A co dawało efekty dymne?

A może jest tu jakiś magik co by mi zdalnie pomógł naprawić zasilacz, mam za niskie napięcie na 5 lub 3.3V już nie pamiętam, mam też miernik, lutownicę parę rąk i głowę na karku, niestety na elektronice znam się jak kura na fizyce kwantowej.

Uruchom na sucho bez podłączania do płyty głównej zgodnie z opisem:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1033745.html . Nie można zapominać, że niektóre zasilacze wymagają obciążenia na linii +5V i +12V, opisane jest to zresztą w tym linku.

Odpalić najlepiej przy otwartej pokrywie, żeby można było zaobserwować ewentualne efekty dymne.Zmierz napięcia na gnieździe.
Nie zawadzi obejrzeć kondensatory elektrolityczne, słabej jakości kondensatory pęcznieją, profilaktycznie można wszystkie wymienić na LowESR 105 stopni, zwłaszcza jeśli już słychać przetwornicę (normalna praca to niesłyszalne ultradźwięki, zwłaszcza słychać ją dobrze przy zmianie obciążenia zasilacza, podczas startu komputera, albo wykonywania obciążających procesor, czy kartę graficzną zadań), to można domniemywać, że któryś z elektrolitów dogorywa.

Dużo informacji znajdziesz na http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewforum.php?f=212.

UWAGA!!!
W zasilaczu znajdują się elementy pod napięciem sieciowym 230V AC i 400V DC !!!

PORAŻENIE PRĄDEM MOŻE GROZIĆ ŚMIERCIĄ LUB CIĘŻKIM KALECTWEM!!!

Jeśli nie czujesz się pewnie w temacie, to może lepiej poszukaj jakiegoś specjalisty.

Na sucho już uruchamiałem, jeśli przetwornicę słychać to skutecznie zagłusza ją wiatrak, kondensatory też już oglądałem i wyglądają ok, w ciemno ich wymieniać nie chcę bo jak się okaże, że to nie one, to będzie tylko strata czasu. O wysokim napięciu też wiem. Dzięki za zainteresowanie i linki, szukam czegoś na elektrodzie, ale wyszukiwarka im sypie błędami bazy danych :(.

Elektrolity z czasem wysychają i uszkodzenia niekoniecznie są widoczne. Trzeba mieć miernik RLC i sprawdzać po kolei. Zwłaszcza jeśli zasilacz ma kilka lat a temperatura w jakiej pracują robi swoje.
Jeśli tak jak mówisz uszkodzenie nie jest poważne (nie ma zwarcia co wskazywałoby na jakąś poważniejszą awarię ) to w pierwszej kolejności sprawdziłbym elektrolity.

a nie łatwiej kupić nowy komputer???
:hmm:

dobra pogrzebałem sobie w śmieciach :D

wygląda niewinnie ale dym szedł jak cholera :taktak:

Załącznik 50328


pozdrawiam

Ok, posprawdzam elektrolity, jak znajdę jakiś uszkodzony to wymienię wszystkie i zobaczę co dalej, dzięki jeszcze raz.

Jak chce Ci się pobawić to tu : http://www.elektroda.pl/rtvforum/vie...248836#5248836 jest topic o naprawie chiefteków.

dzięki, ale już ma obcięte wszystkie kable i wyjęte wentylatory, no i mam już nowy zasilacz

jak go tak obejrzałem to i kondensatory napuchnięte i jakiś taki "zmęczony" cały, więc nie było co ratować ...


pozdrawiam

Wentylator w moim zasilaczu zaczyna wydawać z siebie bardzo dziwne dźwięki. Ponieważ powoli myślę o zmianie blaszaka, więc jest dobry moment, żeby zacząć od zasiłki. Wstawię go póki co do starej budy, a potem się zobaczy (kasa). Co polecacie? Pierwsze kryterium to CISZA!! Drugie, żeby mi uciągnął nowe bebechy. W tej chwili jadę na 300W RUBIKON (co by to nie było)
Pozdrawiam

SilverStone Nightjar SST-ST45NF

:D

Cen zabojcza:)666

Bomba. Zwłaszcza ta diabelska cena :) Chyba mój budżet jest za krótki na takie cacko. Może inne propozycje?

Jakikolwiek zasilacz + zatyczki do uszu. ;p