Płyta zagrożona uszkodzeniem ?
 

Witam serdecznie,
z góry przepraszam za niefachową terminologię.
Zakupiłem ostatnio oryginalną płytę muzyczną. Zauważyłem, że to srebro wystające spod naklejki, poligrafii na płycie ma jakby braki. Nie są one duże,wyglądają jak małe wycinki okręgu. Czy te braki mogą powiększyć się? Czy powinienem martwić się o płytkę? Pod spodem widać,że chyba nie jest to srebro na którym nagrywa się dane, tylko to przy końcu płyty.

Oryginalne płyty, czyli -ROM są tłoczone, dane nie znajdują się na "naklejce" tylko są... wytłoczone.

Zrób zdjęcie i wstaw jako załącznik na forum. ;]

Fotki 2 problemów - ten pierwszy zauważyłem dzisiaj, czuc palcem dziurke w tym srebrnym, żeby coś zobaczyć trzeba powiększyć dół zdjęcia, tam zrobiłem czerwone kółka w miejscach potencjalnych uszkodzeń
Drugie(dolny lewy róg), trochę nie wyszło na zdjęciu. Wygląda jakby ten brak nachodził na czarną naklejkę ale tak w rzeczywistości nie jest. W jeszcze jednej płycie ten ubytek jest jeszcze mniejszy, jeszcze słabiej zauważalny, tak mały, że wygląda jakby był czarny.
I jeszcze mam 3: na boku płytki (cienki pasek, grubość płyty) zauważyłem malą ryskę, którą widać pod pewnym kątem właściwie tylko i wyłącznie, czy to może być kłopot?

Kolejne zdjęcie, innej płyty. Tutaj te ubytki są troszkę większe, ale widać też, że to srebro, którym są ubytki kończy się jeszcze przed naklejką i jest bardziej matowe na zdjęciu.

Jedyne co ja widzę na tych zdjęciach to ubytki w nadruku, którymi moim zdaniem nie ma co się zbytnio przejmować.

Jutro spróbuję zrobić zdjęcia lepszej jakości, z bliższej odległości.
A możliwe żeby to była wina napędu np?

Nie ma możliwości aby napęd uszkodził fizycznie nośnik w ten sposób (na dodatek od góry ;]).

Aha, widocznie mi się coś ubzdurało, że zanim włożyłem płytę do napędu było ok, a jak wyjąłem było więcej tego.
To nie braki nadruku: od spodu widać, że ma to srebrny kolor, ale inny niż większość płyty, nie tworzą się na tej wąskiej części te kolorowe odbicia światła(nie wiem jak to się fachowo nazywa).
A czy ryska na boku(na tym cienkim fragmencie płyty,można to nazwać grubość płyty) może być groźna?

Na innym forum wyczytałem, że pod wpływem wibracji w napędzie to srebrne może się bardziej odrywać, nisczyć, zanikać. Radzili też by to potraktować lakierem bezbarwnym, albo o zgrozo klejem ośmiorniczką.
I jeszcze jedno: czy jeśli płyty leżały u mnie jedna na drugiej (ok. 20 płyt, spokojnie leżały, bez dodatkowego nacisku) to wtedy mogło się coś takiego dziać? Niezależnie czy digipack czy plastkiowe pudełko?

1.Mam teraz lepsze zdjęcie. Pierwsze zdjęcie tego problemu, o którym mówię powyżej, o tych ubytkach, być może były od początku ale nie jestem pewien.(Największego ubytku nie zaznaczyłem ale go widać lepiej niż tamte).
2.Mam też pytanie odnośnie: DVD po upadku. Na ile można ocenić jej żywotność(była ona dodatkiem do jednej z muzycznych oryginałów), jeśli ewidentnie brak tam tego srebra, nawet pod nadrukiem?.
3.Kolejne pytanie: czy plastik w tłoczni mógł się idealnie nie odlać, w 2 płytach zauważyłem, że jak przejadę po nich palcem, czuć wgłębienie w plastiku. Jest ono gładkie więc podejrzewam, że było od początku, a nie jest efektem urazu mechanicznego.To chyba raczej niegroźne prawda?
Przepraszam za tyle pytań, lecz po prostu się martwię.

Jeśli te ubytki nie są częścią nadruku a płyty, to raczej też nie masz się czym specjalnie martwić (nie ma tam danych, przynajmniej sądząc po zdjęciach). Dla napędu nie robi to jakiejś wielkiej różnicy.

Mógł. Płyta nie jest wtedy dobrze wyważona. Jakoś szczególnie negatywnie nie wpływa to na napęd.

Ja bym niczego z tym nie robił. To jakieś rady onetowe. ;]

Od leżenia na sobie płytom nic się nie dzieje. Tak samo jestem przekonany, że takie już kupiłeś (ja bym zwrócił to do sklepu i wymienił na normalne). Jeśli boisz się o ich długowieczność to zrzuć je do jakiegoś bezstratnego formatu kompresji (np. FLAC).

Aha no spoko. Ostatnio kupiłem kolejną płytę i jakoś czyta mi ją co 2 raz komputer :D. Raz ładnie wszystko leci a za 2 razem zaczyna tak głośno pracować napęd i coś się wiesza z kompem :D Ja to mam szczęście.

A jak ta płyta z tym odlanym nieidealnie plastikiem może pęknąć w napędzie pod wpływem wibracji jak to mówią onetowi specjaliści?

Płyta może pęknąć (a w zasadzie to popękać i rozsypać się w pył gwiezdny ;]) zawsze i w każdym. Przeważnie jednak zaczyna się od małych pęknięć, np. blisko otworu na trzpień.

Trzpień czyli w pobliżu tego otworu w płycie tak? Ale przecież tam często przy płytach są jakieś małe rysy, plastik nie jest taki przezroczysty bo się takie białe małe ryski robią. I co teraz każdą płytę by wymieniać, zgrywać bo nigdy płyta nie będzie idealna :(

U mnie w niektórych tak np to wygląda: