i już startujemy z S06 ..... od dziś ;)

Już nie mogę się doczekać :D

jeee... :D

Za 15 minut zabieram się za oglądanie :D:D:D

Obejrzane, jak zwykle zamotane wszystko ale przyzwyczajenie do serialu bierze górę :D

Ja już nie staram się tego wszystkiego zrozumieć :) czekam jak twórcy to zakończą :) wtedy oglądnę wszystkie sezony od początku i spróbuję rozważać, bo teraz nie ma co :)

mamy jakby dwie historie... jedna na wyspie, druga... hmm, alternatywna? bohaterowie bezpiecznie lądują w LA (w czasie lotu widzimy scenkę zatopionej wyspy), po czym poznajemy dalszy ciąg ich losów
ehh, jak zwykle zamotane i tyle :P

Ep.14 obejrzany :)
Straszna papka z tego się zrobiła...
Oglądam tylko dlatego aby wiedzieć jak to się skończy po tych wszystkich latach istnienia tego serialu.

dokładnie tak samo, choć ostatnio odcinek nawet mi się spodobał

Ja czekam na lektora, wiec 13 zaliczona. I ogladam spartacusa, a zaraz potem kroniki sarah connor:)

Nom, ciekawie się zrobiło, ale jak mogli uśmiercić tylu na raz ((

Nie bierz tego tak na serio!
To wszystko lipa, oni po prostu przenieśli sie do innych seriali.
Albo przenieśli sie do innego wymiaru.
Albo tak naprawdę, to ich nie było przed/w trakcie/po/obok/za katastrofa.
Inna możliwość, ze zgubili scenariusz i kreca co im przyjdzie do głowy.
Bo sensu w tym nie ma za grosz.

Heh, no możliwości jest wiele ;) Tak na serio, to jak większość oglądam tylko po to, żeby zobaczyć na jaki pomysł wpadli scenarzyści, żeby to wszystko zakończyć.

Widział juz kto zakończenie Losta?
Ja tak.
Szmira z nędzą, popędzaną łzawymi dialogami i wydumanymi ni z gruchy, ni z .... dialogami i pomysłami.
Tak zagmatwali, ze sami nie mogli wymyślić końca i zrobili "bolywood po amerykansku".

Mi się podobało...

ja nie wiem co myśleć, w sumie mi się podobało, ale mam takie mieszane uczucia... chyba oczekiwałem czegoś innego, podobnie jak było przy zakończeniu Battlestar Galactica.
Czuje się jakoś dziwnie :hmm:

Zakończenie w stylu całego serialu czyli w zasadzie zero logiki :hmm:

przewidziałem koniec jeszcze przed obejrzeniem zakończenia, wszyscy nie żyją... :D

Jaki serial, takie zakończenie - do kitu. :]

stwierdzam jedno - LOST=równia pochyła z kilkoma wyskokami

pierwszy sezon :spoko: później czasem udało im się cos ciekawego nakręcić, choc to zakończenie :sciana: w dodatku jakies niekonsekwentne ...

dla mnie to najlepszy serial ostatnich lat
co nie oznacza wybitny ;)

zakonczenie dosc dziwne, w zasadzie nie da sie go racjonalnie wytlumaczyc

Czyli jak treść jest bełkotem, w którym jeszcze bardziej nie wiadomo o co chodzi to dobrze? :blink:

Nie wiem ten serial nie został zakończony wbrew nazwie ostatniego odcinka...
w kościele nie ma/nie było/nie będzie (bo choolera wie tak majtali tym czasem w serialu) np. Lapidus'a ...

ostatni odcinek zakonczyl sie dosc ciekawie, nie ogladalem wczesniejszych sezonow w calosci, tylko niektore ale zakonczenie naprawde robi wrazenie, nie wiem czy moge tu zdradzic :) wiec sie wstrzymam

Więc nic nie pisz bo rozumiesz z tego jeszcze mniej od nas :D

Skończyli jak skończyli chcąc nie chcąc to już koniec i nie ma już nic :D

Ile można było biegać po wyspie ... Projekt dahrma w ogóle nie wyjaśniony połowa rzeczy pominięta, ale nic poszli wszyscy do nieba :D

||
W pierwszym
sezonie pierwszego odcinka już byli raczej w czyśćcu a finałem można odnieść ze to niebo ...na nich czekało....

Kiszka. Spartacus lepszy:)

Obejrzałem epilog "New Man In Charge" uf... koniec. Oby tego serialu nigdy nie odkopali.