Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Uzależnienie od koputera . (https://forum.cdrinfo.pl/f5/uzaleznienie-od-koputera-54315/)

coby6 13.07.2005 01:04

Uzależnienie od koputera .
 
Ciekawi mnie w jak dużym stopniu jestescie uzależnieni od swego blaszka.


Moje uzależnienie jest dość poważne 8-) , dziennie siedze minimum 6 godzin do tego 4 godziny w pracy minimum 2 godziny na naprawach piecyków u klijentów , w nocy do minimum 1 , i oczywiscie nie zasne jak nie będe słyszał wentylatorów w kompie .

Wypowiedżcie sie ludziska .

joujoujou 13.07.2005 01:31

http://forum.cdrinfo.pl/showthread.php?t=54138
Coś ostatnio było na ten temat. ;)

Burak_PL 13.07.2005 01:38

było ale ja jestem super uzależniony

Czołgista 13.07.2005 02:01

A ja nie jestem :fiu:
mogę przestać w każdej chwili :ysz:

;)

To jak z papierosami , rzucić jest bardzo łatwo.
Ja już rzucałem palenie setkę razy , nie ma problemu ||

REi 13.07.2005 02:25

ja moge skonczyc z kompem w kazdej chwili np teraz...

...

juz moge?

....

prosze!

....

uffffffffffff - widzicie ;p

ed hunter 13.07.2005 02:38

ja siedzę i coś klikam lub myszką ruszam bo inaczej po 10 minutach monitor mi się wyłącza więc to nie żadne uzależnienie tylko tak dla podtrzymania pracy monitora ;)

Predi 13.07.2005 07:58

tak sie tlumacz :D

wolfen3 13.07.2005 08:07

Cytat:

Napisany przez coby6
Ciekawi mnie w jak dużym stopniu jestescie uzależnieni od swego


Dlaczego ? :)

_bakupl_ 13.07.2005 08:18

Hm, ja jestem uzależniony nie tylko od swego....bo jestem uzależniony od wszystkich :D

Uh, dobrze że komputer można mieć przed 18. rokiem życia...

Burak_PL 13.07.2005 08:31

Cytat:

Napisany przez _bakupl_
Hm, ja jestem uzależniony nie tylko od swego....bo jestem uzależniony od wszystkich :D

Uh, dobrze że komputer można mieć przed 18. rokiem życia...

a co potem nie ???


ZOSTAŁO MIM PARE MIESIĘCY KOMPA RATUNKU!!!!!!!!

Kris 13.07.2005 08:35

Ja się uzależniłem ostanio od książek... :)

Berion 13.07.2005 08:37

Cytat:

Napisany przez coby6
Ciekawi mnie w jak dużym stopniu jestescie uzależnieni od swego blaszka. [...]

Nie ma czegoś takiego jak uzależnienie od komputera/konsoli/internetu... Farmazony wymyślone przez "podstarzałe psycholożki", które się conajwyżej znają na nowym modelu tamponu, czy lateksowych majtkach... ... 8 )

Oj, strasznie mnie drażni ten temat... ... bowiem miałem w żuciu trochę problemów wynikających z tego typu myślenia.

Jak ja się zapatruję na to zagadnienie? Opiszę na przykładzie (swoim :)):
Kiedy nie miałem internetu (zanim mi go założyli), nie myślałem, że aż tak się do niego przywiąże. Wogóle uważałem, że jest to niemal zbędna rzecz w moim życiu. Po rozwiązaniu umowy z "Telepsą" przez kilka pierwszych dni, aż niemogłem usiedzieć na miejscu. Dlaczego?
Jestem człowiekiem, który nie potrafi siedzieć bezczynnie. Kiedy zabrakło sieci, zabrakło również programów. Swoich pomysłów itp.. nie mogłem zrealizować, nie mając takiego czy innego soft'u.
W domu nie mam za specjalnie co robić (z rozrywek, a szkolne sprawy to same bzdety - nic co by nie intereoswało, także uczyć się też nie było czego. Chociaż nie, jest kilka przedmiotów. Ale nauczyciele ich uczący to albo sk...yny, albo mają Ciebie lub wszystko w dupie).
Nie utrzymuję specjalnie kontaktów ze znajomymi (nie ma z kim, wszyscy to albo ścigają się po mieście 200km/h albo ćpają).
Grać już za bardzo też niemam w co (przejdły mi się te sequele, a tytółów nowych, oryginalnych, nietuzinkowychjak na lekarstwo).
To co robię? Włączam komputer i "kombinuję" (uczę się itp...), od czasu do czasu można z kimś porozmawiać, czy wypowiedzieć się chodźbyi tu - na forum.

Już przechodzę do meritum :)
Taka postwa jest postrzegana jako uzależnienie, nałóg; być może i jako choroba. Nikt natomiast nie zadaje pytań dlaczego tak jest. Dlaczego człowiek nie potrafi znaleźć sobie jeszcze innych pasji i zainteresowań.

I ja na to odpowiadam:
W środowisku, w którym żyje nie ma innych możliwości. Każdy inny wybór to zły wybór... ... Po co mam utrzymywać kontakty z rówieśnikami, którzy są odemnie... jakby to napisać... ... głupsi, gorsi (3 paski, dragi, fura i komóra). Po co mam na siłę znajdować sobie inne zainteresowania czy sztucznie wmawiać sobie pasję to czegoś, czego się nie lubi itd. Przed komputerem mogę się uczyć tego co mnie interesuje. Wiążę z tym swoją przyszłość po skończeniu tych j...ych szkół... ... ...I Tylko dlatego, że ktoś pie...li farmazony w TV/e/radio/?

Uff... wylałem trochę jadu :) I niech mi ktoś spróbóje nieprzyznać choć trochę racji :ysz:

Burak_PL 13.07.2005 08:47

Cytat:

Napisany przez Berion
Nie ma czegoś takiego jak uzależnienie od komputera/konsoli/internetu... Farmazony wymyślone przez "podstarzałe psycholożki", które się conajwyżej znają na nowym modelu tamponu, czy lateksowych majtkach... ... 8 )

Oj, strasznie mnie drażni ten temat... ... bowiem miałem w żuciu trochę problemów wynikających z tego typu myślenia.

Jak ja się zapatruję na to zagadnienie? Opiszę na przykładzie (swoim :)):
Kiedy nie miałem internetu (zanim mi go założyli), nie myślałem, że aż tak się do niego przywiąże. Wogóle uważałem, że jest to niemal zbędna rzecz w moim życiu. Po rozwiązaniu umowy z "Telepsą" przez kilka pierwszych dni, aż niemogłem usiedzieć na miejscu. Dlaczego?
Jestem człowiekiem, który nie potrafi siedzieć bezczynnie. Kiedy zabrakło sieci, zabrakło również programów. Swoich pomysłów itp.. nie mogłem zrealizować, nie mając takiego czy innego soft'u.
W domu nie mam za specjalnie co robić (z rozrywek, a szkolne sprawy to same bzdety - nic co by nie intereoswało, także uczyć się też nie było czego. Chociaż nie, jest kilka przedmiotów. Ale nauczyciele ich uczący to albo sk...yny, albo mają Ciebie lub wszystko w dupie).
Nie utrzymuję specjalnie kontaktów ze znajomymi (nie ma z kim, wszyscy to albo ścigają się po mieście 200km/h albo ćpają).
Grać już za bardzo też niemam w co (przejdły mi się te sequele, a tytółów nowych, oryginalnych, nietuzinkowychjak na lekarstwo).
To co robię? Włączam komputer i "kombinuję" (uczę się itp...), od czasu do czasu można z kimś porozmawiać, czy wypowiedzieć się chodźbyi tu - na forum.

Już przechodzę do meritum :)
Taka postwa jest postrzegana jako uzależnienie, nałóg; być może i jako choroba. Nikt natomiast nie zadaje pytań dlaczego tak jest. Dlaczego człowiek nie potrafi znaleźć sobie jeszcze innych pasji i zainteresowań.

I ja na to odpowiadam:
W środowisku, w którym żyje nie ma innych możliwości. Każdy inny wybór to zły wybór... ... Po co mam utrzymywać kontakty z rówieśnikami, którzy są odemnie... jakby to napisać... ... głupsi, gorsi (3 paski, dragi, fura i komóra). Po co mam na siłę znajdować sobie inne zainteresowania czy sztucznie wmawiać sobie pasję to czegoś, czego się nie lubi itd. Przed komputerem mogę się uczyć tego co mnie interesuje. Wiążę z tym swoją przyszłość po skończeniu tych j...ych szkół... ... ...I Tylko dlatego, że ktoś pie...li farmazony w TV/e/radio/?

Uff... wylałem trochę jadu :) I niech mi ktoś spróbóje nieprzyznać choć trochę racji :ysz:

i :piwo: dla tego Pana a moze nawet :piwo:

siwy_mw 13.07.2005 10:25

Cytat:

Napisany przez ed hunter
ja siedzę i coś klikam lub myszką ruszam bo inaczej po 10 minutach monitor mi się wyłącza więc to nie żadne uzależnienie tylko tak dla podtrzymania pracy monitora ;)

a myslalem ze tylko ja tak mam :piwo: || :piwo:

andrzejj9 13.07.2005 10:30

Cytat:

Napisany przez Berion
Uff... wylałem trochę jadu :) I niech mi ktoś spróbóje nieprzyznać choć trochę racji :ysz:

Ciekawe rozumowanie, ale.... nie zgadzam się z nim ;)

Owszem, siedzisz przy komputerze, ponieważ Twoje otoczenie, środowisko, w którym się znajdujesz, rozczarowuje Cię. I ponieważ Ci się nie podoba, "uciekasz" w wirtualne, które jest lepiej spełnia Twoje wyobrażenia.

A teraz wyobraź sobie, że nie ma komputera, i co robisz? Chcąc nie chcąc musisz się jednak w tym środowisku znaleźć, ponieważ nie ma wirtualnej alternatywy. I nie chodzi tu o to, że tym samym sam stajesz się taki, jak opisane osoby - nie zaczynasz ćpać czy ubierać się w dresy. Ale szukasz otoczenia, które będzie tym odpowiednim. A takie jest na pewno, tylko przez rozczarowanie tym łatwiejszym do znalezienia, już po prostu nie starałeś się do niego dotrzeć.

Ale to tylko takie moje psychologiczne wywody ;)

Ja przekonałem się, że od komputera i Interrnetu można się uzależnić i widziałem to na własnym przykładzie, chociaż "stopień" uzależnienia był tu żaden. Po prostu któregoś dnia złapałem się na tym, że własciwie włączanie komputera staje się jedną z automatycznie wykonywanych czynności i tak nie naprawdę nie włączam go, żeby coś konkretnego zrobić, tylko włączać, a potem zastanawiam się, co by tu na nim zrobić. A to jest już oznaka uzależnienia.

Ale już sobie z tym poradziłem, a za kilka dni prawdopodobnie wyjadę na miesiąc w środek lasu, gdzie nie ma ani komputerów (choć mógłbym wziąć notebooka ;) ), ani telewizji :)


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 12:33.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.