Seagate?

Dużo mi to nie mówi.

Seagate ST1000LX015 firecuda SSHD.

Kupiłem to.

Wariat. :w00t:

:mruga:

Jak do tej pory jedyne dyski które u mnie szły do śmietnika to właśnie były shitgate'y i ich pomioty (maxtor chociażby). Aktualnie w trybie ciągłym śmigają toshiby, szajsungi (stare, sprzed fuzji z seagate) i wd. Bez zarzutu. :spoko:

Niestety, wybór jest dzisiaj gorzej niż marny, bo na rynku zostało dokładnie trzech producentów - seagate, toshiba i wd. :]

No kolega wyzej wyrzuca WD do smietnika;)
Ja mam wiekszosc Seagate - chodzacy 24h/365 dni w xboxie 360 od kilku juz lat i wciaz dziala, do tego kilka w laptopach i obudowach zewnetrznych i jeszcze ani 1 mi nie padl - wsio 2,5"

kwestia szczęścia i gustu

zaczynałem na Quantum Firebal :-)
potem Seagate Medalist

czarne Samsungi ATA

i Samsungi na SATA ale one w trybie AHCI cykały dziwnie podczas gaszenia kompa

i od ponad 10lat tylko WD BLACK mam od 1TB do 4TB najstarszy ma prawie 8lat. kondycja jak nowy.

teraz mam zamiar kupić WD GOLD 8TB ale szukam wersji z 256MB cache ale wszyscy maja tylko 128MB

No a to co zamówiłem nada się?

Do śmietnika? Z pewnością. :D

Nie do śmietnika, śmieszku, tylko do używania.

Póki nie padnie to się nada. SMART monitoruj nieustannie. :taktak:

3 miesiące i 3 1TB WD zdechły, to dopiero trzeba mieć 'szczęście'...

jaki model ? WD ?

Pamiętam, że jeden był na liście łatwo zdychających 3.5", drugi to jakaś padaka WD bez slotu SATA tylko USB 3.0, a ten ostatni to WD 10EZEX.

ten ostatni to BLUE linia budżetowa... nigdy nie miałem

tylko BLACK lub seria RE czasami inwestycja się opłaca