Od kilku miesięcy korzystam z http://getinonline.pl , który już tutaj zachwalałem. Jest całkowicie darmowy, a nawet złotóweczka wpada za przelew przychodzący czy płatność kartą pow. 100 zł - max. 60 zł w miesiącu.

W sumie jestem zadowolony.

Niestety skasowano możliwość wypłaty gotówki w oddziałach Getin - jedyną możliwością wypłaty gotówki jest bankomat.

Jest to bank całkowicie internetowo-telefoniczny. Jedyną operacją, jaką można wykonać w oddziale Getin jest bezpłatna wpłata gotówkowa na konto. Z punktu widzenia oddziału Getin, getinonline.pl jest obcym bankiem. Nawet nie ustalą numeru konta; aby dokonać tej wpłaty trzeba podać swój numer konta. Na dodatek taka wpłata księguje się po nawet 3 godzinach.

Wpłatomatów brak.

Interfejs internetowy OK, choć ma śmieszną cechę - po zalogowaniu nie pokazuje aktualnego stanu konta, trzeba coś kliknąć aby się odświeżyło. Można się zdenerwować albo mile zaskoczyć fikcyjnym stanem konta :) Pominąwszy tę wadę jest responsywny, dość przejrzysty itd

Zabezpieczenia - wyłącznie stałe hasło maskowane do logowania + obowiązkowy SMS z telefonu komórkowego do transakcji (stacjonarny nie). Do kontaktu z infolinią hasło telefoniczne. Brak w ofercie tokenów RSA.

Karta płatnicza MasterCard PayPass, personalizowana imieniem i nazwiskiem.

Brak możliwości ustanowienia jakichkolwiek limitów transakcji.

Transakcje z karty księgowane dość szybko. W innych bankach wydaje mi się bywa nieco wolniej.

Podsumowując, jest to raczej bank do trzymania drobniejszych pieniędzy, choćby z uwagi na brak limitów, których też nie można zastąpić np. subkontami.

Z innych produktów, tj. konta oszczędnościowego (które dostajesz z automatu), kart kredytowych, lokat itd nie korzystam, więc nie mam zdania.

Od niedawna mam też konto "Online" w Eurobank, czyli kolejnym banku polskiego biznesmena, niestety już zmarłego.

Płatne 7 zł przy braku wpływów 1000 zł lub saldzie mniejszym niż 10 000 zł.
(mają też wersję bezpłatną, ale nie znam). Można sobie wpłacić na chwilę... Oby mieć :)

Token RSA sprzętowy - 2 zł miesięcznie. Można nie brać sprzętowego i zainstalować bezpłatny token na komórce. Jeden z dwóch jest obowiązkowy.

Czyli konto może być darmowe.

Nie wymagają posiadania komórki, brak haseł SMS.

Interfejs www super, bez zarzutów - chwalą się nawet jakąś nagrodą.

Nie ma hasła maskowanego na www :)

Przy wizycie w oddziale można konto założyć od ręki, włącznie z otrzymaniem karty Visa (nie będzie nadrukowanego imienia i nazwiska).

W oddziale można załatwić wszystko.

Limity transakcji do zmiany wyłącznie w oddziale (dla mnie OK).

Wpłatomaty są. Wpłata księgowana natychmiast.

Korzystam z oddziału w Carrefour Wileńska - bardzo polecam, dobra i kompetentna obsługa.

Podsumowując: to dalej konto dla biedaków, ale Eurobank wygląda na bank z prawdziwego zdarzenia.

Konto Online jest dobrym kompromisem pomiędzy bankiem full Internet a klasycznym z oddziałem.

Wyglada jak openfinance - getinonline;)
Wybralem skarbonkowe i swobodne. Widze ze rozrozniaja karte platnicza i do bankomatu - czy ja to zle interpretuje. Wiec pod koniec lipca chyba sie przeniose. Czekam na inne propozycje.
Interesuje mnie dostep online oraz hasla sms'owe nie jakies zdrapki itp:)

Openfajans to poprzedni pomysł Czarneckiego ;)

Karta jest jedna: "debetowa", czyli do płacenia i do bankomatu. No i kredytowa, ale teraz łatwiej kredyt dostać niż kk.

Skarbonkowe iod Swobodnego obecnie różni się wyłącznie oprocentowaniem na dodatkowym rachunku oszczędnościowym, no i tymi bonusami 1 zł.

Wiedzialem ze podobne, nawet oferta podobna, a wlasciwie w OF mam juz lokaty, to konto tez moge miec w "rodzinie":)

Jak śpiewał Muniek:
Dziś powiedziałaś, że każda rewolucja
Jest dobra tylko na początku drogi
Bo potem wszystko zamienia się w system
I są potrzebne rewolucje nowe

Jak dla mnie od dawna mBank zamieniał się w system. Mam tam konto od 2000 r. Od dawna oferta była coraz mniej atrakcyjna. Ostatnio lokaty jednodniowe na 3% (promocyjne na 4%) to jakaś żenada. Kiedyś rządzili najwyższym oprocentowaniem, najniższymi opłatami... A teraz to nawet PKO BP ich wyprzedza.
Z opłatą za kartę przegięli na maksa. Czas na nową rewolucję.
Lokaty już przeniosłem do Getinu (na 5,47% przy dziennej kapitalizacji).
Teraz chyba z kontem się wyniosę. Kartę kredytową mam gdzie indziej za darmo i nią płacę. Potrzebuję tylko od czasu do czasu wycofać kilka dych z bankomatu - nie będę za to płacił.

Trudno, mBank zamienił się w system...

Zmartwiła mnie ta wiadomość z mBankiem. co prawda opłata mi nie grozi - kupuję paliwo karta, czasem coś w EMPIKu, zakupy domowe robię karta. Ale nie podoba mi się to. Bank koniecznie chce zarabiać nie obracając mądrze kasą ale na opłatach. Bo najprościej.

Wawelski, Jabba

Przejrzałem te zmiany w mBanku i wydaje mi się, że można to nazwać "zmianą struktury opłat", jak to gadają marketingowcy. Dla niektórych faktycznie może być korzystna.

mBank pobierał opłatę za dodatkową kartę, bodajże 1,50 zł miesięcznie. Pobierał także opłaty za karty z PayPass / Wave. Teraz można mieć kilka dowolnych kart i suma transakcji łącznych na tych kartach min. 100 zł zwalnia całkowicie z opłat. Inne banki, które znam, pobierają opłatę za drugą kartę, jednorazową lub miesięczną.

Nie wiem tylko czy mBank pozwala na dowolne spersonalizowanie karty, tj. wystawienie jej na imię i nazwisko osoby wskazanej przez właściciela konta. Jeśli tak, to jest to całkiem dobra usługa np. dla osoby, która chce kartami obdzielić rodzinę.

