Dziwny Problem

[tomall0]

Witam, mam dziwny problem z kompem. Otóż wszystko jest OK do momentu gdy wyłącze kompa wyłącznikiem z tyłu, albo zabraknie w nocy prądu ( nieważne czy komp wł, czy wył). Potem przy próbie włączenia blaszaka, na moment zapalają się wszystkie diody, a potem nic, dodam, że wentyle chodzą- niby OK, ale nie ma nic na monitorze, nawet on po chwili przechodzi w stan spoczynku. Dopiero po kilkakrotnym wł/ wył wyłącznikiem z tyłu zaskoczy. Co ciekawe jak się dobrze wsłucham to słychać cichutki pisk, przy zdjętej obudowie wydawało mi się, że to z zasilacza. Jaka może być tego przyczyna? Zasilacz, kości pamięci? Coś mi świta, że kumpel miał podobny problem, ale to były pamiątki, tylko ja mam 3x128, więc czy ten problem może u mnie występować?

[marynarz]

Jak na moj gust to sie nazywa cold boot - zimny start - wyglada jakby wszystko dzialalo tylko nic sie nie dzieje. Taka sytuacja ma miejsce jak grafa nie startnie, wiec moze od niej zacznij.

[tomall0]

marynarz napisa***322;(a)
Jak na moj gust to sie nazywa cold boot - zimny start - wyglada jakby wszystko dzialalo tylko nic sie nie dzieje. Taka sytuacja ma miejsce jak grafa nie startnie, wiec moze od niej zacznij.

Też pomyślałem o grafie.m Ale zaczęło sie jak kiedyś w nocy zabrakło prądu i po restarcie muła zaczeło się. Czy wgranie nowych detonatorów cisik pomoże? No nic czekam na inne sugestie, dzięki marynarzyku

[CrazyLucas]

jak to nie grafa i nie niedocisniete karty i pamiec (najlepiej wszystko wyjmij i woz na poczatek tylko grafe i pamiec) toto zasilacz
- komp nie wystartuje bo nie dostaje sygnalu od zasilki ze wszystko jest ok

[marky]

Miałem podobnie. Gdy włączałem sprzęt następowało coś jakby jego "rozruch" i stop.
Okazało się, że jest za to odpowiedzialna pewna funkcja biosu, nie pamiętam jak się nazywa i nie będę sprawdzał bo musiałbym restartować kompa Leci to jakoś tak: loss energy... coś tam.
Sprawdź to.

[tomall0]

marky napisa***322;(a)
Miałem podobnie. Gdy włączałem sprzęt następowało coś jakby jego "rozruch" i stop.
Okazało się, że jest za to odpowiedzialna pewna funkcja biosu, nie pamiętam jak się nazywa i nie będę sprawdzał bo musiałbym restartować kompa Leci to jakoś tak: loss energy... coś tam.
Sprawdź to.

Niestety to chyba nie bios, ale ponad rok było OK więc chyba bios odpada.

[piothrix]

jesli grafa dobrze siedzi w gniezdzie to znaczy ze jest zasilacz walniety. Dokladnie zasilacz rzuca na plyte za "malo pradu" i ta nie startuje. Mialem tak i po wymianie zasilacza komp ruszyl odrazu.

[tomall0]

piothrix napisa***322;(a)
jesli grafa dobrze siedzi w gniezdzie to znaczy ze jest zasilacz walniety. Dokladnie zasilacz rzuca na plyte za "malo pradu" i ta nie startuje. Mialem tak i po wymianie zasilacza komp ruszyl odrazu.

Tylko to nie dzieje się kiedy włączam kompa normalnie (codziennie) tylko jak np. wyciągnę wtyczke z gniazda ( przy Wyłączonym ), albo zabraknie prądu (nawet gdy jest w tym czasie wyłączony).

[TATOON]

witam!
to ze po fizycznym rozlaczeniu nie startuje raczej wskazuje na uszkodzenie zasilacza/przetwornicy

[seoman]

Miałem prawie to samo(nie krecil sie wentylator w zasilaczu) po wyciagnieciu kabla zasilania komputer niestarował.
Komputer startowal po kilku krotny wyj/wl zasilania.
Byłem przekonany ze to zasilacz a okazalo sie ze byla
uszkodzona plyta glowna (zasilanie procesora) . Pech ze 2 mies po gwarancji .

[tomall0]

W/g mnie odpada, wszystko chodzi (wentyle też )raczej grafa, albo zasiłka.