jami jami
calymi garsciami do sosu! :jem:

Dla mnie to turek, ale wiem, że jest też inna nazwa. Rycho widzi podpieńki, ale na pewn nie - inaczej wyglądają, inaczej rosną.

Czyli - co to za grzybek?

Załącznik 55525

Ja bym go nie jadł na wszelki wypadek...

Na wszelki wypadek obżeram się nimi od kilku lat - rewelacyjne do octu.

Tylko Rychu mi z jakimiś podpieńkami wyjeżdża, a podpieńki to na pewno nie są.

Turki, turek... Ale może też inaczej?

Słuchaj: one mi też na jadalne wyglądają, ale jak Cię teściowa otruje, to będzie na mnie. Szczególnie, że ja na dalszej Woli co tydzień jestem.

U nas nazywa się to kołpak :taktak:-też wczoraj nazbierałem :fiu: org.nazwa to Płachetka Kołpakowata http://jaroslawmisiak.w.interia.pl/p...olpakowata.jpg

Jak one w Warszawie to żrą to ...
Co żrą taka polityka.
Kurde!

dziś byłem, rewelacji nie było, ale na obiad coś jest :)

Ja uszargałem buty kilka dni temu, wracając do domu zachciało mi się sprawdzić czy są grzyby, pojechałem od razu tam, gdzie zawsze są kurki, niewielkie sitko z tego wyszło, na 2 jajecznice i jako dodatek do pasztecików... śladowy. :D

No to moje 3 godzinne łażenie zakończyło się 16 słoikami turków w occie i 11 słoików kurek + garnek duszonych. Słoiki niestety małe, po dżemie.

w Niemczech byłeś? nie myślałem, że oni są jadalni :sciana:

Mój Tata był wczoraj na grzybach w Aldiku.
Rosły tam pieczarki wielkie jak bułki!

Byłem właśnie w najbliższym lesie, nie znalazłem nic, znaczy nic jadalnego...

Do lasu, to możesz pojechać na ssaki leśne.
A i grzyby tam po sąsiedzku kupisz :szczerb:

Normalnie odebrałeś mi chęć pójścia do lasu. One tam kart bankowych nie obsługują! Normalnie.

Najwięcej występuje w przydrożnych lasach :D

Ja nazbierałem 10l. wiaderko podgrzybków ,8maślaków , 6 prawdziwków-w tym jeden 0,5kg. :taktak:

Był dziś brat z żoną - nazbierali 2 wiadra podgrzybków.

Dziś Sobota :taktak: ludzi co niemiara - ale grzyby też są :D
http://img827.imageshack.us/img827/2686/grzyb.jpg
By null at 2010-09-11 Qurcze coś za duży rozmiar !!!!!

A ja na śpiąco przeczytałem
"Dziś sobota, ludzi co naumiera"

Pamiętajcie o rozwagę przy zbieraniu grzybów!

Mam prawdziwki i podgrzybki, nie będę oszukiwał, kupiłem rano od baby z lasu za Kazimierza III Wielkiego, całkiem sporo, ten gość to potrafi naprawdę wiele załatwić. :D

U mnie grzybów od groma :taktak: w Niedzielę to już od rana tłumy i wrzaski (( ja poszedłem po objedzie i z bratem nazbieraliśmy po wiaderku samych małych podgrzybków :) do suszenia już nie zbieram :>

Lepiej grzyby było suszyć w dochuwce, niż powietrzem. Smaczy smak miały potwornie. A jak spożywać natychmiast to tylko na patelnię z cebulką i śmietaną minimum 18% zalać i czekać by ładnie się przegryzło [przyprawy do smaku ale solić i pieprzyć po utworzeniu posiłko-sosiku]. Raz nazbierałem pieczarek i nasmażyła mi babcia z szynką HAM z puszki to biegłem do lasu wymiotując na swój sweter i spodnie :(
Teraz wiem, ze to pieczarki nie były :(
Raz, borowików nazbierałem i stara sosu narobiła to się pożegnaliśmy w razie czego ale skonsumowaliśmy z lekkim strachem ten nasz domowy wytwór posiłkowy, który darem natury był.

Pierwsze w tym roku-znalezione na rowerku w ostoi bobrów nad Pasłęką:)

Załącznik 59650

Załącznik 59651

Kurde szybko!

A dziś z rana cięcie kurek -||

Załącznik 59684

Załącznik 59685

Załącznik 59686

Na Warmiance wysyp wszelakiego rodzaju||


Załącznik 59946

Załącznik 59947

Załącznik 59948

Załącznik 59949

Chyba koniec sezonu || ale udany
Kanie -rydze i prawdziwki -Lasy łańskie||

Załącznik 60494

Załącznik 60495

Załącznik 60496

Załącznik 60497

Jak nie złapią ostre przymrozki, to może być dopiero początek sezonu. :)

Na Warmiance już po pierwszych przymrozkach przy gruncie...
Przed chwilą tak:> było

Załącznik 60500

Dzicz! Normalna dzicz! :D

dzisiaj byłem, ale dupy nie urywało;)

Ja też byłem, ale swoją dupę zostawiłem z domu, ona nie lubi grzybów, w sumie ja tylko zbieram prawdziwki

okolice Zielonej Góry - wpraktycznie lasy są dookoła więc gdziekolwiek nie pojedziesz trafisz na las i na grzyby :)

Byle nie trafić na komendę.

Co to za grzyby? Zna ktoś bo jakoś nie mogę znaleźć ich nazwy:ysz:

Załącznik 60551

Wyglądają na dobre dla teściowej. :>

dzwonkówka ?

Nie ;)na pewno-wygląda na bardzo trujące paskudztwo-młody jasno błękitny a potem dostaje pięknego lazurowego koloru;)

Okolice Krakowa w zeszły weekend - już prawie nic nie było :/

Spytaj w sanepidzie, lepiej niz się otruć :-]

Zgadzam się, lepiej nie ryzykować.

To i ja dopiszę się.

Za mojej młodości najlepsze grzyby rosły w Banicy. Wracając doliną Czarnego również można było zabezpieczyć piękne okazy oraz odwiedzić szamana z Natural Born Killers (too much TV).

Teraz niestety nie wiem czy mogę polecić grzybobranie w tamtych rejonach, ale przypuszczam że skoro pewien okoliczny baran nazywa się Smoleńsk - jak najbardziej.

Ja w tym roku nie byłem na grzybach... :(
To przykre.
Owszem.
Ja pierniczę.

Z kulasem na grzyby chciales jechac?

Świeże powietrze jest dobre na wszystko :)

Grzyb długo w tym roku się trzyma -ja w week -torbę podgrzybków ,dwie zielonek + 4sztuki kani i jeden rydz:)
Zielonki poszły do solanki -pierwszy raz coś takiego robię zobaczymy w zimę jak przetrwają:)

U mnie zielonki tylko do octu, bo mocno go wciagaja i są twarde i chrupiące mmm :)

Zielonki czyli gąski? Ja zbierałem je kiedyś zamarznięte, moje ulubione grzyby z octu po rydzach, nie prawdziwki, nie podgrzybki, nie maślaki, tylko właśnie rydze i gąski. One się bardzo długo trzymają, do mrozów.

Gąski są siwe oraz zielone.
Ośle jeden!

Szare, to chyba u Ciebie, bo Niemcy im kolor na mundury zaje....

No u mnie się m***243;wi zielonki i gąski no i mogą być też szarawe... :-)

Nieopodal białoruskiej granicy wzięliśmy kosę do ich zbierania, żeby było śmieszniej. :D

Tam wszystkie były zielonkawe.

Pierścieniak grynszpanowy (Łysiczka niebieskozielona )
o dziwo jadalny tylko nie smaczny:ysz:

http://www.nagrzyby.pl/index.php?artname=gatunek&id=183

http://www.grzybland.pl/index.php?op...009&Itemid=102

Ja w tym roku wybrałem się na zaledwie jedno grzybobranie, ale za to było bardzo udane.
Zbierałem w Dąbrówkach ( woj, podkarpackie ). Do domu wróciłem przede wszystkim z masą maślaków i koźlarzy. Nie obyło się niestety bez kleszczy.

Dziś zupa solankowa z zielonek -przetrzymały;)

Załącznik 61483

Soś siem chyba domieszało do tych zieleniaków, jakieś takie małe na długiej nóżce, tak to jakoś niewyraźnie widzę... :blink:

to celowa zagrywka ;)

Kurcze, gąski zielone dobra rzecz i łatwo się zbiera jak sypną, z kosą można chodzić. ;) No i innych już n ie ma po przymrozkach, a te rosną.

Siwe w większości i parę zielonych a badyle na których stały do kosza poszły;)

Pamiętam jak x lat temu przyjeżdżały dzikie stada z Warszawy, na maślaki, w okolicy mojej działki. Był tam na ogromnym terenie młodnik samosiejek sosnowych i naprawdę maślaków bywało tyle, że jak szliśmy z sąsiadem przed świtem z latarkami, to wybieraliśmy co zebrać, bo kto da radę w ciągu dnia obrać więcej niż 20 litrowe wiadro.
Widziałem nieraz jak młodzież odłączona od stada też chętnie zbierała grzybki, ale takie. ||

Załącznik 61485

Była ich tam cała masa...

Bo kiedyś to był narodowy sport zamieniony dziś na grillowanie;)

Ten ze zbieraniem halucynogennych grzybków, to nadal narodowy sport pryszczów. Donek nie zakazał tym grzybkom rosnąć i co im zrobisz? ;)

A serio, to myślę, że to może być bardzo niebezpieczna zabawa.

nawet wodę można przedawkować.

Sezon oficjalnie uważam za otwarty:spoko:
Pierwsze kury na Warmiance :)
Kolacja =jajeczniczka kurkowa + beer :piwo:

Załącznik 62524

Załącznik 62525

Załącznik 62526

Załącznik 62527

Shit, ale Ci zazdroszczę. ;p

Byłem w miejscowym lesie na kurkach, z kilometr od domu, byłem pierwszy! :jupi:

Nazbierałem na wielką jajecznicę dla dwóch osób i zostało drugie tyle do mięsa mielonego, co stanie się pieczenią. :)

Cały byłem wypsikany środkiem odstraszającym krwiożercze bestie, już mi nawet nie o komary chodzi, chociaż obżarłyby do kości, ale ilość kleszczy w tym roku, pobiła rekord wszech czasów.

Grzyba to ja jeszcze w tym roku nie widziałem, ale kleszcz mnie już próbował opić. Na szczęście w porę dziada złapałem. A na chwilkę tylko przysiadłem, żeby chociaż pod leszczyną czy podobnym krzewem - na ławce nad stawem, w sporej odległości od drzew i krzewów, tyle że w dość wysokiej trawie.

Na grzyby wybieram się w sierpniu, nie wcześniej.

Kto rano wstaje............||
Kurcze na Warmiance pierwsze jesienne grzyby -Kołpak-Turek i Pogrzybek się pokazuje -źle to wróży:ysz:

Załącznik 62820

Załącznik 62821

Załącznik 62822

Na grzyby to najlepiej jeździć do Rosji :D
http://www.liveinternet.ru/users/ces...post280435671/

:hmm: w sumie mam z 70km do granicy(Ale to obwód Kaliningradzki-to zupełnie inna bajka) ale jedyne co tam widziałem świat jak lata 60-tych w Jezioranach:)

hmm.. czemu na praw****** mówisz podgrzybek? ;)


A co do tych zdjęć z Rosji, to jeszcze z 10 lat temu na Kaszubach w takich ilościach zbieraliśmy (może poza praw******mi) :)

Andrzejku! Nie używaj brzydkich słów.
Wstydź się!

no, bo prawdz iwka to wg forum niedobry grzyb jest. Też właśnie chciałem wkleić tego linka z wykopu co andy zapodał ;)

A gdzie ja na praw****** mówię podgrzybek?Napisałem że tylko się pokazują jak na Warmiankę to bardzo wcześnie:)
Zebrałem dwa kosze różnych grzybów -wszystkich ich tu nie wstawię;)

Przeszliśmy dzisiaj ponad 10 km rano w poszukiwaniu grzybów. Po 2 km znaleźliśmy miejsce z maślakami, gdzie można by tych grzybów nazbierać ze 20 kilo, ale nazbieraliśmy trochę i ruszyliśmy szukać bardziej szlachetnych grzybów. Potem przez 5 km znaleźliśmy kilka marnych babek, aby w końcu już wracając trafić na podgrzybki, którymi dopełniliśmy koszyki. Cały czas padało, ale bliżej szosy grzybiarzy było sporo, co za wariaci, tak moknąć :D

U mnie cały tydzień padało , dziś pogoda w miarę przyzwoita :spoko:

Znowu pada ,ale na urlopie fajnie jest :D i grzyby się wysypały , najwięcej prawdziwków i podgrzybków , może pojawią się i inne . Dzisiejszy zbiór - wiadro podgrzybków , same malutkie akurat do słoika ,dużych już nie zbieram. I 4kg. prawdziwków ok.50szt, musiałem wyjąć reklamówkę , a nie lubię zbierać do reklamówki :ysz:

Maślaków też nie zbierasz?

Niezły zbiór:spoko:

Czasem zbieram do smażenia , ale tak na jedną patelnię aby ''spędzić ochotę'' stara nie lubi ich obierać :nie: a jeść lubi :D kurek też nie zbieram .Jutro uderzam na kołpaki :spoko:

Ja ostatnio swoich usmażyłem może z połowę, reszty nawet nie tknąłem... Maślaki trzeba zbierać z opanowaniem ;)

Jutro jeszcze jedna fala deszczy ma przejść przez Polskę, jeśli potem będzie ciepło, to w sobotę idę na prawdziwki. Jeśli nie, to robię ostatniego grilla w tym roku :D

Do soboty wszystkie wyzbieram :jezyk:

Ja dopiero dobrze ręce domyłem po maślakach, po 3 dniach. :D

Duszone maślaki i do tego ziemniaki ze skwarkami, mmmm :)

Oczywiście dobrze jakieś podgrzybki dodać dla smaku i zapachu, ale najczęściej się znajdą. ;)

To w Twoim zagajniku są grzyby :>

Na działce są, w tym lesie za mną podobno też, ale za wielu chętnych, kurki zbierałem kilka razy, ale to dlatego, że wiem gdzie pójść.
Działkę mam w okolicach Radziejowic.

Bo Ci się urlopów zachciało! :P

No ja go chyba zbanuje. Masz ostatnią szansę przyznania się, gdzie te grzyby rosną. Wiesz, ostatni słoik jakiś nędznych kurek zeżarłem w akcie desperacji z jakiś miesiąc temu, więc jestem na głodzie i niepoczytalny ||

Banuj i patrz czy równo puchnie!

Znam taką jedną drogę pomiędzy Aleksandrowem (warszawskim), a drogą na Lublin, piach taki, że żadna osobówka nie da rady, mój osioł idzie z rozpędu, ewentualne parkowanie z boku, na takim miejscu, gdzie się da później szybkości nabrać. Tam powinny być grzyby. :)

Ja Ci mogę powiedzieć, gdzie u mnie rosną. Nie wiem jednak, czy Ci ta informacja się szczególnie przysłuży ;)

Nadawaj. Jeśli dużo i grzyb odpowiedni, to jadę. Choćby do Zachlajek.

Teraz średnio dużo, ale i tak może być. Jeśli rzeczywiście jutro będzie padać, a potem będzie ciepło, to jeszcze będzie można porządnie grzybów nazbierać. I nie ma sprawy - jeśli grzyby się pojawią, to Ci namiary na PW w piątek wyślę ;)

Tylko spróbowałbyś nie przyjechać na :piwo: lub chociaż :kawa:, będąc w okolicy :>

Lubię banany :taktak::taktak: a grzyby rosną u mnie zaraz za domem , oto widok z okna :P , dziś mamy przymrozek , więc na grzyby założę kalesonki :ysz:

Krzaczory na fotce a nie grzyby:>

A okulary ma? jak by miał i się przyjrzał , to i grzyby by zobaczył :jezyk:

Sam szyjesz te kalesony co na grzyba pasują? :wow:

To gumowe kalesony, w sklepie przy kasie są. ||

czyli że DejaVu to stary zgrzybiały zbok:hmm:;)

Kalesonki miały być na mnie ,ale założyłem na spodnie drugie spodnie goretex , aby móc na czworaka łazić pod choinkami :taktak: prawdziwków dziś 23szt. i wiadro malusich podgrzybków :fiu: a Wy siedźcie przed kompami-zima zapyta gdzie jesień była :haha: