bo slyszala, ze okna trzeba pozamykac, a po godzinie, ze chmura juz przeszla i jest bezpiecznie lol.

ok, przepraszam, ponioslo mnie.

nie pamiętam, ale zabroniono jej wtedy o tym komukolwiek mówić.
dawno to było, a ja byłem wtedy młody i nie zwracałem zbytnio uwagi na szczegóły.

niezle, wstrzasajace, moze pogram a falouta :D ale splycilem dyskusje :D

okropnie splyciles :) Zapewne przyjales zbyt duza dawke promieniowania :)

w polsce tez miala byc taka "wspaniala" elektrownia ale sie komuna rozsypala i nie zdazyli wybudowac
wiec nalezy sie tylko cieszyc z tego powodu i pomyslec nad wybydowaniem wlasnej elektrowni ale jakiejs bezpiecznej

Nie ma bezpiecznych.
Wybudują i tak.:)
Niestety.:(

Jod podawano po katastrofie, tylko ja do końca nie jestem pewien czy to BYŁ jod, a nie tylko preparat do uspokojenia nastrojów?

Kiedyś już tą stronke widziałem... fajnie ma :) też bym chiał pojechać do czarnobyla ;p

Zawsze mozesz sie tam wybrac na maly radioaktywny prysnic :)

a tu dla @Zetoxy, ktory twierdzi ze rzad PRLu z Jaruzelskim - dupolizem Moskwy - byl taki super i zrobil akcje z plynem Jugola

http://www.receptura.farmacja.pl/ind...=3&pa=&um=&mm=

jest tam taki punkt:

1 ***8211; Przyjmowanie Płynu Jugola ma sens do 48 godzin po wystąpieniu skażenia radioaktywnego.

A ja bym się wybrał.
Raz się żyje.
To co żremy na codzień jest bardziej szkodliwe.
Edit:
Co powiesz o dupolizach Brukseli?
Polska to jest niestety małe gówienko i musi być przylepiona do czegoś. :'(

Podobnie to widzę.. :)

Kurcze, naprawdę w takiej wycieczce coś jest.. ta cisza, całkowite odludzie, żadnej żywej duszy poza zwierzętami, prawdopodobnie jeszcze nie całkiem normalnymi... Bardzo bym też chciał pochodzić po tych opuszczonych mieszkaniach, blokach.. zobaczyć takie wymarłe miasto, a może nawet wejść do samej elektrowni.. Wiem, że w tym momencie byłby to raczej wyrok śmierci, ale perpspektywa jest dla mnie cholernie kusząca..

Czarnobyl a Polska

Na czym polega wina państwa polskiego związana z katastrofą czarnobylską?

Raport zespołu Wierusza, jedyny kompleksowy raport w tej sprawie:

***8222;Błędy i niedociągnięcia w sprawach ochrony radiologicznej, zarówno w pierwszych dniach po katastrofie w Czarnobylu, jak i w latach następnych, sa przede wszystkim wynikiem dominacji polityki nad porofesjonalizmem.

[...]
Opóźnienie, co najmniej o dobę, podjęcia przez administrację państwową właściwych działań, związanych z zaistnieniem nadzwyczajnego zagrożenia środowiska naturalnego, było wynikiem celowej opieszałości spowodowanej względami politycznymi.***8221;

Złamano prawo, narażono ludzi ***8211; nie tylko w pierwszych dniach, ale w pierwszych latach. Mówię o Polsce, nie o ZSRR.

***8222;Ocenia się, że w Polsce na terenach silnie skażonych 5 % dzieci otrzymało maksymalne dawki obciążające tarczycę, wynoszące do 200 mSv.***8221;

Należało natychmiast ostrzec ludzi, aby ograniczyli przebywanie na otwartej przestrzeni ***8211; zwłaszcza dzieci, najbardziej narażone na późniejsze negatywne skutki promieniowania.

***8222;Szacuje się, że w Polsce, w wyniku katastrofy czarnobylskiej, w ciągu około 50 lat może dodatkowo umrzeć na nowotwory złośliwe 740-6600 osób. [...] Czas utajnienia, to jest okres od napromieniowania do pojawienia się pierwszych klinicznych objawów choroby nowotworowej, jest różny dla różnych nowotworów. Białaczka i nowotwory kości charakteryzują się najkrótszym (2-4 lata) czasem utajnienia, dla nowotworów tarczycy wynosi on 5-10 lat.***8221;

***8222;Na skutek lokalnych deszczów w wielu rejonach Polski, gdzie skażenie powietrza było niewielkie, wystąpiło wielokrotnie większe skażenie terenu.***8221;

Z dokumentów Zakładu Ochrony Radiologicznej w Świerku o skażeniach radioizotopami cezu:

***8222;[...] stan ten zmienił się raptownie w godzinach porannych 28 kwietnia 1986 ***8211; wykryto pierwsze skażenie, również u człowieka. Skażenia takie sa w grupie narażenia zawodowego w Polsce niezwykle rzadkie.***8221;

***8222;Stwierdzono, że zawartości obu izotopów cezu w organiźmie ludzkim wzrastały do końca 1986 r. w sposób wskazujący na wchłonięcia wielokrotne, a nawet zbliżony do ciągłego. Powodem tego była obecność izotopów w produktach żywnościowych. Można przyjąć, że wchłonięcia w końcu kwietnia i na początku maja nastąpiły drogą oddechową, zaś dalszy wzrost zawartości cezu w organiźmie pochodził z wchłonięć drogą pokarmową.***8221;

Patriota Rycho :respect:

Pojedźcie sobie w bieszczady, gdzie w środku lasu jest cerkiew i ruiny wiosek, których mieszkańcy zostali wymordowani przez ukraińców. Bliżej a przeżycia podobne

Nie zostali wymordowani przez Ukraincow, bo to byly wioski zamieszkale przez Ukraincow, tylko zgodnie z Akcja Wisla ludnosc została wywieziona wglęb ZSRR, a wioski zaorano w zwiazku z budowa nowych granic PRL i tak powstaly dzikie Bieszczady - przed wojna jeden z gesto zaludnionych obszarow, inna sprawa ze na tym terenie dzialaly ukrainskie nacjonalistyczne bandy UPA i Bandery ktore faktycznie mordowaly polska ludnosc

przeczytalem wszystko jednym tchem

piorunujace wrazenia, to miasto i okolice, resztki rzeczy ludzi tam mieszkajacych.

ja urodzilem sie w 1987 roku, ciekawe czy to tez na mnie jakos zadzialalo to promieniowanie...

Ciekawe co powiedza ludzie ktorzy tam za te kilkaset lat przybeda aby osiedlic to miejsce... zobacza te wszystkie pozostalosci, samochody, helikoptery...

To co innego.. Niestety obydwa te wydarzenia związane są z cierpieniem ludzi i to jest smutne, ale jednak w Czarnobylu jest to (a przynajmniej tak sądze) poczucie tajemniczości, jakiegoś niebezpieczeństwa, nieznanego.. I to właśnie w tym dla mnie "pociągające"..

Dokładnie o to chodziło - bandy UPA. Źle się wyraziłem :zawstydz:

Pamiętam jak mając jakieś 8-10 lat jeździłęm w tamte rejony na wakcje na calutkie 2 miesiące. Było super, może poza ty, że mieszkaliśmy w leśniczówce, w której już paru leśników powiesiło się na strychu. Jednak nieustająca cisza zabija :(

Wow, artykul robi wrazenie, tez bym sie wybral tam na wycieczke :).

Urodzilem sie w '85 wiec cale to zdarzenie znam jedynie z opowiesci rodziny i artykulow. Musialo byc strasznie :O

Ja sie urodzilem w 1986, nie majac nawet roku trafilem do szpitala na zapalenie pluc i tam spedzilem caly okres kiedy chmura byla nad Polska.

faktycznie ruiny wiosek w bieszczadach nie robia takiego wrazenia jak czarnobyl
bo zarosly, bo to wioski, bo czesto np koscioly sa odnawiane
spedzilem w tych okolicach dwa miesiace (2 x miesiac w dwoch kolejnych latach) na obozach naukowych badajac nietoperki :)
spalem pewnego pieknego dnia obok kosciola, w srodku nocy z mapy wyczytalismy ze to srodek cmentarza
wszedzie spod zarosli i drzew wyzieraja pamiatki przeszlosci, ale to nie to samo - tereny akcji wisla zostaly zrownane z ziemia a przyroda, turysci i tubylcy nie mieli zadnych obraniczen zeby zniwelowac je jeszcze bardziej
wszystko to robi wrazenie
w czarnobylu nadal sa otwarte okna od tamtego dnia
nie mozna tego porownac

to jest straszne

straszne i fascynujace

dokładnie..

