![]() |
Problem z zamarzającą szybą od środka w samochodzie.
W mojej Hondzie (i w mniejszym stopniu u rodziców w Passacie) pojawił się przy ostatnich mrozach (poprzednich też, ale o tym nie wspominałem) bardzo irytujący problem. Mianowicie rano po wejściu do samochodu nic nie widać, ponieważ... mam zamarzniętą szybę od środka!
W sumie żaden problem, gdyby nie to, że nie jest to jakaś cienka warstwa lodu, muszę bowiem ustawić dmuchawę na maksa, poczekać ze 3 minuty i dopiero mogę zacząć zabrać się za skrobanie. Nie ma nic bardziej irytującego niż wszędobylski "śnieżek" w środku, na desce, tapicerce i w ogóle wszędzie. Nie ma szans, żeby rozmrozić ją samą dmuchawą - samochód bardzo długo się grzeje, zanim zacznie lecieć ciepłe powietrze... Dzisiaj rano miałem taką sytuację, że miałem niewielką ilość samego śniegu na samochodzie, wystarczyło go szczotką zgarnąć i było okej, a w środku zamarznięta szyba... Wnioskuję, że chodzi o wilgoć, parę z moich ust, którą "zostawiam w samochodzie"... i teraz pytanie - jak się jej pozbyć lub chociaż zminimalizować w jakimś stopniu? Zimy czekają nas jeszcze pewnie koło 3 miesiące, więc chciałbym mieć na to jakiś patent. Tektura przy szybie chyba nie załatwi sprawy...? |
Jak będziesz blisko domu, otwórz wszystkie okna w aucie. Zminimalizujesz efekt. Parę minut zmarzniesz, ale rano spokój (prawie)
|
Dokładnie, albo na parkingu otwórz wszytkie drzwi.
Zostaw samochód zimny i dbaj o to by w samochodzie nie było wody (np po śniegu z butów). Bo inaczej paruje i na szybach masz lód. Pomoże też suszenie powietrza klimatyzacją (ale samo problemu nie załatwi). |
Żebym ja jeszcze miał klimatyzację.
Okej, jutro w takim razie pojeżdżę dłużej, żeby wszystko puściło, przewietrzę na koniec samochód i zobaczę na następny dzień rano. A śniegu na dywanikach przy obecnej pogodzie bardzo ciężko uniknąć, musiałbym je każdorazowo trzepać. |
Zamarznięte szyby (nieistotne czy z zewnątrz, czy od wewnątrz) po prostu polewam ciepłą wodą. Woda oczywiscie z zewnątrz. Parę sekund i po kłopocie.
Tylko wycieraczkami zetrzeć resztki wody, a od wewnątrz pewnie szmatą, albo jakimś zbierakiem. Jak widzę ludzi ze skrobakami na mrozie, to mi ich żal. |
Czytanie ze zrozumieniem się kłania :-P.
Interesuje mnie tylko i wyłącznie problem zamarzniętej szyby od środka... mam se tak wodę lać? W sprayu chyba, psikać i potem to wycierać... :-P |
Cytat:
Z tym, że ja jednak z ciepłą wodą nie zawsze bym ryzykował, bo przy większym mrozie różnica temperatur może być trochę zbyt duża. Jeśli chodzi o dywaniki to nic lepiej nie zbiera z nich (i nie tylko z nich) wilgoci od zwykłych gazet. Ale nie ze śliskiego papieru - Wyborcza od zawsze jest do tego najlepsza. Rozłóż trochę pomiętych gazet wieczorem pod i na dywanikach, rano wyrzuć i powinno być dobrze. |
zmien w koncu to auto :jezyk:
Najprostrzy sposob zaloz oslone na przednia i powiedzmy boczne szyby(tez takie robia) i nic nie zamarznie z zadnej strony. Zakladasz w kilkanascie sekund, sciagasz w kilka |
Oj Smartuś, Smartuś...
Ciepłą wodę lejesz na szybę z zewnątrz. Szyba rozmraża się z obu stron. To od środka czymś zbierasz/wycierasz np szmatą. I po zawodach. Zajmuje to chwilę. Nie masz szronu (a po chwili wody) po skrobaku na desce i tapicerce. Albo ja rzecziwiście nie rozumiem o co tobie kaman. Edit: No proszę - inni zrozumieli :D Co do temperatury ciepłej wody, to sam lałem już gorącą (na 'oko' 70-80 st) na nastostopniowym mrozie, na co najmniej kilku autach i nic się nie dzieje. Zwykła ciepła od razu stygnie i trzeba więcej niż czajnik... :) |
Najprostszy*.
Mam sobie wyciąć z jakiejś tektury czy sprzedają gotowce? Gdzie? Przepraszam, masz rację, to ja źle odczytałem, co chciałeś mi przekazać :-). W takim razie jutro pędzę na dół z butelką ciepłej wody i polewam szyby. Jak mi pójdzie przednia szyba, to podam Ci po południu numer konta ;-). |
|
Promuś, te twoje maty chyba nie zabezpieczą przed szronem od wewnątrz? :hmm:
Smartek - nie odpowiadam za nieumiejętne stosowanie moich rad. :D Sam tak robie bezstresowo od iluś już lat. Przypuszczam, że szyby hartowane i klejone nie pękaja tak łatwo, poza tym osadzone są w elastycznym gumowym kleju, który pozwala na drobne zmiany wymiaru szyby pod wpływem zmian temperatury. |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wywietrzenie samochodu przed pozostawieniem go na noc to świetny sposób na uniknięcie problemów z wilgocią. Najgorzej jest w samochodach w których są wycieraczki z materiału, a nie gumy - śnieg się na nich topi i potem bywają aż nasiąknięte wodą. Wówczas trzeba naprawdę porządnie wychłodzić samochód przed wyjściem z niego, żeby uniknąć parowania, albo... po prostu wyciągnąć z niego wycieraczki i zostawić w garażu, czy przedpokoju. U mnie z kolei są gumowe wycieraczki, czyli wody w samochodzie tyle, co nic. W tym wypadku wystarcza, jak na 500m przed domem podkręcę trochę wentylację (oczywiście przy otwartym obiegu powietrza), a przed bramą przy otwieraniu na 20 s zostawię otwarte drzwi - nie muszę się nawet bawić w otwieranie okien i marznięcie :) |
Cytat:
|
Cytat:
A ostatni mój samochód, w którym zamarzały szyby od środka, to był: PF126:taktak: @Smartek: Radziłbym sprawdzić szczelność przedniej szyby. |
Czy ja wiem? Jeśli się często wsiada i wysiada w zimie, welurowy dywanik w końcu można będzie wykręcać (co innego pojedynczy przejazd). Gumowy można bardzo szybko wysuszyć, nawet jak nazbiera się na nim litr wody. Zapachu gumy, fakt, nie da się całkowicie uniknąć, nawet w dobrych jakościowo wycieraczkach, ale nie jest on aż tak drażniący (przynajmniej dla mnie), żeby odgrywał tu znaczącą rolę.
|
Ja w lecie mam welurowe, w zimie założyłem gumę. Przez pare dni czułem gumę, ale wywietrzało i juz nie czuje, także argument o zapachu gumy jest nietrafiony :)
Polewanie ciepłą wodą na pewno powoduje naprężenia materiału. Szyby są na to odporne, ale czy są odporne na punktowe naprężenia? Tzn na środku szyby robimy 60C, a kilkanaście cm dalej juz -20? Zamiast gazety można sobie rzucić chłonną gąbke i po prostu czasem ją wykręcić. |
Nie wiem, czy gąbka sama z siebie (czyli bez dodatkowych czynności) wchłonie wodę, natomiast gazeta jak najbardziej. Poza tym tą po prrostu wyrzucisz, a gąbka to kolejna rzecz, którą będzie trzeba potem suszyć.
|
Chodzi mi o taką bardzo chłonną gąbke, która wysuszona robi sie bardzo twarda. Oczywiście problem suszenia gąbki zostaje - a gazete sie wyrzuca.
Ale jeżeli ktoś nie chce wozić gazet to zawsze jakaś alternatywa ;) |
Panowie, to że zmieniłem kiedyś gumowe dywaniki na welurowe nie wynikało tylko z moich poglądów, ale i doświadczeń innych kierowców oraz kilku artykułów prasowych na ten temat. Zastanowiliście się kiedyś co się dzieje z wodą nagromadzoną w gumowym dywaniku w czasie ruchu samochodu? Wlewa się, przynajmniej częściowo, pod spód na stałą wykładzinę samochodu, a stamtąd dużo trudniej jest ją usunąć. Pod spodem jest już tylko goła karoseria auta. Pisać dalej co się wtedy dzieje?:>
No, ale każdy ma wybór. |
Dlatego na zimę mam głębokie dywaniki gumowe i nie pozwalam żeby mi sie tam jezioro zrobiło :D - najlepiej podczas wietrzenia o którym pisalismy wyżej po prostu wyciągnąc je i wylać wode.
Czasem jej jest tyle (jak ktoś ma zimowe buty w które ponabijał sie snieg i nie wytrzepał przed wejsciem) ze żaden dywanik welurowy by nie wytrzymał. A czasem jest mało i wystarczy gąbka. A w lecie wkładam welurowe oryginalne "R400 Series" :D bo też nie lubie gumy i z nimi wnętrze wygląda 10 razy lepiej. Nawiasem mówiąc to te oryginalne dywaniki mają 12 lat a są w stanie duuużo lepszym niż nieoryginalne po dwóch miesiącach. Jakbym je uprał to pewnie byłyby jak nowe.. Straszny szajs teraz w sklepach :( |
Jeśli to możliwe, lepiej mieć jakiś garaż, blaszak, lub nawet wiatę,... jak nie możliwe dobrze nakryć auto jakąś peleryna, jak to czyni mój sąsiad, trzepnie rano ta peleryna ze śniegu, schowa do kantorka i jedzie... ja mam garaż wiec nie muszę rozmrażać czy polewać gorącą wodą... gorzej tylko jak zostawię auto na kilka godzin na parkingu pod praca... wtedy mi przymarza....
|
@Zene_k
A to fakt - jeśli się trochę wilgoci dostanie pod spód, to spod gumy nie wyparuje bez dodatkowej pomocy. Ale tak mi właśnie przyszło do głowy, że można by właśnie pod wycieraczkę wkładać gazetę (wcześniej w wątku było o kładzeniu na wycieraczce, ale nie przekonuje mnie jakoś papier walający się pod nogami podczas prowadzenia). |
Cytat:
|
Tabela temperatury punktu rosy
Ilość załączników: 1
|
Webasto dobra rzecz, ale kosztuje niestety. :kreci_gl:
Jak już koledzy pisali - nie dopuszczać do gromadzenia się wody/śniegu wewnątrz, ogrzewać, wietrzyć, sprawdzić uszczelkę przedniej szyby. Od siebie dodam jeszcze - często odwiedzać centra handlowe z ogrzewanymi (a przynajmniej zamkniętymi) parkingami, zostawiając leciutko uchylone okna. :taktak: |
Cytat:
|
Dodam jeszcze że mata - choc BARDZO ułatwia, problemu nie rozwiązuje.
Wiem bo testowałem ;) Dwa razy spisała sie dobrze, za trzecim niestety nie. Ponadto zgromadziło sie na niej duzo małych bryłek lodu których nie mogłem się pozbyc (a przynajmniej sporo by to czasu zajęło). Schowanie tego do bagażnika to zły pomysł, bo zrobi sie jezioro. Zaniosłem ją do domu i wrzuciłem do wanny, na szczęście nie mieszkam w bloku... |
Dzisiaj rano zbiegłem z przegotowaną wodą z czajnika, odczekałem kilka minut, aż ostygnie (miała pewnie koło 70*C), powoli polewałem i obserwowałem jak ślicznie się rozmraża zarówno malutka warstwa z zewnątrz jak i ta wewnątrz (była całkiem spora). Później wytarłem mokrą szybę od wewnątrz ręcznikiem papierowym - szyba była idealnie czysta, gładka i przejrzysta...
Fajnie, jeśli byłbym pewien, że to faktycznie nie szkodzi mojej szybie i jeżeli różnica tych, powiedzmy 90*C, nie robi jej krzywdy... Wyglądała bosko i nie było to męczące ;-D. Na następny raz naleję gorącej wody z kranu - będzie lekko zimniejsza na starcie i nie będę czerpał prądu. Jeśli chodzi o szczelność - mam taką małą wypustkę-odprysk na przedniej szybie i delikatne pęknięcie, ale ma dosłownie kilka milimetrów, może przez tę nieszczelność tak zamarza? Ale skoro każecie wietrzyć, niektórzy podobno zostawiają lekko uchyloną szybę na noc, to co nieszczelność w szybie ma za znaczenie? @sobrus, ja nawet nie mam bagażnika ;-D. |
Polewaj polewaj - jak masz pękniętą szybę, to się nie zdziw, jak kiedyś trzaśnie. :P
Raz byłem świadkiem jak strzeliła nieuszkodzona szyba. |
No proszę - tak, jak mówiłem :spoko:
Nie ma co kombinować i robić cuda-niewidy? Co niby może szybie zaszkodzić? Jedynie może pęknąć, ale tyle już razy to przerabiałem, że pęknięcie jednak nie wchodzi w grę. Te maty może i jakiś efekt dają, ale np zostawisz przykryte auto na parkingu i za godzinę mat już nie masz...poza tym gdzie je schowasz, w bagażniku? Jak roztopi się śnieg, to masz wodę w aucie. PS Jak masz już pękniętą szybę, to może polecieć dalej. Tak czy siak masz ją do wymiany, nawet przeglądu nie zrobisz, jak gość zauważy. Policja za pękniętą szybę zabiera dowód i lecisz na przegląd -> wymiana szyby. Możesz więc poeksperymentować :D |
Polewanie szyby gorącą wodą to dla mnie głupota
amplituda temperatur gara z wodą i szyby może bez problemu wynieść ponad 100 stopni a co z karoserią i uszczelkami, plastikami ? Tak jak mówię - głupota, wszystko się odkształca :sciana: Jak zamarzają szyby od środka to jest tylko jedno wytłumaczenie - zbyt duża wilgoć w aucie, zimą już tego nie wysuszysz. Uchylanie szyb zimą coś tam daje ale też można się wkopać jak będzie odwilż i wilgotność powietrza jest maksymalna to sobie wpakujesz tego do auta jeszcze więcej... Auto wietrzy się najlepiej latem na słońcu i wtedy szyby się uchyla aby gromadząca się para miała gdzie odejść. Teraz moim zdaniem sprawa przegrana można jedynie improwizować ale nie pozbędziesz się tego jeśli auto parkujesz "pod chmurką". |
Cytat:
|
Odnośnie tego pęknięcia, to gdzieś słyszałem, że podobno je "naprawiają". Jakoś z dwóch stron zgrzewają szkło i się ono "zlewa".
Słyszeliście coś o takim zabiegu? :-) |
Słyszeliśmy i doradzamy: kup na szrocie całą szybę i wymień.
|
70 stopni?
Przyznam, że słysząc ten pomysł myślałem o góra 20-30 (a i to raczej nie..). I przy takiej temperaturze trochę bym się bał. 70 to wedlug mnie duże i raczej już niepotrzebne ryzyko. Ja bym, jeśli już bawić się z tą wodą, próbował niższych temperatur i doszedł do minimalnej działającej. Podejrzewam, że będzie to znacznie mniej niż 70 stopni. Zawsze to trochę mniejsze ryzyko niespodzianek. |
No ok, a jak zalewasz herabte w szklance/szklanym kubku woda o temp 100'C ??
Szklanka kiedys pekla? A przeciez roznica temp tez wynosi mniej wiecej 80'C (temp szkla szklanki napewno nie przekracza +20'C) Pije herbate ze szklanki codziennie, jeszcze mi nie pekla. A szyby w samochodzie z pewnoscia sa robione z bardziej wytrzymalego szkla. |
Hm... tak czytam o tym polewaniu i się zastanawiam... wszędzie są mniej-czy więcej mikropęknięcia czy mikroszczeliny - w uszczelkach, plastikach, łączeniach karoserii itp.
