![]() |
Może zabrzmi to jak bluźnierstwo nooba, lecz jak dla mnie Vista chodzi stabilniej i wydajniej niż Ubuntu 10.04.
Miałem oba systemy na jednym lapku po kilka m-cy, i muszę stwierdzić, iż Ubuntu jest zawodny. Lubi się wieszać, i zamula gdy mam otwarte 4-5 zakładek w FF.... 7 bije na głowę oba systemy wyżej wymienione. |
Te nowe Ubuntu (czyli jak dla mnie wszystkie wyżej 8 to śmietnik). Po za tym zaraz po instalacji trzeba powyłączać zbędne procesy/aplikacje itd. Wyjątkowo mi się nie podoba ta dystrybucja. :|
|
Linux wcale nie jest taki stabilny w zastosowaniach desktopowych.
Np sterowniki są często bardzo niedpracowane (te do drukarki musiałem poprawiać własnoręcznie). Oczywiście trzeba troche posiedzieć żeby to wszystko ładnie śmigało, nie ma nic od razu. Ale jak już się to zrobi to wydajnościowo tak jak napisałem nie ma żadnego porównania (mam dopieszczoną Vistę x64 SP2 którą chyba wywalę). Nie mam Ubuntu, mam OpenSuSE Tumbleweed x64, biega na Q8200@3.3Ghz + 4GB RAM + HD5670. Tu wszystko jest x64, skompilowane najnowszym GCC z obsługą najnowszych procesorów, swap leży odłogiem, system zjada 300MB RAM a EXT4 przy NTFS śmiga jak szalony. Postawiłem też OpenSuSE Tumbleweed na domowym serwerze z VIA C3@1.4Ghz+768MB - i również zapierdziela jakby go gonili. Tyle że tam nie mam tylu rzeczy i cały system z gnome2 zadowala się 90MB pamięci (bez gnome 35 :) )... W sumie nie ma się co dziwić, taki XPek został skompilowany 10 lat temu na jakieś PII i użytku z i5 raczej dobrego nie zrobi. A w suśle mam nowy kernel co tydzień... dziś weszło na 2.6.38.6 :) Za to na przykład compiz z raz dziennie mi się sypie i musze go restartować :( choć sterowniki najnowsze 11.4. A Vista była jak czołg. Na szczęscie poza compizem działa stabilnie. Nie uważam że Windows jest zły. To bardzo dobry i bardzo stabilny system. Jest po prostu inny, mi bardziej odpowiada jednak linux, choć do niedawna uważałem zupełnie inaczej. Myśle że windows płaci cenę za to, że jest sytemem za 95% społeczeństwa. Musi być w związku z tym maksymalnie idiotoodporny i prosty w obsłudze, odporny na totalne niedbalstwo i instalowanie wszystkiego co popadnie we wszystkich możliwych wersjach. Do tego jest narażony na 99% istniejących wirusów itd...więc i tak świetnie sobie radzi. |
Nie mam na ten temat stosownej wiedzy, a więc i porównania ale coraz częściej słyszę opinie że cały X jest tak przestarzały, że trzeba by go napisać od nowa.
Tylko, że zero konkretów... Ma ktoś jakieś sensowne źródło tych plotek? |
Też nie mam aż takiej wiedzy, ale mi też się nie podoba ten cały X troche, jest przede wszystkim zbyt skomplikowany (to wyczytałem). MacOS poszedł swoja drogą (Quartz) i chyba mu na dobre wyszło. No ale wiadomo, jak coś się rozwija od 20-30 lat to musi być troche przestarzałe. Na szczęście na codzień się tego nie odczuwa. Ostatecznie to wszystko jest i tak za free...
Tym niemniej X też się rozwija, a nowe sterowniki graficzne pomału porzucają wparcie dla starszych wersji. Ale mimo to chyba jeżeli chodzi o prędkość grafiki (głównie 3D) to linux jest wydaje mi się troche do tyłu. Lata pracy nad windowsem, sterownikami i grami pod niego procentują. Cytat:
Jak widać jest to dość skomplikowany system, całkowicie niezoptymalizowany pod np gry, ale dający duże możliwości pracy w sieci. Mimo to daje rade zadziwjająco dobrze. |
Hej !
Poradźcie mi jak w prosty sposób zrobić kopię całego systemu Ubuntu 11.04 Tak aby można było na kompie postawić Windows 7 a potem powrócić do Ubuntu (po testach) ? |
Acronis True Image?
|
Cytat:
@jabba http://ubuntuforums.org/showthread.php?t=35087 |
Pewnie ze sie da, ale artykul z 2005 i dotyczy ubuntu 5, ktory miescil sie na cd i duzo wiecej nie zajmowala instalka na hdd? W przypadku gdy rozmiar ubuntu przekoroczy rozmiar plyty dvd to bedzie problem, a chyba 11 nie ma z tym problemu. I chodzi o kopie calego systemu, wiec pewnie ukryte partycje czy tam swap tez:)
|
Co z tego, że 2005 ? Nie pisał, że chce to wypalać - najwydajniej backup zrobić na drugi HDD. Zmian pod tym względem nie ma.
A jak Ci malo to Ubuntu jest na Debianie: http://www.debianhelp.co.uk/backup.htm i robisz jak chcesz. |
Dokładnie na HDD
|
Clonezilla
http://clonezilla.org/ Robi kopie zarówno windowsów jak i linuksa, partycje i dyski, bootowalna z CD i pendrive - możliwości ma ogromne. Można robić nawet backup na dysk USB, FTP czy udział SAMBY. Czyta i zapisuje NTFS i EXT4. Wykorzystuje wiele rdzeni do mocnej kompresji LZMA, ale ma też szybkie LZO i GZIP dla starszych komputerów. Początkowo odstraszył mnie interfejs, ale za drugim podejściem było dużo lepiej :) True Image i Ghost się chowają. |
Można sobie zapisać litanię do CLI i jechać ze skryptu. Przebijanie się przez te wszystkie opcje to koszmar.
|
tar
Cytat:
tar może zapisać backup nawet na Księżycu, o ile w OS Księżyc jest podmontowany i wspierany jest jego system plików. Z tego co widzę, żadne clonezille i acronisy nie przewyższają tarballa pod żadnym względem, chyba że na minus. Archiwizując pamiętać windowsiarze o jednym: wszystko jest plikiem, absolutnie wszystko (także katalogi). A tar służy do zapisywania wielu plików do jednego pliku (tarballa). |
Tak, tylko clonezilla zapisze też tablicę partycji, MBR i inne takie sprawy dla systemu który jest offline. Bootuje się z płyty i idealnie nadaje do sytuacji ratunkowych.
Tarować to można sobie jak system stoi. W dodatku pliki startowe windows nie lubią być ruszane z miejsca - wcale bym się nie zdziwił gdyby po odtarowaniu winda ich nie widziała. Miałem problem z dyskiem w moim serwerze - po przywróceniu backupu z innego programu, który zazwyczaj działał, nie chciał się bootować (to był windows!). Pojawiał się "Bład ładowania systemu operacyjnego" i tyle. Zrobiłem więc kopię niedziałającego systemu Clonezillą i przywróciłem go - pogrzebała coś w MBR, naprawiła procedurę startową itp i system ruszył O.o. Podobnie linuks nie wstanie po przesiadce na inny dysk (dysk root jest znajdowany po modelu). Być może clonezilla potrafi sklonować taki system (nie testowałem). |
Fakt,
tar niekoniecznie poprawnie zapisze metadane windowsowych albo zaawansowanych unixowych filesystemów. Wtedy kopia sektorowa dd if=/dev/hda i rozpakować cat plik | dd of=/dev/hda czy inne pomysły. Lilo/Gruba to ja nigdy do MBR nie dawałem, same problemy z tego, bo Windows się tam może dobrać ;) Ale nawet jeśli w MBR, to da radę grubem conf odtworzyć. Do zaawansowanych skryptów zamiast tar dobry jest dar, rozwiązuje kilka problemów z kompresją plików itd. No ale pamiętać należy, że tar to jest standard i to jest zaleta. No ale fakt, jakieś kombajny automagicznie rozwiązują wszystkie problemy, tylko że z nimi jest taki problem, jak mówiłem: gdy pojawi się jakieś niestandardowe zadanie, na dodatek do zautomatyzowania, to może być niewykonalne. A klockami Lego o nazwach tar, dar, cat, bzip, gzip, dump, | (pipe), >, find, chmod itd itp zrobimy wszystko co kombajnem i jeszcze więcej :) |
Racja, ale clonezilla jest bardzo fajna i prosta w obsłudze. Nic tylko polecić, bo lepsza moim zdaniem niż Ghost i podobne. Przede wszystkim obsługuje najnowsze wynalazki jak EXT4 a może nawet BTRFS.
Kopia sektorowa ma tą wadę, że zajmuje dużo miejsca. |
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 08:44. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.