cena taka - 0 byla przez cala sobote

Jak sie chłopaki postarają to pewnie da się coś zrobić :spoko:

Witam!

Ja bym sobie nadziei nie robil i im tez...

Trzeba patrzec na rzeczy realnie, to potem nie ma rozczarowania.

Nie jest naiwnym ktoś, kto oczekuje, że inna osoba weźmie odpowiedzialność za błędy, które popełniła. Być może macie rację jeśli chodzi o cenę i potwierdzenie zamówienia (chociaż nie wiem, jak jest naprawdę), ale nie widzę naiwności w tym, że ktoś chce walczyć o swoje. Zwłaszcza już po takim mailu, jaki osoby zamawiające dostały. Podanie jako przyczyny: "Z oczywistych względów" przyznam, że trochę mnie zdenerwowało i dopiero teraz zacząłbym rzeczywiście się zastanawiać, jak można by dalej poprowadzić sprawę. Co innego gdyby sklep do każdego klienta wysłał imiennego maila z wyjaśnieniem i przeprosinami. Ale że tak nie zrozbił, to jestem za tym, aby poniósł konsekwencje za swoje błędy.

dlatego jutro ide do urzedu ochrony konsumenta zeby dowiedziec sie jak to dalej rozegrac :)
a co narazie nie mam roboty wiec moge sie poklucic mam czas :D

W gruncie rzeczy to mam pomysl na robote - klocenie na zlecenie :D

Taka firma zatrudniajaca pracownikow ktorzy kloca sie za swoich klientow - wszyscy sa zadowoleni oprocz klotniobiorcy :)

Już myślałem że sie poddaliście :P
Jednak został jakiś samuraj. Ostatni ale zawsze jest :D

Przed chwilą wpadł mi w ręcę artykuł dotyczący przepisów prawnych i była tam sytuacja w pewien sposób podobna do tej tutaj. I wynikało z niego jasno:

1) Umieszczając na stronie opis przedmiotu, wraz podaną cenę firma zgałsza ofertę

2) Składając zamówienie klient wysuwa propozycję zawarcia umowy

3) Firma wysyłając potwierdzenie zamówienia - przyjmuje zgadza się na jej warunki i tym samym umowa zostaje zawarta

Od tego momentu klient ma pełne prawa żądać jej realizacji, także na drodze sądowej. Dodatkowo jeżeli udowodni, że z braku realizacji poniósł jakieś szkody, może również domagać się ich zadośćuczynienia.


Tak więc panowie - prawo stoi po Waszej stronie i możecie się domagać realizacji zgłoszonych przez Was zamówień. Na Ciebie memorando liczę, ale może znajdzie się ktoś jeszcze, kto nie będzie się bał spróbować :)

ja zlozylem sprawe do urzedu ochrony konsumenta i czekam co z tego wyniknie :)

mi piszą że jestem glupi to oskarżylem ich o znieslawienie:D

Kto Cie obraża???

komputronik:D

Aha, tez tak potem pomyslalem.

Mam nadzieje ze dasz znac jak to sie skonczy.

napisałem im coś takiego (poza cytatem odpowiedniego paragrafu):


W dalszym ciągu nie otrzymałem odpowiedzi, więc jutro sprawę kieruję
do właściwego organu.
dodatkowo wniosę o zadośćuczynienie z powodu strat poniesionych
poprzez niewywiązanie się z umowy.

1) Umieszczając na stronie opis przedmiotu, wraz podaną cenę firma zgałsza ofertę
2) Składając zamówienie klient wysuwa propozycję zawarcia umowy
3) Firma wysyłając potwierdzenie zamówienia - przyjmuje zgadza się na jej warunki i tym samym umowa zostaje zawarta

dzisiaj idę do znajomego, jest prokuratorem.
dowiem się, gdzie i jak uderzyć.

no to walczymy dzielnie :)

juz nas jest 3 :)