Seagate Barracuda (ST1000DM003), 3.5", 1000 GB, 64 MB, 7200 obr/min.

[Wojtek Toruń]

Napisany przez madjaro

Tak, ale w BIOSIE na płycie ASUSA P8Z77-V LK nie ma takiej pozycji jak ACPI czy podobne.

Dodatkowo jeszcze zaciekawił mnie fakt w HDTube Pro, a mianowicie:

Standart: ATA8-ACS - SATA III
Supported: UDMA MOde 6
Active: UDMA Mode 5
Averange speed: 155 MB/s

Dlaczego nie jest aktywny tryb UDMA Mode 6 ?

Te dyski ST1000DM005 są z fabryk Samsunga którego przejął Seagate.
Niestety sa one SATA II w przeciwieństwie do ST1000DM003 które są SATA III. Może dlatego nie możesz uaktywnić UDMA Mode 5.

[madjaro]

Ale my rozmawiamy właśnie o DM003 czyli Seagate i on wspiera sprzętowo SATA III. Oczywiście zdajęsobie sprawę z tego że nie wykorzysta przepustowości nawet SATA II. Ale jak wspiera to powinien tak informować.

Powyłączane wszystkie te opcje, ale i tak mieli niemiłosiernie heh.

[madjaro]

Problem z uruchamianiem rozwiązany

Wiecie co się okazało...adapter WiFi TP-Link USB 2.0 wetknięty w port USB 3.0 zawieszał kompa po restarcie. W życiu bym nie wpadł. Dopiero w akcie desperacji zainstalowałem świeży Windows i leciałem po kolei sterownik - restart - sterownik - restart...po sterownikach USB 3.0 adapter się obudził i już Windows nie wstawał. Przełożyłem do USB 2.0 i wszytko działa.

Mimo wszytko dzięki wielkie wszystkim za pomoc. A do chrobotania dysku chyba trzeba się przyzwyczaić niestety.

[sobrus]

Ależ skąd.

Wyłącz
- usługę wstępnego ładowania do pamięci
- indeksowanie dysku
- defragmentacje w tle
- readyboost

I już będzie lepiej. Poziomu Linuksa nie osiągniesz, ale będzie lepiej.

[sobrus]

Były odpalane pod Wine chyba 1.7.4 , dla prawdziwego Windowsa macierz jest widoczna jako dwa niesformatowane dyski i raczej nie da się go zmusić żeby zobaczył coś innego. Na dyskach nie ma nawet tablicy partycji.

Testy odczytu programów windowsowych wydają się być w jakiś sposób zafałszowane (chociaż czy na pewno? do 32kB transfer size test ATTO wygląda zupełnie poprawnie, a nawet za wolno), natomiast testy zapisu wyglądają OK.

System plików to ext4, najlepiej go znam i dobrze działa.

[revolver0]

Właśnie się zastanawiałem czy istnieje jakiś magiczny sposób by Windows zobaczył macierz. Jest oprogramowanie które to umożliwia podgląd partycji ext2/3. Właśnie dlatego zapytałem o dysk sieciowy czy nie wiem jako NFS i wtedy wykonanie testu.

Ext4 można pod-montować za pomocą FSPROXY, ale wydaje mi się że jest to rodzaj wirtualizacji Linuksa niż sterownik...

[sobrus]

Z RAIDami jest tak, że zazwyczaj fake RAIDy (czyli te pseudo sprzętowe na płycie głównej) działają tylko pod Windows, bo wymagają sterownika, a z kolei to co działa pod Linuksem nie jest widziane w Win

fsproxy to mini dystrybucja Linuksa która czyta dysk i wystawia go przez sambę - pod linuksem dyski są automatycznie rozpoznawane jako macierz lub jej część także przez fsproxy jest szansa.

[revolver0]

Ciekawe tylko co uruchamia fsproxy, qemu? A co do fake RAIDa, moim zdaniem lepiej się w niego nie bawić albo fizyczny kontroler albo rozwiązanie programowe.

Qemu odpala makro dystrybucję Linuksa.

[sobrus]

Wczoraj miałem przykrą niespodziankę ze strony drugiego zakupionego dysku.
Podczas średnio intensywnych operacji dyskowych IOWait wzrosło do 100%, operacje stanęły (ale dyski przestały pracować).
Po ok minucie "odetkało" się, operacje zostały ukończone.

Niestety po restarcie macierz nie wstała, tzn dysk był poprawnie wykrywany w BIOS i systemie, ale na jednej z Barracud system raportował ... brak nośnika .

Restarty nie pomagały, więc odłączyłem zasilanie.

Macierz wstała, lecz jeden z dysków (ten bez nośnika) ma nabite 12 "End-To-End Error".

Krótkie google i okazało się, że to typowa przypadłość tych barracud niezależnie od pojemności. Jeden gościo na 10 dysków miał ten problem z połową.

Po raz ostatni raczej zaufałem fime Shitgate, kredyt zaufania niestety zmarnowali.
Jeden dysk wymieniony, drugi strzela fochy - i wszystko w ciagu jednego miesiąca.

Oczywiście nie musze dodawać, że 5GB danych (wszystko co zostało zrobione po odetkaniu się macierzy) uleciało w kosmos.

[oliee0]

Przy 6k godzinach przebiegu dysk umarł, a raczej jego mechanika, która odmawia posłuszeństwa w sumie losowym momencie.
6000 godzin to wg mnie bardzo słaby wynik. Używany niecałe 2 lata.
Staruszek WD ma już przebiegu ponad 30100 godzin i śmiga jak szalony. Wybór na kolejny dysk będzie oczywisty - WD lub Hitachi i to nie jest wypowiedź po jednym padniętym Seagate.

[misiozol]

seagate=samsung

[loki7777]

WD=Hitachi
A ile razy ten dysk byl wlaczany bo ilosc godzin moze o niczym nie swiadczyc - wrzuc smarta

[oliee0]

Napisany przez loki7777

WD=Hitachi
A ile razy ten dysk byl wlaczany bo ilosc godzin moze o niczym nie swiadczyc - wrzuc smarta

Zrobiłem "naprawę" tym programem od Seagate, nazywa się SeaTools. O dziwo dysk zaczął działać, ale wywaliło 8 relokowanych.
Czy jest jeszcze szansa na oddanie dysku na gwarancję? Mam do 8 lutego.

[- Deckard -]

Napisany przez oliee0

Zrobiłem "naprawę" tym programem od Seagate, nazywa się SeaTools. O dziwo dysk zaczął działać, ale wywaliło 8 relokowanych.
Czy jest jeszcze szansa na oddanie dysku na gwarancję? Mam do 8 lutego.

Jak najbardziej masz szanse,zgłaszaj i wysyłaj dysk.

[oliee0]

Napisany przez - Deckard -

Jak najbardziej masz szanse,zgłaszaj i wysyłaj dysk.

Odesłałem i błyskawicznie dostałem nowy ST1000DM010, niestety recertyfikowany.
Ja bez dysku być nie mogłem nawet parę dni, więc nabyłem już inny, dlatego przy okazji jakby ktoś chciał go kupić to sprzedam, jest nowy, nieodpakowany z gwarą do 1 maja 2018.