Buja mnie to ostatnio mocno:

https://youtu.be/EvHDEdTkV10

Elektroniczni raperzy w rurkach, niezły ubaw. :D

???

:'(

:glaszcze:

Panie Edu nie obrażajmy Raperów, choć przezmałe "r" to ego im od tego aż tak nie urośnie ;)


to jest COŚ :taktak:
https://www.youtube.com/watch?v=q7p-ihYOG5s

:weed:

O to to k***a lol2

O tak, od tego to aż dusza oksydy łapie. :D

Jakoś niedawno była premiera:
https://www.youtube.com/watch?v=ZpDJNSOcATY.

Może nawet kupię ten album, bo zapowiada się świetnie. :)

Dostałem wykaz imprez na Narodowym, już wiem na co idę do pracy, o ile nadal będziemy mieli środek górnej trybuny: 26.06 Phil Colins, 12.07 Bon Jovi, 20.07 P!NK, 21.08 Metallica :D

Mecze PZPN, jak nie będzie ciekawszych zajęć. :>

:wow:
Zazdroszczę.
Poszedłbym na wszystkie z tych koncertów.

Papa Roach... Dawno ich nie słuchałem, co należy natychmiast zmienić :spoko:

Na Mettalicę muszę się w końcu wybrać, bo obawiam się, że mogę ich nie zdążyć ujrzeć na żywo nigdy, jak się tak będę spieszył, a potem do końca życia będę żałował :sciana:

Rap, a ostatnio z elektronicznego to NEFFEX

a u mnie elektroniczne nowości dość często goszczą na muzycznym talerzu... nie mniej jednak wracam do tego jak zahipnotyzowany... moje dzieciństwo jest w tym zaklęte...

https://www.youtube.com/watch?v=DwGkA4tKCzs Załącznik 132757

https://youtu.be/dHwxLwnGHkw

Potwierdzam NEFFEX ma fajne kawałki, mają taką energię w ich muzyce której często brakuje dzisiejszym raperom.


M@X treść to jedno ale nigdy nie zrozumiem uwielbienia do autotune, to brzmi tak niesamowicie słabo i zniewieściale że lepiej jakby już używali swoich normalnych głosów
Ogólnie scena to z jednej strony hardkorowcy "gangsta" raperzy którzy gloryfikują kradzież i są niby tacy honorowi a kłócą się o parę zł jak pewien polski zespół wannabe-NWA :> a z drugiej zniewieściali chłopcy rapujący o iphonach, łachach i hajsie który dostają od rodziców. Poza tym są ogarnięci i sensowni raperzy ale niestety większość kojarzy ten gatunek przez te dwie skrajności.

Autotune to już rzeczywistość. Ja nie rozumiem esportu i platform typu Twitch, ale nie zmienię to faktu, że mają liczne grono odbiorców i należy to uszanować jako ważną gałąź branży. To, że czegoś nie rozumiem nie znaczy, że mam zakazać rzeczywistości się dziać.

Co do podziału masz rację. Wiekszosc legend poznikała, Vienio gotuje, Sokół robi ciuchy... Miałem 10 lat przerwy, ale wróciłem i rozglądam się co młoda gwardia ma do zaoferowania i ten kawałek mocno wpisuje się w klimat jaki lubię - jest klubowo, buja, są wanny, hajs i drogie szmaty, a o to trochę przecież chodzi ;) W gruncie rzeczy to ciesze sie, ze rodzima scena hip-hopowa ewoluowała z miejsca w ktorym siedziała na ławce, było ciezko i wstyd było miec hajs do dzisiaj, gdzie w dobie branży wypchanej pieniędzmi tylko przegrywy nawijają o tym, że siedzą pod blokiem i piją Harnasia. Bo pieniędzy dziś nie wstyd w branży mieć, skoro coś się osiągnęło. I to jest fajne.

’’Nie ma tu miejsca na monety w grobie, kusi wizja dekadencji
Przez parę dekad dancing, więc zawsze beka z MC
Twój ulubiony raper kłamie, mówiąc nie dla pensji
Bo gdyby ktoś dał mu brałby płacząc, nie no ekstra dzięki.’’

Ja sie cieszę że rap ewoluował z "siedze na ośce jaram blanty jp hwdp" ale nie podoba mi się kierunek w którym ewoluuje, tzn. cały ten swag, szpan iphonami i drogimi szmatami z logiem jakiegoś supreme czy innego szajsu.

Technicznie polscy raperzy są mile do przodu przed tym co reprezentowali te 20 lat temu, mało kto już nawija na rymach częstochowskich, podwójne/potrójne są normalnością, w tekstach pojawiają się gry słowne czy metafory, flow nie jest już na jedno kopyto, również producenci się rozwinęli (choć już wtedy nie było źle pod tym względem).
Niestety raperzy którzy mają coś sensownego do powiedzenia są zagłuszani przez ludzi pokroju Bedoesa czy Reto albo Multiego.



Sam czasami odpalę jakiś banger żeby się pobujać ale w większości wolę kawałki z konkretną treścią z którą można się utożsamiać i odnieść.

Wiele dobrych utworów znam na pamięć (był czas kiedy katowałem Paktofonikę i znałem całą ich płytę na pamięć tak że mogłem ją odtworzyć w głowie, łącznie z podkładami :rotfl:), są dla mnie czymś ważnym jak np. książka czy film. Nie umiem słuchać muzyki tylko żeby coś plumkało w tle albo tylko do tańca.



Niby wiem że autotune używa już każdy ale i tak dla mnie kojarzy się z głosem kastrata albo kogoś innej orientacji :P
Tak samo mam bekę z pewnego rapera z południa Polski który obniża sobie głos komputerowo a na koncertach słychać co innego :>