Seagate ST31000528AS Czy to już koniec?
 

Ostatnio wyskoczył mi błąd crc, i coś mnie tak tchnęło żeby sprawdzić dysk, no nie wygląda to ciekawie.

Póki co robię backup danych, w weekend mam zamiar postawić system na innym dysku, i zrobić remap w mhdd, ale czy to coś da? Czy już po dysku?

Jak sprawdzić fw. dysku i czy zrobić update teraz, czy po remapie?
Rozumiem, że fw. z tej strony będzie ok? http://knowledge.seagate.com/article...S/FAQ/213891en

edit

hd tune pokazuje fw. cc37, więc stare

w ogóle, czy jak zrobię erase i remap w mhdd, to rozumiem, że usuną się partycje? tak z ciekawości pytam, bo już teraz mi to w sumie wisi, byle jeszcze dysk trochę pochodził ;)

Spróbuj stary sposób z formatowaniem dysku z wiersza poleceń czyli format x: /u
Gdzie x to oczywiście litera dysku, który pada.
U mnie dysk seagate 500 GB spisany już przez znajomego na straty chodzi 1,5 roku po tym zabiegu bez nowych bad sektorów jako dysk torrentowy. :)

Edit: Jeżeli dysk jest podzielony na partycje, to niestety trzeba je najpierw usunąć !!

to własnie był taki dysk torrentowy ;) i do tego system na nim stoi, a w sumie nie powinien, ale tak wyszło, w weekend się na pewno zajmę tym dyskiem, póki co muszę się jeszcze bardziej zgłębić w temat ;)

Pending sectors to sektory "oczekujace" (na decyzję co z nimi zrobić, ja bym jeszcze dodał "podejrzane"). Mogą zachowywać się jak bady.

Format /u lub dowolne inne zamazanie dysku (może być CCleaner na przykład) spowoduje, że dysk sam ponownie sprawdzi te sektory.

Jeżeli są dobre, zostana usunięte z listy pending.
Jeżeli są złe, zostaną zremapowane i zasilą "Reallocated sector count" (czwarty parametr od góry).
Tak czy inaczej po takim zabiegu lista pending powinna być pusta.

Jeżeli nie ma ich za dużo i wszystkie uda się zremapować - dysk będzie ponownie sprawny. To nie jest nic dziwnego, póki ten parametr nie idzie w setki czy tysiące.
Wydaje mi się tylko, że dysk powinien o to sam zadbać, a tu tak się nie dzieje. Ale nie ma co na razie wyciągać armat w stylu MHDD.

Ponadto, jeżeli remapowanie nic nie da i MHDD tez nie pomoże, to dysku też nie ma co spisywać na straty. Trzeba zablokować złe sektory przy pomocy chkdsk /r (wersja linuksowa: fsck -c) i dysk dalej będzie śmigać. Proces trzeba powtórzyć jeżeli pojawią się nowe bady, ale nie wymaga to kasowania dysku.

Odp: Seagate ST31000528AS Czy to już koniec?
 

No to w weekend postawie nowy system, a na tym dysku scalę partycje i przeprowadzę te zabiegi.
A czy warto wgrać nowy fw. Przy okazji?

Tak, u mnie na 7200.12 z niewiadomych przyczyn Reallocated Sector Count systematycznie rosło.
Po uaktualnieniu firmware przestało, teraz żałuje że nie zrobiłem tego wcześniej.

Dysk ma 1TB, nawet powiedzmy 100MB badów (to 200 tysięcy badów!) będzie raczej niezauważalne na dysku torrentowym
W ostateczności jeżeli dysk będzie robił straszne problemy, odetnij jego końcówkę robiąc mniejszą partycje.

Odp: Seagate ST31000528AS Czy to już koniec?
 

A zrobić aktualizację fw. teraz, czy już po tych formatach?

W sumie wielkiej różnicy nie ma, ale chyba lepiej od razu. Na wypadek gdyby te błędy które masz były spowodowane złym firmware,

Odp: Seagate ST31000528AS Czy to już koniec?
 

A ta zmiana fw nie ma wpływu na to ze stoi akurat system na jedynej z partycji? Nigdy nie zmieniłem fw w dysku twardym, dlatego tyle pytam ;)

Za formatowanie wezmę się pod koniec tygodnia i dam znać co z tego wyszło. Dzięki za pomoc!

Nie, zmiana fw nie powinna mieć wpływu na dane. Takie rzeczy to tylko w dyskach SSD :)
Ale oczywiście lepiej zaktualizować gdy już będziesz miał zrobione wszelkie backupy albo najlepiej gdy będziesz miał nowy system na innym dysku.
Tak dla bezpieczeństwa.

Mi chodziło o to, żeby zrobić to przed zaoraniem samego dysku.

Postawiłem nowy system, usunąłem partycje z dysku i zrobiłem format/u. Wgrałem też nowe fw i póki co wygląda na to że jest ok.

Jeszcze mam pytanie odnośnie tego co pokazuje Hard Disk Sentinel, niby coś z kablem zasilającym dysk?

Skoro Reallocated dalej jest zero, to obawiam się że problem może powrócić.
Wtedy już nie kasuj dysku, bo to nic nie da, tylko wyczyści smarta.
Zrób chkdsk lub kombinuj MHDD żeby ręcznie je realokować.

Odp: Seagate ST31000528AS Czy to już koniec?
 

Włączyłem chdsk, trochę to potrwa. Jakie czynności przeprowadzić ewentualnie w mhdd? Bo nie mam doświadczenia z tym programem, jedynie tyle co czytałem w poradnikach.

Pojęcia nie mam, nigdy go nie używałem.

Chkdsk musi dojść do końca dysku i tam może złapać pare badów.
Ale na razie sobie daruj, jak widzisz w HDTune powierzchnia jest czysta.
A przynajmniej taką udaje.
Dopiero gdy znowu pojawią się czerwone pola - jeżeli sie pojawią - poszczuj je chkdsk.

Zrobiłem chkdsk i nic nie wykryło.

Chyba z ciekawości przepuszczę w MHDD później....

Tak jak napisałem, na razie nic nie będzie wykryte, bo dopiero co skasowałeś dysk.
Może to brzmi dziwnie, ale przerabiam to od ponad roku na moim padającym dysku przenośnym (Samsung).

Być może (i mam taką nadzieję) tak już zostanie, ale nie zdziwie się, jeżeli po pewnym czasie tak jak u mnie znowu pojawi się CRC.
I wtedy już nie kasuj dysku, bo po co bawić się w kotka i myszkę, błędy będą wracać.
Wtedy daj chkdsk który zablokuje błędne te sektory i będzie spokój.

Oczywiście możesz ręcznie te sektory zremapować MHDD, ale na razie nie wiesz które to, i raczej się nie dowiesz, chyba że MHDD łapie weak sectory na podstawie prędkości odczytu.
Ja niestety mam dysk USB który pod MHDD nie jest wykrywany - więc nie sprawdzę.

Odp: Seagate ST31000528AS Czy to już koniec?
 

W tym momencie dysk się sprawdza w mhdd i juz znalazł jednego bada, a to dopiero 15%.
Z ciekawości go sprawdzę i zobaczymy co wtedy będzie się działo.

O to nieźle, może MHDD jest jednak bardziej czujny niż programy działające pod systemem :hmm:.
Szkoda, że mojego dysku nie widzi.

Ogólnie po sprawdzeniu mhdd, zrobieniu erashe i remap wygląda na to że struktura dysku jest w dobrym stanie, pewnie stało się tak po formacie/u.

Póki co już się więcej nic z nim nie zrobi, bo nie ma większych błędów, był tylko jeden bad sektor z wysokim czasem dostępu. A cała reszta póki co działa, zobaczymy jak długo :)

Możesz przecież wyciągnąć dysk z obudowy ;)

Prawda, choć obudowa na pierwszy rzut oka wygląda jakby to był bilet w jedną stronę (nie widze śrub).
http://discomp.pl/wp-content/uploads...gled-Cable.jpg
Ale może się uda.

Dobrym programem jest też victoria, choć nie wiem czy poradzi sobie z dyskiem usb
PS Możesz wziąć kartę a'la bankomatową i delikatnie wciskać ją między obudowę aż zatrzaski zaczną wyskakiwać ;)