to co chlopaki
organizowac wycieczke ?:P mam znajomoscie w na ukrainie a w zasadzie moja mama:P

zlot cdrinfo w czarnobylu... :>
mysle ze trafilibysmy do tvn24, moze nawet do bbc news ||

to jest przerazajace, ja nie mialabym odwagi tam pojechac........podziwiam odwage tej dziewczyny... :| :'(

Ja mogę jechać jak coś będzie zorganizowane :D

Kupcie sobie od razu liczniki "Gajgera"... Hmm... białaczka nie jest zła. ;)

na codzień jesteśmy narażeni na promieniowanie UV, promieniowanie z urządzeń elektrycznych, mikrofalówek, elektornicznych (np.: komputerów), nadajników telefoni komórkowej, nadajników naziemnych stacji radiowych i TV, nadajników satelitarnych etc etc

dlatego nie wydaje mi się, aby 1-2 dniowa wycieczka sprawiła jakąś zbytnią różnicę.
trzeba tylko pamiętać o zachowaniu pewnych środków ostrozności (hermetyczne konserwy, woda etc).

to kiedy zjazd? :P

Chcecie jechac do Czarnobyla na wspaniala wycieczke ? ;)

www.opuszczone.com zajrzyjcie tu :)

a tu linki do fotorealacji z czarnobyla osob z tej stronki (ciekawa, duzo zdjec)

http://www.opuszczone.com/galerie/uk_prypec/index.php
http://www.opuszczone.com/galerie/uk_zlom/index.php

i jeszcze fotorelacja jednej osoby z tej wyprawy
http://www.waldek.sewera.pl/czarnob/czarnob1.htm

aha, i z tego co czytalem to niedlugo organizuja wyprawe do Czarnobyla...

Byłbym za, ale jakby rodzinka usłyszała, do czego się przymierzam, to chyba od razu by mnie z psychiatrą umówili.. ;)

Niemniej jednak to miejsce naprawde intryguje..

bardzo intryguje

Przeglądałem te zdjęcia z Czarnobyla i stwierdzam - masakra...

Witam!

Przeczytalem ta relacje jednym tchem... i wywarlo na mnie ogromne wrazenie. Mysle ze wycieczka w kilka osob nie bylaby tak "fascynujaca"... 2 osoby to maksimum, zeby poczuc ten klimat... wyobrazcie sobie, ze nie daloby sie w 10 osob utrzymac stanu ciszy tak zeby mozna bylo sie nia "napawac" w pelni. Dlatego jezeli kiedykolwiek bede mial okazje pojechac do czernobyla... to tylko sam luz z jedna osoba, a najchetniej z ta laska... Bo wie wszystko gdzie co i jak, i mysle ze bylaby dobrym przewodnikiem...

Ten reportaz wywarl na mnie ogromne wrazenie, taki ejak wycieczka po Aushwitz na ktorej bylem w tym roku. Kiedy zdam juz prawo jazdy to jade tam z kolega. Obaj interesujemy sie XX wiekiem, a w szczegolnosci wlasnie II wojna. Chcemy tam pojechac sami, bo jak bylismy z klasa to jeden ielki wyscig, ale pomimo tego i tak wrazenie bylo "zabojcze", ten klimat... W ferie najprawdopodobniej tam bede...

Pozdro.

dokładnie.. najlepiej samemu...

co do tej dziewczyny to wyczytałem na internecie, że ona podobno wcale tam nie była, a jeśli już to na pewno nie w formie opisanej na tej stronie wycieczki.. Ale to dla mnie mniej ważne, odbiór samego miejsca pozostaje taki sam...

Dzieki Berion za podanie tego linka. Wyjatkowo ciekawa (dla mnie) strona

Teren zamknięty - nie wpuszczają bez specjalnej przepustki, albo zorganizowane wycieczki z przewodnikiem za skromną opłatą :)
BTW. Zdjęcia tej dziewczyny sugerują, że ona też była na wycieczce z przewodnikiem.
Zauważyliście, że wszystkie te samochody są porozkradane?
Może ktoś kupił u nas na bazarze radioaktywny silnik, akumulator lub inny sprzęt?
Może tylko oddali to na złom i teraz "świecą" komuś sztućce od wschodnich sąsiadów?

Odkopię bo może warto. Ciekawy teaser filmu (dokumentalnego?):
>> http://www.youtube.com/watch?v=Q259E...layer_embedded


Zastanawiam się czy ta ekipa nie wybrała się na podróż samobójczą. Wleźli w miejsca gdzie podobno świszczy po 900 radów...

Ten ''młyn'' można ''zobaczyć'' w grze Call Of Duty4 ;) są i inne gry żerujące na tej tematyce :sciana:

Na stronie autora teaser'a jest kilka (konkretnie 5, z lat 2008-2010) relacji z wypraw do Czernobyla.

W niektórych miejscach to im się wieszały liczniki Geigera.

A Mózgozwęglacz wyłączyli? Spełniacza życzeń szukają? :szczerb:

:D Lol fajnie mają chłopaki :D

Ktoś się za dużo w stalkera nagrał xD

Ja bym se pojechal do tego Czarnobyla :D

Ja przyznam, że też. Tyle, że nie właziłbym nigdzie powyżej "dopuszczalnej dawki" i wolałbym coś zawczasu przywdziać. :P

Z tego co widzialem na tych fotkach, to sa miejsca gdzie mozna lazic normalnie, bez kombinezonow antyradiacyjnych czy innych wynalazkow :D

IMHO takie filmiki szkodzą Strefie. Zaczyna się z tego robić kurort turystyczny, który zostanie zniszczony przez odwiedzających.

Czy ja wiem. Fajnie by było gdyby szkoły z PL organizowały takie wycieczki - oczywiście do stref gdzie jest bezpiecznie. Świetna lekcja historii, chemii oraz fizyki w jednym ;)

Taa, świetny pomysł, żeby gimnazjaliści łazili po strefie. Wierzysz w to, że niczego by nie niszczyli i zostawali wszystko w takim stanie jaki zastali? Nie brali by pamiątek? No way...

No i dochodzimy do kwestii organizacji wycieczki, tego że nauczyciele/opiekunowie musieli by ich pilnować. Wystarczy odpowiednia ilość pedagogów i można na takim terenie upilnować całą grupę - np. podział na kilku uczniów + pedagog.
Aby bardziej zainteresować uczniów tematem można zorganizować jakiś konkurs. Kto odpowie na zadawane pytania poprawnie otrzyma punkty - ileś punktów to np 5 z danego przedmiotu. Wszyscy na tym korzystają, nauczyciele bo przekażą trochę więcej wiedzy, zainteresują historią swoich podopiecznych, oraz uczniowie którzy przeżyją super wycieczkę oraz będą mogli zdobyć kilka łatwych ocen - poprawią sobie sytuację z danego przedmiotu.

Żeby było naprawdę bezpiecznie, musiałby być jeden pedagog na jedno dziecko :P

Pamiętam szkolną wycieczkę do Instytutu Badań Jądrowych w Świerku. Pół wycieczki jako jedyny cel obrało sobie znaleźć najbardziej niebezpieczny obiekt, do jakiego można się zbliżyć - oczywiście w rozumieniu takich dzieciaków. Rzecz jasna najlepszym punktem wycieczki był sam reaktor, choć mam wrażenie, że gdyby co niektórzy wiedzieli, gdzie jest skład paliwa do niego, albo chociaż zużytego paliwa, to natychmiast spróbowaliby się tam dostać, żeby przekonać się, czy będą świecić w nocy :P

W Świerku promieniowanie było żadne (a pamiętam, jakie były emocje, jak dostaliśmy jasne plakietki i poinformowano nas, że jeśli staną się czarne, to znaczy że otrzymaliśmy śmiertelną dawkę promieniowania :)), ale w Czarnobylu od razu pewnie byłby konkurs, kto znajdzie najbardziej skażoną kępkę mchu...

No dobra, to ja robię wypad do strefy... odpalam Stalkera. :mruga:

Coś w tym jest.. Ale pytanie, czy celem faktycznie powinno być pozostawienie tego miejsca w nienaruszonym stanie? Bo i po co? Żeby przestrzegać przyszłe pokolenia przed tym, co się stało? Trudno przestrzegać czymś, czego nie można zobaczyć, a zdjęć zostało zrobionych już wystarczająco dużo.

Sam nie wiem, jak to miejsce jest traktowane. Czy jako coś, co ma pozostać samemu sobie i niszczeć, czy może coś, co z czasem (pytanie jakim) będzie w jakiś sposób na nowo zagospodarowane.

Tak, wszystko powinno zostać w nienaruszonym stanie. Jeżeli ktoś w mieszkaniu na półce zostawił zdjęcie rodzinne to ma tam leżeć. Jeżeli ktoś w kuchni garów nie pozmywał to też mają tak zostać. To tworzy niepowtarzalny klimat.

Tej stonki nie da się ujarzmić. :P

Nie przesadzaj ;)

Tylko ja nie mówię o szkole podstawowej ale o szkole średniej 1-2 rok.

Da się, trzeba tylko spróbować to zrobić w odpowiedni sposób. Niestety dzisiaj 80% nauczycieli uczy bo uczy. Grunt to odpowiednie podejście do ucznia, sposobu nauczania. Niestety ale szkoły są drętwe, nauka nie przynosi w nich najmniejszej przyjemności.


Co do Czarnobyla to kiedyś może się tam wybiorę. Zobaczyć te budynki, place zabaw...masakra!

Trudno żeby przynosiła przyjemność kiedy nad uczniami znęca się psychicznie i zmusza do poświęcania czasu na coś co ich nie interesuje. Trudno też kiedy jest takie parcie w mediach na ogłupianie i rozleniwianie umysłu; nawet sami rodzice nie potrafią wychowywać dzieci.

Nie wiem na jakich ty czasach się zatrzymałeś, ale śmiem twierdzić że teraz to nawet "studentów" nie upilnujesz a co dopiero taką 'bachoriadę'.

Nawet jeśli ma się najbardziej *****ną klasą czy grupą to przy odpowiednim podejściu można zdziałać cuda. Niestety u nas się idzie na łatwiznę.

To w tym roku zlot w Czernobylu pod hasłem "Jaki wpływ ma promieniowanie na jakość zapisanych danych na różnego rodzaju nośnikach" :D

no, a po powrocie wszystkim wyrosną jaja na plecach :ysz:

Z tamtad sie nie wraca:hmm:

Wraca się bez robali.

taki np. Rychu już od mezozoiku nie ma robali :spoko:

Rycho robaka zalał, dawno już temu
to dlatego nie ma

Chernobyl ***8211; First Days After the Explosion

ALONE IN THE ZONE ***8211; przedsprzedaż :)

Znieważona ziemia, mam nadzieje, że film będzie w miarę dobry, a jeżeli nie to chociaż nadrobi muzyką :)

Fajne, ale trochę drogie.. Za 30 czy 60 zł może i bym wziął, ale interesowałaby mnie jeśli już to wersja FullHD. 125 zł za coś takiego to trochę dużo..

Niby niekomercyjny, ale płacić trzeba. ;] W każdym razie, w HD, ja myślę że warto dać i te 120zł. Szkoda, że nie na BD... Jakby nie patrzeć, na pewno autor poniósł spore koszta i nie dziwię się że chce aby mu się zwróciły.

O, to ja zdecydowanie uważam, że mógłby na tym zarobić i nie widzę w tym nic złego. Dlatego dziwi mnie to ograniczenie do stu czy iluś egzemplarzy, zapowiedź przeznaczenia całego zysku na konkretne cele itp. A jednocześnie zupełnie nie współgra z tym tak wysoka cena wersji FHD. W cenie nowego filmu na płycie BR w sklepach - i to już raczej cenie niespotykanej.

Za 50-60 złotych pewnie sprawiłbym sobie, nawet jako ciekawostkę, bo aż tak temat mnie nie interesuje. 120 zł (plus dodatki) to za dużo.

Ja też bym kupił HD gdyby kosztował tak max 80zł, ale rozumiem że autor na pewno poniósł koszta związane z produkcją filmu więc mu się jakaś rekompensata należy, więc wystarczy mi DVD :)