Banki sprzątają rynek po swobodnie rozdawanych kartach kredytowych, teraz mBank zdaje się wziął za sprzątanie portfela kart płatniczych. Podejrzewam, że właśnie mBank ma największy procent kart nieużywanych.

Co do kart imiennych, na kazdej trzeba wyrobic limit;) Wiec jak obdarzysz rodzine to limit ci kilkukrotnie wzrosnie;)
Ja nigdy karty platniczej nie uzylem w inny sposob niz wyplata z bankomatu ewentualnie zaplata w sklepie stacjonarnym.

Inteligo wszystko ma za darmo (nie wnikam w przelewy zagraniczne i inne dziwactwa), oprocentowanie 0%, ostatnio udało mi się nie zrobić rachunku płaconego kartą na 100 Złotych, dostałem karę 4 Złote, głupota boli, bo miałem ba karcie dziewięćdziesześć z groszami wydane zamiast stówy.

Mam kartę kredytową w innym banku. Jest do niej karta dodatkowa (dla innej osoby). Zero opłat za transakcje bezgotówkowe (w tym przelewy za rachunki/faktury - tak np. opłaty za mieszkanie płacę), zero opłat rocznych czy miesięcznych (i tak kokosy na tym robią, bo bank zarabia ze 2 czy 3% od każdej płatności kartą). Znakomicie mi to ułatwia lokowanie pieniędzy. Praktycznie w miesiącu, odkąd rzuciłem palenie wycofuję z 50 -100 zł z bankomatu (nawet w sklepiku pod blokiem płacę kartą kredytową za bułki - no, czasami w piekarni Grzybki płace gotówką). Przelewów praktycznie nie robię (poza spłatą karty kredytowej). Więc jak przychodzi do mnie jakaś kasa - lokuję. Przychodzi czas spłaty karty rozwiązuję lokatę/sprzedaję fundusze/akcje czy co tam mam, spłacam kartę, zostawiam ze 100-200zł zapasu i, jak coś zostanie, znowu lokuję.

Dla mnie ta opłata oznacza opłatę za wypłatę gotówki - jak nie zapłacę, to nie dostanę gotówki. To szantaż i próba zmuszenia mnie, do używania ich karty płatniczej do transakcji bezgotówkowych - a tego nie chcę, bo musiałbym uważać, czy mam pieniądze na koncie, ile już w miesiącu zapłaciłem itd.

True. Ale nie plac juz u Grzybka za grzybki;)
I to jest prawda, sami dali karty ludziom za darmo a teraz maja problemy ze musza co 2 lata nowe dosylac? Trzeba bylo wydac za free karty tylko do wyplat z bankomatu(jak jest w ie) i nie plakac ze ludzie nie uzywaja i ze wydawanie kart duzo kosztuje. Pomijam juz zaje...ste oprocentowanie rora w wysokosci 0%. Trzyma sie na nim wyplate, czasami nawet wiecej niz jedno i do tego kaza ci placic za karte:) Niech spadaja na drzewo, karte zastrzege przed powrotem do domu pod koniec lipca(dom moj tam gdzie serce moje, a moje serce w polowie miesiaca bedzie ze mna:) a w przyszlym roku przed przyjazdem do Polski otworze konto z darmowa karta w innym banku, ewentualnie jak uda sie komus odebrac umowe/karte to jeszcze wczesniej i przeleje na nowe konto wszystkie pieniadze, ktore mam w mbanku i konta dla zasady nie zlikwiduje, bo pewnie trzeba rozwiazanie umowy pisemnie wyslac:)

Gdzieś na forum mbanku ktoś napisał:
"Kiedyś, wiele lat temu konto i karta z mbanku były w pewien sposób prestiżowe".

Staram się nie łapać na takie "prestiże", ale pamiętam że mimo wszystko tak to odbierałem. Był to bank nowoczesny, pionierski, inny; z jego usług korzystali ludzie potrafiący posługiwać się Internetem itd. Taki Diners Club na naszą siermiężną, polską miarę... Teraz już nic z tego prestiżu nie zostało. Raczej mbank stał się niczym nie wyróżniającym się, kolejnym "śmieciowym" bankiem, z fatalną obsługą klienta. I chyba tutaj pies pogrzebany, a nie w kilkuzłotowych opłatach.

loki, polecam wizytę w mKiosku z dowodem osobistym, zamiast zdalnego rozwiązywania umowy - mogą próbować triku z niezgodnością podpisu i wymagać notarialnego potwierdzenia

Osobne karty do bankomatów, o których mówisz - tego już chyba w PL nie ma, miałem taką w latach 90 z PKO bodajże.
Mbank nie ma swoich bankomatów i na wypłatach z bankomatów nie zarabia. Na rynku właścicieli bankomatów trwają przetasowania, nowe pomysły np. loteria Euronet i być może mBank właśnie z tego powodu robi porządek w portfelu. Mogą chcieć coś negocjować, tak przypuszczam.

Specjalnie 80km nie bede jezdzil aby rozwiazac z nimi umowe. Bedzie kolejne konto duch i tyle.

Jakiś miesiąc temu przeszukiwałem net'a, bo chciałem wybrać jakieś sensowne konto dla staruszki. Getinu nie dało się nie zauważyć przy jego reklamach wszędzie, ale na jednym z portali o bankowości elektronicznej, gdzie dyskutowano o różnych kontach (niestety nie pamiętam adresu) na 128 opinii o tym banku 128 było negatywnych. Wolałem nie wchodzić w coś takiego, a zdecydowałem się na Polbank.

Po miesiącu zabawy z Polbankiem, nie powiem, samo oferta kont tego banku jest OK, pasuje mi, ale jest druga strona. Polbank ma najgorszą, najmniej intuicyjną, najuboższą aplikację dostępową przez neta ze wszystkich banków jakie znam.

Banalny przykład: dzisiaj wklepałem 7 przyszłych przelewów. Najpierw nie mogłem w tej aplikacji ich w ogóle znaleźć, później się okazało, że widnieją one nie pod datami przyszłej ich realizacji tylko pod datą dzisiejszą. Cholera, w każdym banku jest opcja przeglądu operacji zaplanowanych, w Polbanku nie.

mBank podpadł mi kolejny raz. Mam jeszcze hasła papierowe (jak jeszcze były darmowe to zamówiłem na maksa - i jeszcze ich nie skończyłem). Jak mi te darmowe hasła papierowe się skończą, to zmienię na SMSowe. Ale... okazuje się, że automatycznie wysyłają kolejne hasła papierowe jak z ostatniej listy wykorzysta się czterdzieste (z pięćdziesięciu) hasło. Oczywiście naliczając opłatę. I podobno zgodę na to wyraziłem, żeby otrzymywać hasła automatycznie - podpisując umowę dekadę temu. Wq&^%$#li mnie. Chyba wysilę się i odkopię umowę, żeby to sprawdzić - jak pamiętam, to zawsze hasła zamawiałem ręcznie.

Ale wracając do tematu - jakie konto?
Wymagania:
- zero opłat za prowadzenie
- zero opłat za przelewy
- zero opłat za wpłacenie gotówki
- zero opłat za wypłacenie kilku złotych z umiarkowanej ilości bankomatów
- sensowny dostęp przez Internet
- brak wymogu korzystania z karty (przy zachowaniu powyższych warunków)
- brak wymogu regularnych wpływów w określonej wysokości (miewam miesiące bez wpływów, miewam ze sporymi).

Na oprocentowaniu mi nie zależy - lokuję pieniądze i tak tam, gdzie akurat w tej chwili są najlepsze warunki

No ale to twoja wina, że nie przeczytałeś umowy a nie ich, że postąpili zgodnie z nią..
Z drugiej strony Cię rozumiem, że się zdenerwowałeś.

Wątpię, że taki znajdziesz. Zawsze w jakimś punkcie będzie pobierana minimalna opłata, a to za przelewy, a to za wybranie kasy...

mBank mimo zmiany regulaminu jest dobrym rozwiązaniem. Na pewno spora ilość osób może mieć za złe wprowadzenie opłaty 2zł/miesięcznie jeżeli się nie przeprowadzi transakcji bezgotówkowych na więcej niż 100zł.
U siebie będę musiał zmienić płatności za bilety: gotówka -> transakcje bezgotówkowe. Nawet mi to pasuje bo do tej pory musiałem pamiętać z wypłatą kasy...
Na plus można dodać to, że jak zamówię kartę bezdodykową(PayPass), to nie będę ponosił dodatkowych opłat za jej użytkowanie - wliczona jest w te 2zł/miesiąc jeżeli się nie wykona transakcji powyżej 100zł.

Przeczytałem właśnie umowy (okazało się, ze w 2001 dopiero podpisałem na eMax a w 2002 zmusili mnie do eKonta - wcześniej eMax miał pełną funkcjonalność - i to był chyba pierwszy krok psucia oferty, która psuje się do dzisiaj). Przeczytałem regulaminy. Zapisu (nawet w regulaminie aktualnym) że automatycznie wyślą mi listę haseł nie ma tam . Na stronie internetowej mają informację, że trzeba zamówić hasła.
Po dwóch telefonach na partyline tylko podnieśli mi ciśnienie i stracili całkiem wiarygodność.
- pierwsza rozmowa - "Wyraził Pan zgodę w umowie" - kłamstwo.
- druga rozmowa - "w umowie zgodził się Pan" "Tak, a w którym paragrafie?" po 5 minutach oczekiwania "W umowie jest, że w regulaminie..." "Tak, a w którym punkcie regulaminu?" Kolejne 10 minut oczekiwania "W regulaminie jest, że wiążą Pana informacje na stronie internetowej" "Tak? A który konkretnie punkt regulaminu stanowi, że co sobie Państwo wypiszecie na stronie internetowej, to mnie wiąże?" Grrr. "Bzdura Proszę Pani - wiąże mnie umowa i regulamin - ale nawet na stronie napisaliście, że hasła trzeba zamówić". Przekrętasy i kłamcy. Ani w umowie, ani w regulaminie nie wyrażałem zgody na automatyczne wysyłanie haseł papierowych (nawet darmowych). Ale najważniejsze dla mnie teraz jest, że wbrew prawdzie twierdzą, że wyraziłem zgodę. Dla mnie mBank się skończył.

Tu już, jak dla mnie, nie chodzi o 2 czy 5 zł - chodzi o uczciwość i zaufanie. A bank, któremu nie ufam z ulgą żegnam. Nie chcę zobaczyć jakiejś dziwnej pozycji na wyciągu za tydzień miesiąc czy pięć lat, bo sobie napisali coś na stronie internetowej.

A co do kont spełniających moje wymagania - chyba Getin ma conieco:
Swobodne czy Skarbonkowe spełnia chyba moje wszystkie warunki.

zapisałem się do mBanku w 2001,
byłem tam chyba niecały rok,
to był jedyny bank z darmowymi przelewami do obcych banków,
nagle wprowadzili 50gr za przelew,
no to powiedziałem spadajcie,
poszedłem sobie.
Zreflektowali sie szybko i znieśli te nieszczęsne 50gr,
ale ja już nie wróciłem :sciana:

ja używam mbank, darmowe przelewy, karta, dość dużo darmowych bankomatów
minusem są dość niskie oprocentowania lokat,
do trzymania większych sum, mam konto w millenium,
też bardzo dobra obsługa, ciekawe promocje, można wytargować wyższe oprocentowanie (ale osobiście)

Dwie kolejne wersje miejsca, gdzie (podobno) wyraziłem zgodę na automatyczne wysyłanie listy haseł:
- we wniosku o założenie rachunku (sprytne posunięcie - to było w jednym egzemplarzu i jest w archiwum banku - a za kopię chcą 50 zł). Gdy zechciałem zamówić to ze wskazaniem, że to w ramach reklamacji - nastąpiła zmiana frontu i kolejna wersja...
- jest w tabeli opłat i prowizji (że należy zapłacić za listę haseł - czy to zamówioną samodzielnie, czy wysłaną automatycznie). Ale nigdzie nie ma, że ja wyraziłem zgodę na automatyczne generowanie list.
Ciągle też nie ma, w żadnym oficjalnym dokumencie, komu i na jakich zasadach jest generowana automatycznie lista haseł.

Więc teraz można domniemywać, że mogą np. wprowadzić opłatę do cennika "100 zł za wyciąg papierowy wygenerowany automatycznie" i na tej podstawie wysłać wszystkim wyciąg i obciążyć opłatą 100 zł.

MAsz rację nigdzie takiego info w umowie nie ma. KOnto mam od 2004 roku, przed momentem przeglądałem swoją umowę i NIGDZIE nie ma, że bank wysyła automatycznie listę haseł jednorazowych.

////////////////

Znalazłem coś takiego:
http://www.mbank.pl/przewodnik/faq/q...ml?category=13


Czyli wychodzi na to, że każdy!? miał włączoną automatyczną wysyłkę listy papierowej?


I jeszcze coś:
https://form.mbank.com.pl/pomoc/tan-lista.html

O ZERZE to teraz truje w TV niejaki Majewski. Za ogromną kasę ;)

Czy ktoś mógłby mi przybliżyć gdzie można ten zapis znaleźć? Bo szukałem na stronie i w regulaminie, ale nigdzie takiej informacji nie znalazłem.

zmiany te wchodzą od 1 sierpnia i wpisy w regulaminie będą w okolicach tej daty pewnie

"za zero" przy miesięcznych wpływach min. 2000 zł

W sumie, to mając konto gdzie indziej nie ma problemu ze zrobieniem "wpływu". Jako, że i tak muszę z lokat/giełdy/funduszy ściągnąć więcej, żeby spłacić kartę, to i tak ten wpływ będę miał (o ile nie będę lokował kasy w tym samym banku, w którym mam ROR). Więc chyba zrezygnuję z tego warunku, żeby nie było wymaganego wpływu w określonej kwocie - znacznie zwiększy mi się wtedy ilość kont do rozważenia.

Na to wychodzi.
Tak teraz gmeram w swojej pamięci i coś mi się wydaje, że w 2001 ani 2002 to żadnego wniosku nie podpisywałem - wypełniałem jakiś formularz w Internecie i konto działało od razu - ale wypłacać można było dopiero po podpisaniu dokumentów.

Więc infolinia kolejno informowała, że zgody na AUTOMATYCZNE generowanie i wysyłanie list haseł papierowych przez mBank udzieliłem w:
1. umowie - kłamstwo
2. regulaminie - kłamstwo
3. wniosku o założenie konta - chyba kłamstwo? Pamiętacie co było we wniosku i czy w ogóle był taki dokument?
4. tabeli opłat i prowizji - żart chyba? Tu jest cennik - a nie które pozycje z cennika klient zamówił. W knajpie nie mogą mnie obciążyć za piwko, jak go nie zamówiłem.
5. stronie internetowej - żart chyba?


W sumie to ja zostałem ostrzeżony tą praktyką przez znajomą - ja jeszcze mam dwie listy haseł i mi jeszcze nie wygenerowali listy haseł jednorazowych. Znajomej wygenerowali. Złożyła reklamację nr 1 - odrzucili. Twierdzili, że wyraziła zgodę (argumentacja jak wyżej). Złożyła reklamację nr 2 - poprosiła wskazanie gdzie konkretnie, w jakim dokumencie, jak autoryzowanym wyraziła taką zgodę.

Reklamacja uznana - ale do błędu i naciągactwa się nie przyznali. Nie odpowiedzieli też na meritum zgłoszenia - czyli kiedy i w jaki sposób klient wyraził zgodę na automatyczne generowanie i wysyłanie listy haseł jednorazowych

Szanowna Pani
W związku z reklamacją zarejestrowaną w dniu 2011-06-12 20:07:17 (numer
R694xxxxx) przekazujemy wyjaśnienia mBanku


Uprzejmie informuję, że opłata za listę haseł jednorazowych w
wysokości 5zł została zwrócona dnia 15-06-2011r. i przelana na rachunek
EKONTO. Pragnę jednak podkreślić, że jest to decyzja indywidualna i
została ona podjęta w celu utrzymania dobrych kontaktów z klientem.

Mam także nadzieję, iż powyższe wyjaśnienia okażą się dla Pani
kompletne, a ten przykry incydent nie wpłynie negatywnie na naszą dalszą
współpracę.


Z poważaniem
Ewa W.

Całkiem, jak z tym złodziejem. Co złapany na gorącym uczynku twierdził, że nie zabierał, a odkładał. A w ogóle to nie jego ręka.

No po odcięciu to już nie jego :idea:

"Kawa i wuzetka są obowiązkowe dla każdego! Bijemy się o ***8222;Złotą patelnię***8221;! Co do tego?" ;)

@Wawelski cóż z bankami trzeba jednak uważać :)

Człowiek się nie zorientuje i bach.

Czy kartą Visa Electron eKONTO można płacić za zakupy w sklepie i czy jest pobierana jakaś za to prowizja ?

Banki pobierają prowizję za płatność kartą, ale od sprzedawcy, nie od klienta. Dlatego niektórzy sprzedawcy nie wprowadzają możliwości płacenia kartą, a niektórzy doliczają tę prowizję do ceny, choć to dość rzadkie zjawisko.

Np. w Proline :P

wracajac do pytania - mozna placic i jest to za freeko jak przy kazdej innej normalnej karcie
a dzieki panelowi zarzadzania karta (limity!) przez net jest ona nawet bardziej funkcjonalna :)

wkopałem się lekko.

zamówiłem poprzez mbank kilka akcji JSW.
no i tak się stało, że skasowali mnie od razu i teraz klapa.
potrzebuję kasy, a nie mogę anulować zamówienia i muszę czekać do lipca, aż spółka wejdzie na GPW...

Zapisy na akcje w ofercie publicznej zawsze dzialaly wedlug tej zasady. Checi nie wystarcza - akcje potrzebuja pokrycia w twardej walucie...


Wiadomo***347;***263; wys***322;ana z ***63743; iPhone 4 przy u***380;yciu Tapatalk

Dostałem pisemną odpowiedź na moją reklamację:
Informacja o automatycznym generowaniu haseł znajduje się w Taryfie Prowizji i Opłat Bankowych, która wraz z Regulaminem stanowi integralną część umowy. Podpisując umowę, wyraził Pan zgodę na ponoszenie opłat wynikających z prowadzenia rachunku.

Czyli mBank stosuje "zgodę domniemaną" - co IMO jest nie tylko niemoralne, ale też nielegalne. Co sobie wrzucą do cennika z dopiskiem "automatyczne" - każdy klient zostanie skasowany.
Ja na wszelki wypadek zadzwoniłem i wyraźnie zaznaczyłem, że nie życzę sobie domniemania zgody na cokolwiek, co pojawi się kiedykolwiek w cenniku. Przy okazji się dowiedziałem, że wyraziłem kilka zgód na różne rodzaje spamu (a jestem pewny, że nie wyrażałem - ale jak to udowodnić, jak to był tylko formularz internetowy bez podpisu?) we wniosku elektronicznym. Poprosiłem o zmianę na "nie".

Użytkownik widzi tylko dwa rodzaje zgody w systemie internetowym mBanku w menu Ustawienia i konfiguracja --> Dane i adresy. Obsługa tu widzi więcej. Tu też jest zgoda na różne inne spamy i na automatyczne wysyłanie list haseł jednorazowych. "Ciekawe", czemu użytkownik sam nie widzi tu wszystkiego?*
Żeby było jeszcze śmieszniej - w serwisie nie mogłem zmienić nawet tych widocznych zgód, bo wymagają haseł SMSowych. A niewidoczne można zmienić tylko przez infolinię - ale trzeba wiedzieć, że można się nie zgodzić.

Jak to mawiał pewien hydraulik - chamstwu i drobnomieszczaństwu trzeba przeciwstawiać się siłom i godnościom osobistom. (wężykiem, wężykiem)


*pytanie retoryczne

Update.
Właśnie przeczytałem kolejnego newsa :
http://www.mbank.pl/blog/artykul,980...ku.html?lang=P
Zaprowadził mnie do niego komunikat na moim koncie:
Data otrzymania 2011-06-20 - a jak widać w komunikacie Informujemy, że z dniem 15 czerwca 2011 r . zmianie ulegnie Taryfa Prowizji i Opłat mBanku.

Zabierzcie ode mnie tych drwaliiiiii!


Zmiana taryfy. Podłapali klientów na pakiety medyczne (kilka razy namawiali mnie na ubezpieczenie) i stosują tę samą technikę - zmiana w cenniku, kto przegapił, ten trąba.

Jak ktoś nie chce płacić ich kartą - to musi płacić za wpłaty. To już żenada, żeby trzeba było bankowi płacić za to, że raczy przyjąć moje pieniądze :)

Nie, to nie :)
Przyjaciółka (ta, co zapłaciła 5 zł za listę haseł, ale jej oddali i wyrazili nadzieję, że nie zaszkodzi to ich reputacji, a zaszkodziło ;) ) już testuje konto skarbonkę w Getinie. I się dziwi, jak to za drobiazgi nabijają jej "skarbonkę" - za założenie lokaty na min. 1tys. zł. (pomijając już, że oprocentowanie "trochę" wyższe, niż w mBanku) - złotówa znacząco podnosząca realne oprocentowanie. Za wpływ na konto - złotówa. Jak nie znajdzie haczyków, to też się przeniosę.

Piekielna strata pieniędzy, archaiczne procedury i inne fajne reklamy z "poprzedniej epoki mBanku" ;)

Jeżeli chodzi o banki, to nie ufam im za grosz.
klientem mBanku jestem od 2004 roki i niestety obserwuje jak schodzą na psy.
Nie chce od nich nic ponad to co mam (czyli absolutne minimum).
Ale sprawdzałem też inne banki (w internecie) i nic mnie nie zaciekawiło.
Wszystko pięknie wygląda na materiałach reklamowych, a jak się człowiek wczyta to już tak różowo nie jest. Typu opłata 0zł za prowadzenie konta*, ale ukryta 200zł za token na dwa lata.

Takie rzeczy ciężko znaleźć na stronie banku (oczywiście jest, małym drukiem gdzieś w piętnastym PDFie na dwudziestej stronie).

5zł za listę haseł jednorazowych trochę mnie zabolało, oraz fakt że jest drukowana od pewnego czasu na papierze toaletowym.
Ale zrobili darmowe przelewy do innych banków więc niech im będzie.
Widzę jednak że mają już pomysły na nowe opłaty do darmowego konta.
Aha i kiedyś na eKoncie było oprocentowanie chyba 3%, a eMax plus grubo ponad 5 - i śmiałem się z mojego poprzedniego pekao. A teraz co się porobiło? 0%?
Chętnie gdzieś przejdę, ale troche się boję że wdepne w jeszcze gorsze g...o.

A i denerwują mnie "super oferty" dla stałego klienta, ostatnio dostałem taką z Play (ale z mBanku też się zdarzały).
W Playu zaproponowano mi przejście na abonament na gorszych warunkach niż mam obecnie w play fresh (we freshu za 30zł/mc jest non stop stan darmowy, a w abo tylko przez 3 miesiące umowy!).
No to się nazywa super oferta dla stałego klienta: zrobić go w trąbę, bo może nie orientuje się w cennikach.

W mBanku są (albo były) kiedyś świetne "darmowe" karty kredytowe, w którym niewykorzystany limit jest oprocentowany!!!. Prawie się nabrałem i nieźle bym zabulił.
http://www.wykop.pl/link/167959/w-mb...oprocentowany/
Powiedziałem panu z mLinii, który chciał mi wcisnąć niedawno kartę, że skoro oni stosują takie praktyki, to ja ich super ofert nie chce i dalsze szczegóły mnie nie interesują.
Z resztą po co mi karta skoro mam u nich oszczędności? To logiczne że wole wziąć ze swoich niż pożyczać od nich - a tu taki super pomysł - ja wam oddaje moją kasę, a w zamian wy mi pożyczycie ją na wysoki procent. Ekstra! :sciana:

Izaaja mówił. My kradniemy, okraść się nie damy. Pejsy rację mają.

Najlepiej płacić przez internet i mamy święty spokój. W millennium nie płacę ani złotówki za przelew i się dużo zyskuje naprzykład na rachunkach omijając pocztę. Zagraniczne zaś to tylko przeliczają kurs walut (oczywiście myślę o płaceniu kartą przez internet). Tak ze strony banku to nie wiem.

Sobrus, tobie bym polecił właśnie millennium jako, że w ich koncie internetowym nie płace nic za prowadzenie i są darmowe przelewy. Płacisz, tylko za kartę + ubezpieczenie. Z reszty innych usług nie korzystam, więc się nie mam zdania.

W mBanku też za prowadzenie i przelewy się nie płaci. Za karty będzie się płaciło 2zł/m jeżeli się nie przekroczy 100zł przy płatnościach bezgotówkowych.

Moze dziwne pytanie ale jak zaplacic karta z mbanku za rachunek za gaz/prad np? Da sie to zrobic przez strone mbanku czy trzeba fizycznie? Jak sie nie da to zastrzegam karte:)

Dziwne pytanie...

Kartą za prąd będziesz mógł zapłacić jak stoeny, czy inne takie wprowadzą możliwość płatności kartą na swoich stronach. A ze strony mbanku to Ty przelew możesz zrobić. Za prąd.

Ale czytalem ze chyba krata z lucasa czy innego banku dalo sie normalnie przez net zaplacic.

Debetowe plastiki standardowo mają zablokowaną możliwość płacenia przez net, mimo że mają na spodzie cvv ...

Do getinu stąd http://getinonline.pl/kontakt wysłałem msg (bez logowania), aby do mnie zadzwonili. Jakoś o 14 wysłałem.

I dzwonią o 21.53 :) W sumie fajnie, że można coś załatwić po 18.

Jak chcialem za jej pomoca zrobic przelew:) Ale dobra - juz zastrzeglem ja:)

Ma kartę kredytową w BadziewBanku (mam u nich tylko i wyłącznie kartę kredytową) - można robić "przelewy" za rachunki. Działa to jak transakcja bezgotówkowa (zero prowizji). Więc działa jak płatność.
Kiedyś miałem "naprawdę płatność" w Erze - to u nich wypełniałem kwity i obciążali kartę.