Załóżmy, że taka ciepła woda (nie przesadzajmy z gotowaniem - bez sensu) - dostanie się w te szczelinki przy tych -20... jak bardzo się rozszerzy przy zamarzaniu? :szczerb: Chyba, że się mylę... |
Polewajcie polewajcie:sciana:
Nie wiecie co sie polewa :drinking: |
Cytat:
Wsadź pustą szklankę do zamrażarki na noc, rano zagotuj wodę, wyjmij szklankę z lodówki i zalej ją wrzątkiem do pełna || Radzę być przewidującym i zawczasu się odsunąć jeśli nie chcesz mieć brzydkich blizn po oparzeniach na nogach :fiu: Cytat:
|
Nic się nie dzieje. Szyba na karoserii jest osadzona na kleju, który po zaschnięciu ma postać elastycznej gumy. Przy dobrze położonej szybie woda nie ma szans się dostać do wewnątrz. Ewentualne odkształcenia temperaturowe też chyba bierze na siebie.
To, co widzisz na zewnątrz (ta 'uszczelka') to tylko wykończenie nadające wygląd i nie mające wpływu na szczelność. Kris - ta woda i tak tam jest już wcześniej. Po jeździe rozgrzanym samochodem ona i tak tam wchodzi, a później na mrozie zamarza. I też nic się nie dzieje ani nie odkształca. Co do tego niby naprawiania szyby. Nie słyszałem o zgrzewaniu i dziwne mi się to wydaje. Niby jak zgrzać szybę, która jest dwuwarstwowa i klejona? Takie małe napęknięcia nawiercają i wypełniają klejem, ma to ponoć zapobiec dalszemu biegowi rysy. Mnie tak kiedyś robili, w hondzie właśnie, ale od razu zaznaczyli, że to ich zdaniem nic nie da i nie biorą odpowiedzialności....no i nic nie dało - po miesiącu rysa poleciała dalej. Teraz to nie ma sensu, bo i tak, jak zauważą to na przeglądzie albo policja podczas kontroli, to masz wypad. PS Patrix - wiem, że ciebie i tak nic nie przekona :D |
Teoretycznie to szyba samochodowa jest zrobiona tak, że jak w jednym miejscu pęknie/zostanie przebita, to uszkodzenie nie powinno się rozprzestrzeniać. W praktyce... dowiemy się, jak jest, jak Smartek poodmraża szybę tej zimy i na wiosnę podsumuje ;)
Ale podejrzewam, że nic strasznego się nie stanie. Tylko tę temperaturę ewentualnie zmniejszyłbym do ok. 50 stopni - ponieważ rzadko mamy poniżej -10 rano, dawałoby to amplitudę max. 60. Szklanka wyjęta z zamrażarki i wrzątek to jakieś 2x tyle, nie ma się co dziwić, że pęka. |
Lekarstwo jest proste
1. Wietrzyć i schładzać auto przed zamknięciem (a jak ktoś ma owiewki, to może się pokusić o 2-3 mm szpary w pozostawionym aucie. 2. Sprawdzić, czy pod dywanikami, czy nawet pod wykładziną nie zebrała się woda. Słyszałem o historiach, jak to gdzieś otworami w przegrodzie się polało i pod fabryczną wykładziną był basen. Albo woda wylana przy jakiejś okazji. 3. Dywaniki gumowe - jak się nazbiera śniegu/wody to wylać przed zamknięciem auta. To, że welurowe lepiej odparowują - to co odparowało, potem osiada na szybach. Niezła zaleta ;) Zazwyczaj wystarcza p.1 |
Wyborcza na dywaniki, nie pod same nogi, ale bliżej siedzenia - nie przeszkadza, a wypija wilgoć bardzo dobrze. Mieszkaniec też jest dobry, bo za darmo, ale cienki. ;p
|
@czero - rozczaruję Cię, ale woda zaraz po gotowaniu z czajnika elektrycznego ma maksymalnie około 90*C, kilka sekund później jest to 80*C, po minucie od zagotowania w szklance ma lekko ponad 70, a po około 3 minutach spada do 60*C i potem stygnie coraz wolniej.
