Śmieszne teksty...

[jesi]

Napisany przez - Deckard -

Dres - Wikipedia, the free encyclopedia
jak było to przepraszam jak nie to polecam przeczytać od deski do deski

driving their car with the left elbow resting outside the rolled-down window. This is known as the zimny łokieć (the cold elbow).

kark, meaning "neck" and a short for byczy kark ("bull neck"), is most used in connection with weight lifting; a person perceived as karks may be wearing neither trainers nor a tracksuit, but shares most other elements of stereotypical dres behaviour.

ABS shortened form from Absolutny Brak Szyi, means "absolute lack of neck", see "kark"

buehehe, no to mnie rozwalilo

[nimal]

mnie bardziej fragment o gierku - ojcu chrzestnym
chcialem zadenucjowac ten art - bo robienia jaj z Wiki nie cierpie - ale po przeczytaniu okazalo sie ze to wszytskjo prawda - nie ma nawet przejaskrawien

[KuBa:)]

External links
* Gallery of typical dresy

No pad***322;em...

To mo***380;e jeszcze takie - sp***243;jrzcie na rubryk***281; ekonomia
A ja w maju jad***281; tam na wymian***281;
Korsyka - Wikipedia, wolna encyklopedia

[SaCHiB]

Napisany przez - Deckard -

Dres - Wikipedia, the free encyclopedia
jak było to przepraszam jak nie to polecam przeczytać od deski do deski

Dobre . Brzmi to jak jakas parodia a nie powazny tekst w ENCYKLOPEDII

[MacGyver]

Co***347; dla os***243;b posiadaj***261;cych CB


znalezione na cb-radio.pl

"Ooooooo, dzisiaj pogotowie seksualne ma wolne." Bez komentarza, chodzi oczywi***347;cie o cz***281;stochowsk***261; Kobr***281;.

- *******, *******, Marek widziales tego ***** w Nexii ? chyba ***347;lepy jest ****** jeden !
- panowie ... nie rzucajcie tu hip-hopem ... z dzieckiem jad***281;.

Dwa tygodnie temu jad***261;c na Wa***322;brzych, takie w pewnym momencie mi***281;siwo lecia***322;o ***380;e nie wytrzyma***322;em i powiedzia***322;em ***380;e "sami nie jedziecie w szoferce buraki ..." Obrazili si***281;, nie zgadniecie na co ... na *szoferk***281;* ***380;e oni nie siedz***261; w szoferce tylko w kabinie rozbroili mnie ... Wi***281;c im u***347;wiadomi***322;em, ***380;e z takimi tekstami to siedz***261; buraki w szoferce, a w kabinie siedzi kierownik.

- "Jak most Grota? Stoi ... ?"
- "A co ma robi***263; pewnie, ze stoi - jak od kilkudziesi***281;ciu lat!"

"Ooo, dzisiaj pi***261;teczek! Czas na adwentowe ciupcianie!"

- "Pije piwko i zaraz spadam."
- "To zostaw mi troch***281; tez sie napije."
- "Dobra zostawi***281; ci pusta puszk***281; to sobie wyci***347;niesz ..."

- "K.... ma***263;! Wioz***281; ca***322;y samoch***243;d mi***281;sa i jak tak dalej p***243;jdzie to mi to wszystko zgnije zanim dojad***281; do Krosna"
- "To zjed***378; na pierwszy lepszy parking i przerobimy na tatara, b***281;dzie niez***322;a impreza."
W tym momencie w***322;***261;cza si***281; kto***347; trzeci:
- "To ja si***281; do***322;***261;czam."
Na to kole***347; kt***243;ry zaproponowa***322; imprezk***281;:
- "No ale jak tak, na krzywego ryja?"
Go***347;ciu odpowiada:
- "Spoko, spoko. Jad***281; prosto z ***379;ywca i z tak***261; ilo***347;ci***261; browar***243;w, ***380;e mo***380;emy do Wielkanocy imprezowa***263;."

- "K**** idioto wy***322;***261;cz te halogeny."
- "Co za k**** ***** na halogenach jedzie ja pier****."
Na to go***347;ciu z auta kt***243;ry mia***322; w***322;***261;czone halogeny:
- "K**** zachowujecie si***281; jak banda kretyn***243;w."

"Krokodyle si***281; tak wierc***261;, ***380;e zaraz znios***261; jajka."

"Jak tam dzisiaj betony wygl***261;daj***261;?"
- odpowied***378;:
"Czysciutku."
Chodzi***322;o oczywi***347;cie o nasza A4 do granicy.

Rozmowa dw***243;ch kierowc***243;w:
- "Rychu - uwa***380;aj bo policja za tob***261; jedzie."
- "Jedzie bo ma paliwo jeszcze." (tutaj s***322;ycha***263; prze***347;miewczy ***347;miech)

- "Kolego z czerwonego Mana czy m***243;g***322;by***347; w***322;***261;czy***263; radyjko, bo chcia***322;em o co***347; zapyta***263;?"

- "Uwaga mobilki, trasa Krosno-Przemy***347;l, na wysoko***347;ci XXX kilometra zn***243;w krawaciarz przygarn***261;***322; kropka ..." (krawaciarz oznacza kierowc***281; samochodu z kratk***261;, zwykle handlowca, repa czy przedstawiciela handlowego).
Oczywi***347;cie z za***322;apa***322;em o co chodzi jak zobaczy***322;em skasowanego seicento.
To pod czarnym punktem ... Powiem, ***380;e jedno z lepszych okre***347;le***324; tych czarnych kropek na pomara***324;czowym / zielonym tle.

- "Uwaga, miski stoj***261; w XYZ!"
- "A tam mo***380;na jecha***263; 50 czy 70?"
- "Nie wiem, jedz 70, jak ci***281; z***322;api***261; to mi powiedz."

Dziewczyna i go***347;***263;:
D - "Micha***322; Micha***322;!"
(cisza)
D - "Micha***322; Micha***322;!"
G - "Mo***380;e by***263; Darek? Powiem tylko, ze seksy jestem."

Kolego z Volvo co na halogenach jedziesz, jeszcze sobie k**** ***347;wiat***322;o w kabinie zapal to ci widniej b***281;dzie.

Dzisiaj jaki***347; kierowca na "gierk***243;wce" ***347;piewa***322;:
"Czy kto***347; s***322;ysza***322;? Czy kto***347; wie? Gdzie si***281; chowa ITD."

- "Koledzy ... jak tam droga do Buska?"
- "Kolego ... Buzek to teraz w ***321;odzi mieszka, jak tam dojedziesz to sie zapytaj."

Najpierw przy wylocie z Cz***281;stochowy:
"Koledzy daleko ten korek jest?"
"Do ***347;wiate***322; kolego."
Za chwile inny kierowca:
"W Siewierzu."
No i p***243;***378;niej by***322;o tak ***347;lizgo, ***380;e wysz***322;o, ***380;e mia***322; racje.

I gdzie***347; pod Siewierzem:
"Kacper! Kacper! Kacper jeste***347; na radiu?"
"Nie nie ma go. Wsiad***322; na wielb***322;***261;da i odjecha***322;."


"Widzia***322;e***347; jak ***322;adnie przeci***261;gn***261;***322;em j***261; wod***261;?"
Zwrot z dialogu kierowc***243;w przewo***380;***261;cych buraki po tym jak wjecha***322; w ka***322;u***380;***281; i obla***322; kobiet***281; wod***261;.

"Jak wygl***261;da ***321;owicz?"
- I tu kto***347; zgodnie z faktem odpowiedzia***322; "Ciemno jest, nic nie wida***263;!"
Oczywi***347;cie pytaj***261;cy szybko zripostowa***322;, "***380;e bardzo k**** ***347;mieszne."

Pierwszy kierowca : - "No ci***261;gnij J***243;zek, ci***261;gnij."
J***243;zek : - "No ci***261;gn***281; ..."
X z eteru: - "Co***347; kiepsko ci***261;gniesz jak jeszcze mo***380;e gada***263;."
Dw***243;ch kierowc***243;w ci***281;***380;ar***243;wek kt***243;rzy wcze***347;niej um***243;wili si***281;, ***380;e b***281;d***261; si***281; wyprzedza***263;.

Rozmowa dw***243;ch kierowc***243;w:
X: "Patrz Heniek, taki mr***243;z a Kobra* stoi."
Y: "No, 20 lat temu jak zacz***261;***322;em je***378;dzi***263; to ona sta***322;a i mi te***380; sta***322;, teraz ona nadal stoi a mnie ju***380; nie."
*Kobra - pseudonim artystyczny kobiety kt***243;ra stoi na parkingu dla TIR-***243;w w celach zarobkowo - rozrywkowych.

"Mo***380;e kto***347; si***281; zatrzyma i powie tym mi***347;kom, ***380;e niech sobie pojad***261;, bo tylko zmokn***261;, a i tak ka***380;dy ma radio i wie, ***380;e stoj***261;."

"Ty J***243;zek, po***347;***263; troch***281; tych umys***322;owych, bo si***281; do pracy poop***243;***378;niaj***261;."

"Naprowadzacz" do mobila:
- "Kolego, nie ma w tym mie***347;cie ul. Wandy, jest tylko osiedle Wandy."
A drugi g***322;os:
- "A to wszystko przez to, ze Niemca nie chcia***322;a."

Najbardziej rozwali***322; mnie tekst:
"Kolego z Volvo co na halogenach jedziesz, jeszcze sobie k**** ***347;wiat***322;o w kabinie zapal to ci widniej b***281;dzie."

[joujoujou]

Kolego z czerwonego Mana czy m***243;g***322;by***347; w***322;***261;czy***263; radyjko, bo chcia***322;em o co***347; zapyta***263;?

[ksviper]

W czasie mszy proboszcz zbiera na ofiar***281;. Widzi, ***380;e kobieta
ma od***322;o***380;on***261; du***380;***261; sum***281; pieni***281;dzy w ksi***261;***380;eczce, podchodzi do
niej, a ona nic nie wrzuca.
- Jak to moje dziecko, nie wesprzesz ko***347;cio***322;a??
- Ale prosz***281; ksi***281;dza ja mam od***322;o***380;one na fryzjera...
- Matka Boska nie chodzi***322;a do fryzjera!
- Pan Jezus te***380; nie je***378;dzi***322; mercedesem.

[Pablo1964]

Mezczyzna z tikiem nerwowym zglasza sie na stanowisko przedstawiciela handlowego w wielkiej firmie. Pracodawca przeglada papiery i mowi:
- To fenomenalne. Ukonczyl Pan najlepsze szkoly. Panskie rekomendacje sa wysmienite, a doswiadczenie nieporownywalnie wysokie. Normalnie zatrudnilibysmy Pana bez zastanowienia. Niestety przedstawiciel handlowy to bardzo reprezentacyjna pozycja i obawiam sie, ze swoim nieustannym mruganiem odstraszy Pan potencjalnych
klientow. Przykro mi...nie mozemy Pana zatrudnic.
- Zaraz, chwileczke - wola kandydat - Jak wezme dwie aspiryny to mi minie!
- Naprawde? To wspaniale! Moze mi to Pan zademonstrowac?
Facet siega do kieszeni marynarki i zaczyna wyciagac prezerwatywy we wszystkich mozliwych rodzajach i kolorach: czerwone, zielone, pudrowane, ... a wreszcie znajduje aspiryne .
Otwiera pudelko, lyka dwie i ... przestaje nerwowo mrugac
- No coz, to super - odparl po chwili pracodawca - ale to bardzo powazna firma i nie pozwalamy sobie na kobieciarzy wsrod pracownikow.
- Kobieciarzy? Co Pan ma na mysli? Jestem czlowiekiem szczesliwie zonatym!
- To skad te wszystkie kondomy?
- Ach to ... Prosze sprobowac kiedys wejsc do apteki i, nieustannie mrugajac, poprosic o aspiryne ...



>Pewnego razu w pi***261;tek pod wiecz***243;r, do jubilera przyszed***322; starszy, oble***347;ny
>dziadek z towarzysz***261;c***261; mu, przecudnej urody, ok.
>dwudziestoletni***261;, zgrabn***261; panienk***261;. Zacz***281;li ogl***261;da***263; pier***347;cionki. Po
>d***322;u***380;szej chwili ona wybra***322;a sobie jaki***347; pi***281;kny egzemplarz. Dziadek upewni***322;
>si***281;, czy ten pier***347;cionek na pewno jej si***281; spodoba***322; i m***243;wi jubilerowi, ***380;e go
>kupuje.
>A jubiler na to:
>- Ale ten pier***347;cionek kosztuje 100 tys. z***322;otych!
>Na co dziadek bez wahania:
>- Nie szkodzi, bior***281;!
>A jubiler si***281; pyta:
>- Zap***322;aci pan got***243;wk***261;, czy kart***261;?
>- No, wie pan - m***243;wi dziadek - tak***261; kwot***281; trudno mie***263; w portfelu, wi***281;c
>zap***322;ac***281; kart***261;.
>Sprzedawca si***281; lekko zafrasowa***322; i m***243;wi:
>- Prosz***281; mnie ***378;le nie zrozumie***263;, ale przy takiej kwocie do zap***322;aty musz***281;
>sprawdzi***263;, czy pa***324;ska karta ma pokrycie na koncie, a w pi***261;tek o tej
>godzinie banki s***261; pozamykane. Do poniedzia***322;ku nie b***281;d***281; m***243;g***322; zweryfikowa***263;
>pa***324;skiej karty, wi***281;c co pan proponuje?
>Na co dziadek ze zrozumieniem:
>- Prosz***281; pana! Nam naprawd***281; zale***380;y na tym pier***347;cionku, wi***281;c aby nikt go nie
>kupi***322; prosz***281; go zdj***261;***263; z wystawy i schowa***263; do sejfu wraz z moj***261; kart***261;
>kredytow***261;. W poniedzia***322;ek rano sprawdzi pan w banku jej pokrycie i zadzwoni
>do mnie pod numer, kt***243;ry panu zostawi***281;, a ja wtedy si***281; ponownie u pana
>zjawi***281;.
>No to jubiler si***281; ucieszy***322; i zrobi***322; tak, jak zaproponowa***322; klient.
>W poniedzia***322;ek rano po przyj***347;ciu do pracy zadzwoni***322; do banku, poda***322; numer
>karty, a tam mu m***243;wi***261;:
>- Panie! Ta karta nie ma pokrycia od 3 lat!
>Sprzedawca zblad***322; i dzwoni do dziadka:
>- Prosz***281; pana! Co to ma znaczy***263;! W banku powiedzieli, ***380;e pa***324;ska karta nie
>ma pokrycia od 3 lat! Jak pan to wyja***347;ni?
>A dziadek na to z u***347;miechem:
>- Prosz***281; pana, ja doskonale wiem, ***380;e moja karta od 3 lat nie ma pokrycia na
>koncie.
>Ale czy pan wie, JAKI MIA***321;EM WEEKEND?




Przychodzi sprzataczka na policj***281; i m***243;wi ***380;e zosta***322;a zgwa***322;cona- Ale jak to? - pyta policjant,- My***322;am na kolanach pod***322;og***281; w wie***380;owcu i podszed***322; ochroniarz i zaatakowa***322; mnie z ty***322;u.- Ale co, pani si***281; nie broni***322;a?- Ale***380; si***281; broni***322;am, ale on by***322; silny i przelecia***322; mnie od ty***322;u...- To nie mog***322;a Pani uciec do przodu jak Pania zaatakowa***322; od ty***322;u? - pyta,- Jak mog***322;am, kiedy z przodu ju***380; mia***322;am pomyte...

[Pablo1964]

Pukanie do drzwi. Otwiera pani domu, za progiem ***380;ebrak:
>
> - A czego wam trzeba, dobry cz***322;owieku?
>
> - Kawa***322;ek chleba, szanowna pani, gdyby si***281; znalaz***322;, by***322;bym nad wyraz zobowi***261;zany...
>
> - Ach, dobry cz***322;owieku, macie szcz***281;***347;cie! Mieli***347;my dzisiaj ma***322;***261; uroczysto***347;***263; i sporo torta zosta***322;o!
>
> - Ale***380;! Szanowna pani zbyt ***322;askawa! Tylko chleba kawa***322;ek!
>
> - Ach, dobry cz***322;owieku! To ***380;aden k***322;opot!
>
> Pani domu przynosi spory kawa***322; torta i z dum***261; wr***281;cza go ***380;ebrakowi. Ten, chc***261;c nie chc***261;c przyjmuj***281; i pod nosem szepcze:
>
> - K...! Jak teraz denaturat przez to g***243;wno przes***261;czy***263;?
>
>
> =====
>
>
> Rozmawiaj***261; trzy bociany. Pierwszy m***243;wi:
>
> - Ja to ca***322;y tydzie***324; lata***322;em nad jednym domem!
>
> - I co?
>
> - Urodzi***322; sie ch***322;opczyk.
>
> - A ja - m***243;wi drugi - to dwa tygodnie lata***322;em nad jedna cha***322;up***261;!
>
> - I co ?
>
> - Urodzi***322;a sie dziewczynka!
>
> Na to trzeci:
>
> - A ja to trzy tygodnie lata***322;em nad plebania!
>
> - I co? I co?
>
> - Ale mieli pietra!!!
>
>
>
> =====
>
>
>
> Czemu m***322;ode dziewczyny "robi***261; sobie" kolczyk w p***281;pku?
>
> - ***379;eby by***263; bardziej sexi!!!
>
> A po co kolczyk tym starym kobietom
>
> - ***379;eby by***322;o mo***380;na na nim powiesi***263; choink***281; zapachow***261;!!!
>
>
>
>
>
> Dw***243;ch 80-letnich staruszk***243;w spotyka si***281; w parku.
>
> - Wiesz - m***243;wi jeden - chyba moja ***380;ona umar***322;a.
>
> - Dlaczego tak my***347;lisz? - drugi na to.
>
> - No niby z seksem jak dawniej, ale mieszkanie nieposprz***261;tane.
>
>
>
> =====
>
>
>
> Do Urz***281;du Stanu Cywilnego przychodzi Indianin i m***243;wi:
>
> - Chcia***322;bym zmieni***263; nazwisko.
>
> - A jak si***281; Pan nazywa?
>
> - Waleczny Orze***322; Spadaj***261;cy z Nieba na Wrog***243;w Uderzaj***261;cy Ich Znienacka.
>
> - A jak chce si***281; Pan nazywa***263;?
>
> - ***udu.
>
>
>
> =====
>
>


> Pyt: idzie sobie trzech pos***322;***243;w w d***322;ugich p***322;aszczach, po czym pozna***263;, ***380;e jeden z nich jest z Samoobrony?
>
> Odp: jeden ma p***322;aszcz wpuszczony w spodnie.

[joujoujou]

http://forum.cdrinfo.pl/698874-post1.html

[Pablo1964]

Rzecz dzieje si***281; w szpitalu psychiatrycznym.
Od wielu lat przebywa tam Pan Tadek. Pan Tadek nie odezwal sie do nikogo przez ten okres i generalnie zajmuje si***281; patrzeniem w okno. Pewnego letniego popo***322;udnia za oknem pojawia si***281; ogrodnik, ktory nawozi grz***261;dki z truskawkami. Po godzinie wpatrywania sie w ogrodnika pan Tadek po malutku wstaje i rusza w strone okna, otwiera je powoli, patrzy na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie: - "A co Pan robi?"
Konsternacja.
Wszyscy pacjenci i personel zupelnie zszokowani - pan Tadek si***281; odezwal!
Ogrodnik odpowiada: - Ja, panie Tadku, nawoze truskawki.
Pan Tadek my***347;li i w koncu: - Co?
Ogrodnik: - No ... Posypuj***281; je nawozem.
Pan Tadek po namysle: - Co?
Ogrodnik: - No... Posypuj***281; truskawki g***243;wnem, ***380;eby by***322;y lepsze.
Pan Tadek my***347;li: - Aha....
Pan Tadek zamyka pomalu okno i zamyslony wraca na miejsce , siada i mysli. Po p***243;***322; godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mowi:
- Wie pan co, ja truskawki posypuje cukrem, ***380;eby by***322;y lepsze, ale to podobno ja jestem poje..ny.

[Prezesik]

Napisany przez joujoujou

http://forum.cdrinfo.pl/698874-post1.html

też myślałem o tym, żeby tutaj to wstawić, jak pierwszy raz przeczytałem tego posta

[REi]

dla odmiany cos z amerykanskiego basha:

<Dark_Fox> Kami: if you changed your name to Kame, you would have a much more interesting name
<Kami> Dark_Fox: And if you changed yours to Dark_Fax, you'd have a more communicative name.
* Dark_Fox is now known as Dark_Fax
<Kami> It'd be... 'telecommunicative.'
* Dark_Fax makes noises and bitches because he's out of paper ant toner *
<Kami> Oh god, that happened at work today.
<Dark_Fax> FEED MEE!!!
<SailorV> Nuuuuuuuu
* Dark_Fax displays wrong time *
* Dark_Fax rings for no reason *
* Kami is now known as VCR-clock
* Dark_Fax gets a paper jam *
* VCR-clock blinks
* VCR-clock blinks
* VCR-clock blinks
* VCR-clock blinks
* VCR-clock blinks
* VCR-clock blinks
<Dark_Fax> PAPPPERRRRR
* VCR-clock blinks
<Dark_Fax> TOOOOOONEEERRRR
* VCR-clock blinks
<VCR-clock>
* Dark_Fax breaks a bearing and bounces around on the counter *
<Dark_Fax> FEEEED ERROORRR!!!! NEED PAPER!!
* Dark_Fax rings again for no reason *
* VCR-clock blinks some more
* SailorV runs and hides becuz there are weirdo's in here
* Dark_Fax chases SailorV * MY PAPER!!! MY PREEESCIOUUUS!!
* VCR-clock blinks
* VCR-clock blinks
<SailorV> EEEE!
* SailorV unplugs the VCR
* VCR-clock has quit IRC
* Dark_Fax is now known as Dark_Fox
<Dark_Fox> ok i think ive peaked the humor of that

[zene_k]

Adam i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, na uczczenie czterdziestej rocznicy ślubu. Lecą sobie do Australii. Nagle głos pilota :
- Drodzy pasażerowie, silniki odmówił posłuszeństwa. Możemy lądować awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo, że ktoś nas odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość.
Adam drapie się w głowę i mówi do Heli:
- Kochanie opłaciłaś rachunki za mieszkanie?
- Tak najmilszy, uregulowałam tuż przed wyjazdem.
- A za telefony ?
- Też zapłaciłam, najdroższy.
Adam myśli, myśli, myśli...
- A ZUSy nasze popłaciłaś ?
- O Boże, kochanie na śmierć zapomniałam! Och dowalą nam karę!
Adam całuję ja tak, jak nie całował od lat dwudziestu, śmieje się, wrzeszczy jak wariat:
- Przeżyjemy! Znajdą nas! Te skur*** znajdą nas, nawet na końcu świata

[Simon_mm]

Przyje***380;d***380;a Kaczy***324;ski z wizyt***261; do Benedykta XVI. Jest mi***322;o i sympatycznie, Benedykt pyta:
B: A jak tam u Was po wyborach?
K: Wszystko w jak najlepszym porz***261;dku Ojcze ***347;w. Wyborcy zadowoleni i szcz***281;***347;liwi. M***243;wi***261; ***380;e takiej Polski chcieli!
Ojciec ***346;wi***281;ty pokiwa***322; g***322;ow***261; u***347;miechn***261;***322; si***281; i pokaza***322; Kaczorowi 6 palc***243;w.

B: A jak tam u Was z bezrobociem?
K: Doskonale Ojcze ***347;wi***281;ty. Jest tak dobrze ***380;e m***322;odzi ludzie ju***380;
zaczynaj***261; wraca***263; do kraju z emigracji. Zarobki super, pracodawcy gwarantuj***261; doskona***322;e warunki zatrudnienia!
Ojciec ***346;wi***281;ty zn***243;w pokiwa***322; g***322;ow***261; u***347;miechn***261;***322; si***281; i pokaza***322; Kaczorowi 6 palc***243;w

B: A co w szkolnictwie?
K: Wspaniale. Minister sprawdzi***322; si***281; doskonale. Dzieciaki zadowolone chc***261; nawet w sobot***281; i niedziel***281; chodzi***263; do szko***322;y!
Ojciec ***346;wi***281;ty pokiwa***322; g***322;ow***261; u***347;miechn***261;***322; si***281; i zn***243;w pokaza***322; Kaczorowi 6 palc***243;w.

Wizyta si***281; zako***324;czy***322;a Kaczy***324;ski wr***243;ci***322; do Polski i swych obowi***261;zk***243;w.
Jednak sprawa pokazywanych 6 palc***243;w nie dawa***322;a mu spokoju. Wybra***322; si***281; wi***281;c do Glepma i pyta:
K: Prymasie by***322;em u papie***380;a opowiada***322;em mu co w kraju, a ten na ka***380;d***261; moj***261;
odpowied***378; pokazywa***322; mi 6 palc***243;w. Co to znaczy?
G: Jak to, ty katolik i nie wiesz ***380;e chodzi o 6 przykazanie "Nie cudzo***322;***243;***380;"?
K: Nie cudzo***322;***243;***380;? ...A jak to si***281; ma do mnie?
G: A co mia***322; powiedzie***263;?... "NIE PIER***!!"?!!