No, ale w sumie to odzywam się, bo dzisiaj ostatni dzień darmowej karty w mBanku - ostatni dzwonek do zastrzeżenia

Ja właśnie zastrzegłem. Ciekawe, czy pochwalą się, ile kart im ubyło :)

To tak tylko dla zasady (bo miało być darmowe), czy z jakiegoś innego powodu? Bo wydanie 100 zł w transakcjach bezgotówkowych to chyba nie jest jakiś problem? Próbuję zrozumieć ludzi, których wprowadzenie tych 2 zł za nieaktywne karty strasznie zbulwersowało, mimo, że spokojnie mogą spełnić warunki, aby za tę kartę nie płacić.

Mnie:) Trzymam tam tylko pieniadze, a wyplacala dziewczyna w bankomacie. Teraz oboje jestesmy za granica i nie ma za co placic itp a pieniadze nadal sa tam na koncie.
A jak wroce na wakacje to przeleje komus kto ma karte i on mi wyplaci gotowke. Nie widze sensu placic 24zl rocznie za cos co uzywa sie przez 2 tygodnie.

To jaki jest sens trzymania pieniędzy na nieoprocentowanym (?) koncie, jak się nie używa karty do płacenia?

W Inteligo kasują 4 złote jak się nie zapłaci minimum stówy kartą, o dziwo udało mi się to już 3 razy, teraz pamiętam, płacę za paliwo, mniej boli, ale boli. ;)

Do kupowania na allegro:) Nie jest to wielka kwota <1000zl. Reszte mam na lokatach.

Taką sytuację jak najbardziej rozumiem. Nie potrzebujesz tej karty, to jej nie używasz i nie ma sensu za nią płacić. Ale dla wielu osób to jest podstawowe konto, z którego regularnie korzystają i strasznie lamentują, że mbank wprowadza 2 zł. Raczej nikt mnie nie przekona, że tę stówę miesięcznie tak trudno jest wydać.

Inna sprawa, że przy obecnym oprocentowaniu lokat w mBanku nie bardzo opłaca się tam trzymać jakieś większe oszczędności długoterminowo.

Pisałem wcześniej (od 41 strony niniejszego wątku) - generalnie chyba zostanę w mBanku martwą duszą. Może wrócę, jak im wróci rozum.
1. Nie używałem karty mBanku do płacenia. Od tego mam kartę kredytową gdzie indziej. Jej używam do płacenia wszędzie - opłat do spółdzielni, za prąd, gaz, Allegro, sklepy internetowe, stacje benzynowe, supermarkety - wszędzie. Wystarcza mi jedna karta kredytowa - upraszcza panowanie nad finansami (lokaty zakładam tak, żeby w razie potrzeby akurat się kończyły w terminie płatności karty - gotówki na koncie mam tylko żelazną rezerwę). Karta mBanku służyła mi głównie do wpłacania gotówki i czasami do wypłacania kilku złotych z bankomatu. Domaganie się opłaty za to, żeby bank przyjął łaskawie moje pieniądze uważam za $&@syństwo.
2. Dostałem wiadomość o zmianie regulaminu - ładnych kilka dni po zmianie regulaminu.
3. Po awanturze o hasła jednorazowe ostatecznie zakomunikowali, że wyraziłem zgodę na automatyczne generowania, wysyłanie i potrącanie opłaty za hasła papierowe w chwili, gdy wprowadzili taką pozycję do cennika. Przez to zastanawiam się, czy całkiem nie zrezygnować - bo 2+3 może skończyć się tak, że będąc martwą duszą otrzymam pisemko od firmy windykacyjnej, że np. pół roku temu mBank zaczął automatycznie generować i wysyłać mi płatne papierowe wyciągi bankowe na podstawie wprowadzenia pozycji w cenniku.
4. Generalnie słabe warunki - oprocentowanie śmieszne. Na początku byli innowacyjni i bezkonkurencyjni. Potem im to przeszło i teraz są na końcu stawki wśród banków internetowych.

Jak dotąd prowadzi GetIn z kontem Skarbonka - ale jeszcze nie założyłem.

A ING, konto Direct, lokaty OKO, zastanawiałeś się ?
Tam z tego co czytałem to też jak karty nie zastrzeżesz,
i nie dokonasz płatności bezgotówkowych na stówkę to kasują siedem zeta...

Tego mi właśnie trzeba - możliwości wpłacania i wypłacania gotówki za free. Więc ING odpada (już nawet pomijając moje tragiczne doświadczenia z BŚ sprzed lat).

Nie potrzebuję karty płatniczej. Lokaty mogę sobie robić gdziekolwiek - więc też nie jest to ważny argument za danym bankiem. Choć szybkie przelanie z lokaty właśnie zamkniętej pieniędzy w świat czasem może się przydać. Ale to właśnie argument za Getinem, gdzie już od dawna trzymam większość pieniędzy (bo lokaty mają prawie 2x wyżej oprocentowane, niż mBank).

Wybaczcie, ze znowu o to zapytam, ale gdzie jest w regulaminie Mbanku informacja o tych 2zł i wydaniu 100zł? Jedyne co znalazłem, to że płaci się za kartę 2 zł, ale ani słowa o tym, że jak się wyda 100zł to tej kwoty nie naliczają

O przepraszam, juz znalazlem :) Swoja droga sposob pokazania tego jest katastrofalny

Ja lokat tez juz nie mam w mbanku tylko open finance i jak mnie najdzie to konto tez tam otworze - jak nie bedzie potrzebny podpis, ale tego raczej sie nie ominie i dadza darmowa karte do bankomatu.

ostatniu fajny problem natrafilem
wielokrotnie wczesniej dokonywalem operacji w nocy - wracam o takich godzinach z pracy czasem, a bywa, ze jakas operacja nie moze czekac (godziny eliksirow...)
a tu d. - nie moge wykonac operacji okolo godziny 0:20, rozmowa miala miejsce 0:40 po ponad 15min czekania na polaczenie
dotychczas mCzat zawsze przychodzil z pomoca - jak nie z rozwiazaniem to chociaz z wytlumaczeniem
to, co mnie zdenerwowalo, pozwolilem sobie pogrubic
reszta to zapis czatu bez zadnych porawek, nawet literowki zostawiel
S* - procwanik mBanku
R* - to ja
to ja chyba podziekuje - bo moja wola bylo wykonanie operacji o godzinie 0:30
a nie wstawanie specjalnie o 4 rano (czym i tak sie skonczylo)
niezwykle oryginalne bylo w tej konwersacji tez, ze ani razu nie padlo "przepraszam" lub "przykro mi"

Milego zycia w oparciu o gotowke zatem ;-)...


