Corsair Flash Voyager 32GB USB 3.0

[jesi]

Corsair Flash Voyager 32GB USB 3.0:


ATTO Disk Benchmark (USB 3.0):


ATTO Disk Benchmark (USB 2.0):


CrystalDiskMark (USB 3.0):

[sobrus]

Dzięki za test jesi, szukałem czegoś takiego.

Użyty jako dysk systemowy, USB2.0, chipset P35:
Nie widać tu, ale zapis jest na poziomie 25MB/s.
Szkoda że nie mam USB3.0

[jesi]

Hmm, odczyt miałeś 40 MB/s na USB 2.0? To w ogóle możliwe?

[sobrus]

No właśnie dziwne, hdparm pokazuje ok 39MB/s.

Też mi sie to wydaje średnio możliwe, ale tak wychodzi.
ATTO pod Linuksem pokazuje niestety głupoty i prędkości dochodzące do 3,5GB/s (zapis 200MB/s) więc innego testu nie mam :/

[jesi]

Ciekawe to to zjawisko. Może zasługa chipsetu? Tylko, że P35 ma już chyba z 5 lat, więc cudów nie powinno być

[sobrus]

Nie, dyski USB zazwyczaj wyciągają coś ok 33MB/s - P35 to naprawde nic nadzwyczajnego.
Pierwszy raz widzę taką prędkość i raczej stawiam na wyjątkowo dobre parametry tego pendraka.
Kupiłem go właśnie po obserwacji Twoich wyników w ATTO, gdzie jest kilkukrotnie lepszy od pozostałych urządzen - a do tego całkiem tani.
Działa u mnie jako tani i prosty dysk SSD

[jesi]

Napisany przez sobrus

Kupiłem go właśnie po obserwacji Twoich wyników w ATTO, gdzie jest kilkukrotnie lepszy od pozostałych urządzen - a do tego całkiem tani.
Działa u mnie jako tani i prosty dysk SSD

No i o to właśnie chodzi, przyzwoity i w dobrej cenie Na USB 3.0 pięknie śmiga, aż miło patrzeć w porównaniu do moich poprzednich penów na 2.0

Co za system na tym postawiłeś?

[sobrus]

Sklonowałem opensuse z mojej padającej Barracudy. Oczywiście po uprzednim podzieleniu pena na partycje z alignem 1MB jak na SSD przystało

Sam system niestety startuje dłużej - ok 50s zamiast 30s (Barracuda ma ponad 120MB/s odczyt, a na USB2 jest ... jak jest), ale już np programy typu Libreoffice czy GIMP startują na zimno poniżej 2s, co jest wynikiem lepszym niż na HDD. Mniejsze programy startują w zasadzie od razu.

W lipcu jak wyjdzie suse 12.2 to z tej okazji może kupie prawdziwe SSD, choć sie teraz zastanawiam czy warto - ten też nawet nieźle działa a trzy-cztery stówy zostaną w kieszeni

[jesi]

Hmm, niezły pomysł nawet Co do normalnego SSD to zawsze warto, ale te ceny :/ Jak 128 GB będzie cenowo na poziomie 64 to można myśleć nad zakupem.

[sobrus]

Właśnie najgorzej jak sie pospiesze i kupie coś co w zasadzie jest zbędne, a za rok SSD mogą być sporo tańsze i lepsze.
Mi wystarczyłby nawet 30GB, ale zakup takiego jest całkowicie nieopłacalny, więc ponad 300zł trzeba dziś wydać i nie ma zmiłuj.
Teraz walcze z ustawieniami linuksa, bo pen wiadomo nie żadnego swojego cache i jak sie go zawali losowym zapisem to przymula.
Ale efekty już są i w zasadzie przymulać przestało. Także jestem na dobrej drodze

[M@X]

Napisany przez sobrus

Sam system niestety startuje dłużej - ok 50s zamiast 30s (Barracuda ma ponad 120MB/s odczyt, a na USB2 jest ... jak jest), ale już np programy typu Libreoffice czy GIMP startują na zimno poniżej 2s, co jest wynikiem lepszym niż na HDD. Mniejsze programy startują w zasadzie od razu.

Jak jest z usypianiem i wybudzaniem sprzetu podpietego pod USB? Bo moze bym sobie na takim gwizdku testowo postawil Mountain Liona i zobaczyl jak to dziala, ale jesli mi go poprawnie nie wybudzi to nie ma to sensu...

[sobrus]

Usypiania nie sprawdzałem (moja plyta ma buga w BIOS który powoduje że po wybudzeniu ze stanu S3 wentylator CPU pracuje na 100% ), ale hibernacja działa bez zarzutu.
Sprawdze dziś usypianie i dam Ci znać.

[M@X]

Dzieki :-)!

[Matefusz]

A nie jest tak, że potrzeba tyle samo pamięci wirtualnej (minimum) co RAMu aby zahibernować system? Mam SSD samsunga 128GB i wyłączoną pamięć wirtualną (8GB ramu) i nie chce się zahibernować. W sumie jest to niepotrzebne bo na SSD system startuje w 20 sekund.

Tak z ciekawości pytam.

[sobrus]

Na Linuksie system jest hibernowany do swapa z kompresją obrazu ok ~3:1.
Także spokojnie można hibernować system z 8GB RAM do swapa 4GB