Wiem, bo często jak parzę Yerbę (potrzeba 75*C) to obserwuję termometr. |
Zrób wykres T(t).
Ja Ci zgłoszę spam. |
Cytat:
Cytat:
|
Tu nie chodzi o wytrzymałość szyby. Szklanki są robione ze szkła żaroodpornego, ponieważ producent przewiduje że ktoś będzie lać na to wrzątek, wsadzać do mikrofalówki i myć w zmywarce. Takie szkło ma niski współczynnik rozszerzalności temperaturowej i różnica temperatur w różnych punktach nic mu nie robi. Można nim nawet w piekarniku piec.
Starsze szklanki (ze zwykłego szkła) są cienkie i przez to błyskawicznie sie nagrzewają aby nie pęknąć. Nalewanie wrzątku do zwykłego grubego szkła to głupota. Ale szyba samochodowa nie jest przystosowana do punktowego grzania. Albo na dworze jest ciepło albo zimno i raczej cała szyba ma jednakową temperaturę. Natomiast jest ona bardzo wytrzymała i elastyczna, klejona z kilku warstw. Czy polewanie wrzątkiem zaszkodzi nie wiem ale ja bym się bał... Klejenie pęknięć szyb samochodowych wykonuje na przykład lubelskie Hanesco: http://www.tai.com.pl/hanesco/index.html |
kto ma to powinien zima uzywac klime (osusza - nie dosc, ze nie paruja szyby to jeszcze suche powietrze szybciej sie ogrzewa!)
samochod wietrzyc oczywiscie (potem tez szybciej sie ogrzeje) OTRZEPYWAC BUTY PRZED WEJSCIEM DO SAMOCHODU! od kilku lat uzywamy wylacznie dywanikow welurowych i nie ma szans, by to powodowalo zamarzanie szyb kwestia szczelnosci szyby tez warta jest rozwazenia ;) |
Cytat:
|
Cytat:
No - może przy nagrzanym dobrze aucie i obiegu zamkniętym się uda "oszukać". |
da rade
uzywam i w prywatnym aucie i w sluzbowych jak nimi jezdze oczywiscie nie non stop, tylko wtedy jak musze odparowac szyby w autach z automatyczna klima jak wlaczysz funkcje odparowania szyb to klima sama sie zalacza w oficjalnych poradach np Suzuki podaje, ze na klimie nalezy jezdzic takze zima z uwagi na wlasnie parowanie szyb oraz zapobieganie zagrzybianiu ukladu oczywiscie fizycznie klima zacznie dzialac po osiagnieciu odpowiedniej temp ukladu, ale nie ma tak, ze "nie da rady" - wszystko da rade jezeli producent byl na tyle madry, by to przewidziec ;) |
Cytat:
Odkąd mam samochody z klimą, używam jej cały rok. Zero zaparowanych szyb w środku. Najlepsza jest oczywiście klima automatyczna, ale i ręczna daje radę. I co to ma w ogóle być, to naukowe stwierdzenie, że czynnik nie odparuje itd.:hmm: Dla odparowania nie ma znaczenia temperatura, tylko jej różnica. Czyli według kolegi, jeżeli wyniesiemy w zimie lodówkę na zewnątrz przy panującej powiedzmy temp. -20 stopni, to ona się nie włączy? Ciekawa teoria.|| |
Mam klimę ręczną - po włączeniu zaparowane szyby suszą sie błyskawicznie nawet jak jest minus sto stopni i nastawie grzanie (a nie chłodzenie) na max ;)
Ale na zaszronione oczywiście nie działa. W klimie automatycznej jest nieco inaczej, bo tam od sterowania klimą mamy tylko przycisk ECO i cholera wie czy klima działa czy nie :) Klimy należy używać w zimie zeby sie nie zepsuła, na pewno pomaga waliczyć z wilgocią. Ale niestety zwiększa zużycie paliwa i przy mniejszych silnikach odczuwa sie zauważalny spadek mocy. @Jarson Ale grzanie tylnej szyby rozgrzewa powoli i wcale szyba nie nagrzewa sie jakoś strasznie. Dodatkowo nie jest to grzanie punktowe. Nie porównałbym tego z nagłym polaniem wrzątkiem. |
Również czytałem, żeby nie włączać klimatyzacji przy ujemnych temperaturach oraz.. że i tak jest to niemożliwe (ze względu na zabezpieczenia). Może są wyjątki..
|
nie mam klimy, miniak stojący na dworze był zamarznięty od środka (łapie wilgoc przez podłogę - trochu sie urwała ;) ) - ogrzewanie jest tylko i wyłącznie jak sie silnik nagrzeje - brak oddzielnej nagrzewnicy, ale jakoś sporo odparowuje :>
do pozbycia sie wilgoci używam najzwyklejszego pochłanioacza wilgoci - sprawdza się w warunkach nawet jak auto stoi pod chmurką (choć w garazu jest znacznie lepiej) cóż - podstawa to SZCZELNE auto i wilgoć nie dostaje sie do środka - no chyba że sobie je zachuchasz na maxa || @zenek my tu piszemy o autach już "wiekowych" a nie takich z salonu :P |
Cytat:
:spoko: |
Cytat:
|
Cytat:
Poniżej 0 stopni włączanie klimy nic nie daje bo powietrze z zewnątrz jest suche. Chociaz tu bym sie nie zgodził. |
Proponuję stosować de-icery w sprayu. Tylko nie wąchaj ich siedząc w środku bo się strujesz. ja stosuję spraye i włączanie nawiewu. Nie skrobię szyb, szkoda mi ich, za drogie są ;). Co do gazet pod dywaniki, dobra rzecz - tylko pamiętajmy o codziennej wymianie.
|
Mi te spraye same zamarzały i potem sie mazało cholestwo. Pewnie na zły trafiłem.
|
Jak jest zima, musi być zimno... auto do garażu na zimę, a sprawić sobie trzeba sanie z reniferami lub psi zaprzęg
|
Co to za kupa: http://allegro.pl/item865947109_weba...postojowe.html ?
|
Lepiej mieć pieniądze w kupie
Niż wydać na kupę. 150W z akumulatora 5Ah? :O Pewnie jeszcze chińskiego, co tak naprawdę ma ze 2Ah. Jaja sobie robią. Żeby toto mogło chodzić chociaż na swoim zasilaczu... Zabawka. |
Pisze wyraźnie, że z pomocą akumulatora samochodowego ;)
Dobry sposób na wyładowanie aku :) Może jak ktoś robi długie odcinki to się mu przyda, bo inaczej nie naładujemy padniętego akku. Do tego 150W to na grzejnik tyle co nic. |
Wydaje mi się, że w opisie było podane pół godziny pracy na własnym akumulatorze i godzina na samochodowym, ale nie będę się spierał :hmm:
Tak, czy owak - sito. Te 150W to jest mniej więcej tyle, co suma żarówek na światłach mijania (2x60W + 4x5W + kontrolki). Ile aut odpali po godzinie takiego obciązenia akumulatora, do tego zimą? No i 150W grzejnik niczego nie odmrozi. |
Kupiłem tacie rok temu grzejniczek do odmrażania szyb 120W. Ledwo odmraża. Trzeba pare minut poświęcić. Nie wiem jak 150W miałoby odmrozić cały samochód :)_
|
Taką moc ok tych 150W to ma fabryczne ogrzewanie tylnej szyby, te takie paseczki. Grzeje to miejscowo i tylko szybę, ale ile czasu by musiało grzać, żeby rozmrozić oblodzoną szybę Smartka? ;)
|
Zuzyłoby ze cztery akumulatory plus piwo...
Mi tata wczoraj wstawił grzejnik 2000W z termostatem. 20 minut i szyby czyste :szczerb: |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 11:47. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.