Obyś miał rację. :spoko:

i wlas
9 miejsce, ale chyba go przyblokowali bo jakos nie wierze zeby sie tak poddal

Jakiś postęp jest... Podwójny dyfuzor jednak robi swoje. Mimo wszystko o punkty jutro nie będzie łatwo.

byl ciezszy niz inni :D

Znowu zalany do pełna i jazda na 1 pitstop? :idea:

Imo nie, na jeden to by ważył coś pod 700.

Ale teraz cięższych ma za sobą... Może być kiepawo, bo RK ma problemy ze startami ostatnio, w dodatku startuje z brudnej części. Jak go na starcie złykają Heidfeldy i inni, to o punktach może zapomnieć.

Wreszcie pierwsze punkty dla Kubicy :spoko:

Oby nie ostatnie. :mruga:

A mówiłem żeby kupić Honde ? Mówiłem ? Teraz bylibyśmy najpopularniejszym serwisem o nagrywaniu na świecie.

Słabo naciskałeś - myśleliśmy, że guzik wygramy, a tu proszę, guzik wygrywa.

Osiem zespołów FOTA (Ferrari, McLaren, Renault, BMW Sauber, Toyota, Brawn, Red Bull Racing i Scuderia Toro Rosso) wydało oświadczenie, że wycofuje swoje zgłoszenia startów w 2010 roku w F1 i tworzy własną serię wyścigową. FIA ma do dzisiaj wieczorem czas na wycofanie się z nowych regulaminów, albo w przyszłym sezonie może nie liczyć na zarobienie jakiś pieniędzy, a wręcz przeciwnie... Bo kto pójdzie im oglądać nowe zespoły ścigające się z Willimsem i ForceIndia?

sponsorzy sa za zespolami...

Nareszcie!
Moze bedzie powrot, do normalnych wyscigow zespolow fabrycznych.
Z normalnymi zasadami, nowatorskimi konstrukcjami, z rozsadnymi, jasnymi przepisami.
A nie wyscig wozkow golfowych z zamontowanym plugiem do odsniezania :)
To miala byc elita elit, a nie wyscigi drugo i trzecorzednych zaspolikow z marnymi sposorami.

FIA idzie w zaparte przypominając zespołom, że dzisiaj mija ostateczny termin składania (bezwarunkowych) wniosków akcesowych na sezon 2010. Widać księgowy Mosleya mu jeszcze nie powiedział, że zabraknie mu pieniążków na orgietki po wycofaniu czołowych, a właściwie większości teamów.

Ciekawe na ile Polsat ma prawa do F1?

Tak. BMW przygotowało poprawki do samochodu i Kubica zamiast jeździć, to już drugą sesję siedzi w boxie, a mechanicy rozdłubują mu maszynę. Co oni robią w tym sezonie, cholera?

Nic nie robią||

A tak poważnie, to wydaje mi się, że inżynierowie z BMW to po prostu cieniaki i nie wiedzą co mają zrobić.

Ten sezon dla BMW i Kubicy jest już na pewno stracony.

Właśnie przez ciągłe afery f1 coraz bardziej mnie denerwuje, co roku o coś się kłócą i sądzą. Gdzie za dużo kasy tam zawsze będą wojny.

Dlatego od jakiegoś czasu oglądam wyścigi BTCC, polecam. Zawsze się coś dzieje, nie ma zmanierowanych księżniczek pokroju Hamiltona, nie kłócą się o kase, nie wygrywa ciągle ten sam gość. Bardzo fajna seria.

Red Bull "dodał sobie skrzydeł", przekładany Brawnem i Toyotą.

Będzie ciekawie. :]

Załącznik 52267

Co tu taka cisza :>, ledwo beemki wypadły z dziesiątki już zainteresowanie zanika ? Ja dziś wyścigu nie widziałem. Widziałem za to urywki wywodów Zientarskiego, co za gość, teraz wiem, że dobrze robie wyłączając polsat zaraz po podium.

Koleś rzeczywiście jest straszny jeśli chodzi o uwagi odnośnie wyścigu. Na początku myślałem, że ludzie przesadzają tak go oceniając, ale po obejrzeniu kilkunastu takich spotkań przekonałem się, że rzeczywiście jest to stały poziom, jaki reprezentuje. Pozostaje pytanie - czemu się go trzyma i czy nie ma nikogo lepszego?

A wyścig.. No cóż... może i strategia BMW mnie przerasta, ale jeśli ktoś startuje z bardzo ciężkim samochodem, jedzie na jeden pitstop i po drodze nie ma żadnej awarii, to zjazd na drugie tankowanie jest przynajmniej dziwny..

Zaraz wkleję minus trzy.

Wyścig był w sumie mało emocjonujący, bo jak na starcie wyrwał Vettel, to go nikt już nie dogonił. RedBull był dzisiaj nie do objechania, nieźle wypadł Rosberg, gratulacje dla ForceIndia za pierwszą dziesiątkę. Było trochę walki w 2 dziesiątce, ale w sumie bez większych emocji.

Jakoś ogólnie F1 zaczęła mnie bardzo irytować. To wszystko co się tam dzieje bardzo mnie zniechęca.

Chociaż fajne jest to, że ten sezon ułożył się tak niespodziewanie. Oj, utarło to nosa "wielkim" tego sportu.
Cieszy to.

Zwróćcie uwagę, ze wygrywają zespoły, które poszły klasyczna droga rozwojowa.
Te wielkie stajnie stosujące KERS, sa znacznie gorsze.
To cos znaczy :)
A BMW i Kubica - no przespali i zaprzepaścili dobry sezon, zeszłoroczny. Szkoda.
Niemiaszki pokpili sprawę.
A Kubica, wcale nie taki orzeł, Vettel okazuje sie lepszy.
I nie mam na myśli samochodu.

Ps: Zientarskiego jakoś nie lubiłem od zawsze. Wydawało mi sie, a teraz mam pewność, ze gada bzdury.

Tak yaholu jeden...
Ciebie też wytnę.

W takim razie, co miałeś na myśli?:hmm:

jak vetell jest lepszy widzielismy w australii :D

Jest porozumienie FIA - FOTA i nie będzie rozpadu F1. Tutaj szczegóły porozumienia, a tutaj oficjalna i miejmy nadzieję ostateczna lista startowa na sezon 2010.

Na szczęście ta cała przepychanka FIA - FOTA w końcu się zakończyła i chyba to wyjdzie na dobre F1, bo po rozpadzie nie wiadomo co by mogło być.

czyli teamy mogly odejsc...a mosley obiecal, ze nie bedzie kandydowal ale watpie w to

3 tygodnie przerwy i nowe części jakoś niestety nie pomogły BMW i raczej tracą kolejne pozycje, a nie zyskują. Robert z p.16 bez szans na punkty, chyba że jakiś cud się stanie na torze, HEI z 11-go też szanse marne.

Ale jest komu kibicować ;) Trzymam kciuki za pierwsze punkty Adriana Sutila i Force India - taką cysterną objechał Ferrarki na 7 miejsce, no, no... :spoko:

Bardzo dziwne było zachowanie Roberta, który jadąc na ostatnim okrążeniu zamiast je skończyć (pomiar czasu) - zjechał do boksu. :sciana:

Nie masz na myśli chyba tego okrążenia, kiedy miał świeże opony, na torze zaczynał padać deszcze, a po dwóch sektorach Robert miał około 2 sekund straty? ;)

Mam na myśli ostatnie okrążenie w Q1- już przy 0:00 na zegarze. :>

No to to właśnie. Ale po co miał jechać do końca mając tak dużą stratę, nierozgrzane opony i gorsze warunki na torze? Nie było już szansy, żeby cokolwiek z tego wyszło.

Racja - źle odczytałem wskazania stoperów - do 15 międzyczasu miał ponad sekundę straty, a ja to wziąłem za 15 międzyczas z ponad sekundą straty do najlepszego. :zawstydz:

Podczas wyścigu ma padać.
Trochę szczęścia i może być ciekawie.
Ten sezon i tak jest stracony dla BMW, ale tu (w Niemczech) Nick może być nawet na podium. Uważam, że Robert ma szansę na punkty.

P.S.
Po głębszym namyśle stwierdzam, że picie od rana mi nie służy:'( , a szkoda.

Na razie jest nieźle - Hamilton na 1 prostej przebił się na 1 miejsce i zaraz spadł na ostatnie - bo przebił oponę.

Kubica z 16 wskoczył na 10. :spoko:

Na początku wyścigu (tak do pierwszych pit stopów) zapowiadało się na dobry wyścig, może i punkty dla Roberta i może HEI, a skończyło się... hmm... jak zwykle, niestety.

No myślę BMW powinno już sobie darować ten sezon i więcej środków przerzucić na pracę nad przyszłorocznym bolidem (chociaż jeszcze do końca nie wiadomo jak tan sezon 2010 będzie wyglądał).

Mówiłem, mówiłem żeby nie pić.
Nigdy nie jadę, jak mówię...

A co tu taka cisza ? Po Brawnach widać, że chyba im kasy na rozwijanie auta brakuje :P a po reszcie jakby wszyscy poza Red Bullem skupili się już nad nowymi autami. No i jeszcze koniec Bourdais, swoją drogą to ciekawe, że w stanach wygrywał wszystko jak chciał a w F1 okładają go debiutanci najpierw Vettel a teraz Buemi.

Ale cienizna. :|

Heidfeld 16ty, Kubica 19ty.

:sciana:

W ogóle to fstyd jakiś...

Siedzą połowę kwalifikacji w garażu pewniacy i nie kwalifikują się do drugiej sesji.

Fstyd... Do Hinwill...

Dresiarze z BMW się przeliczyli :haha:

ale ich wszyscy zrobili w łonego :rotfl:

albo sami się....

Łosz, ale Massa to się konkretnie wbił w opony, pewnie jutro nie wystartuje...

Oglądam na zwolnieniu dojazd Massy i on dostał czymś w głowę przed dojazdem do zakrętu! Pewnie stracił przytomność, choć widać było, że hamuje. Tylko co to było? Przed nim nikt nie jechał... Ktoś czymś rzucił?

Dostał kawałkiem zawieszenia z samochodu Barrichello:
http://www.youtube.com/watch?v=b2dssDICDoA

A tu sam Massa po wypadku ( UWAGA DLA CO BARDZIEJ WRAŻLIWYCH: NIE OGLĄDAĆ PRZY JEDZENIU ! ):
http://www.mtv3.fi/urheilu/f1/uutise...2009/07/920735

Konkretnie sprężyną amortyzującą (cokolwiek to znaczy) - IMO ważyła gdzieś ze 100-200 gramów - wyliczy ktoś siłę uderzenia? :pytanie:

Siła była spora. :taktak:

Jak myślicie, kto pojedzie w Ferrari w następnych wyścigach ? Badoer, Gene albo jakiś młody Włoch, a może zrobią reaktywację Schumachera ?

Chciałbym zobaczyć Schumiego. :D

BTW, na BBC pokazano dziś taką sprężynę - była w przybliżeniu rozmiarów półlitrowej puszki, skręcona z pręta grubości ~12mm, więc musiała ważyć 200 (jak nie więcej) gramów. :O

Podczas transmisji ktoś powiedział, że ok. 800g, a później któryś z kierowców, że nawet ok. kilograma. Siła uderzenia musiała być ogromna.

Policzyłem "w rozumie" i wyszło mi ok. 16 kg/cm2.
Mogę sie mylić, ale sumaryczna sila uderzenia mogla osiągnąć 157Nm.
To wychodzi na "cios" który mógł rozłupać nie tylko kask.

(jako humanista, nie pamiętam oczywiście wzorów, ale tak mi sie jakoś zakołatało)

Według Rossa Brawna - pomiędzy 700g a 1kg.

http://www.f1technical.net/news/12957

Tu jest w miarę dobrze pokazane co się stało:

http://www.youtube.com/watch?v=HST7QvnRbvs

"W miarę", bo ponoć najpierw sprężyna uderzyła w kokpit:

http://www.formula1.com/news/technic...9/815/681.html

-------------------

Mogę się mylić, ale obawiam się, że w wypadku bezpośredniego trafienia sprężyny w przyłbicę kasku Massy składalibyśmy dziś jego rodzinie kondolencje.

-------------------

Odnośnie siły:

Według tego - http://www.f1technical.net/forum/vie...117207#p117207

2250J

Renaut wykluczone z GP Europy,
moim zdaniem Brawn tez zasłużył na kare, za spowodowanie zagrożenia.

Prawidłowo.. Już w czasie wyścigu jak zobaczyłem lecącą oponę stwierdziłem, że za coś takiego należy się kara. To jednak zbyt niebezpieczna sprawa, a wczorajszy wypadek pokazuje, że konsekwencję elementów odrywających się od samochodu, mogą być bardzo poważne..

Ja tam się nie znam, ale coś mi nie pasuje...

Wszyscy od razu powiedzieli, że Massa dostał sprężyną, którą zgubił Barichello jadący przed nim. Fakt, zgubił... Ale może mi ktoś wyjaśni jak sprężyna, która wypadła BAR w punkcie "1" znalazła się w miejscu wypadku "2"? Jak pokonała dystans 300-400 metrów z jednym zakrętem po drodze, skoro po oderwaniu się z samochodu uderza 2 razy o ziemię w odległości ok 2 metrów, co oznacza, że nie ma specjalnie dużej prędkości w kierunku równoległym do toru?

Załącznik 52617

Pewnie to bardziej samochód walnął w nią, a nie ona w samochód. Te 300-400 metrów, o których wspominasz, to dla bolidów kilka sekund, a przy prędkości 150-200 (uwzględniając ten dość lekki, ale ciągle zakręt) km/h pęd jest wystarczający, żeby konsekwencje były, jak widzieliśmy.

Ale to też spekulacje, bo nie widziałem ani samego momentu wypadku, ani miejsca, w którym to się zdarzyło (i okoliczności).

Nie wiem dokładnie gdzie mu to wypadło, ale skoro tak piszesz, to pewnie to sprawdzałeś. Nawet jeśli to była odległość 300 - 400 m to imo jest to możliwe, żeby nagle rozprężoną sprężynę wystrzeliło na taką odległość, a, że to nie piłka to może się odbić w praktycznie każdym kierunku. Tam działają ogromne siły przy takich prędkościach z jakimi oni jeżdżą.

W sumie nie ma się chyba nad czym zastanawiać skoro nawet w Brawnie potwierdzili, że to ich kawałek postrzelił Masse. Po co ktoś miałbym z tego robić spisek.

F1: szykuje się sensacyjny powrót Schumachera?
http://sport.onet.pl/0,1248769,2016400,wiadomosc.html

hmm.. w wiarygodność Onetu to ja nie wierzę, ale jeśli jest w tym trochę prawdy, to byłoby ciekawie :)

Nie sądzę. Odszedł jako mistrz świata i ma się pakować w to jeszcze raz?

Myślę, że jak ktoś przez lata związany był z danym sportem, a po odejściu widzi, że dalej mógłby osiągać sukcesy, to trudno jest mu na tej sportowej emeryturze wytrzymać. Nawet jeśli nie ma żadnej gwarancji, że po powrocie dalej będzie najlepszy.

Z innej dziedziny akurat przypomniał mi się przykład Ahonena - nie wiem, dlaczego odszedł, ale nie dziwię się, że nie wytrzymał i planuje powrót.

Mamy miesiąc przerwy między GP, czy Massa pojedzie w GP Europy?

Raczej czy pojedzie w przyszłym sezonie...

Niemieckie media: BMW wycofuje się z Formuły 1
http://sport.onet.pl/0,1248769,2016724,wiadomosc.html

To może niech wycofają się od razu, a Kubica przejdzie do Ferrari..

Jest już oficjalne oświadczenie BMW:
http://www.bmw-sauber-f1.com/pl/inde...#/news/~337|0/

Kubica za Masse już od GP Europy w Walencji?
http://www.planetf1.com/story/0,1895...458545,00.html

Kurde.. to by było fajne :)

Co prawda:

(z komentarzy do drugiego linka)

i dwa, że nawet gdyby brano pod uwagę taką możliwość, to nawet miesiąc, który teraz jest między wyścigami to trochę mało, na rozpoczęcie współpracy z zupełnie nowym zespołem i znalezienie się w nocych warunkach, w nowym bolidzie, wśród nowych ludzi itp.

Niemniej.. :)

nie wygrywalby od razu, ale czy tak aby na pewno malo to nie wiem

wlosi zaczna wrecz nalegac zeby tak zrobic bo oni bardzo kubice lubia, traktuja go wrecz jak swojego

goraco sie robi w F1

Nie powiem, ze nie jestem zaskoczony.
Ale po calej serii bledow strategicznych BMW, ten kolejny blad, dobija zespol Saubera.
Ciekawe, czy znajda nabywce na F1Sauber.

I osobiscie nie liczylbym na Kubice w Ferrari.
To nie ta polka :)
Moze raczej Brawn, albo inny sredniak.

Oczywiscie, to tylko moje spekulacje, niczym nie poparte.
(ale jak juz wspomnial ojciec Roberta, Kubica utracil kontakt z normalna rzeczywistosica, i tkwi w wyizolowanym, sztucznym swiecie F1, a tam jest walka na kly i pazury - do ostatniej krwi)

Masz rację, też uważam, że Ferrari jest dla niego za słabe :)

:szczerb:

Imo jak się okaże, że Massa nie będzie mógł startować w przyszłym sezonie, bo ten to już raczej ma stracony, to w Ferrari wyląduje Alonso i wtedy Flav będzie miał dwa wolne miejsca w Renówkach, bo Piqueta to pewnie wykopią sami.

Potencjalne wolne miejsca na przyszły sezon to mają zresztą chyba wszyscy oprócz Red Bulla, więc możliwości jest dużo.

Saubera będzie pewnie prowadził sam Peter, a jak nie to zainwestuje w niego któraś z ekip odrzuconych przy rozdawaniu nowych licencji.

Badzmy powazni, Kubica nie jest topowym kierowca, cokolwiek bysmy o tym nie mysleli.
Jak sie okazuje Schumi wraca do gry (okazyjnie, bo okazyjnie) ale....
Kubica wyladuje w Renault, albo Brawnie.

Zreszta-warto pomyslec inaczej:
czy F1 sa potrzebne zespoly fabryczne?
czy raczej zespolom fabrycznym F1 jest niepotrzebne.
Przy tych przepisach, raczej to drugie.

Jest czy nie jest - IMO poziom technicznych umiejętności kierowców jest tak wyrównany, że ma marginalne znaczenie do ostatecznego wyniku na torze. Tak naprawdę, 95% zależy od konstruktorów i mechaników (i jak dobrze rozumieją się z kierowcą), 4% od szczęścia a 1% od umiejętności kręcenia kółkiem.
Zalety Kubicy to opanowanie, stały poziom i mała ilość popełnianych błędów - i IMO cechy charakteru mają większe znaczenie, przy tak wyrównanym poziomie umiejętności "technicznych".
Do tego jest lubiany (nie wiem, czy nie bardziej we Włoszech, niż w Polsce - w końcu od kilkunastu lat tam mieszka i startuje w różnych sportach motorowych), skromny i sympatyczny - czyli marketingowo znacznie lepiej się prezentuje dla Ferrari niż większość pozostałych kierowców.

Gdybać sobie możemy a kryteriów decyzyjnych jest wiele - na pewno umiejętności nie dyskwalifikują Roberta _jeżeli_ Ferrari będzie szukało nowego kierowcy.

A tymczasem jednak przymierzają do Ferrari Schumachera:

http://sport.onet.pl/0,1248769,2017312,wiadomosc.html
http://www.formula1.com/news/headlines/2009/7/9703.html

Swoją drogą jeśli rzeczywiście wystartuje, to będzie to ciekawy test na to, ile rzeczywiście w Formule zależy od kierowcy. Co prawda zawsze będzie można usprawiedliwić ewentualne niepowodzenie przerwą, stanem zdrowia itp. ale z kolei jeśli przykładowo zająłby czołowe miejsce, to biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki Ferrari w tym sezonie, byłby to dobry argument za tym, że jednak kierowca jest najważniejszy.

Weź jeszcze pod uwagę, że Ferrari z Australii to nie to samo Ferrari co teraz. A w Valencji pewnie będą jeszcze szybsi.

No nie tak do końca, uważam, że taki Nakajima, Fisichella, Piquet czy Barrichello nie zostaną mistrzami nawet jakby im dać najlepsze auto w stawce, a dwóch z nich już takie auta miało. Kierowca to jednak trochę więcej niż 1%. Co nie zmienia faktu, że najważniejsze są umiejętności i doświadczenie inżynierów.

http://sport.onet.pl/0,1248769,20199...iadomosc.html#

:czytaj::

i dobrze
bo on slaby jest

Czyli po tym sezonie zwalniaja sie najprawdopodobniej 2 miejsca w stajni Reanult.
Bankowo beda chcieli sciagnac Kubice.

Komputer uratował Massę
 

http://www.youtube.com/watch?v=Rq8pACrzaFE
Wpadek Haitfielda i Alonso.

No i co? :)

Nikt juz nie kubicuje Kibicy?!

Gdzie ci znawcy, kibice i zapalency?

A moze ktory zajmie sie komentowaniem w Polsacie?
Teraz komentuja ze studia, Kochanski z Borowczykiem.
Bo podobno Sokol sie na to nie zgodzil :)

Kibicują po cichu. :P

Ja będę oglądał jak zwykle, ale u mnie komentują: Jake Humphrey, David Coulthard, Eddie Jordan, Martin Brundle i Jonathan Legard.

Hamilton prawdopodobnie straci zwycięstwo.

Przegrał przez pit-stop.

Mechanicy nie zdążyli na czas przynieść opon i Lewis czekał... :czas:

W sumie spędził tam 14 sekund. :sciana:

Według boss'ów McLarena zawiodła komunikacja i współpraca - za późno wezwano mechaników, by przyszykowali koła.

Sebastianowi Buemi'emu właśnie skończyły się hamulce.

Edit: Przegrać z czasem - nieźle. :]

Załącznik 52797

Wyścig byl tak potwornie nudny, ze zjedliśmy z psem ciastko na spółkę i poszliśmy na spacer.
Reszta wyścigu odbyła sie bez nas.
Na spacerze bylo duzo ciekawiej.
Pies byl tez zadowolony.
Suchanie bredni p. Zientarskiego, Małrycego i tego mlodego przekracza moje możliwości akceptacji.

ale ty jesteś zgred paskudny
a tego jednego pozytywnego punkcika nie zauważyłeś, bo byłeś z psem...

no wyścig, jak to wyścig - dziś faktycznie nudny
a na fonii, to mówisz jakiś Zientarski z Małrycym byli? moje uszy same ich odłączyły

Współczuję. :glaszcze:

Sam, na BBC, mam możliwość wyłączenia komentatorów, oprócz tego mogę wybrać inny obraz (zawsze jest kilka do wyboru - np. główny, pitlane, kamery kierowców, itd.). :]

A tak przy okazji - Vettel zajeździł już szósty silnik, więc bezkarnie ma jeszcze dwa. :kreci_gl:

Ferrari potwierdza start Luca Badoera w Belgii.
Co ty na to Małrycy?

Jeśli Badoer rzeczywiście wystartuje w Belgii to imo to jest kiepski żart. Yuji Ide w 2006 za takie numery jak jego stracił super licencję.

Śpicie jeszcze?
Obstawiamy:
1. Alonso
2. Räikkönen
3. ?
4. ?
5. Kubica

:)

Piąte trafiłeś. :P

http://img214.imageshack.us/img214/9...howek00409.png

Nic ylko w totka grać p:

Dzisiaj totalnie stawka przekręcona i pomieszana. W życiu bym nie obstawił takich wyników.

Rzeźnia na pierwszym okrążeniu - 4 zawodników out (w tym Hamilton i Button).

Świetny wyścig :)

FISI powinien dostać kare.
Widać, ze stewardzi rożnie traktują teamy i ich kierowców.
Przekroczenie linii toru i wyprzedzanie poza torem było ewidentne!
KUBI jak zwykle, silnik, wiatr w oczy, ale mogl........gdyby nie....

Vettel rewelacyjny! Bedzie nastepca Shumiego, jak dostanie dobry wozek :)

Giancarlo Fisichella kierowca Ferrari do konca tego sezonu
w przyszlym ma byc kierowca rezerwowym Ferrari
pozycja Massy wydaje sie byc wyraznie zagrozona

To co?

Odważnie jedziemy:

1. K. Raikkonen
2. L. Hamilton
3. R. Kubica
4. A. Sutil
5. F. Alonso
6. S. Vettel
7. N. Heidfeld
8. H. Kovalainen

1. K. Raikkonen
2. F. Alonso
3. R. Kubica
4. L. Mamilton
5. T. Glock
6. S. Vettel
7. N. Heidfeld
8. A. Sutil