@Berion
http://en.wikipedia.org/wiki/PWRficient
PA6T Maximum 7 W at 2 GHz
Może brać może, niektóre modela Atoma biorą 2W, te najszybsze dwurdzeniowe ok 10W.

Chciałbym taki procesor w moim serwerze :szczerb:. Na razie mam VIA C3 1.4Ghz ... też daje rade w sumie.

Potwierdzam. Moj caly komp z Atomem bierze 10 W po uruchomieniu, 40 W w szczycie. 2 rdzenie po 1,6 GHz a biora fmieszna ilosc mocy. Dodajmy, ze to smietnik, czyli x86 - PowerPC stac na duuuzooo wiecej!

Dlatego Steve wyśmiał IBM w momencie przejścia na x86?

Wysmial, bo ciezko bylo PPC wyjsc powyzej pewnej granicy zegara, a rynek jednak oczekuje efektow...

Ja nadal gleboko wierze, ze niedlugo zobaczymy ARM w desktopach. Bo 8 rdzeni po 2GHz kazdy bioracych lacznie 10W pradu chlodzonych pasywnie to bedzie rewolucja!


Wiadomo***347;***263; wys***322;ana z ***63743; iPhone 4 przy u***380;yciu Tapatalk

Deszczowo nudno, więc zrobiłem jak mówiłem - odpaliłem A500 ;)
Raz miałem /Guru Mediation/ ale reset i gra zaskoczyła.

Załącznik 57732 Załącznik 57733
Załącznik 57734

A czy przed GURU dioda POWER przygasała włączając jednocześnie dolnoprzepustowy filtr dzwięku? :D

ARM w desktopach w zasadzie może być już teraz. Na przykład Debian biega na ARM.
Jeżeli ktoś dorwałby taki komputerek mógłby sobie zrobić ciekawy sprzęt.

Dlaczego Maki przeszły na x86 nie wiem. Może Core2 było tańsze? Może układ z intelem? Może faktycznie było szybsze.
Ostatnia wersja w Makówkach to POWER5, czapy nie urywa. Ale od tego czasu sporo się zmieniło i POWER7 to inna para kaloszy.

Nie było dźwięków żadnych, wiesz dyskietki lata swoje mają, głowica też ze 2 lata nie bzykała, więc zimny start był ... :P

Jobs tłumaczył - lepszy stosunek szybkości do poboru prądu. Obstawiam też, że z ekonomicznego punktu widzenia im to bardziej pasowało - tańsze komponenty a cena ta sama.

Tym samym zapewnili sobie, że PC nigdy nie będzie szybsze niż mac. Są jednakowo szybkie, bo to to samo...w dodatku jeśli nie intel to zawsze można próbować AMD, negocjować ceny itd.

Co prawda jednocześnie zamkneli sobie drogę, by zamontować coś mocniejszego, ale ... komu to w zasadzie przeszkadza? Jeżeli ktoś chce pracować na jakimś potworze, to zawsze ma Linuxa, Solarisa, BSD...

Rzekomo OS X hulał na obu architekturach, to może można Darwina na co innego przeportować?

Z pewnością się da, to system bazujący na Unix/BSD.

Hulał na PPC, to i na x86 hula. Na ARM też hula, bo OSX ARM to nic innego jak iOS.

Jednak OSX to nie Linux, który razem ze swoim oprogramowaniem istnieje w kodach źródłowych i każdy może go sobie skompilować dedykowanie pod własny procesor.
Tu ludzie pokupowali zamknięte komercyjne programy za ciężkie pieniądze i zmiana architektury trochę boli, bo emulatory nigdy nie są dość szybkie.
Wątpie, aby w najbliższym czasie Apple zdecydowało się na kolejne wkurzanie klientów i migrację, choć to chyba i tak bardziej prawdopodobnie niż port Windows na coś innego niź x86 :D

Tak szczerze to architektura chyba nie ma aż takiego znaczenia dla użytkownika. Choć oczywiście wolałbym mieć w kompie POWER7, to jednak x86 też ma swoje zalety - pozwala na kompatybilność z windows bez emulacji (wine) i jest bardzo tania. Ostatnio na OpenSuSE odpalałem Crysis2. Tylko DX9, ale działa :D

Nic nie pokupowali - Steve skorzystal z licencji BSD, czyli wzial otwarty kod i go zamknal, bo bylo mu wolno to zrobic z przeznaczeniem komercyjnym. Tyle.

A Maki byly dwuarchitekturowe do czasu. Ostatnim systemem ktory mozna odpalic na obu platformach jest Leopard. Snow Leo to juz tylko x86, a w Lionie zniknie juz nawet Rosetta (srodowisko do uruchamiania aplikacji PPC na Intelach).


Wiadomo***347;***263; wys***322;ana z ***63743; iPhone 4 przy u***380;yciu Tapatalk

Użytkownicy pokupowali. Photoshopy i inne takie. A potem musieli je odpalać na Rosettcie , co raczej ich nie ucieszylo, że na nowym komputerze program działa gorzej niż na starym.
Jak ktoś wydaje kupe siana na komputer i program, to nie lubi jak mu sie psikusy robi. Bez rosetty będzie można sobie takiego Photoshopa na półce postawić.

Co do licencji BSD to wiadomo jak jest, część tego kodu siedzi też w windowsach. Osobiście myślę że to mało sprawiedliwe, wole GPL - jak ktoś pożycza kod od kogoś, to niech sprawiedliwie swój też pożycza ;). Ale oczywiście takie licencje jak BSD też są potrzebne.

Będzie mógł go sobie apgrejdować, co jest chyba normalne 'jeśli z tego żyjesz' :P
Najnowszy PS robi automatycznie to co ja dłubię trochę dłużej w PS CS2 :sciana:
A jak wiadomo czas to pieniądz.

Photoshop to przecież tylko przykład. Kupuje się programy także takie, z których się nie zyje ;) A apgrejdy nie są zazwyczaj za darmo.