![]() |
wpływ używania na trwałość płyt
Na pewno wiele razy na tym forum było zadawane pytanie o trwałość danych nagranych na płycie CD czy DVD, czyli o to ile właściwie lat mogą one przechowywać dane. Wpisując słowo "trwałość" znalazłem wiele postów na tym forum, ale prawdę mówiąc (moderatorów proszę o wyrozumiałość w tym momencie) nie miałem cierpliwości aby wszystkie je dokładnie przeczytać. Przeczytałem więc tylko wyrywkowo no i dowiedziałem się tego, czego się mogłem domyślać, tzn. że najlepiej kupować płyty markowe niż mniej znane.
Mam pytanie innego rodzaju. Czy w ogóle używanie płyt ma wpływ na ich zużycie? Bo jeśli płyty niszczeją po prostu przez naturalną korozję no to nawet nie używane mogą po paru latach przestać być odczytywane w napędach. Ale jeśli to wirowanie w napędzie przyczynia się do tego? Może zamiast kupowania markowych płyt po prostu kupić tanie, ale nagrywać w dwóch egzemplarzach - jeden do użytku, a drugi jako zabezpiecznie i trzymać go w bezpiecznym, suchym, wolnym od kurzu miejscu. Czy coś takiego ma sens? |
Z tego co sam doświadczyłem, wiem że używanie nie ma wpływu na żywotność. :nie:
Właściwe używanie oczywiście. :> |
Cytat:
Jesli chodzi o plyty dvd to wg mnie tylko markowe[ale duzo zalezy od nagrywarki] ,ja np rok temu jak niewiedzialem o istnieniu cdrinfo bylem swiecie przekonany ze Howk'i to super plyty i teraz kilka pierwszych plyt dvd jakie nagralem poprostu niedaja sie odczytac na niczym :\ mimo tego ze dbam o plyty :) |
No ładnie ! Temat o podobnym tytule miałem już jakiś czas temu założyć by podzielić się swoimi spostrzeżeniami w temacie użytkowanie płyt a trwałość .
Jednak ciągle jakoś mi umyka (skleroza) zrobienie odpowiednich testów. No ale skoro zostałem sprowokowany to napiszę o moich spostrzeżeniach , które nawet na zlocie nieśmiało zaznaczyłem :) Otuż żeby było jasne posiadam palnik Pioneera 107 (wcześniej był 106) pierwsze moje wypalone płytki DVD datują się na początek października 2003r. Nagrywałem wtedy na Esperach, Princo i Flamingo , dla czego nie na Verbach ? Chyba wiadomo, wtedy ceny nośników były jakie były :O Wszystkie z tych moich najstarszycz płytek czytają się bezproblemowo do dzisiaj :) Wiadomo, na Pionku palone 8 ) Ale nie tylko na początku paliłem wszystko na max czyli x4 (106) , i pewnie dla tego te płyty są w dobrej kondycji . Potem coś mnie naszło i zaczołem palić x1 :blee: myśląc wolniej=dokładniej . (ci co mnie znają wiedzą że już dawno zostałem nawrócony na właściwą prędkość palenia ) W kwietniu 2004r dokonałem zakupu po super-hiper atrakcyjnej cenie około 40-50 nośników Flamingo x2 , i wszystkie wypaliłem z prędkością x1 . No i tutaj właściwa historia, po około 6 miesiącach sporo płyt z tej partii przestały się czytać . Zauważcie 2 niekorzystne czynniki : 1. gówniane płyty 2. palenie x1 Czyli generalnie gorzej się nie dało :nie: Na początku (jak zaczeły padać) pomyślałem sobie , lipna partia syfiastych płyt mi się przytrafiła. Ale jako dociekliwy badacz tematu DVD :) Zaczołem się przyglądać bliżej i doszedłem do ciekawych wniosków. Z tej w/w partii płytek wypaliłem sporo kopii bezpieczeństwa które nie były wogule używane, aż do momentu jak kilka sztuk próbowałem odtwożyć z negatywnym rezultatem. Na tomiast z tej samej partii płytek kopie które były w stałym użyciu działają do tej pory i mają się dobrze ! Zatem zaczołem sprawdzać wszystkie płyty z tej feralnej partii, i okazało się że płyty które nie były wogóle używane padły co do sztuki , a płytki z tej samej felernej partii które były katowane na okrągło przez dzieciaka , mają się do dziś zupełnie dobrze :wow: (2 szt tylko padło na około 15-18 bajek, reszta czyta się do dziś) Dlatego nieśmiało śmiem twierdzić że nie używane (czytane) płyty mogą starzeć się szybciej od takich co są w użyciu (pomijam mech. uszkodzenia) . Może wiązka lasera przy odczycie wpływa jakoś pozytywnie na nośnik ? W końcu to laser choć o lichej mocy to jednak coś tam chyba podgrzewa i może przez to te moje płytki które są w użyciu znacznie dłużej przeżyły od tych co grzecznie w pudełkach leżały? I jeszcze jedno , wiedząc już że coś w tym musi być zrobiłem małą próbę, a mianowicie znalazłem w swoich zbiorach film na tej feralnej płytce który na pewno nie był nigdy odtważany i próbowałem go zgrać na HDD DVDdecrypterem, szło opornie x0,5 do x2.0 a na końcu kupa. Ponieważ w ten sposób płyta została potraktowana laserem "czytającym", zapuściłem Decryptera jeszcze raz i prędkość odczytu wyraźnie wzrosła x4 - x5 , i badsektory trochę dalej wyskoczyły. Próbowałem tę płytkę jeszce kilka razy i efekt był taki że prędkość odczytu na początku (2/3 płyty) już nie wzrastała znacząco , a moment występowania badsektorów przesówał się w kierunku końca płyty , jednak był to postęp logarytmiczny (malejący) . Po 7 próbach dałem spokój, płyta padnięta, ale jakieś wnioski zostały. :) Testów w tym temacie (trwałościowo-porównawczych) jeszcze żadnych nie przeprowadziłem , choć myślę o tym od około 3-4 miesięcy, ale ciągle o tym zapominam :smutny: Bazuję tylko na moich spostrzeżeniach z tą felerną partią Flamingo x2. Jak ktoś ma podobne spostrzeżenia to fajnie by było gdyby się podzielił . |
@Czołgista, coś jest na rzeczy, sam testowałem ostatnio prawie nieużywaną płytkę i można faktycznie wysnuć takie wnioski. :)
Testy dawałem tu: http://forum.cdrinfo.pl/showpost.php...&postcount=275 :wow: |
Cytat:
Na zlocie M@X.666 tym tematem też się zainteresował. |
Testy wkrótce przeprowadzę i wynikami się podzielę. :tak!: :D
|
Cytat:
|
Cytat:
http://forum.cdrinfo.pl/showpost.php...&postcount=275 http://forum.cdrinfo.pl/showpost.php...&postcount=285 Zrobione przy okazji innych testów. ;) |
ja nie mam testów (gdzieś są bo robiłem ale nikt nie wie gdzie) i o niczym nie zapomniałem ;) , ale wiem jedno mam kopie płyt, które słuchałem po 100 albo więcej razy (zgadnijcie jakiej kapeli :> :P ) i nic się z nimi złego nie dzieje.
jedyne płyty, które mi zdechły ze starości, to płyty MINT 700MB - udało się odzyskać zawartość ale były problemy. |
No ładnie :)
Ale jak ktoś by się odniósł do tego co napisałem w tym temacie , post nr 4 to by było miło :) |
@Czołgista
mysle ze masz sporo racji z moich obserwacji wynika ze kazda plyta moze pasc np niedawno mocno sie zdziwilem padem Verba MetalAzo palonego na Teacu (to jeszcze czasy cd...) mysle ze warto zbadac czy plyta odtwarzana trzyma sie lepiej, czy po prostu jak plyty uzywamy i zauwazymy niepokojace znaki to ja kopijuemy a archwialne plyty jak to archiwalne - leza niezywane i nagle mamy potrzebe skorzystac z wazkich danyh a tu kupa - to nas denerwuje bo cos stracilismy, wiec to pamietamy ze nieuzywane a padlo wysuwam wiec teze ze uzywanie plyty (pomijam oczywisice mechaniczne uszkodzenia) nie ma wplywu zadnego na trwalosc, ale psychologicznie wydawac sie bedzie ze uzywane trzymaja sie lepiej poddaje pod dyskusje - jesli za bardzo zakrecilem to sie rozpisze bardziej :P |
Cytat:
No i właśnie o to mi chodzi :) Zaznaczam że jak do dziś nie padła mi żadna płyta (poza tą feralną partią Flamingo x2 paloną x1) . W moim przypadku czynnik psychologiczny można śmiało odrzucić , bo płyty z w/w "partii" które są w użytku ciągłym działają do tej pory :) Tylko te nieużywane padły :smutny: Ja mam naturę chomika, dlatego trwałość zapisanych danych jest dla mnie kluczowa. Zresztą pożyjemy , zobaczymy , Zaczołem test , za 6 miesięcy dam wyniki 8 ) Może wcześniej ??? |
Bardzo zaciekawił mnie ten temat bo mam sporą kolekcje płyt dvd z filmami i innymi danymi (mam na myśli kopie), i teraz zastanawiam sie za ile czasu mi padną hehe.
Ale mam też pytanie, mówiliście o płytach nagrywanych domowo, a co z płytami orginalnymi ?? Czy one też po kilku latach przestaną działać?? Czy może płyty orginalne mają dużo lepszą żywotność?? |
Przypomniało mi sie!! A co z płytami DVD-ROM?? Czy one też mają krótką żywotność??
Podobno są to bardzo dobre nośniki i ich cena też nie jest przecież najtańsza !! :) |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 08:17. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.