Wiadomo***347;***263; wys***322;ana z ***63743; iPhone 4 przy u***380;yciu Tapatalk

Awaria w mBanku! http://banki.wp.pl/kat,6599,title,Aw...wiadomosc.html

Czy ktoś korzystał z pakietów assistance dołączanych do kont bankowych? np. pomoc domowa (ślusarz itp), lekarska, drogowa (holowanie lub naprawa na miejscu)?

mBank dzwoni z tym do wszystkich i naprawde ciężko ich odgonić :sciana:

Bo nagle przecież mogą przylecieć ufoludki gdy będę absolutnie sam na środku pustyni. Muszę przyznac, że mogą.
A wtedy za jedyne niewiarygodne 15zł miesięcznie otrzymam pomoc.
I to nic ze nigdy nie potrzebowałem takiej pomocy. To nic ze sam jestem ufoludkiem.
Ale to wspaniała oferta. I muszę z niej skorzystać.

no co jak co ale holowanie lub naprawa auta na miejscu to nawet sie opłaca zaplacic te 10zł miesiecznie (PEKAO) Jest również wiele innych ciekawych usług ;)
Jestem ciekaw jak to wyglada w praktyce.

Ja z reguły odpowiadam takim, że jak coś potrzebuję, to sobie to sam zamawiam,
a skoro tego nie mam, to jest mi to zbędne, dziękuję byebye. :P

Nawet jadąc jako pasażer przyjadą z baniaczkiem paliwa i zaleją do baku... :wow:

Ja też, tylko nieraz nie zdążę tego powiedzieć przed rozpoczęciem recytacji :|

Wtedy zawsze możesz "wjechać w tunel" prawda ? ;)
Można też przerwać i powiedzieć "nie marnujmy sobie nawzajem czasu..." ;)

Po drugie, zgadzałeś się na otrzymywanie wiadomości marketingowych ? Bo ja się nie zgodziłem. ;)

Za te 10 zł miesięcznie, to pewnie masz co najwyżej informację, gdzie jest najbliższy serwis. Tyle, to każdy przyjaciel mi za darmo pomoże, jak zadzwonię.
Do tego po co 5 ubezpieczeń na to samo w jednym samochodzie? Niech takie ubezpieczenie kupi właściciel auta (i zazwyczaj to robi, jak ma rozum i w miarę nowe auto).
Usługi może są i ciekawe - jak o nich opowiadają sprzedawcy. A jak na chłodno pomyślisz i zapytasz, czy tego już nie masz kupionego gdzie indziej (albo właściciel auta/mieszkania) to się okazuje, że to zbędne. Albo ubezpieczasz coś, co możesz przetestować raz na rok (np. holowanie za granicą czy nocleg za granicą w przypadku awarii auta).

To powiedziałem, że sobie poczytam dokładnie ofertę i ewentualnie zamówie przez internet.
Odpowiedz: ale przecież w internecie nie ma napisane nic więcej niż ja mogę powiedzieć, ja jestem najlepszą opcją, mogę zadzwonić w sobotę???

No to powiedz /nie dziękuję/ i bezczelnie się rozłącz,
rzepy się odrywa bo same nie zejdą :P
Ja już tak kilka numerów na czarną listę wpisałem, dla nich jest wiecznie linia zajęta, widzę to tyko w logach :haha:

Nie lubie być niegrzeczny, po prostu powiedziałem że nie ma potrzeby dalszego dzwonienia, a nawet dałem do zrozumienia, że będzie to bezcelowe ;).
Oczywiście nie pomogło od razu, ale jednak pomogło ;)

Janu Suzinu też tak mówisz?

sobrus, oni mają za zadanie zagadywać do zesrania;

on: witam, czy (...)
ja: nie dziękuję...
on: ale (...)
ja: nie jestem zainteresowany...
on: ale (...)
ja: to bezcelowe...
on: ale (...)
ja: nie mam na to czasu...
on: ale (...) zadzwonię w sobotę...
ja: nie chcę...
on: ale...
[ rozłączam się ]

A za 2 dni dzwoni inny, nie mam ochoty każdemu osobno tłumaczyć,
bo to syzyfowa robota jest, a mi za tłumaczenia nie płacą.

PS
Z banku mi na szczęście nie dzwonią, bo się na to nie zgodziłem w formularzu.
Za to gdy ja dzwonię do nich, bo się coś nie zgadza/nie działa/itp.
to pod koniec nieudolnie proponują mi jakiś kredyt... :szczerb: normalnie nie uwolnisz się od tego do końca.

Przed chwilą i do mnie z mBanku zadzwonili. Trochę się zdziwiłem bo w erze mam włączoną blokadę od osób z włączonym ukrywaniem numeru...
Chyba trzeba będzie przedzwonić do BOKu T-Mobile i to wyjaśnić.

mbank zaliczyl u mnie kolejna wpadke - po zliwidowaniu lokaty nie moglem zalozyc kolejnej (pojawialo sie info, ze promocja dotyczy tylko klientow, ktorzy spelnili warunki...)
po kontkacie z bokiem okazalo sie, ze system im nie wyrabia i musza mi ta lokate zalozyc recznie przez telefon
niby nic, ale trace czas, polaczenie kilkuminutowe tez za darmo nie jest
i oczywiscie, tradycyjnie, brak jakiejkolwiek informacji o przerwie technicznej na stronie tudziez w mailingu

grr

a w temacie super ubezpieczen od wszystkiego za pare zlotych miesiecznie:
jakis czas temu do mej malzonki zglosila sie przedstawicielka mbanku z propozycja doubezpieczenia medycznego
za smieszna kwote gwarantowala przyjazd lekarza na kazde wezwanie w dowolne miejsce o dowolnej porze dnia, jezeli bedzie potrzeba to takze karetki
super - malzonka zaczela drazyc jaki jest czas dotarcia, co w przypadku nieuzasadnionego wezwania i czy sa jakies ograniczenia - przedstawicielka mbanku twierdzila, ze nie ma zadnych tego typu minusow
po paru dniach kolejny telefon, tym razem facet, i na te same pytania okazalo sie, ze przyjazd na wezwanie jest mozliwy tylko 2 razy do roku i pare jeszcze ogranicznen
podsumowujac - przez celowa lub wynikajaca z niedouczenia niewiedze reprezentantow przy zawieraniu umowy wprowadzaja w blad klienta
to ja, delikatnie mowiac, dziekuje takiej firmie

Mi się to już wydało podejrzane, że od razu chcą to zakładać.
Przeciez logiczne jest że chce przeczytać co podpisuje.
Ale nie. Najlepiej nic nie czytać i sie na wszystko zgadzać.

A potem jak wyjdzie jakiś haczyk, to mi odtworzą nagranie, ze sie przecież zgodziłem!
Na szybko, niedoinformowany, zagadany potokiem słów i bez zastanowienia, czy to mi w ogóle potrzebne.

mBank zszedł na psy. Kiedyś w ogóle do mnie nie dzwonili i tak było najlepiej.
A teraz mam wrażenie że chcą mnie wydoić na każdym kroku.
Bank to poważna instytucja. Powinna być. A nie handel obwoźny i mango gdynia.

edit:
ale już wiem, następnym razem powiem że nie życzę sobie żadnych telefonów w sprawie nowych ofert. Bo i tak jest wszystko w internecie.
I to też niech sobie nagrają ;)

a to akurat moze zadzialac
kiedys w ten sposob wlasnie zastrzeglem sobie, ze nie zycze sobie kontaktu w sprawie kart kredytowych i od tego czas (juz pare lat) mbank w tej sprawie sie ze mna nie kontaktuje

Co do spamowania przez mBank - przypomnę, co pisałem kilka stron temu (ja od tego czasu mam spokój - a wcześniej naciągali mnie na ubezpieczenia takie i owakie.

ciag dalszy: http://samcik.blox.pl/2011/08/Pomyli...u-A-potem.html

Ładny bajzel w tym Deutsche Banku k***a

:D
Wiesz co jest najgorsze? Że człowiek powierza im swoje pieniądze, a oni nie dość że zdzierają, to jeszcze traktują go jak intruza.

A w tak nielubianym przez niektórych Inteligo można anulować każdy oczekujący przelew, czyli po zatwierdzeniu, wpisaniu kodu, itd., dopóki nie wyjdzie, to można anulować.

w mBanku też, chyba ;)

@Sobrus przy przelewie do konta w BRE zaraz po kliknięciu wyslij można wydrukować potwierdzenie przelewu...
Jeżeli chodzi o przelewy do banku zewnętrznego to nie pamiętam. Sprawdze w najbliższym czasie ;)

A kto to @soboru :hmm: :w00t: ?

w mBanku się da anulować, ale jeżeli jest do mBanku lub BRE to nie zdążysz.
Bo od razu leci.
Do innego banku nie ma najmniejszego problemu.

A niby jak?
Bo jakoś nie zauważyłem takiej opcji :hmm:

Dokładnie, takiej opcji na dzień dzisiejszy brak. Trochę to dziwne bo jeszcze kilka lat temu była...
Załącznik 58110

W przelewach oczekujących można sobie przelew podejrzeć i go anulować.
Nie mówcie że to zmienili?

Chciałbym się podzielić ciekawym odkryciem.

Wczoraj naszła mnie ochota na zakup aplikacji AutomateIt Pro dla Androida. Niestety wymagana karta kredytowa...
Nie poddałem się jednak i zacząłem szukać alternatywy. Udało się. Google CheckOut pozwala na dodanie karty płatniczej! Wystarczy ustawić sobie limity dla płatności internetowych i już.
Dzięki temu wczoraj kupiłem drugą aplikację do mojego telefonu.

Minus takiego rozwiązania jest taki, że Google przechowuje numer karty, oraz trzycyfrowy kod potwierdzający!! SIC!
Jednak i na to jest rozwiązanie - po ściągnięciu płatności ustawiamy limity na 0zł, lub usuwamy kartę z Google Checkout. Co prawda dane naszej karty Google dalej gdzieś tam trzyma, jednak niwelujemy ryzyko utraty kasy ;)

Kod CVV (obok pola do podpisu) ?

Tak dokładnie. Czego pytasz?

Nie wszystkie banki pozwalają na takie użycie debetówki, bo CVV to naleciałość z kredytówek.

Karta MasterCard Debit PayPass z mBanku działa, visa też przechodzi. Z innymi bankami też podobno nie ma problemu.

mBank nie ma z tym problemow i chwala mu za to
jak uzywalem brytyjskiej karty Barclaysa to tez lapalo bez zadnego problemu
a tymczasem PKO BP, moj "ulubiony" bank, oczywisice milion lat za murzynami

Google Checkout i PayPal to moje dwa ulubione sposoby platnosci internetowych poza polandem, szkoda, ze tak niewiele naszych sklepow je udostepnia
ich plusy to przede wszystkim obciazanie karty w walucie rozliczeniowej, a nie w walucie, w jakiej dokonujemy zakupu
no i transakcja w czasie rzeczywistym
do tego ubezpieczona
same plusy :)

Jaki jest problem z kartami PKO BP? Działają wszędzie, nawet u Murzynów.

Allegro wprowadza jakiś system PayU czy coś takiego.
Zamiast płacę z allegro.
Nie wiem dokładnie co to, moze polski PayPal, zainteresowani sobie sprawdzą ;)

hmm.. wniosek z tej historii nie jest jakiś specjalnie odkrywczy - sprawdzanie tego, co się wysyła to chyba podstawa.

Z drugiej strony jednak obsługa banku jest tragiczna, a to mówienie przez każdego konsultanta innych - sprzecznych ze sobą rzeczy, ostatnio doprowadza mnie do szału (miałem tak u DELL'a). Swoją drogą to zastanawiam się, czy informacje udzielane przez pracownika są wiążące? Tzn. czy na ich podstawie można składać reklamację. I wyróżniłbym tu trzy przypadki:

a) kiedy nie stoją w sprzeczności z regulaminem

b) kiedy są sprzeczne

c) kiedy dotyczą sprawy, która nie jest w nim jednoznacznie wyjasniona.

mam kredytowa karte PKO BP (bo musze - inaczej bym tego g. nie uzywal)
za chiny nie chce sie nadac do placenia przez net
w ipko nie widze opcji zarzadzania karta
do oddzialu konmi mnie nie zaciagna - cenie swoj czas i nerwy

Gdzieś na wykopie odnośnie karty pko czytałem, że komuś za granicą przysporzyła bardzo "miłych" wspomnień.

wole za granica i w necie kozystac z uslug normalnych bankow
betony takie jak pko, skoro juz jestem na nie skazany, tylko w zakresie, w jakim musze (np tankowanie... choc nie powiem, kupowanie elektroniki w realnym sklepie z terminem platnosci odroczonym o ponad miesiac bywa kozystne ;) )

To ciekawostka, bo mam Inteligo, a to PKO BP, płacę kartą w różnych miejscach na świecie, na razie nie było problemu.

a jednak roznice sa, jak widac
tak samo jak koszty prowadzenia konta...