V2C47 czy FCKGW? Bo oba znam na pamięć, jak mieszkałem na osiedlu to połowa ludzi miała Windowsa na tym samym kluczu :D

Nie rozumiem, po co wypalałeś płyty, skoro nie zamierzałeś z nich korzystać? Pierw się sprawdza "towar" pod względem przydatności a potem dopiero wypala na płytce :)
Ja z moich płytek przynajmniej raz na tydzień korzystam, nie ma takiej co by nie gościła w czytniku mniej niż raz na miesiąc.

Ja z P2P nigdy nie wyrosnę. Internet bez możliwości ściągania filmów czy muzyki dla mnie nie ma sensu. Codziennie coś nowego ściągam i lubię mieć kolekcje ściągniętych rzeczy :taktak:

PS Jak Ci się kurzy to mi oddaj zapełni się szybko :haha:

Z P2P się wyrasta :taktak:

W pewnym momencie stwierdzisz, że lepsza dobra książka niż film, a zamiast gier wybierzesz kursy - które zaowocują w przyszłości :czytaj:

Co do VOB super sprawa, też korzystam :P

Ja już dzisiaj to wiem, ale lubię zarówno książki jak i filmy. Stałym bywalcem biblioteki jestem :)

Jak mówię że nie wyrosnę to nie wyrosnę - o ile za 10 lat będzie istniało P2P to nadal będę korzystał, dla mnie to jak przeglądanie stron czy YT - musi być i tyle :P

PS O jakie kursy chodzi?

specjalistyczne, zawodowe, związane z IT, językowe itp.

To się wyklucza? Robię kursy do wieczora, a do 1-2.00 gram sobie w gierki :P
Spać mogę jeżdżąc autobusem do pracy/na studia :P

Wszystko będzie zależeć od pracy jaką będziesz wykonywał.

Raczej od godzin jej wykonywania :) Muszę się zastanowić czy pójdę na studia i jakbym się zdecydował to na jakie, by mieć pracę ;)
Później stanę się robotem pracującym po 8 godzin dziennie 5 dni w tygodniu. I będę tylko dobrze wspominał czasy kiedy byłem jeszcze w tym wieku.

Jak studiować to tylko politologię, po tym na pewno robotę znajdziesz k***a
A tak na serio to tylko nauki ścisłe, ale łatwo nie będzie w sesji :taktak:

o tym kiedyś wspominałem, że będziesz wspominał czasy szkoły xD. Gorzej jak trafi się praca w większym wymiarze godzin i dni...

mgit to będę bezrobotny bo matematyka, fizyka i chemia zawsze sprawiały mi problemy i kończyło się na 2 w dzienniku ???
No chyba że coś z informatyki ale do tego trzeba matematykę dobrze umieć...:ysz:

Zawsze jest zmywak xD, zawsze możesz zrobić kurs xD

Matma nie jest taka straszna, pamiętam jak na maturze ją miałem (wersja rozszerzona z wyboru - w tedy jeszcze obowiązkowa nie była) a na sali aż 10 osób :taktak:

Co do bezrobocia, zawsze jest anglia, niemcy - lub ochrona, policja (ciężko się dostać) lub wojsko zawodowe, ewe. praca spawacza (spawacz z uprawnieniami robotę zawsze znajdzie).

Kumpel nie ma matury, jest żołnierzem zawodowym i sobie chwali :czytaj:

A co do informatyki, wbrew ogólnej opinii, jakoby praca była po informatyce, to byś się zdziwił. Znajomy skończył studia z informatyki i przez dwa lata nie mógł dostać pracy w swoim zawodzie ;)

Ale mi chodzi o to, że nie wyszło to z olewania - uczę się tego ale "na siłę" i zapominam po najbliższym sprawdzianie. Tak samo nigdy nie rozumiałem definicji z matematyki - muszę napisać wzór i "przekonwertować" na swój sposób myślenia, a nawet to mi czasami nie wychodzi. Dla mnie to abstrakcja, nie wiem czemu ???

Ale to temat o płytach :P