Śmieszne teksty...

[Oktawian89]

LOL ... xD

[nimal]

no co - podejscie PRAWIE naukowe

[REi]

Napisany przez Pablo1964

>> > > >> Akwizytor puka do drzwi,
>> > > > otwiera kobieta, ten szybko wchodzi do srodka majac
>> > > > ze soba wielki worek gówna w jednej ręce a w drugiej
> odkurzacz,
>> > > > rozrzuca te gówna po całym pokoju a kobieta sie pyta :
>> > > > - Panie, co pan robisz?
>> > > > - Spokojnie droga Pani .....
>> > > > Ja mam tu taki odkurzacz, który to wszystko zbierze,
>> > > > jesli nie to obiecuję pani że to wszystko zjem .....
>> > > > - Chce pan ketchup ?
>> > > > - Po co ?
>> > > > - Bo to nowy budynek i jeszcze pradu nie ma.

E tam - Monty Python byl lepszy a szlo to mniej wiecej tak:

[pukanie]
- Kto tam?
- Wlamywacz!
- Slucham?
- Wlamywacz.
- Jest pan pewnie sprzedawca encyklopedii
- Nie jestem tylko wlamywaczem i chcialem pania okrasc.
- Napewno zadnych encyklopedii?
- Napewno, ukradne tylko pare rzeczy.
- Prosze.
[wchodzi]
- Mam pani do zaoferowania swietna Encyklopedie.

[nimal]

faktycznie - byl taki skecz - dzieki za przypomnienie
potem chodzil jako dowcip o sprzedawcach kart kredytowych CityBanku - najbardziej nachalne ch..e jakich mialem okazje ogladac w akcji - w dodatku oszusci jakich malo
przypuszczam, ze Tele2 wlasnie od CityBanku sciagalo pomysly na "oferowanie" produktu

[ed hunter]

to jak ju***380; tak to daj***281; link***281; do dawki Monty Pythona powoduj***261;cej zmiany w m***243;zgu

http://www.dago.pmp.com.pl/monty/polskie.html

[joujoujou]

Napisany przez ed hunter

to jak ju***380; tak to daj***281; link***281; do dawki Monty Pythona powoduj***261;cej zmiany w m***243;zgu

http://www.dago.pmp.com.pl/monty/polskie.html

Nawet reputy nie mog***281; Ci da***263;.

Dam Ci za to nieco przerobionego JC.

[Pablo1964]

Naiwna
Spotykaj***261; si***281; dwaj koledzy. Jeden m***243;wi:
- Ty wiesz, jaka moja ***380;ona jest naiwna? Robi sobie prawo jazdy i my***347;li, ***380;e jej dam samoch***243;d.
Na to drugi:
- To jeszcze nic. A moja jaka naiwna! Jutro jedzie do sanatorium, zagl***261;dam do torby a tam 10 prezerwatyw. I ona my***347;li, ***380;e ja przyjad***281;...

Lepper w restauracji
- Panie kelner, co macie do jedzenia?
- Proponuj***281; piecze***324; huzarsk***261;.
- A co to ja huzar, ***380;ebym jad***322; huzarsk***261;?
- To mo***380;e piecze***324; wieprzowa?
- O tak, bardzo prosz***281;.

Telefon do prof.Miodka: panie profesorze, czy mo***380;na u***380;ywa***263; terminu "porachuje"?

Odpowied***378;: tak, ze wzgl***281;d***243;w gramatycznych to poprawna forma,ale proponowa***322;bym powiedzie***263; "czas w drog***281; panowie".



Siedz***261; sobie dwa punki. Jeden brzd***261;ka na gitarze, drugi s***322;ucha:
- O ku**aaaaaaa...
Godzina mija.
- O ku**aaaaaaa...
Druga mija.
- O ku**aaaaaaa...
Po trzech godzinach punkers m***243;wi do grajka:
- Dziki, zapisz s***322;owa, bo jako***347; mnie to za serce chwyci***322;o...


Prezydent K. odwiedza wzorowe gospodarstwo rolne. Gdy znalaz***322; si***281; w
chlewni, po***347;r***243;d stada dorodnych ***347;wi***324;, towarzysz***261;cy grupie oficjeli
fotoreporterzy natychmiast strzelaj***261; fotki. Na to prezydenti:
-***379;eby mi tam nie by***322;o jakiego***347; g***322;upiego podpisu pod zdj***281;ciem typu: "Kaczka i
***347;winie" czy co***347; takiego... Ale***380; sk***261;d panie Prezydencie! - odpowiadaj***261;
reporterzy. Wszystko b***281;dzie cacy.
Nazajutrz ukazuje si***281; gazeta ze zdj***281;ciem prezydenta w***347;r***243;d ***347;wi***324;, podpis:
"Pan Prezydent Lech K. (trzeci od lewej)".

[mlody111222]

-Mamo, mamo tata sie powiesil w piwnicy,
-Co ty gadasz synku!!!!?
Mama poszla sprawdzic.........wraca i mowi,
-przeciez tam nic nie ma!
-Prima Aprilis, bo tata powiesil sie w stodole.

[zene_k]

Napisany przez mlody111222

-Mamo, mamo tata sie powiesil w piwnicy,
-Co ty gadasz synku!!!!?
Mama poszla sprawdzic.........wraca i mowi,
-przeciez tam nic nie ma!
-Prima Aprilis, bo tata powiesil sie w stodole.

A wiesz co to jest: białe w czerwone pręgi?

Dupa zbita za opowiadanie starych dowcipów.

[IceManSpy]

Przychodzi kole***347; do sklepu z zabawkami i m***243;wi do sprzedawczyni:
Dzie***324; Dobry, chcia***322;bym ***380;eby Pani poleci***322;a mi jakie***347;
wypasione puzzle, ale ***380;eby by***322;o trudne, bo strasznie dobry jestem w te
klocki.

Sprzedawczyni przynios***322;a mu 1.000 element***243;w - obraz przedstawia dup***281;
zebry - same czarne i bia***322;e elementy.

Kole***347; na to patrzy i m***243;wi:
A czy mo***380;na cos trudniejszego, bo nie chwal***261;c si***281; takie klocki to uk***322;adam
jak si***281; spiesz***281; na tramwaj.

Klientka popatrzy***322;a na niego i przynios***322;a mu zestaw wymiatacza puzzli:
10.000 element***243;w,
obraz przedstawia zamglona drog***281; podczas ***347;nie***380;ycy - wszystkie szare.

Kole***347; patrzy i m***243;wi: Chyba se Pani jaja robi ze mnie. Takie klocuszki to
moje dzieci
pykaj***261; na ***347;niadanie.

Babka ju***380; z***322;apa***322;a ci***347;nienie i posz***322;a na zaplecze szuka***263;
czego***347; trudniejszego. Nie ma jej, nie ma, w ko***324;cu przychodzi i dzwiga
jakie***347; ogromne pudlo. Zawarto***347;***263;: 50.000 puzzli, 25 m2, obraz przedstawia
za***263;mienie s***322;o***324;ca w jaskini - hardcore dla zwyk***322;ego wymiatacza puzzli.

Ale kole***347; na to patrzy i m***243;wi: No nie... Serio Pani my***347;li, ***380;e taki s***322;aby
jestem?!

Ona wpad***322;a w sza***322; i krzyczy do kolesia: PANIE! WYPIERDALAJ PAN ZE SKLEPU,
PRZEJD***377; PAN PRZEZ JEZDNIE, WEJD***377; PAN DO SKLEPU NA PRZECIWKO,
TAM POPRO***346; PAN KILOGRAM BU***321;KI TARTEJ I SE PAN KURRRRWA ROGALA ULOZ

[joujoujou]

http://judaspriest.pl/viewtopic.php?p=103329#103329

[zene_k]

Napisany przez joujoujou

http://judaspriest.pl/viewtopic.php?p=103329#103329

[Matefusz]

Napisany przez joujoujou

http://judaspriest.pl/viewtopic.php?p=103329#103329

Niezłe

[icemac]

student rozwiazujac zadanie geometryczne zostal o******ony przez
profesora za rysowanie modelu okregu od reki.
na co student, ze zna kogos kto rysuje idealne okregi od reki i nie
potrzebuje cyrkla.
profesor kazal mu go przyprowadzic, student wyszedl i wrocil z jakims
gosciem po godzinie.
gosciu stanal bokime do tablicy, wzial krede i zaczal rysowac idealne kolka,
wszystkie o takich samych rozmiarach.
profesor wzial sie za pomiary, nie moze ukryc podziwu, wszystkie okregi
idealnie okragle.
-kim pan jest?
a gosciu - kataryniarzem


Przychodzi pijany ch***322;op do domu. Zamkn***261;***322; drzwi, i na ca***322;e gard***322;o z progu
krzyczy:
- Przyszed***322;eeeeeemm!
Ostrym ruchem nogi, zrzuca lewego buta, ten ulatuje w koniec korytarza,
potem, zrzuca prawego,

kt***243;ry zostawiwszy na suficie ***347;lad podeszwy, pada na pod***322;og***281;.
Silnie kln***261;c pod nosem, i czepiaj***261;c si***281; r***281;koma ***347;cian, przechodzi do
kuchni,gdzie wywraca st***243;***322;, taborety i bije naczynia.
- Ja kuu*rrwa przyszed***322;emmmm!
Nast***281;pnie, przechodzi do pokoju, zrzuca z p***243;***322;ek wszystkie ksi***261;***380;ki, wywraca
telewizor, bije kryszta***322;ow***261; waz***281;.
I znowu na ca***322;e gard***322;o:
- W domuu jestemmm!
Przechodzi do sypialni, zrywa z ***322;***243;***380;ka prze***347;cierad***322;o, rzuca je na pod***322;og***281; i
depcze nogami.
- Przyszed***322;eeemm... W domuuu jeestemmm!
Nareszcie opad***322;szy z si***322;, pada plecami na ***322;***243;***380;ko, i wzdycha:
- Jak za***i***347;cie by***263; kawalerem....

[zene_k]

Jaka jest różnica między Polską a Japonią.
Japonia jest krajem kwitnącej wiśni, natomiast Polska kwitnącej lipy.

Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy:
- Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.
Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:
- Kochanie, ależ mi zimno w ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.
Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:
- Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!
- Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną?