![]() |
Zerowe :D :piwo:
|
:kawa:
|
W sumie, to mnie głód obudził, więc zjem sobie kanapki z irlandzkim cheddarem i popiję resztą białego wina. :jem: toast2
|
:kawa: była o 11, bo mi się drzymło ździebko
teraz :kolejka: |
Wszyscy dzisiaj przysypiają.
Isotonic toast2 |
:kawa:
|
:kawa:
|
Co ja tu mam...? Aaa żywczyk :piwo:
|
:kawa:
|
:kawa:
|
Hejnał grają.
:kolejka: |
Kto to śpiewał kiedyś o hejnale?
Oh tak, przecież Oasis: https://youtu.be/Rl5DRpBqs4Q?t=70 No i oczywiście ConKi również: https://www.youtube.com/watch?v=drMWLEPn97Y A ja póki co Cola limonkowa bez cukru, :kawa: była w pracy, a kolejna wjedzie tak za kwadrans... |
Dzisiaj musiałem wyrzeźbić osobiście na samochodach ulicę, bo jak się samemu nie zrobi, to zrobione nie jest... :]
Ale do rzeczy, obok była Żabka, niesamowite co? :> A w Żabce cała półka wynalazków piwno oranżadkowych 0.0%, więc parę spróbowałem, najlepiej podszedł mi Lech Active Hydrate liczi i cytryna?, czy jakoś tak. Jest jeden minus, te wynalazki są droższe niż piwa, ale jak się ma na szyi pęk kluczyków do aut wielu, no to niewiele można wymyślić, ważne, że zimne, mokre i trochę piwne. :D A teraz seta z lodowatą lemoniadą, co ją sam wycisnąłem wolnoobrotówką, oczywiście dodany do soku cukier i woda w dużej ilości, ale jak się skórki wycisnęły, to aromat jest potężny. toast2 |
Zaczyna kropić, ale nie wiem co z tego się rozwinie, czy coś w ogóle.
Odpsyknę i będę obserwował rozwój sytuacji :piwo: |
U mnie ani śladu deszczu, ale na szczęście było trochę chmur, to obniżyło temperaturę o jakieś 2-3 stopnie.
Najgorsze, że prognozy zaczynają się konsolidować i wespół w zespół mówią, że w sobotę też będzie upał, a ja połówkę biegnę :( Na wyniku mi nie zależy, więc w ruch idzie plecaczek i litrowy softflask, zawsze to ze 2 min wolniej, ale przyjemniej. Że to chmielaki, to ja już wiem, czym bym go najchętniej napełnił, ale w upale mogłoby się to skończyć średnio, będzie tylko woda :D A teraz żywczyk :piwo: |
:kawa:
|
:kawa:
|
Będzie popołudniu koło 16 :) :kawa:
|
O tej porze nie pija się już kawy. Tylko elektrolity chmielowe.
A propos :piwko2: |
Cytat:
|
A te tagi to chyba przestały przystawać do tematu? :hmm: Fstyt!
:kolejka: żywczyk |
Może to my przestaliśmy przystawać do tematu? :O
Choć prawdę powiedziawszy nie sądzę, niech no się tylko upały skończą :fiu: :kawa: |
A czym ty się nawadniasz przed sobotą? :O Coś ciężko to widzę. Żebyś choć nie zapomniał, wiadomo czym, popijać tabletki w magnezem. Bo i plecaczek będzie ciężki :taktak:
|
:kawa:
|
No jak wpisuję w internety frazę "pogoda w Krasnymstawie sobota" to dostaję odpowiedź: "nie chcesz wiedzieć" :D
Na razie widzę, że organizatorzy podnieśli liczbę punktów z wodą do siedmiu, zaplanowali też więcej kurtyn wodnych. Zacząłem się wręcz zastanawiać, czy nie biec na lekko, skoro i tak na trasie będzie support, ale to za bardzo rozprasza i chyba biegnę z plecaczkiem, a punkty z wodą wejdą jak mi się mój własny litr skończy. Dzisiaj zrobiłem ostatni trening przed zawodami co prawda o 18, ale jeszcze przy 30 stopniach, jakoś dało radę, w sobotę o 9 może być koło 25-27, jakoś będziemy się męczyć :hmm: :herbatka: przed spaniem |
Woda, to trucizna w takim upale, jakiś sok, lekki elektrolit, wszystko, tylko nie czysta woda, już kilka razy zaliczyłem skurcze, no chyba, że pijemy jej mało, no i doprowadzamy się do częściowego odwodnienia, to elektrolity we krwi się zgodzą, a my we krwi mamy gówno.
Wróciłem przedostatnim autobusem, wpadły dwie kanarki, tak patrzę, że się nie boją, ale z nimi był misiek, 120 kilo brutalnej siły. :D Kolacja, :piwo: i spać, bo zaraz trzeba wracać. |
Gdzie kawochlejce? Nawet tych w piątek nie ma? :O
:kawa: już zaliczona |
Są są ;)
:kawa: |
Ja już jestem na etapie walenia energetyków 200 mg kofeiny na puszkę, to tyle co w siedmiu espresso. :szczerb:
Ale zmęczenie się nawarstwia, po niedzieli będzie chyba spokój. A teraz ojczysta z lemoniadą, dla odmiany z Biedronki, nie będę sobie żałował, jutro muszę być na czternastą. :> toast2 |
Ja dzisiaj walnąłem dużo, ale chyba nie tyle ile ze mnie wyciekło. Ciężko było, ale do rana odpuszczam z elektrolitami. W nocy organizm się zastanowi i rano da mi znać czego chce.
Zjadłem kolację i idę :spie: |
Ja dziś zamiast elektrolitów w tabletkach/płynie po prostu banany i sól w potrawach - wychodzi na to samo, a smakuje lepiej ;)
No i nie ma zmiłuj - dziś byłem jeszcze na snookerze (wciąż nie zawsze pamiętam, że od dawna nie mam dwudziestu lat), teraz się pakowałem i za pięć godzin wstaję, :kawa: i wyruszamy na zawody. Przed chwilą sprawdziłem jeszcze raz pogodę, żeby mieć najnowsze dane - nic się nie zmieniło oczywiście, o 9 słońce i okolice 27 stopni :P No to i ja kończę :herbatka: i :spie: |
Wczoraj było :piwo: z dawno nie widzianym kumplem.
:kawa: dzisiaj. Grillek i :piwko2: będzie później. |
:piwo: z rana jak śmietana ;)
|
Mam okazję, to powinienem jeszcze spać, ale się obudziłem.
Śniadanie i duża kawa z kawiarki. :kawa: |
Robię :kawa:
|
:kawa: przedgrillowa.
|
Zamkowe :piwo:
|
:piwko2: w oczekiwaniu na przerwę w deszczu.
|
:kolejka:
|
Nawadniające tyskie.
|
Coś tam nieśmiało zaczyna kropić...
Dziś mimo upału i trudnej trasy poprawiłem życiówkę na półmaratonie o 5 minut i ostatecznie zająłem 90. miejsce z 325. Na ten rok chyba wystarczy połówek, ale mam jeszcze jeden plan... :kawa: |
Piwo ci się należy :spoko: To kiedy wpadniesz? Wiesz, żebym miał kratę :D
:piwo: |
Jak tylko będę niedaleko, to zawinę, o to możesz być spokojny :spoko:
|
Jakbyś biegł w moją stronę, to już prawie byś był. Niedaleko.
|
Pochmurno i coś się sączy, ale z nieba.
Tymczasem :kawa: się sączy w domu. |
No to jajecznica niedzielna zżarta. :jem:
Teraz będzie 8-) & :kawa: |
Cytat:
:kawa: |
No widzisz. Pytanie po jakim czasie byś zaczął wracać :rotfl:
:kolejka: |
Panie, ja już nie mam 35 lat ;) Myślę, że max. tydzień - półtora i zawijałbym z powrotem :D
:kawa: |
:kawa: przed obiadem.
:piwko2: do obiadu. |
Żatecky Leżak za 20 złotych, bo trzeba w Żabie brać 5, żeby był po cztery. :szczerb:
:kolejka: |
:piwo:
|
:piwo:
|
:kawa:
|
Tak mnie zmęczenie odcięło, że dopiero kolację jem. Żatecky prosto z lodówki, dwie sztuki przyniosłem, będzie dobra popitka. :piwo:
|
Czas kawiarkę uruchomić, bo mniejsza dawka kofeiny nie wchodzi dzisiaj w grę. :kawa:
|
Niech ci będzie, też walnę wcześniej. Potem trzeba jechać na przegląd.
:kawa: |
Obudziłem się po śmiertelnej dawce kawy! :w00t:
Teraz mam ochotę kupić kratę Żateckiego, bo naprawdę dobre. :D |
:kawa:
|
:piwo:
|
Zjadłem słoik flaków po warszawsku, czyli takich z pulpetami, nawet niezłe w Biedrze są, popiłem Żateckim, a teraz myślę o zrobieniu nalewki kawa z pomarańczą.
:piwo: Edit: Mam tylko wódkę, to za słaba ta nalewka wyjdzie, bo cukru musi być na bogato, poczekam z tym do jutra, jak dokupię spirytus. :hmm: Nie, nastawię dzisiaj i zostawię miejsce na spirytus. :idea: |
:kawa:
|
:kawa:
|
:kawa: jeszcze dziś nie piłem, degustuję Sambora :piwko2: :spoko:
|
Się ściekłem, obudziłem się, idę do lodówki, a tam piwa nie ma, jedna taka wypiła, ale na szczęście do Żabki jest niewiele dalej. :piwo:
|
Samborowo :piwo:
|
:kawa:
|
:kawa:
|
Czas robić :kawa:
|
U mnie dzisiaj opóźniona.
BTW, miało lać przez godzinkę, a lało z przerwami przez całą noc. To dobrze, wody nam potrzeba, a jeszcze lepiej, że rano przestało i zrobił się całkiem miły sierpniowy dzień z czystym niebem i 25 stopniami :spoko: |
Byłem po paczki w paczkomacie, a że on stoi na terenie Żabki, to sobie dokupiłem kilka zup chmielowych. :kolejka:
|
I słusznie.
:kolejka: |
To pijom czy nie pijom?
Broczek :piwo: |
:kawa:
|
Pijom, ale :kawa:
|
Kasztelany dwa zimne wchłonąłem, namieszałem butlę lekkich elektrolitów i mam co pić.
|
To dziwne, ale w niecałe pół roku nie udało mi się wykształcić formy Eliuda Kipchoge :hmm: Co nie zmienia faktu, że i tak jestem z siebie zadowolony ;)
Według moich profesjonalnych obliczeń mniej więcej teraz jest pora na :kawa: |
Cytat:
|
Zamierzam oglądać.
Mi też dziś wiele nie zabrakło, 37, ale to był bieg kontrolny w zupełnie innym celu więc nawet nie myślałem o dobiegnięciu tych pięciu km ;) |
:kolejka:
|
:kawa:
|
:kawa: i do krakusów w poszukiwaniu stancji dla córy :)
|
Brr, proszę Cię, też mnie to za chwilę czeka...
Ja jadę w... któryś dzień tygodnia za 6 lat :P Biorąc pod uwagę, jak niedawno temu to było "co najmniej 18 lat i 9 miesięcy od dziś, ale zapewne dłużej" to 6 lat brzmi jak moment :hmm: :kawa: |
O :kawa: o 10 to już zapomniałem
teraz jest druga :kawa: |
Cytat:
Do reszty dzwoniłem to się jakoś wymigują, gadają że oddzwonią i dupa blada. Chyba krakusy mają dużo dudków i im nie zależy.I tak minął dzień , a pkp przepełniona że biletu przez apke nie dało się kupić. |
No tak, piątek to nikogo.
:kolejka: |
Cytat:
Inna sprawa że od moich studiów zmieniło się kilka innych rzeczy - część moich znajomych z wyżu zostało w dużych miastach po studiach i kupiło/nadal wynajmuje mieszkania tam. Zamożność niektórych rodziców też się zmieniła i dziś widuje się studentów z wynajętymi (lub również kupionymi) całymi mieszkaniami na wyłączność, co kiedyś było bardzo rzadkie. Cytat:
Jestem, oglądaliśmy mecz Selby'ego z Haotianem ;) :piwo: |
To cię usprawiedliwia, ale trochę. Też miałem oglądać, ale na Eurosporcie było coś dużo później, przełączyłem i w sumie zdążyłem na samą końcówkę. Mam nadzieję, że Barry postawi się Selbyemu. Pociesza, że John na razie idzie jak taran.
To dopijam czekające półpiwa i idę spać. :piwo: |
Akurat Barry należy do tych zawodników, którzy potrafią Markowi napsuć krwi. Co by nie mówić, półfinały zapowiadają się ciekawie.
A póki co maraton ;) :kawa: |
Noszaka rzucili do okolicznych Lidlów, po całym kartonie na sklep. Wziąłem co było w moim, objazdu już nie robiłem. Gdybym wiedział, to jadąc z centrum dowodzenia światem i okolicami, gdzie byłem na zastępstwie, z 5 bym objechał i zabrał wszystko. :>
:piwko2: |
:kawa:
|
:piwko2: przedgrillowe. Czekam aż przestanie lać.
|
:kolejka:
|
No grzmieje , czyli w domu :piwo:
|
Po wielogodzinnej odcince, skutkującej tym, że nie mam już czerwonych oczu i wiem co to za planeta, przyniosłem z lodówki kolejne 2 Noszaki. :piwo:
|
:piwko2: ale widze, że się ściemnia, a muszę jeszcze iść porobić
|
Niedawno skończyłem czyścić auto w środku i na zewnątrz. Teraz :kawa: i Selby z Hawkinsem.
|
Auto z zewnątrz wyczyściła mi nawałnica, szkoda, że nie do samego dołu. :>
Kawiarka poszła w ruch, teraz powinienem zjeść śniadanie, ale po kawie nie chce się jeść... :kawa: |
:kawa: poranna.
|
Też :kawa:
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 20:10. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.